Mam synka 16dni, jest strasznym głodomorem wisi na piersi non stop karmię go na żądanie, na wadze przybiera prawidłowo problem w tym, że wymiotuje. Byliśmy u lek stwierdził, że dziecko się przejada i kazał karmić co 2,5-3 h problem w tym, że jest to nie wykonalne. Mały drze się w niebo głosy, a jak dam mu już pierś z powrotem dla spokoju to je strasznie łapczywie jakbym go głodziła a przecież przed chwilą jadł. Chciałabym przejść na mm żeby dziecko jadło co 3h, kp jest dla mnie strasznie stresujące zamiast spać w nocy ciąglle czuwam nad dzieckiem i patrzę tylko czy nie wymiotuje przez co śpię w nocy po 3-4h. Mieliśmy kilka prób podania mm ale małemu i tak nie wystarcza czy dostanie 90ml czy 100ml i tak musi poprawić piersią i koniec oszukiwanie smoczkiem nic nie daje. Boję się że on nie zna umiaru i się naprawdę na poważnie przeje. Pilnujemy aby mu się odbijało, ale czasem zaśnie na piersi podnoszę go, a on się wybudza i zabawa od nowa. Nie wiem co robić, chciałabym aby jadł mm co 3h. Dodam, że od urodzenia przybrał 0,5 i waży już 4200g. Ile wy ml podawałyście swoim dzieciom w okresie noworodkowym?
czarna, lekarz ma rację, on się przejada prawdopodobnie, zanim żołądek dobrze strawi, następna porcja pokarmu i tak w kółko.
Pytanie, czy Twój pokarm jest wystarczająco tłusty i dla niego wystarczający - bo wypić szklankę wody a mleka jest różnica.
Nie przejmuj się płaczem, zajmij go i wytrzymuj te 3h.
Jeśli dobrze przybiera na wadze to prawdopodobnie jest ok.
Kiedy wymiotuje, w którym momencie?
Zmień lekarza...
Nie da się przekarmić dziecka karmiąc tylko i wyłącznie piersią.
Oprócz zaspokajania uczucia głody dziecka zaspokaja także pragnienie a także i może przede wszystkim potrzebę bliskości.
Nie jest tez prawdą, że istniej chude i tłuste mleko matki. Organizm matki wytwarza dokładnie takie mleko jakie potrzebuje dane dziecko.
Moich dwóch synów przez pierwszy miesiąc było uwieszonych na piersi prawie non stop. Było uciążliwe, było stresujące przy pierwszym synu - bo przecież wszystkie babcie wiedzą lepiej, ze mam "za chudy" pokarm, ale było warto i minęło.
Wymioty po posiłku (jeżeli są to wymioty a nie ulewanie) moim zdaniem bardziej wskazują na niedojrzały jeszcze przewód pokarmowy lub refluks. Znajdź dobrego pediatrę lub zwróć się do neonatologa w szpitalu gdzie urodziłaś.
Co do karmienia mlekiem modyfikowanym, żeby mieć komfort dłuższego snu, to wybacz... ale jesteś teraz matką i to niestety wymaga pewnych poświęceń...
4 2015-07-23 14:37:31 Ostatnio edytowany przez Ola_la (2015-07-23 14:40:21)
A moze zacznij podawać mu wodę w butelce? Ja mialam tak z pierwsza corka ze non stop by jadla z piersi, fakt tym sie nie najadla, z butelki co 1.5 godziny i przez to miala kolki ale nid dalo rady nie dac tej mniejszej porcji albo smoczek. Potem sie unormowalo ale pierwsze 3 miesiace to byla masakra. Do tego spanie po 15 minut, tylko w nocy byla spokojna i budzila sie tylko 2 lub 3 razy na karmienie. Zwiazane to bylo raz z tym ze musial dojrzec uklad pokarmowy wiadmoo male dziecko a dwa z alergia. Jak zaczela dostawać wykacznie bebilon pepti wszystko sie uspokoiło. U twojego dziecka dochodza wymioty jeszcze. Najlepiej idz do innego pediatry lub do poradni neontalogicznej.
Tak na marginesie ma teraz 7 lat i dalej ma duzy apetyt????
Co do karmienia mlekiem modyfikowanym, żeby mieć komfort dłuższego snu, to wybacz... ale jesteś teraz matką i to niestety wymaga pewnych poświęceń...
Nie chodzi o mój komfort, widzę po prostu, że to dziecko męczy. Każdy mówi karm na żądanie, karmię i co z tego mamy mały wymiotuje. Jakby nie wymiotował nie chciałabym przechodzić na mm. Chociaż widzę, że nawet mm nie zaspakaja jego głodu,a myślałam że rzadsze jedzenie mm wyeliminuje te uporczywe wymioty.
