Wiecznie zakochany - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Wiecznie zakochany

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 21 ]

Temat: Wiecznie zakochany

Z pewnością jest x kobiet, które za takiego dałoby się pokroić, ale mniejsza...

Jestem z tym panem 8 lat i mówiąc szczerze, mam poczucie, że te lata sobie zmarnowałam.

Do rzeczy...
Facet przez cały ten czas dosłownie ugania się za mną. Do tego stopnia, że mam go już dość...

Nie umie żyć bez PRZYNAJMNIEJ pięciu telefonów dziennie. Gdy, nie daj Boże, któreś z nas idzie do pracy lub ma zajęcia na uczelni, typ gra wielce pokrzywdzonego przez świat (ciche dni, łezki w oczach - stereotypowa zakochana czternastolatka).

Nieustannie fantazjuje – najchętniej na głos – jakby to nie było cudownie razem mieszkać, spać, brać prysznic etc... Gdy jesteśmy w jednym pokoju (dosłownie) nieustannie mnie przytula. To nie jest normalne, żebym się musiała wypraszać o wyjście to toalety, żeby dał mi wreszcie spokój. ...bo samo „nie” nie wystarcza. Traktuje mnie jak pluszowego misia i bez przerwy mnie głaszcze.

Nie można przy nim nawet zmienić koszulki, bo zaraz rączki idą w ruch. Mowię mu, jeśli nie mam ochoty (czasem się zdarza), ale wtedy jest wielce pokrzywdzony, bo „jestem strasznie zimna dla niego”.

Jestem osobą, która ponad wszystko ceni swoją przestrzeń osobistą – jakkolwiek to ni brzmi. Mam swoje życie (pracę, studia i zainteresowania). Ba, kiedyś nawet miałam przyjaciół, ale tak mi „czasu nażarł”, że nawet nie mam do kogo napisać, czy zadzwonić...

Z jednej strony, nie chcę mu zrobić krzywdy. To dobry chłopak, tylko strasznie niedojrzały i ma ewidentny problem z bliskością (bo chce jej aż nadto).

Z drugiej, nie wiem, czy jakiekolwiek łagodne rozmowy coś dadzą... Parę razy już próbowałam wyperswadować mu te dziwne zachowania, ale skończyło się, jak zwykle – łezki w oczach, a oprócz „jesteś dla mnie niedobra”, nie odezwał się w ogóle.

Dla ścisłości, mamy oboje po 24 lata.

Gościu zabiera mi całą moją przestrzeń – osobistą, intymną, zaczął się wpieprzać w moją pracę i mi burak chce „doradzać”, jak mam ją wykonywać...

Nie mam na niego już siły...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Wiecznie zakochany

Sądzę, że się nudzisz i zmyśliłaś tę "historię".

3

Odp: Wiecznie zakochany

Jeśli ta historia jest prawdziwa, to chciałbym poznać takiego faceta, tak z czystej ciekawości obserwacji niezwykłych zjawisk przyrodniczych smile Niesamowite, że ktoś w tym wieku może się tak zachowywać..?
I to jeszcze facet?

4

Odp: Wiecznie zakochany

A czemu "i to jeszcze facet"? smile Nie tylko kobiety-bluszcze występują w przyrodzie.

5

Odp: Wiecznie zakochany
R_ita napisał/a:

A czemu "i to jeszcze facet"? smile Nie tylko kobiety-bluszcze występują w przyrodzie.

Oczywiście. Muszą też istnieć faceci-bluszcze, bo inaczej nie byłoby możliwe przetrwanie gatunku...bluszczy smile

Facet w wieku 24 lat to często jeszcze dzieciak. A to, że kobiety dojrzewają psychicznie szybciej to nic nadzwyczajnego.
Autorko, albo na niego "poczekasz" parę lat (bez gwarancji, że będzie lepiej), albo musisz sobie poszukać kogoś bardziej dojrzałego.

6

Odp: Wiecznie zakochany

Ja wszystko rozumiem, ale mówiąc szczerze, to opisane zachowanie nie pasuje do przeciętnego człowieka w wieku 20-kilku lat, ale właśnie do nastolatka w wieku gimnazjalnym, niezależnie od płci.

