Nowo poznany chłopak ma mnóstwo koleżanek - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nowo poznany chłopak ma mnóstwo koleżanek

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 28 ]

1 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2020-08-08 23:18:13)

Temat: Nowo poznany chłopak ma mnóstwo koleżanek

Witam,

W ostatnim czasie wyszłam do ludzi i tak się stało, że kogoś poznałam.
Z samiutkiego początku, bajka - jak zawsze.
Nie kończące się tematy i godziny rozmów. Porozumienie dusz i super charakter drugiej strony. Ale dni mijały tygodnie i zaczęło wychodzić, że jest cała masa koleżanek, wianuszek wzajemnej adoracji możnaby rzec, żadna o sobie nie wie, z kazda prowadzi rozmowy przez telefon, porozrzucane po całej Polsce.
Pomyślałam, koleżanki ok. Nie będziemy się ograniczać, bo kazdy ma znajomych, ale kiedy powiedział, że on z nimi kontaktu nie zerwie, to zaświeciła mi się czerwona lampka. Rozumiem moem 2-3, 6 dobrych koleżanek, ale 15 czy 20 ?. I z każdą kontaktować się co 2-3 dni ?
A druga rzecz, kontakt drastycznie osłabł kiedy zaczął mnie porównywać do innych, ta jest taka, a Ty nie, ta by to zrobiła, a Ty nie. Odechciało mi się wszystkiego. Kazałam się nad sobą zastanowić i sprecyzować oczekiwania, bo nigdy nie będę startowała w konkursie o jego względy.

Powiedzcie, czy to ja przesadzam?  Nie oczekuje od razu związku ani poświęcania mi swojej uwagi 7 dni w tygodniu, chociaż w sumie to nie wiem czy czegokolwiek jeszcze oczekuję. Wszystko prysnęło jak bańka. Zbyt długo byłam traktowana nie tak jak to być powinno i chyba stąd te przewrazliwienie

Na co wy pozwalacie w związku, a na co na początku baardzo obiecującej znajomości ?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Winter.Kween (2020-08-09 05:59:45)

Odp: Nowo poznany chłopak ma mnóstwo koleżanek
Telawi napisał/a:

Witam,

W ostatnim czasie wyszłam do ludzi i tak się stało, że kogoś poznałam.
Z samiutkiego początku, bajka - jak zawsze.
Nie kończące się tematy i godziny rozmów. Porozumienie dusz i super charakter drugiej strony. Ale dni mijały tygodnie i zaczęło wychodzić, że jest cała masa koleżanek, wianuszek wzajemnej adoracji możnaby rzec, żadna o sobie nie wie, z kazda prowadzi rozmowy przez telefon, porozrzucane po całej Polsce.
Pomyślałam, koleżanki ok. Nie będziemy się ograniczać, bo kazdy ma znajomych, ale kiedy powiedział, że on z nimi kontaktu nie zerwie, to zaświeciła mi się czerwona lampka. Rozumiem moem 2-3, 6 dobrych koleżanek, ale 15 czy 20 ?. I z każdą kontaktować się co 2-3 dni ?
A druga rzecz, kontakt drastycznie osłabł kiedy zaczął mnie porównywać do innych, ta jest taka, a Ty nie, ta by to zrobiła, a Ty nie. Odechciało mi się wszystkiego. Kazałam się nad sobą zastanowić i sprecyzować oczekiwania, bo nigdy nie będę startowała w konkursie o jego względy.

Powiedzcie, czy to ja przesadzam?  Nie oczekuje od razu związku ani poświęcania mi swojej uwagi 7 dni w tygodniu, chociaż w sumie to nie wiem czy czegokolwiek jeszcze oczekuję. Wszystko prysnęło jak bańka. Zbyt długo byłam traktowana nie tak jak to być powinno i chyba stąd te przewrazliwienie

Na co wy pozwalacie w związku, a na co na początku baardzo obiecującej znajomości ?

