Cześć
Zajmuję się obecnie kolekcjonowaniem opowieści przekazywanych ustnie z pokolenia na pokolenie; związanych z danym miejscem, powtarzanych w okolicy, opowiadanych Wam przez babcie w dzieciństwie. Interesują mnie słowiańskie klimaty, opowieści inspirowane dawnymi wierzeniami. Jeśli skrywacie cokolwiek w zakamarkach pamięci, a nie jest to żadna z popularnych i znanych nam wszystkim historii, to bardzo prosiłabym o krótkie przedstawienie tej opowieści. Nie chodzi o spisanie całej historii, tylko taki rzucony pomysł. Np. "Babcia opowiadała mi o starym kościele w Łodzi. Podczas budowy zginął tam człowiek i podobno nocami widziany jest na dachu kościoła i prosi by pomóc mu zejść". Nie muszą to być straszne historie oczywiście, akurat taka mi teraz przyszła do głowy. Można się ze mną skontaktować mailowo lub napisać tutaj pod postem. Spisuję opowieści dla córeczki. Po takim długim siedzeniu w domu przyda mi się powiew świeżości i Wasze pomysły. Gdyby ktoś zechciał pomóc, to zapraszam do kontaktu.
Śliczne dzięki
Babcia opowiadala mi o czarnej ksiedze. Ksiazce z czarnymi stronami i bialymi literami, ktora zeby przeczytac trzeba tez umiec odczytac.
Mowila mi ta ksiega byla czytana noca w stodole by uzyc jej mocy do przewidzenia przyszlosci jakies dziewczyny i ze koty na zewnatrz wszystkie miauczaly i drapaly sciany stodoly.
Moja prababcia uprawiala rozne czary.
Bardzo dziękuję Wykorzystam sobie tę historię