7

Odp: Wiecznie zakochany

Rozumiem Wasze zdziwienie, zwłaszcza osobistości, która uważa, że historię wymyśliłam. Kurczę, chciałabym, żeby to było bajdurzenie, bo nie idzie z tym człowiekiem oddychać.

8

Odp: Wiecznie zakochany
Misinx napisał/a:

Oczywiście. Muszą też istnieć faceci-bluszcze, bo inaczej nie byłoby możliwe przetrwanie gatunku...bluszczy smile

Facet w wieku 24 lat to często jeszcze dzieciak. A to, że kobiety dojrzewają
Autorko, albo na niego "poczekasz" parę lat (bez gwarancji, że będzie lepiej), albo musisz sobie poszukać kogoś bardziej dojrzałego.


Z przyjemnością na niego nie zaczekam. Nie jestem jego mamą, żeby go wychowywać, ani misiem do głaskania i noszenia w plecaku. smile

Chciałam to z siebie „wyrzucić”, bo wiem, że (prędzej, czy później) i tak muszę to skończyć.

Dziękuję za miłą i merytoryczną odpowiedź.

9

Odp: Wiecznie zakochany
R_ita napisał/a:

A czemu "i to jeszcze facet"? smile Nie tylko kobiety-bluszcze występują w przyrodzie.

Zdaję sobie sprawę, że przez niecałe ćwierć wieku nie da się zobaczyć całego świata. ...jednak do tej pory, udało mi się takie zachowanie zaobserwować wyłącznie u niego i chłopców poniżej 16-go rż.

Mężczyzna-bluszcz? Ciekawa nazwa. smile Nawet urocza.

10

Odp: Wiecznie zakochany

Tak jestem ciekaw, bo trochę mi żal takiego człowieka..Skąd takie osoby czerpią swoją wizję związku? Musiało się coś w ich przeszłości zdarzyć, co kompletnie zaburzyło temu chłopakowi obraz, jak wygląda relacja z drugim człowiekiem. To taki przykład "białego rycerza" w wersji hard smile

11

Odp: Wiecznie zakochany

Relka_xd to że nie szanujesz ludzi i masz sobie za nic reguły tego forum, to już wiemy. Powiedz tylko jaki jest cel tego wątku?
Kompletnie nie szanujesz tego faceta. Dlaczego się nie rozejdziecie i nie pójdziesz swoją drogą?

12

Odp: Wiecznie zakochany

Relka_xd, nie pisz proszę kolejnych postów pod swoimi poprzednimi postami.
Jesteś świeżo po lekturze naszego regulaminu, więc wiesz, że takie postępowanie jest niezgodne z naszymi zasadami.
Możesz odpowiedzieć kilku osobom w jednym poście, i zawsze kiedy chcesz coś dodać do wypowiedzi, którą już opublikowałaś - możesz to zrobić korzystając z funkcji "edytuj".
Moderator IsaBella77

13

Odp: Wiecznie zakochany
Relka_xd napisał/a:
R_ita napisał/a:

A czemu "i to jeszcze facet"? smile Nie tylko kobiety-bluszcze występują w przyrodzie.

Zdaję sobie sprawę, że przez niecałe ćwierć wieku nie da się zobaczyć całego świata. ...jednak do tej pory, udało mi się takie zachowanie zaobserwować wyłącznie u niego i chłopców poniżej 16-go rż.

Mężczyzna-bluszcz? Ciekawa nazwa. smile Nawet urocza.

Teraz określenie bluszcz jest nie modne w internetach i w yutubowej "psychoanalizie"  ,teraz wszyscy są narcyzami , borderami,psychopatami.
Nawet już nie można być zwykłym poczciwym szeregowym ćpunem .

14

Odp: Wiecznie zakochany
paslawek napisał/a:

(...)

Nawet już nie można być zwykłym poczciwym szeregowym ćpunem .

A jak teraz Pasławku się na nich mówi? : D

15

Odp: Wiecznie zakochany
R_ita napisał/a:
paslawek napisał/a:

(...)

Nawet już nie można być zwykłym poczciwym szeregowym ćpunem .

A jak teraz Pasławku się na nich mówi? : D

najczęściej psychofag albo właśnie socjo- psychopata .

16

Odp: Wiecznie zakochany

jest jedna opcja pracy nad takim zwiazkiem.
Mowisz panu wprost i szczerze, co Ci przeszkadza i jak chcesz, zeby ten zwiazek wygladal.
On mowi, jak on to widzi.
Pracujecie nad kompromisem.