Jak dla mnie nie ma czegos takiego jak 'pozwalanie' w zwiazku. Traktuje druga osobe i jej zachowania jako calosc. Powiedzmy, ze jak danie w menu restauracji. Jak widze Soupe à l'oignon (sorry, ze taka nazwa, ale akurat ucze sie francuskiego) to nie mowie 'a moze zamiast czesci cebuli to dodac zaraz troche marchwi i smietany?
Nie, jezeli nie chce tego to tego nie biore.
Na podobnej zasadzie tylko reaguje na to co ktos robi, ale nigdy nie daje przyzwolen i zakazow. Jest to meczace, bez sensu i nic nie daje.

Teraz jednak konkretnie na temat Twojej sytuacji. Ten koles brzmi dokladnie tak jak moj szwagier i moj szwagier robi to samo. Ma kolezanki wszedzie, ciagle z nimi gada, a one o sobie wzajemnie nawet nie wiedza. Ma nawet kolezanki w roznych krajach, taki jest swiatowy.
Zawsze ma taki wianuszek kobiet wokolo siebie. Jego byla dziewczyna byla STRASZNIE zmeczona i zazdrosna o to i ciagle probowala go powstrzymac. Podczas gdy za jej plecami on sie obmacywal z jej kolezanka nawet i flirtowal ze mna tez.
Ona byla tak zazdrosna, ze wielka awanture zrobila nawet z biciem ludzi i rozwalaniem rzeczy. I po co?
Skoro i tak nie wazne co mowila, co zrobila to nawet nie wiedziala co on wyrabia. On mial kolezanki wszedzie i z kazdego miejsca.
Z lekcji tanca, z internetu, z metra nawet. Taki typ faceta.
Na Twoim miejscu bym nie wchodzila w ta znajomosc. Bo najwyzej to on to ukryje, ale nie przestanie. Nie badz naiwna.

3

Odp: Nowo poznany chłopak ma mnóstwo koleżanek

Taki babski sołtys. Jeśli nie chcesz niszczyć sobie zdrowia, marnować nerwów, to zakończ te znajomość, bo jak byłoby dalej, to przecież łatwo jest się tego domyślić. Typ kobieciarza jest jednym z tych nieciekawych, którego mądra kobieta odrzuca. Wcale nie jesteś przewrażliwiona, nie daj sobie tego wmówić. On powiedział, że nie zrezygnuje z tych koleżanek. Ma do tego prawo, tak jak ty masz prawo nie pakować się w jakiś nieciekawy układ.
Albo bierzesz go z całym dobrodziejstwem inwentarza, albo odchodzisz. Nie licz na to, że on się zmieni.

4

Odp: Nowo poznany chłopak ma mnóstwo koleżanek

To ja napiszę z perspektywy "koleżanki".
Dwóch panów tak się chciało ze mną "kolegować". Jeden żonaty, a drugi niby wolny, choć miałam co do tego ostatniego sporo wątpliwości.

Z pierwszym to już dawna historia, wtedy byłam singlem i wtedy były jeszcze dyskoteki wink Więc zaiskrzyło mocno podczas tańca i kilka razy namiętnie się całowalmy się, więc wróciłam do domu z motylami w brzuchu i pełna nadziei. SMSy dostawałam regularnie. Na drugim spotkaniu pan oznajmił, że jest żonaty i ma córkę big_smile i że on ma tylko koleżeńskie zamiary! Do całowanek i macanek jednak dalej się zabierał i gdybym nie uciekła, to na bank poszłoby dalej. Taki to kolega był smile.

Drugi też był bardzo kontaktowy i co rusz wspominał o "przyjaciółkach". Niby był singlem, ale miałam wrażenie, że jego życie polega na tym, że od każdej z tych przyjaciółek coś ma - jedna dobrze gotuje, druga ma mieszkanie, w którym można się zatrzymać, trzecia jest świetną słuchaczką i można jej się wygadać, czwarta załatwiła mu pracę, piąta jest otwarta na seks, więc może coś skapnie, szósta chętnie przypilnuje psa... Nie wiem, jakich korzyści oczekiwał ode mnie, ale już się nie dowiem, bo też zerwałam tą znajomość. Widać było, że ten pan wszędzie szukał okazji, żeby podbić swoje ego i w ten czy inny sposób dobrać się do cudzych zasobów.

