Wirtualna chemia - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 14 ]

Temat: Wirtualna chemia

Cześć,
być może moja historia wyda się nudna i banalna jak wiele innych, ale jednak potrzebuje opinii ludzi być może bardziej doświadczonych i o to proszę.
Mam 28 lat. Jakieś czas temu rozstałam się chłopakiem, którego bardzo kochałam. To był bardzo ciężki i trudny dla mnie czas, ale nie było wyjścia - musiałam zacząć żyć i normalnie funkcjonować, a przede wszystkim (jak twierdzili wszyscy) spotykać się z ludźmi i nie zamykać.
Tak też zrobiłam. Bardzo sceptycznie nastawiona do takich rozwiązań założyłam Tindera. Nikt mnie specjalnie nie urzekł, ale jeden chłopak wydał się dość interesujący. Po kilku dniach, bez większego entuzjazmu, umówiłam się z nim na randkę. Była następna i ogólnie było ok, ale to jednak nie to i znajomość się urwała.
Po jakimś czasie podjęłam kolejna próbę. Z reguły rozmowy kończyły się po 10 zdaniach.
Pewnego dnia zupełnie niespodziewanie "zmatchowałam" się z chłopakiem (26 lat), który od razu wpadł mi w oko. Zaczęliśmy dużo pisać i czułam, że oboje jesteśmy sobą oczarowani. Po tych wszystkich wcześniejszych cierpieniach naprawdę bardzo cieszyłam się z jego "obecności". Uwierzyłam, że moje życie miłosne ma jeszcze jakieś szanse.
Po kilku dniach uznałam, że chyba zaczynam się w to wkręcać. I w tym momencie zaczyna się cel całej opowieści - SPOTKANIE. Mieszkamy od siebie godzinę drogi - na dzisiejsze możliwości to chyba żaden problem. Niby padło hasło, że ono się odbędzie, ale nic konkretnego. Wiem, że czasy są ciężkie i należy uważać, a my znamy się kilka dni, ale z tego co opowiada spotyka się ze znajomymi, więc nie siedzi zamknięty w domu z powodu pandemii. Możemy z resztą zachowywać środki ostrożności. Nie żyjemy też w średniowieczu żeby ze spotkaniem czekać tygodniami. Szczególnie w przypadku takich znajomości, spotkanie odgrywa kluczową rolę.

Czuję, że inwestuje już w to pewne emocje. Czuję flow i odnoszę wrażenie, że on również. Jednak boję inwestować w coś, co może nie ma przyszłości, nie wiem czy ufa się takim znajomościom, nie wiem czy mogą być one szczere i prawdziwe.
Nie mam doświadczenia w takich relacjach, nie wiem kiedy właściwy moment na spotkanie - tydzień, dwa, miesiąc? Być może to kwestia indywidualna każdej znajomości, ale może powinnam przejąc inicjatywę? Z drugiej strony nie chce być zbyt nachalna i podejmować desperackie kroki. Czy to, że on nie dąży do spotkania (jak poprzednicy) świadczy o tym, że jednak go nie chce? Jaka powinna być moja postawa - kawa na ławę czy jeszcze chwila cierpliwości?
Pozdrawiam, K.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Wirtualna chemia

Powiem Ci z doświadczenia, ze żadnego planowania przyszłości i zakochiwania się BEZ SPOTKANIA nie polecam. Dopóki go nie widzisz, nie znasz jego otoczenia i nie masz pewności, ze jest tym za kogo się podaje i ma takie intencje jak twierdzi, to nie inwestuj w to zbyt wiele uczuć. Niejedna się przejechała, mnie sie także parę lat temu zdarzyło.

3

Odp: Wirtualna chemia

Zacznijmy od tego, czy rzeczywiście jest takie zjawisko możliwe? Wydaje mi się, że to zwyczajne złudzenie, bo chyba tak naprawdę poczuć coś do drugiego człowieka dopiero jak się go zapozna na żywo..W czym mam się zakochać i do czego poczuć chemię? Do słowa pisanego  w sieci czy obrazka?

4 Ostatnio edytowany przez Gary (2020-10-25 19:52:10)

Odp: Wirtualna chemia

Musi być SPOTKANIE W REALU. Jak najszybciej. I najlepiej jak najkrótsze... tylko po to aby złapać pierwsze wrażenie.

