Nigdy nie pamiętam swoich snów. Ten jednak pamiętam bardzo wyraźnie. Przyśniła mi się babcia z druga kobieta, która przedstawiła się jako Marianna. Babcia powiedziała że na razie mnie zostawia, że wkrótce się zobaczymy. Ale jeszcze muszę poczekać. Mama zadzwoniła do mnie dzisiaj z rana, że babcia umarła właśnie tej nocy. Zapytałam się jej kim była Marianna, mama powiedziała że tak miała na imię moja prababcia (umarła jak babcia była dzieckiem). Jestem ateistką, jednak ten sen totalnie mnie rozbroił. Babcia nigdy mi się nie śniła.
2 2021-01-15 19:16:43 Ostatnio edytowany przez aniuu1 (2021-01-15 19:17:22)
Piękny sen.
U mnie w rodzinie podobne rzeczy się działy. Moja matka powiedziała, że w dniu śmierci babci, widziała ją nad ranem (wierzy, że to nie był sen tylko dowód na życie pozagrobowe). Mnie babcia się śniła w pierwsze święto zmarłych. Sniło mi się, że przyszła mnie przytulić. Ciotce śnił się jej ojciec (w dniu śmierci). Bardzo to przeżywała traktowała na serio, że coś jej chciał przekazać (ja już nie pamiętam dobrze, co o tym opowiadała).
Sen był bardzo szczegółowy. Wszystko odbywało się w moim domu. Babcia zatrzymała mnie przy ogrodzeniu i powiedziała że z nią nie idę. Muszę trochę poczekać.
Tak, zmarll we śnie potrafią przynieść wiele przekazów, tych metaforycznych jak i wprost. Mówię to z autopsji.
Mnie się jeszcze nie śniła moja mama może po pogrzebie kto wie .ale jej sen się nie sprowadził umarła 9 stycznia a nie 2 lutego jak we śnie .
Mnie się jeszcze nie śniła moja mama może po pogrzebie kto wie .ale jej sen się nie sprowadził umarła 9 stycznia a nie 2 lutego jak we śnie .
Współczuję Ci i tule mocno
paslawek napisał/a:Mnie się jeszcze nie śniła moja mama może po pogrzebie kto wie .ale jej sen się nie sprowadził umarła 9 stycznia a nie 2 lutego jak we śnie .
Współczuję Ci i tule mocno
Dziękuje Istotko
Nie wiem, czy takie sny faktycznie są czymś nadnaturalnym, czy jednak tylko wytworem mózgu w innym stanie, jakim jest sen, ale... Kiedyś mi się śniło, że byłam w mieszkaniu zmarłej prababci (już dużo lat po jej śmierci) i znalazłam tam od niej list, ale tak jakby napisany z zaświatów (wiedziałam w tym śnie, że ona od dawna nie żyje). Był skierowany do mojej rodziny, prababcia pisała w nim, że powinni się za mnie modlić, bo jestem w wielkim niebezpieczeństwie. Próbowałam interpretować, czym to niebezpieczeństwo w tamtym czasie mogłoby być, ale nie wiem