Odradzam związki z tym typem mężczyzny, a jak jeszcze stosują porównania i szantaże, to już nie ma co zbierać hmm.

5

Odp: Nowo poznany chłopak ma mnóstwo koleżanek

To też nie zasada.  Odwracając  sytuację,  co powiecie o kobiecie co ma dużo kolegów? Kwestia swoich zasad moralnych,  prawda? Nie ma co od razu mówić że facet to babiarz  a kobieta no spoko. Ja zawsze byłam taka,  że z facetami się lepiej dogaduje niż z kobietami i teraz mi się zmieniło ale kiedyś miałam dużo takich kolegów  i z nimi nic nie było przecież.  To że facet woli towarzystwo kobiet,  może taki jest,  nie oznacza że będzie zdradzał swoją partnerkę. 
Autorko,  sama podejmij decyzję,  ale z tego co już widzę  to czujesz że to nie dla Ciebie,  i ok.  Postępuj tak jak czujesz

6 Ostatnio edytowany przez Lovelynn (2020-08-09 10:53:03)

Odp: Nowo poznany chłopak ma mnóstwo koleżanek
Istotka6 napisał/a:

Nie ma co od razu mówić że facet to babiarz  a kobieta no spoko.

Zacytuj wypowiedź o tym, że facet do babiarz, a kobieta spoko? Coś sobie dopowiadasz.

Problem autorki nie polega nie na tym, że jej facet ma koleżanki. Ale że stawia je jej za przykład ("zaczął mnie porównywać do innych, ta jest taka, a Ty nie, ta by to zrobiła, a Ty nie"), kontaktuje się z nimi ponadprzeciętnie często, ma ich ponadprzeciętnie dużo oraz jego dziewczyna nie jest dla niego numerem jeden, tylko właściwie chyba też taką.... koleżanką. Jedną z wielu po prostu.

7

Odp: Nowo poznany chłopak ma mnóstwo koleżanek

Wyjmujesz zdanie z kontekstu,  chodziło o społeczne  podejście do sytuacji.  Facet z koleżankami - nie,  kobieta z kolegami - tak.  To takie ogólne spostrzeżenie.

8

Odp: Nowo poznany chłopak ma mnóstwo koleżanek

Nie chodzi o to, że on czuje się dobrze z kobietami, bo ma taki charakter, że czuje się świetnie w każdym towarzystwie.
Przetrawiłabym te koleżanki, gdyby kontakty były mniej intensywne, sama bardzo lubię towarzystwo mężczyzn, ale zapytywanki czy może się spotkać z tą, albo pogadać przez 2 godziny przez telefon z tamtą, bo jest taka kochana, fajna itd., i jeszcze oczekiwanie durnej wdzięczności, że przecież mógł to ukryć, a powiedział.

Chyba macie rację, taki typ. Zdrady może i by nie było, ale taka otwartość na inne kobiety w związku też nie jest dobra. Ile można poznawać coraz to nowe dziewczyny i się nimi zachwycać..

9

Odp: Nowo poznany chłopak ma mnóstwo koleżanek
Telawi napisał/a:

Nie chodzi o to, że on czuje się dobrze z kobietami, bo ma taki charakter, że czuje się świetnie w każdym towarzystwie.
Przetrawiłabym te koleżanki, gdyby kontakty były mniej intensywne, sama bardzo lubię towarzystwo mężczyzn, ale zapytywanki czy może się spotkać z tą, albo pogadać przez 2 godziny przez telefon z tamtą, bo jest taka kochana, fajna itd., i jeszcze oczekiwanie durnej wdzięczności, że przecież mógł to ukryć, a powiedział.