5

Odp: Wirtualna chemia

To przekonanie o powstawaniu jakiejś więzi i chemii między dwoma ekranikami zamiast między ŻYWYMI I REALNYMI bytami to jakieś nieporozumienie...

6

Odp: Wirtualna chemia

też zalecam jak najszybsze spotkanie. Wtedy dopiero się okaże, czy jest chemia. Bo przez komputer to bardziej zauroczenie w swoim wyobrażeniu na temat danej osoby. Po prostu możesz przypisywać mu więcej zalet, niż ma. Na żywo może nie być tak zabawny, wyluzowany, ciekawy, emocjonujący... Dlatego spotkanie, zamiast wielotygodniowej czy wielomiesięcznej (bo są i tacy) pisaniny, z której może nic nie wynikać ale Ty już sobie wkręcisz, że to ten jedyny ;-)

7

Odp: Wirtualna chemia

Moim zdaniem skoro piszecie już od kilku dni, dobrze wam się rozmawia i masz na to ochotę to zwyczajnie zaproponuj spotkanie. Osobiście preferuje taki sposób poznania się i jest to najlepsza opcja na weryfikacje Twoich odczuć. Moim zdaniem nie ma żadnych przeciwskazań aby chłopak się nie zgodził, jeśli odmówi to będziesz miała jaśniejszą sytuację, chyba, że poda jakiś faktycznie rozsądny argument przeciwko. Moim zdaniem nie ma znaczenia długość pisania, to zależy od relacji. Z jedną dziewczyną spotkałem się po 2 dniach pisania, z inną po kilku tygodniach, także po prostu jeśli masz chęć na spotkanie, zaproponuj.

8

Odp: Wirtualna chemia
niktinny napisał/a:

Moim zdaniem skoro piszecie już od kilku dni, dobrze wam się rozmawia i masz na to ochotę to zwyczajnie zaproponuj spotkanie. Osobiście preferuje taki sposób poznania się i jest to najlepsza opcja na weryfikacje Twoich odczuć. Moim zdaniem nie ma żadnych przeciwskazań aby chłopak się nie zgodził, jeśli odmówi to będziesz miała jaśniejszą sytuację, chyba, że poda jakiś faktycznie rozsądny argument przeciwko. Moim zdaniem nie ma znaczenia długość pisania, to zależy od relacji. Z jedną dziewczyną spotkałem się po 2 dniach pisania, z inną po kilku tygodniach, także po prostu jeśli masz chęć na spotkanie, zaproponuj.

Czy to nie zostanie źle odebrane przez tego chłopaka, że to ja wychodzę z inicjatywą? Że może zbyt bardzo się "nakręciłam"? On niby cały czas powtarza, że to spotkanie będzie, ale nikt z nas nie mówi o konkretnym terminie.

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

9

Odp: Wirtualna chemia
karina122 napisał/a:

Czy to nie zostanie źle odebrane przez tego chłopaka, że to ja wychodzę z inicjatywą? Że może zbyt bardzo się "nakręciłam"? On niby cały czas powtarza, że to spotkanie będzie, ale nikt z nas nie mówi o konkretnym terminie.

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

Nie znam chłopaka więc ciężko przewidzieć jego zachowanie. Ostatnio to właśnie dziewczyna pierwsza zaproponowała mi spotkanie i mi się to bardzo podoba, bo wiem, że rozmawiam z konkretną osobą. Jak ktoś mi pisze, że się kiedyś spotkamy, ale w ogóle nie wychodzi z żadną inicjatywą aby do tego spotkania doszło to automatycznie powoli tracę chęć na kontynuowanie takiego pisania. Bo nie wiesz czy to potrwa tydzień czy miesiąc zanim ktoś faktycznie się na to spotkanie namyśli. Ja tak podchodzę do wirtualnych znajomości, Ty możesz mieć inne podejście.
Jeśli zależy Ci na tej relacji i boisz się, że chłopak może to źle odebrać to wstrzymaj się kilka dni. Jednak odpowiedz sobie na pytanie czy taki stan rzeczy Ci odpowiada? Tzn takie odwlekanie w bliżej nieokreśloną przyszłość. Swoją drogą nie znam chłopaka, ale trochę nie rozumiem czemu nie ma ochoty się spotkać. Skoro dobrze wam się rozmawia, temat spotkania się przewija, co znaczy, że teoretycznie obie strony są zainteresowane to nie wiem co stoi na przeszkodzie. Poza tym właśnie jesli Ci zależy na tej relacji to tym bardziej się nad tym zastanów, bo dopóki się nie spotkacie to tak naprawdę nawet nie wiesz z kim rozmawiasz.