U lekarza neonatologa byłam właśnie w szpitalu, w którym rodziłam. To z pewnością nie jest ulewanie, dziecko wymiotuje pod ciśnieniem owszem czasem mu się uleje, ale rzadko można to porównać do 2 łyżek stołowych. Wymioty są gwałtowne i nie spodziewane, zdarzają się po jedzeniu, nie zawsze ale często. Np: 2 dni temu wymiotował 5razy, wczoraj raz i dziś już też 2 razy.
Wymioty mogq byc zwiazane z alergią. Ja w szpitalu do poradni chodzilam 1.5 roku ze starsza córka.
Wymioty mogq byc zwiazane z alergią. Ja w szpitalu do poradni chodzilam 1.5 roku ze starsza córka.
O alergii nic mi nie wspomniano, jeszcze lek mówił o refluksie. Ale głównie o tym, że się przejada jest to dla mnie przykre, że nie mogę karmić swojego dziecka wtedy kiedy chce.
Mariola, a ile ml mleka modyfikowanego dawałaś swojej córce co 1,5h i ile miała wtedy tyg/miesięcy?
Muszę Cię zdziwić, ale to dziecko się nie męczy. I jeszcze długo wymioty nie będą dla niego męczące (o ile to w ogóle są wymioty). To Twoje pierwsze dziecko? Dzieci, nawet kilkuletnie, mają odruch wymiotny wbudowany naturalnie - jak im coś przeszkadza w żołądku lub mają za dużo to robią bleee i dalej się uśmiechają. To dla nich tyle, co zakaszleć. Więc "męczeniem" się ie przejmuj.
U noworodków takie "wymioty" są dośc powszechne. Podobnie jak ciągła potrzeba jedzenia. Twoje dziecko jest jeszcze bardzo malutkie - poświęć się jeszcze tydzień czy dwa, zapewne przez ten czas sporo się zmieni. Nie zmieniaj dziecku pokarmu na mniej wartościowy tylko dlatego, że Twoim zdaniem, ono się męczy...
Jeśli za jakiś czas sytuacja będzie wyglądała tak samo - sprawdź czy dziecko nie ma alergii na mleko. Rzadko się zdarza, żeby mleko matki uczulało, jednak takie przypadki bywają i właśnie wtedy dzieci najczęściej wymiotują (ale też zwykle boli je brzuszek)
bbasia ma rację. Nie ma czegoś takiego jak chude i tłuste mleko. Aż dziw bierze, że w tych czasach jeszcze się takie babcine wnioski powiela.
Mariola może mieć z kolei rację z alergią i refluksem. Czy dziecko ma kolki? u mnie był ten sam problem, z tym, że ja za wszelką cenę chciałam uniknąć mm. Tylko gdy juz zaczęłam przechodzić na mm (syn miał 10 miesięcy) to się okazalo, że ma nietoleracje mleka krowiego i gdy zaczęłam dawać mleko ha nagle wszystkie problemy brzuszkowe i refluksowe przeszły.
Dziecko może wisieć na piersi non stop wlasnie z powodów refluksowych lub dolegliwości bólowych. Pierś daje ukojenie
LeeBee, a na kolki to z kolei nie za wcześnie? Dlatego właśnie proponowałam, żeby trochę spokojnie poczekać. Dziecko przybiera na wadze, więc nic szczególnie niepokojącego się nie dzieje. Za kilka/kilkanaście dni sytuacja powinna się jakoś wyjaśniać: albo dziecko zacznie jeść z większymi przerwami i może zmniejszą się te wymioty, albo dołączą do nich inne objawy, jak np. ból brzuszka. I wtedy będzie jasne czy należy interweniować.
11 2015-07-23 16:09:06 Ostatnio edytowany przez LeeBee (2015-07-23 16:09:26)
Vinnga moj syn miał kolki od drugiej doby życia (już w szpitalu). Choć lekarz twierdził, że to nie mogą być kolki, bo typowe kolki zaczynają się około 4 tygodnia, to ja nie zauważyłam żadnej różnicy w późniejszym czasie.
Czy to typowe kolki nie wiem, w każdym razie brzuch jak balon, przeraźliwy płacz, podkurczanie nóżek i wszelkie inne objawy dolegliwości ze strony układu pokarmowego towarzyszyły nam od pierwszych dni
mariola856 napisał/a:Wymioty mogq byc zwiazane z alergią. Ja w szpitalu do poradni chodzilam 1.5 roku ze starsza córka.