Chyba macie rację, taki typ. Zdrady może i by nie było, ale taka otwartość na inne kobiety w związku też nie jest dobra. Ile można poznawać coraz to nowe dziewczyny i się nimi zachwycać..

Pogrubione - przypomniało mi się, że ten mój dyskotekowy kolega nie tylko powiedział swojej żonie o mnie, ale też nas sobie przedstawił. Pewnie ten gest również miał dla niej być dowodem na jego głęboką uczciwość, bo niczego nie ukrywa przed nią, choć przecież mógłby wink. Zgaduję, że "zapomniał" o takich szczegółach, jak namiętny taniec, całowanie oraz szeptanie mi do ucha bardzo niedwuznacznych wyznań.
Daruj sobie tego pana.

10

Odp: Nowo poznany chłopak ma mnóstwo koleżanek
Lovelynn napisał/a:
Telawi napisał/a:

Nie chodzi o to, że on czuje się dobrze z kobietami, bo ma taki charakter, że czuje się świetnie w każdym towarzystwie.
Przetrawiłabym te koleżanki, gdyby kontakty były mniej intensywne, sama bardzo lubię towarzystwo mężczyzn, ale zapytywanki czy może się spotkać z tą, albo pogadać przez 2 godziny przez telefon z tamtą, bo jest taka kochana, fajna itd., i jeszcze oczekiwanie durnej wdzięczności, że przecież mógł to ukryć, a powiedział.

Chyba macie rację, taki typ. Zdrady może i by nie było, ale taka otwartość na inne kobiety w związku też nie jest dobra. Ile można poznawać coraz to nowe dziewczyny i się nimi zachwycać..

Pogrubione - przypomniało mi się, że ten mój dyskotekowy kolega nie tylko powiedział swojej żonie o mnie, ale też nas sobie przedstawił. Pewnie ten gest również miał dla niej być dowodem na jego głęboką uczciwość, bo niczego nie ukrywa przed nią, choć przecież mógłby wink. Zgaduję, że "zapomniał" o takich szczegółach, jak namiętny taniec, całowanie oraz szeptanie mi do ucha bardzo niedwuznacznych wyznań.
Daruj sobie tego pana.


Chyba tak. Skutecznie mnie do siebie zniechęcił, i to na tyle, że nawet nie chce mi się rozmawiać z nim przez telefon. Szkoda, bo zapowiadała się fajna znajomość. Teraz jak sobie pomyślę, że wcale nie byłam wyjątkiem, tylko to co do mnie, mówił 15 innym, bo mnie trafia, że na to pozwoliłam. A, że byłam nową zdobyczą, to poświęcał mi więcej czasu niż innym. Jeezuu, przykre jaką idiotką jestem

11

Odp: Nowo poznany chłopak ma mnóstwo koleżanek

To nie jest tak,  że gościa  bronię. 
Absolutnie,  raczej chce zwrócić uwagę na społeczne odbieranie pewnych sytuacji.  Niestety często kobietom można społecznie więcej (nie we wszystkich aspektach,  np otwartość seksualna) niż mężczyznom  ale to temat rzeka,  ale to tak odbiegając już od problemu  Autorki. Tu mogę tylko jedno radzić,  mianowicie rób to co czujesz.  Nie pasuje Ci to,  masz ku temu powody,  ok,  zapomnij o typku smile

12

Odp: Nowo poznany chłopak ma mnóstwo koleżanek

Trudna sytuacja, ale chyba czas odpuścić.
Nawet się nie spotykamy ostatnio, bo nagle nie ma czasu

13

Odp: Nowo poznany chłopak ma mnóstwo koleżanek
Telawi napisał/a:

Trudna sytuacja, ale chyba czas odpuścić.
Nawet się nie spotykamy ostatnio, bo nagle nie ma czasu

Według  mnie wiesz już co to oznacza.  On nie chce znaleźć czasu. Zresztą  Ty też nie bardzo chcesz takiej relacji...  Pozamiatane

14

Odp: Nowo poznany chłopak ma mnóstwo koleżanek

Tu nie ma się co zastanawiać, odpuść sobie tego lovelasa.

