Dzień dobry,
od kilku lat zmagam się z dziwnym bólem brzucha. Miałam robione badania typu morfologia, jakieś próby wątrobowe, ogólne moczu, USG brzucha, OB i CRP. Wszystko wyszło OK. Poza podwyższonymi monocytami w morfologii i badaniem ANA1, czyli na obecność ciał przeciwjądrowych. Ponieważ wynik wyszedł pozytywny kazano mi wykonać ANA2 i otrzymałam wynik że "stwierdzono obecność przeciwciał przeciwjądrowych dających na komórkach Hep-2 typ świecenia ziarnisty i chromosomów w mianie 1:1280. Nie wykryto przeciwciał przeciw antygenom z grupy ENA: Ro, La, Jo-1, Scl-70, nRNP i Sm."
czy jest tutaj na forum ktoś, kto wykonywał takie badanie i wie o co w nim chodzi albo zna się na medycynie i potrafi mniej więcej zinterpretować wynik? Wiem, że muszę z wynikiem udać się do lekarza ale przez tego koronawirusa nie można się nigdzie dostać czas leci a ja się martwię. Pomóżcie bo już wariuję z nerwów... Czy te wyniki oznaczają, że mam tocznia? To chyba straszna choroba....?