O alergii nic mi nie wspomniano, jeszcze lek mówił o refluksie. Ale głównie o tym, że się przejada jest to dla mnie przykre, że nie mogę karmić swojego dziecka wtedy kiedy chce.
Mariola, a ile ml mleka modyfikowanego dawałaś swojej córce co 1,5h i ile miała wtedy tyg/miesięcy?
Wedlug opakowania polowe dawki. To co zalecane raz na 3 godziny ona zjadala mjiej wiecej na dwa razy. Ale to bylo za czesto. I mi bylo tez zle z tym.
LeeBee, a na kolki to z kolei nie za wcześnie? Dlatego właśnie proponowałam, żeby trochę spokojnie poczekać. Dziecko przybiera na wadze, więc nic szczególnie niepokojącego się nie dzieje. Za kilka/kilkanaście dni sytuacja powinna się jakoś wyjaśniać: albo dziecko zacznie jeść z większymi przerwami i może zmniejszą się te wymioty, albo dołączą do nich inne objawy, jak np. ból brzuszka. I wtedy będzie jasne czy należy interweniować.
Tak to moje pierwsze dziecko. Czytałam, że takie "wiszenie" na piersi może potrwać nawet do 2-3mies. Fakt może jest to trochę uciążliwe przetrwam i to, ale najbardziej niepokoją mnie te wymioty. Dziecko po wymiotach nie płacze więc może faktycznie nie odczuwa tego, ale najgorsze jest to, że zaraz po tym znowu chce jeść. Nie wiem jak pomóc własnemu dziecku.
Kolki to raczej nie są mały ma normalny brzuszek, nie płacze od razu przeraźliwie najpierw zawsze się powykręca i pomarudzi.
Moze byc cos takiego jak za chude lub za tluste mleko - prawidlowe mleko wytwarza kobieta ZDROWA i prawidlowo odzywiona. Nieprawidlowa dieta, zbyt uboga w witaminy, mineraly i TŁUSZCZ moze powodowac nieprawidlowe wytwarzanie hormonow, a co za tym idzie - mleka o odpowiednim skoadzie.
Babcie swoje wiedza, bo wychowaly sie w czasach , gdy karmienie piersia bylo standardem.
To raz.
Dwa to kontrola wagi - jezeli dziecko prawidlowo przybiera na wadze to znaczy, ze ani sie nie przejada, ani nie niedojada, ale je w sam raz.
A trzy to nalezy zwrocic uwage czy dziecko prawidlowo (odpowiednio gleboko) chwyta piers i nie lyka powietrza razem z mlekiem.
A moze jeszcze cztery - nalezaloby tez zwrocic uwage czy dziecko wymiotuje, czy ulewa.
Aha - jeszcze jedno - moze maly sie przejadac bo mozesz miec duzo pokarmu w piersiach i po prostu zbyt latwo plynie (ja mialam tak, ze jak moja corka zaczynala ssac piers to po chwili ono samo wyplywalo, tak, ze nie musiala ssac a jedynie lykac i to nie nadążala czasem)
Poobserwuj wiec jak szybko ci mleko z piersi plynie.
Częste i długie ''wiszenie'' na piersi może świadczyć o dużej potrzebie ssania.
Podajesz dziecku smoczek?
Mój syn, gdyby nie smok, wisiał by na mnie pewno non stop
Iceni, czytałam gdzieś, że skład mleka jest zawsze podobny u większości kobiet (wykluczając rzecz jasna te bardzo chore, które i tak karmić nie mogą, bo zazwyczaj biorą silne leki). Tak właśnie jest to przemyślane przez organizm, zeby maluszki miały równy start.
Iceni wiele czytałam na temat karmienia piersią i wszędzie informacja na temat za chudego/tłustego mleka była przedstawiana jako mit. To w krajach trzeciego świata, gdzie dostęp do żywności jest kiepski i o prawidłowym żywieniu można tylko pomarzyć, karmienie piersią nie powinno w ogóle zdawać rezultatu. A jednak jakoś ta natura działa.
Czarna możesz spróbować ze smoczkiem. Ale u mnie ten czas wiszenia na cycku trwał tak do 10 tygodnia. Potem już było lepiej i przerwy miedzy karmieniami były dłuższe.