15

Odp: Nowo poznany chłopak ma mnóstwo koleżanek

Sama nie wiem co powinnam zrobić.

16

Odp: Nowo poznany chłopak ma mnóstwo koleżanek

Pogodziliśmy się, powiedział, że stopniowo będzie ukrócał te kontakty. Zaufałam i dałam drugą i ostatnią szansę. Zobaczymy.

Tak swoją drogą, od kiedy związek można zaliczyć do związku, tj skąd wiedzieć, że to już może być TO. Raczej nie pytamy się siebie "hej, będziesz ze mną chodzić ?"

A druga rzecz, też tak macie, że chwilę po tym jak stalyscie się singielkami, to nagle pojawił się wianuszek facetów w koło ?

17

Odp: Nowo poznany chłopak ma mnóstwo koleżanek

ale ty jesteś łaskawa... smile dałaś mu ostatnią szansę!
nie przekminiaj za dużo od kiedy związek jest związkiem bo raczej ci to nie grozi. to rypnie prędzej czy później, obstawiam to pierwsze.
u mnie zawsze jest wianuszek facetów - przy okazji, kazdy mój facet musi to akceptować, podobnie jak moich znajomych a większość to faceci.
mój facet też jest z racji hm, swojej sławy jest atrakcyjnym kąskiem i też dziewczyny do niego uderzają, a ja się tylko z tego śmieję smile

18

Odp: Nowo poznany chłopak ma mnóstwo koleżanek
sosenek napisał/a:

ale ty jesteś łaskawa... smile dałaś mu ostatnią szansę!
nie przekminiaj za dużo od kiedy związek jest związkiem bo raczej ci to nie grozi. to rypnie prędzej czy później, obstawiam to pierwsze.
u mnie zawsze jest wianuszek facetów - przy okazji, kazdy mój facet musi to akceptować, podobnie jak moich znajomych a większość to faceci.
mój facet też jest z racji hm, swojej sławy jest atrakcyjnym kąskiem i też dziewczyny do niego uderzają, a ja się tylko z tego śmieję smile


Zadałam tyko pytanie, bo UWAGA - to on wyszedł z tematem związku, więc to nie moje przemyślenia
Uważam, że jeśli ludzie się dogadują, w każdym aspekcie i popełnia błąd, to należy się szansa

19

Odp: Nowo poznany chłopak ma mnóstwo koleżanek

Widać więc, że partnerowi na Tobie zależy, skoro rozumie Twoje uczucia i stara się wyjść im naprzeciw.
W takiej sytuacji popieram danie komuś szansy.

20

Odp: Nowo poznany chłopak ma mnóstwo koleżanek
Telawi napisał/a:
sosenek napisał/a:

ale ty jesteś łaskawa... smile dałaś mu ostatnią szansę!
nie przekminiaj za dużo od kiedy związek jest związkiem bo raczej ci to nie grozi. to rypnie prędzej czy później, obstawiam to pierwsze.
u mnie zawsze jest wianuszek facetów - przy okazji, kazdy mój facet musi to akceptować, podobnie jak moich znajomych a większość to faceci.
mój facet też jest z racji hm, swojej sławy jest atrakcyjnym kąskiem i też dziewczyny do niego uderzają, a ja się tylko z tego śmieję smile


Zadałam tyko pytanie, bo UWAGA - to on wyszedł z tematem związku, więc to nie moje przemyślenia
Uważam, że jeśli ludzie się dogadują, w każdym aspekcie i popełnia błąd, to
się szansa

on wyszedł z takim tematem po to żebyś odpuściła mu gderanie o koleżankach.
OBYM się mylila (tego ci życzę) ale intuicję mam a i doświadczenie życiowe duże smile
dla mnie "dawanie szans" ma okropny wydzwięk.
mam pytanie- czy to on wyraźnie poprosił cię o szansę ? mam na myśli po prostu zdanie "proszę cię o jeszcze jedną szansę?"

