Spotkałem faceta online ... co NIGDY nie robię. Nie byłem na żadnym portalu randkowym ani nic takiego, byłoby to odpowiednikiem spotkania się z kimś na reddicie.
On jest wspaniały. Mamy wiele wspólnego, lubię z nim rozmawiać, prowadzimy dobre dyskusje, on mnie rozśmiesza i naprawdę go lubię. Rozmawiamy przez Skype, SMS-y i takie tam, i wszystko jest świetne.
Ale mieszka ponad 1000 mil stąd. Mogę go zobaczyć kilka razy, ale to nie mogło być normalne.
Więc ... dobrze się bawię i cieszę się jego towarzystwem i zobaczę, co się stanie? A może to strata czasu, która tylko mnie zrani? Umówiliśmy się, że nie będziemy traktować siebie poważnie, przynajmniej przez chwilę, ale jest to trudne i boję się, że się przywiążę i po prostu będę ranny. Ta sytuacja jest dla mnie zupełnie nowa i nie wiem, co robię.