Tylko tyle i az tyle.

17

Odp: Wiecznie zakochany
Relka_xd napisał/a:

Z pewnością jest x kobiet, które za takiego dałoby się pokroić, ale mniejsza...

Jestem z tym panem 8 lat i mówiąc szczerze, mam poczucie, że te lata sobie zmarnowałam.

Do rzeczy...
Facet przez cały ten czas dosłownie ugania się za mną. Do tego stopnia, że mam go już dość...

Nie umie żyć bez PRZYNAJMNIEJ pięciu telefonów dziennie. Gdy, nie daj Boże, któreś z nas idzie do pracy lub ma zajęcia na uczelni, typ gra wielce pokrzywdzonego przez świat (ciche dni, łezki w oczach - stereotypowa zakochana czternastolatka).

Nieustannie fantazjuje – najchętniej na głos – jakby to nie było cudownie razem mieszkać, spać, brać prysznic etc... Gdy jesteśmy w jednym pokoju (dosłownie) nieustannie mnie przytula. To nie jest normalne, żebym się musiała wypraszać o wyjście to toalety, żeby dał mi wreszcie spokój. ...bo samo „nie” nie wystarcza. Traktuje mnie jak pluszowego misia i bez przerwy mnie głaszcze.

Nie można przy nim nawet zmienić koszulki, bo zaraz rączki idą w ruch. Mowię mu, jeśli nie mam ochoty (czasem się zdarza), ale wtedy jest wielce pokrzywdzony, bo „jestem strasznie zimna dla niego”.

Jestem osobą, która ponad wszystko ceni swoją przestrzeń osobistą – jakkolwiek to ni brzmi. Mam swoje życie (pracę, studia i zainteresowania). Ba, kiedyś nawet miałam przyjaciół, ale tak mi „czasu nażarł”, że nawet nie mam do kogo napisać, czy zadzwonić...

Dla ścisłości, mamy oboje po 24 lata.

Gościu zabiera mi całą moją przestrzeń – osobistą, intymną, zaczął się wpieprzać w moją pracę i mi burak chce „doradzać”, jak mam ją wykonywać...

Nie mam na niego już siły...

Gdybym patrzyła na świat Twoimi oczami wiele lat temu, to może byłabym w życiu szczęśliwsza. Ty dostrzegasz to, czego ja nie chciałam zobaczyć, albo łudziłam się, że facet dojrzeje. Sama już nie wiem jak to było.
Twój chlopak osacza Cię i czujesz to doskonale, chce być najważniejszy w każdej sferze Twojego życia i przejąć nad wszystkim kontrolę. Będzie domagał się wiecznej atencji i adoracji. Taki typ, chyba niedokochany w dzieciństwie.
Mój wciąż włazi na "mój teren", chciałby wiedzieć o czym myślę, co robię, w ogóle wszystko. Walczę z tym od lat. Skrzywiony Piotruś Pan. Dodatkowo okazał się zdrajcą.
Stawiaj granice i nie puszczaj nawet o milimetr, bo to typ, że dasz palec, to pożre rękę. Życie z takim, to jak walka na froncie.

18 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-02-12 19:53:25)

Odp: Wiecznie zakochany
niepodobna napisał/a:

Sądzę, że się nudzisz i zmyśliłaś tę "historię".

dokładnie. było napisać 8 miesięcy to może by Ci ktoś uwierzył.

19

Odp: Wiecznie zakochany

Byłam kiedyś w podobnej relacji, całe szczęście sama relacja trwała krótko, ale gość mnie przesladował przez kolejne 10 lat. Moje szczęście to to że wyjechałam do innego miasta na studia.
Dla takiej osoby granice nie istnieją, 100% uwagi musi być mu poświęcone bo inaczej foch albo zerwanie. Jeśli chcesz się dalej męczyć z nim to twoja sprawa ale to nie prowadzi w dobrym kierunku.

20

Odp: Wiecznie zakochany

Jak dla mnie, temat zamknięty.

21

Odp: Wiecznie zakochany

Relka, napisz jeśli możesz, jak się temat zakończył, jak on przyjął to do wiadomości, bo wątpię aby się odwrócił i poszedł. Były płacze i dramaty?

Posty [ 21 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Wiecznie zakochany

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024