21

Odp: Nowo poznany chłopak ma mnóstwo koleżanek

"Dawanie szansy" po kilku tygodniach znajomości, to nieporozumienie i gruba pomyłka.
Jeśli poważne zgrzyty pojawiają się na samym początku relacji, to naprawianie czegoś, co się wcale nie zepsuło jest czystą stratą czasu.

22 Ostatnio edytowany przez Lovelynn (2020-08-15 16:44:27)

Odp: Nowo poznany chłopak ma mnóstwo koleżanek
IsaBella77 napisał/a:

"Dawanie szansy" po kilku tygodniach znajomości, to nieporozumienie i gruba pomyłka.
Jeśli poważne zgrzyty pojawiają się na samym początku relacji, to naprawianie czegoś, co się wcale nie zepsuło jest czystą stratą czasu.

Ja to widzę troszkę inaczej.
Jeżeli sytuacja jest jasna jak słońce, czyli ktoś w związku nie dość że rani, to jeszcze zupełnie nie obchodzą go uczucia innej osoby, to wiadomo, że osoba idzie do odstrzału bez żadnej dyskusji.
Jednak trzeba też uwzględnić, że na początku znajomości ludzie słabo się znają i siłą rzeczy  mogą po prostu wyrobić sobie błędne zdanie na czyjś temat na podstawie mylnego obrazu co do tego, co się tak naprawdę dzieje.
Moim zdaniem warto rozmawiać i dociekać, co stoi za pewnymi zachowaniami drugiej strony, bo druga strona może wcale nie zdawać sobie sprawy, że wywołuje w nas negatywne uczucia.
Mnie również zdarzyło się po kilku tygodniach związku absolutnie mylnie interpretować pewne zachowania  partnera i o mało nie puściłam w trąbę świetnego faceta. Ale porozmawialiśmy i wyjaśniliśmy sobie, czego ja oczekuję, a co on myśli zachowując się w określony sposób.
Okazało się, że mój partner absolutnie nie zdawał sobie sprawy, że pewne zachowania mogą być dla mnie raniące. Ale szybko je skorygował i problem się rozwiązał i nigdy już nie powrócił.
W opisanym przypadku naprawdę nie wiemy, czy to jest zwykły chamski babiarz, czy mężczyzna popularny, który jest przez kobiety rozchwytywany i lubiany i może i to na swój sposśb lubi, ale dla partnerki jest w stanie skorygować swoje postępowanie.
To nie jest "dawanie szansy" w nieuzasadnionym przypadku, na zasadzie: facet mi przywalił na drugiej randce i wybił dwa zęby, ale dobra, dam mu jeszcze jedną szansę i zobaczymy, co będzie wink. Tu mamy przypadek, gdzie działania nie są celowo czy złośliwie wycelowane w autorkę, tylko są konsekwencją pewnego stylu życia (kawalerskiego zapewne), który można łatwo skorygować przy odrobinie dobrej woli. Facet zgodził się na kompromis, więc dla mnie następnym krokiem jest baczne obserwowanie jego zachowań i sprawdzanie, czy się z obietnic wywiąże.

23 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2020-08-15 22:30:58)

Odp: Nowo poznany chłopak ma mnóstwo koleżanek
sosenek napisał/a:
Telawi napisał/a:
sosenek napisał/a:

ale ty jesteś łaskawa... smile dałaś mu ostatnią szansę!
nie przekminiaj za dużo od kiedy związek jest związkiem bo raczej ci to nie grozi. to rypnie prędzej czy później, obstawiam to pierwsze.
u mnie zawsze jest wianuszek facetów - przy okazji, kazdy mój facet musi to akceptować, podobnie jak moich znajomych a większość to faceci.
mój facet też jest z racji hm, swojej sławy jest atrakcyjnym kąskiem i też dziewczyny do niego uderzają, a ja się tylko z tego śmieję smile


