Moje życie to koszmar - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » Moje życie to koszmar

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 2 ]

Temat: Moje życie to koszmar

Chcę się zabić już od 5 lat, od 7 mam myśli samobójcze, wiele razy już się do tego przymierzałam... podejmowałam próby... moje życie to koszmar. Miałam od samego początku matkę psychopatkę, pisałam wcześniej, że mnie wyzywa, nie napisałam jak np. nie zgodziłam się by wyprała mi firankę powiedziała "co za k... taka takiej k... to jeszcze w rodzinie nie było", "weź się k... powieś za wczasu", "idź się uczesz bo wyglądasz jak ścierwo", "porządny sznur sobie k... kup, "dam ci dobrą radę kup sobie k ... duży sznur i się  k... na nim powieś"... to tylko część... jak na telefonie zaufania napisał, że pierwszy raz nie wie co napisać a korespondował do tamtej pory z około 500 osobami, napisał mi żeby iść z tym na policję i powiedziałam jej, że jeżeli nie przestanie to tak zrobię odpowiedziała, że się nie da i mnie zniszczy... na kilka miesięcy był spokój, oczywiście wróciło. Ostatnio powiedziałam, że jest patologiczna usłyszałam, że powinni mnie powiesić na szubienicy...
Ona zawsze taka była, nie wyzywała mnie aż takimi słowami, ale też wyżywała się na mnie i do czego była zdolna, do chuchania mi prosto w twarz dymem z papierosów, kradła pieniądze na papierosy, potrafiła mi wziąć pieniądze z Komunii św. i powiedzieć, że nie musiała mi o tym mówić, bo byłam dzieckiem. Pierwsza pracowniczka w ośrodku interwencji kryzysowej podsumowała to, że nie miałam matki, ja mam matkę nie tylko narcystyczną jak wcześniej ktoś stwierdził, ja mam naprawdę już matkę psychopatkę. Powiedziała już z resztą, że nie zawaha się przed niczym...  nie chciałam zakładać niebieskiej karty, ale mnie zmusili, choć wiedziałam, że to tylko pogorszy, chciałam po prostu żeby ktoś z nią porozmawiał, próbowała ze mnie zrobić psychicznie chorą żeby mnie zamknęli w psychiatryku, naprawdę jest do tego zdolna by to zrobić, jak ja już faktycznie jestem w fatalnym stanie nerwowym przez to wszystko to tylko jej na rękę i mojej rodzinie. Dzisiaj w nocy powiedziała do mnie "mordę w kubeł" i "zamknij mordę". Trzymałam się tylko dzięki ojcu i babci, ale oni też mnie zostawili. Ojciec okłamuje mnie, namawia do okłamywania lekarzy, jest nauczycielem a studia magisterskie pedagogiczne ukończył na wielu wyrachowanych harmonijkowych ściągach wypisanych drobnym pismem... nie mogę mu ufać, nikomu w mojej rodzinie, w ogóle totalnie umywa ręce zostawił mnie z tym, babcia stwierdziła, że jestem zbyt wrażliwa... to tylko bardzo mały wycinek słów, które do mnie kierowała... Mieszkam chyba w jednym z najgorszych miast w Polsce gdzie jest pełno patologii. Sąsiad trzaska drzwiami z całej siły nawet o 23:30, kiedyś mu zwróciłam uwagę, że notorycznie zakłóca ciszę nocną o mało się na mnie nie rzucił... sąsiad z piętra niżej jak go moja matka poprosiła o pomoc powiedział, przy żonie że "taką rurę to jej może wsadzić", a kiedy prosiła o pomoc w naprawieniu korków to miał pretensje, że musi pomagać, ale chodził do Kościoła z samego rana w niedzielę. Poszłam do ośrodka interwencji kryzysowej, dostałam tam kontakt z jakiegoś centrum wsparcia, myślałam żeby nawet tam nie iść tylko ze sobą skończyć, bo i tak mi nie pomogą, później jakaś kobieta prawdopodobnie się zabiła niedaleko mnie, wysadziła się w powietrze. Mieszkam w mieście gdzie boję się wyjść na ulicę jest pełno patologii, prawie codziennie wulgarne teksty w stronę policji, na porządku dziennym i nocnym, mieszkam naprzeciwko szkoły zawodowej specjalnej gdzie codziennie są wyzwiska przekleństwa, krzyki na całą ulicę włączanie wulgarnej muzyki i bardzo sporadycznie ktoś na to reaguje z nauczycieli. Mój brat powiedział w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, że mnie "zniszczy w tydzień"... Problem polega na tym, że nie dam sobie rady sama. Szukałam kontaktu z moją koleżanką z przed lat, ale już usunęła konto na facebooku nie mam do niej telefonu już dawno. Nie mam nikogo... nie dam sobie rady sama, jestem już wykończona przez to nerwowo, co mi się w życiu przytrafiało i dzieje, mam zniszczone zdrowie, od 2 miesięcy mniej więcej czuję się już tak źle, że nawet się tnę... dzisiaj znowu, nie mam się do kogo zwrócić o pomoc... po tym jak poszłam do tego ośrodka dostałam chyba z lęku być może nawet zapalenia mózgu, mam zawroty głowy, nudności... to w ogóle i tak mały wycinek mojego życia, to co mi się przytrafiło więcej to już w ogóle nawet mało kto uwierzy... że spodobał mi się chłopak w internecie, który okazało się że jest sąsiadem mojego znajomego, któremu kiedyś się podobałam i jakoś mnie podsłuchiwał, później poznałam masochistę, neonazistę na szczęście nie mam już z nim kontaktu... po nim już zrezygnowałam z szukania chłopaka... myślę sobie, że to może być jakieś chyba przekleństwo międzypokoleniowe, w ogóle to dręczy mnie jakiś duch, a od Kościoła Katolickiego mnie odpycha mnie mocno. Myślałam żeby wstąpić do Jehowych, nie znam żadnego dobrego katolika, ta dziewczyna jest właśnie tego wyznania... Problem w tym, że nie dam sobie totalnie rady sama w tym stanie, a nie mam do kogo uciec, a w tym ośrodku będę sama. W ogóle psycholog, u której byłam jak powiedziałam jej rok temu, że już od sierpnia 2015 roku chciałam się zabić, że ona mi nie jest w stanie pomóc, a jak mój brat robi bałagan czy nie myślałam żeby po nim sprzątać, żebym pracowała 2-3 lata za najniższą krajową, kiedy mnie to tylko na styk na przeżycie starczało dosłownie. Byłam jak niewolnik. W ogóle chciała mnie ewidentnie zbyć... W grudniu zeszłego roku znowu podjęłam próbę, jestem cały czas w napięciu, w marcu chyba myślałam, że przynajmniej mnie koronawirus zabije... jest jeszcze na to szansa...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Moje życie to koszmar

Karliczku, na naszym forum obowiązuje zasada, że problemy związane z konkretną sferą życia opisujemy w jednym wątku.
Ty masz już 3 tematy, w których pisałaś o swoich kłopotach emocjonalnych i rodzinnych - proszę kontynuuj dyskusję w którymś z nich: https://www.netkobiety.pl/search.php?ac … _id=335109
Zapoznaj się również ponownie z regulaminem forum i stosuj się do naszych zasad, za co z góry dziękuję.
Moderator Isabella77

Posty [ 2 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » Moje życie to koszmar

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024