10

Odp: Wirtualna chemia
niktinny napisał/a:

Nie znam chłopaka więc ciężko przewidzieć jego zachowanie. Ostatnio to właśnie dziewczyna pierwsza zaproponowała mi spotkanie i mi się to bardzo podoba, bo wiem, że rozmawiam z konkretną osobą. Jak ktoś mi pisze, że się kiedyś spotkamy, ale w ogóle nie wychodzi z żadną inicjatywą aby do tego spotkania doszło to automatycznie powoli tracę chęć na kontynuowanie takiego pisania. Bo nie wiesz czy to potrwa tydzień czy miesiąc zanim ktoś faktycznie się na to spotkanie namyśli. Ja tak podchodzę do wirtualnych znajomości, Ty możesz mieć inne podejście.
Jeśli zależy Ci na tej relacji i boisz się, że chłopak może to źle odebrać to wstrzymaj się kilka dni. Jednak odpowiedz sobie na pytanie czy taki stan rzeczy Ci odpowiada? Tzn takie odwlekanie w bliżej nieokreśloną przyszłość. Swoją drogą nie znam chłopaka, ale trochę nie rozumiem czemu nie ma ochoty się spotkać. Skoro dobrze wam się rozmawia, temat spotkania się przewija, co znaczy, że teoretycznie obie strony są zainteresowane to nie wiem co stoi na przeszkodzie. Poza tym właśnie jesli Ci zależy na tej relacji to tym bardziej się nad tym zastanów, bo dopóki się nie spotkacie to tak naprawdę nawet nie wiesz z kim rozmawiasz.

Zainspirowana Twoją sugestią delikatnie, w trakcie rozmowy telefonicznej, rzuciłam temat spotkania. W zasadzie od razu entuzjastycznie zareagował więc być może podobnie jak Tobie, moja inicjatywa mu się spodobała. Takie przynajmniej odniosłam wrażenie.
Było mi trochę niezręcznie, ale zapewniał mnie, że bardzo cieszy się ze spotkania i postara się jakoś fajnie je zaaranżować.
Nie pozostaje mi w tej sytuacji niż innego jak obserwacja i czekanie na rozwój akcji smile Dziękuję za pomoc

11

Odp: Wirtualna chemia
karina122 napisał/a:

Zainspirowana Twoją sugestią delikatnie, w trakcie rozmowy telefonicznej, rzuciłam temat spotkania. W zasadzie od razu entuzjastycznie zareagował więc być może podobnie jak Tobie, moja inicjatywa mu się spodobała. Takie przynajmniej odniosłam wrażenie.
Było mi trochę niezręcznie, ale zapewniał mnie, że bardzo cieszy się ze spotkania i postara się jakoś fajnie je zaaranżować.
Nie pozostaje mi w tej sytuacji niż innego jak obserwacja i czekanie na rozwój akcji smile Dziękuję za pomoc

Cieszę się, że w jakimś stopniu mogłem pomóc, mam nadzieje, że przyniesie to pozytywne skutki i w końcu się spotkacie smile

12

Odp: Wirtualna chemia

Lepiej szybciej niż później. W rozsądnych ramach, bo tak na serio to nie znasz "go" a "swoje wyobrażenie o nim". Do tego w oparciu o subiektywne medium.

siebie godzinę drogi

Chętna do rozmów, i spotkania, dziewczyna z tindera.
Może obawia się, że chcesz jego nerkę? wink

Tak szczerze to dziwne. Jak rzucił hasło i nic. Chyba, że ma tam duże branie.

13

Odp: Wirtualna chemia

Jak spotkanie?

14

Odp: Wirtualna chemia

Też właśnie szukałem tego wątku, bo ciekawi mnie czy w końcu udało się doprowadzić do spotkania? smile

Posty [ 14 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024