Zadałam tyko pytanie, bo UWAGA - to on wyszedł z tematem związku, więc to nie moje przemyślenia
Uważam, że jeśli ludzie się dogadują, w każdym aspekcie i popełnia błąd, to
się szansa

on wyszedł z takim tematem po to żebyś odpuściła mu gderanie o koleżankach.
OBYM się mylila (tego ci życzę) ale intuicję mam a i doświadczenie życiowe duże smile
dla mnie "dawanie szans" ma okropny wydzwięk.
mam pytanie- czy to on wyraźnie poprosił cię o szansę ? mam na myśli po prostu zdanie "proszę cię o jeszcze jedną szansę?"


Dokładny tak powiedział, że prosi o ostatnią szansę jeśli nawali to nie będzie mi już głowy zawracał.
Może powiedział aby nie gderać, może nie. Tego nie wiem, ale zaryzykowałam i jeśli wyjdzie, że mnie oszukał, to to zakończę.

Lovelynn napisał/a:

Widać więc, że partnerowi na Tobie zależy, skoro rozumie Twoje uczucia i stara się wyjść im naprzeciw.
W takiej sytuacji popieram danie komuś szansy.

Mam wrażenie, że zależy.. nie mogę mieć pretensji o to jak żył zanim się poznaliśmy

Lovelynn napisał/a:
IsaBella77 napisał/a:

"Dawanie szansy" po kilku tygodniach znajomości, to nieporozumienie i gruba pomyłka.
Jeśli poważne zgrzyty pojawiają się na samym początku relacji, to naprawianie czegoś, co się wcale nie zepsuło jest czystą stratą czasu.

Ja to widzę troszkę inaczej.
Jeżeli sytuacja jest jasna jak słońce, czyli ktoś w związku nie dość że rani, to jeszcze zupełnie nie obchodzą go uczucia innej osoby, to wiadomo, że osoba idzie do odstrzału bez żadnej dyskusji.
Jednak trzeba też uwzględnić, że na początku znajomości ludzie słabo się znają i siłą rzeczy  mogą po prostu wyrobić sobie błędne zdanie na czyjś temat na podstawie mylnego obrazu co do tego, co się tak naprawdę dzieje.
Moim zdaniem warto rozmawiać i dociekać, co stoi za pewnymi zachowaniami drugiej strony, bo druga strona może wcale nie zdawać sobie sprawy, że wywołuje w nas negatywne uczucia.
Mnie również zdarzyło się po kilku tygodniach związku absolutnie mylnie interpretować pewne zachowania  partnera i o mało nie puściłam w trąbę świetnego faceta. Ale porozmawialiśmy i wyjaśniliśmy sobie, czego ja oczekuję, a co on myśli zachowując się w określony sposób.
Okazało się, że mój partner absolutnie nie zdawał sobie sprawy, że pewne zachowania mogą być dla mnie raniące. Ale szybko je skorygował i problem się rozwiązał i nigdy już nie powrócił.
W opisanym przypadku naprawdę nie wiemy, czy to jest zwykły chamski babiarz, czy mężczyzna popularny, który jest przez kobiety rozchwytywany i lubiany i może i to na swój sposśb lubi, ale dla partnerki jest w stanie skorygować swoje postępowanie.
To nie jest "dawanie szansy" w nieuzasadnionym przypadku, na zasadzie: facet mi przywalił na drugiej randce i wybił dwa zęby, ale dobra, dam mu jeszcze jedną szansę i zobaczymy, co będzie wink. Tu mamy przypadek, gdzie działania nie są celowo czy złośliwie wycelowane w autorkę, tylko są konsekwencją pewnego stylu życia (kawalerskiego zapewne), który można łatwo skorygować przy odrobinie dobrej woli. Facet zgodził się na kompromis, więc dla mnie następnym krokiem jest baczne obserwowanie jego zachowań i sprawdzanie, czy się z obietnic wywiąże.