Niech cie nie dziwi, że po wymiotach maluch jest znowu głodny. Jego żołądek jest przecież malusieńki. Gdy tak jak piszesz zwymiotuje ok. dwie łyżki, to jest to prawdopodobnie większa część pojemności jego żołądka. Spróbuj się przemęczyć jeszcze jakieś dwa tygodnie. Moi synowie właśnie po skończeniu miesiąca zaczęli odstawiać się od piersi na coraz dłuższe okresy czasu. Cierpliwości. Będzie coraz lepiej
Autorko
A może odciągnij mleko z piersi i podaj w butelce i zobaczysz ile zje. Na początku tak jest ale to dopiero malutki dzieciątko spokojnie z czasem się zmieni podawaj mu pierś jak chce. Może podawać do picia wode lub herbatkę koperkową. Chodź mleko z piersi zastępuje picie..musisz przeczekać nie podawaj teraz mm niech z piersi pije tak do 3 miesięcy będzie lepiej cierpliwości. Na kolkę za szybko jest
Czarna, mój syn wymiotował mniej więcej do 5 msc życia. Wymiotował; nie ulewał. Doszło do tego, ze przed karmieniem stawiałam sobie na podłodze miskę z ciepłą wodą, żeby po karmieniu zaraz posprzątać podłogę. On jadł, wymiotował, znów jadł i szedł spać
2 razy leżeliśmy w szpitalu, bo podejrzewali najpierw zwężenie odźwiernika a potem alergię pokarmową. Ale nie; okazało się, że po prostu "taka jego uroda". Był przebadany na wszystkie strony...
Jeśli Twój maluszek prawidłowo przybiera na wadze, to nie musisz się martwić.
Może rzeczywiście jest tak, że z Twojej piersi pokarm wypływa sam po pierwszym zassaniu i malutki nie nadąża łykać, więc łapie razem z powietrzem i potem zwraca.
21 2015-07-25 10:12:56 Ostatnio edytowany przez Iceni (2015-07-25 10:13:44)
Tez czytalam pare badan na temat wplywu wspolczesnej diety na jakosc mleka matki i wplyw na plod.
Niby ogolnie mleko matki ma ten sam sklad, a w spolecznosciach "prymitywnych" wady zgryzu niemal nie wystepuja. Natomiast wystarczy jedno pokolenie zywienia w stylu zachodnim i zaczynaja sie wady zgryzu pojawiac nagminnie.
A skoro mleko kobiece mialoby miec zawsze zblizony sklad to skad taki wplyw na uklad kostny?
Ale nie o tym ten temat, wiec nie bede sie rozpisywac.
Iceni zgadzam się z Toba. Na mleko matki ważne jest odpowiednia dieta by mleko było wartościowe. Np jak matka będzie jeść śmieciowe jedzenie to jakie będzie mleko?
No bo nie jest wazna tylko zawartosc tluszczu w mleku - za chude/za tluste to tylko pewne uproszczenie w tym przypadku - wazna jest tez glebsza analiza mleka - a na przyklad mleko kobiece najczesciej jest zbyt ubogie w wit. D, (zauwazcie, ze pediatrzy zalecaja podawanie wit. D noworodkom rowniez karmionym piersia -jezeli mleko kobiece jest "idealne" to po co dodatkowa witamina D?
To samo jest z pierwiastkami sladowymi, zwlaszcza z selenem - normalnie powinnismy je dostarczac do organizmu z roslinami, ktore zjadamy - problem w tym, ze rosliny zawieraja tylko to, co wchlona z GLEBY. I tych mineralow w pomidorkach, salatkach i innych warzywach uprawianych w szklarniach na odzywkach hydroponicznych po prostu NIE MA.
Fakt, ze mleko zawiera odpowiednia ilosc tluszczu nie czyni go jeszcze pelnowartosciowym. Dzieci "z buszu" nie maja krzywicy, nadwagi, wad wzroku ani przede wszystkim alergii pokarmowych! A w naszym cywilizowanym swiecie z niemal nieograniczonym dostepem do zywnosci dzieci zaczynaja miec alergie na MLEKO MATKI! Skoro organizm potrafilby produkowac niemal identyczne mleko w kazdych warunkach to skad ten alergizujacy syf w mleku u kobiet, ktore jedza tylko zdrowa, nie przetworzona zywnosc?
Dobra jakosc mleka matki to jest mit bo co maja ludziom wciskac? Ze jemy bezwartosciową zywnosc i choroby staly sie tak nagminne, ze traktujemy to jako norme tlumaczac nadwrazliwoscia dzieci?
Oczywiscie mleko matki i tak bedzie bezkonkurencyjne w porownaniu do mleka modyfikowanego, niemniej nalezy przestac wierzyc w mit "super-wartosciowego mleka kobiecego". W takim mleku nie ma NIC ponad to, co zostanie dostarczone z pozywieniem matki przed i w trakcie laktacj poniewaz nawet jeden pierwiastek w tym mleku nie moze powstac z NICZEGO.
Sorry za offtop.