Mój mąż kiedys ideal teraz brak slow...kiedys posprzatal ugotowal itd teraz...chodzi do pracy przychodzi i siada lub kladzie sie z telefonem w reku...nie widzi mnie ani dzieci...drze sie o byle g...ostatnio cos mowie do niego a ten nic. W koncu wyrwalam mu z ręki telefon a ten rzucil sie na mnie z nerwami scisnal za nadgarstek zebym mu telefon.oddala...zaczelam sie.go bac nienawidze go. Moj starszy syn.ciągle mi powtarza ze chciałby miec innego ojca...dwojka pozostalych maluchow sie do niego garnie.ale starszak 10letni unika ojca...nawet kolo niego nie chce siedziec..przykro mi jak cholera...on sie domagda.seksu ale ja nie mam checi.isc z takim człowiekiem do lozka...jest na tyle.bezczelnym dupkiem ze przez caly tydzien mnie ma.w dupie a jak go h....zaswedzi to wysyla wiadomosc na Messengerze czy przyjde sie z nim pokochac. Dno żenada roku. Kur...niech chociaz raz okaze ze.mu na nas zalezy a nie tylko w telefonie siedzi. Rozmowy? Nie pomagaja..olewa mnie totalnie...wszystko na mojej glowie...potrzebny remont. Prosze zadzwon po hydraulika...a ten co? Sama zadzwon...boje.sie zostac z 3 dzieci...ja nie pracuje bo urodzilam a pomocy znikad.
Cóż współczuję wyboru...ale co się stało pomiędzy "ideałem" męża a jego przeciwieństwem.
Kiedy to się stało?
boje.sie zostac z 3 dzieci...ja nie pracuje bo urodzilam a pomocy znikad.
Rozumiem że jesteś sierota bez rodziny?
Czego się boisz? nazwij te obawy?
Jeden związek, to jeden wątek.
Ty masz już temat dotyczący swojego małżeństwa - https://www.netkobiety.pl/t119568.html dlaczego nie kontynuujesz dyskusji tam?
Zapoznaj się proszę ponownie z naszym regulaminem, ze szczególnym naciskiem na punkt, który mówi o dublowaniu wątków.
Moderator IsaBella77