Dokładnie tak!, Myślę, że nie zdawał sobie sprawy tak do końca z tego co robi i mówi, dla niego to było normalne
Teraz już wie, że pewne rzeczy są nie na miejscu i jeśli coś idzie w jednym kierunku, to z czegoś trzeba zrezygnować lub zminimalizować, tak aby dwie strony były szczęśliwe ze soba i na zewnątrz. muszę, że to taki typ, że lubi ludzi i inni to czują, i stąd takie "rozchwytywanie". Mogę się mylić, ale mam nadzieję, że jednak nie

24

Odp: Nowo poznany chłopak ma mnóstwo koleżanek
Telawi napisał/a:
sosenek napisał/a:
Telawi napisał/a:

Zadałam tyko pytanie, bo UWAGA - to on wyszedł z tematem związku, więc to nie moje przemyślenia
Uważam, że jeśli ludzie się dogadują, w każdym aspekcie i popełnia błąd, to
się szansa

on wyszedł z takim tematem po to żebyś odpuściła mu gderanie o koleżankach.
OBYM się mylila (tego ci życzę) ale intuicję mam a i doświadczenie życiowe duże smile
dla mnie "dawanie szans" ma okropny wydzwięk.
mam pytanie- czy to on wyraźnie poprosił cię o szansę ? mam na myśli po prostu zdanie "proszę cię o jeszcze jedną szansę?"


Dokładny tak powiedział, że prosi o ostatnią szansę jeśli nawali to nie będzie mi już głowy zawracał.
Może powiedział aby nie gderać, może nie. Tego nie wiem, ale zaryzykowałam i jeśli wyjdzie, że mnie oszukał, to to zakończę.

oooook, rozumiem trzymam kciuki.

25

Odp: Nowo poznany chłopak ma mnóstwo koleżanek
sosenek napisał/a:
Telawi napisał/a:
sosenek napisał/a:

on wyszedł z takim tematem po to żebyś odpuściła mu gderanie o koleżankach.
OBYM się mylila (tego ci życzę) ale intuicję mam a i doświadczenie życiowe duże smile
dla mnie "dawanie szans" ma okropny wydzwięk.
mam pytanie- czy to on wyraźnie poprosił cię o szansę ? mam na myśli po prostu zdanie "proszę cię o jeszcze jedną szansę?"


Dokładny tak powiedział, że prosi o ostatnią szansę jeśli nawali to nie będzie mi już głowy zawracał.
Może powiedział aby nie gderać, może nie. Tego nie wiem, ale zaryzykowałam i jeśli wyjdzie, że mnie oszukał, to to zakończę.

oooook, rozumiem trzymam kciuki.

Dziękuję. Będę informować na bieżąco

26

Odp: Nowo poznany chłopak ma mnóstwo koleżanek

Skończyło się. Wczoraj, telefonicznie. Argumenty jakieś z d**y, że brak czasu, że praca, że bym nie nadążyła za jego trybem, bo za delikatną bo coś tam.
Powiedziałam, że ok. W takim razie ma nie dzwonić i nie pisać. Chciał mieć jeszcze kontakt, ale ja tego nie uznaję, więc kategorycznie zabroniłam. Mielibyśmy zgrywać znajomych, jakby nigdy nic ?. Szkoda, bo miał nadzieję, że się ułoży..

27

Odp: Nowo poznany chłopak ma mnóstwo koleżanek

Bardzo dobrze postapilas, ponieważ już teraz on był dla Ciebie jedynym, a Ty dla niego jedna z wielu, więc co byłoby dalej, raczej łatwo się tego domyślić.

28

Odp: Nowo poznany chłopak ma mnóstwo koleżanek

Chyba tak. Chociaż czuję się trochę wykorzystana i skrzywdzona.
Może faktycznie brakowało mu wolności, spotkań z innymi dziewczynami, a ja go blokowalam.

Mam uczucie, że to za karę, że tak szybko chciałam być szczęśliwa po poprzednim partnerze.

Posty [ 28 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nowo poznany chłopak ma mnóstwo koleżanek

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024