Urażona duma, olewanie, strach przed zranieniem? Czy mu zależy? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Urażona duma, olewanie, strach przed zranieniem? Czy mu zależy?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 16 ]

Temat: Urażona duma, olewanie, strach przed zranieniem? Czy mu zależy?

Pisze z całej swojej bezradności ponieważ już się pogubiłam co dalej robić. Na początku roku zaczęłam spotykać się z chłopakiem, który był świeżo po 10letnim związku. Na początku miałam obawy przed tą relacją ze względu na strach że chłopak jeszcze myśli o byłej i wyglądał na podłamanego o czym z resztą sam pisał. Ale powiedział że chce jak najszybciej zapomnieć o byłej i cieszyć się mną. Niestety w tym wszystkim na początku naszej relacji było dużo podtekstow seksualnych co wzbudzało również moje obawy że chce mnie abym była pocieszeniem. Jeden tydzień był slodki, cudowny, czułe słowa, smsy, telefony. Drugi tydzień, praktycznie musiałam sama ciągnąć kontakt bo chłopak był wycofany. Spanikowalam i porozmawialam z nim że jeśli ma to wyglądac tak że jestem pocieszeniem i że myśli o byłej to ja nie chce narazie tego. Decyzje zostawilam jemu. Nastała między nami kilku dniowa cisza po czym napisalam ze chyba juz znam odpowiedz co do naszej relacji na co on ze bardzo by chcial ale boi się mnie skrzywdzić. Bylam na siebie zła że nie dalam sobie na wstrzymanie i nie poczekalam jak rozwinie się miedzy nami ta sytuacja. Po miesiącu braku kontaktu jednak znowu napisalam do niego że żałuję że nie daliśmy sobie szansy. On odpisal że tez o tym mysli ale ze wirus i jest ciężko pogadac na żywo no i temat ucichl. On nie pisal, mi też było glupio, ale znowu zagadalam, zero tematu o spotkaniu z jego strony. Później widzieliśmy się w gronie znajomych, też zero reakcji, jakby obojętność. Później po spotkaniu znowu zagadalam i na koniec rozmowy dodałam ze jak będzie mial ochotę i czas sie spotkać to żeby dal znać. Po dość obojętnej rozmowie odpisal że z miłą chęcią możemy się zgadać. No i podsumowując, niby mówi że chetnie się spotka, ze myślał o nas ale nie zagaduje sam. Czy to może byc urażona męska duma, ze wyskoczyłam z tematem przerwania relacji? Nadmienie ze komuś powiedział że chciałby żeby ktoś o niego jeszcze raz zawalczył ale jak sam mówił do byłej dziewczyny nie chce wracać. Czy mam jeszcze próbować wprost spytać o spotkanie i wyjaśnienie między nami tej sytuacji czy może on chce byc mily i mnie próbuje jakos zbyc?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Urażona duma, olewanie, strach przed zranieniem? Czy mu zależy?

Nie bądź naiwna i miej ciut godności. Przestań podawać mu się jak na tacy, bo mężczyźni tego nie znoszą. Jemu nie zależy na Tobie, naprawdę tego nie widzisz?

3

Odp: Urażona duma, olewanie, strach przed zranieniem? Czy mu zależy?
szeptem napisał/a:

Nie bądź naiwna i miej ciut godności. Przestań podawać mu się jak na tacy, bo mężczyźni tego nie znoszą. Jemu nie zależy na Tobie, naprawdę tego nie widzisz?

Ależ tak, walcz o niego niczym lwica. Odzywaj się do niego jak najczęściej i proś go o wybaczenie, że wtedy zawiesiłaś wasz ZWIĄZEK, bo coś Ci się przywidziało. Może on w końcu zmięknie.
Dziewczyno, opamiętaj się i nie lez tam, gdzie cię nie chcą. Robisz z siebie, no sama domyśl się kogo.

4

Odp: Urażona duma, olewanie, strach przed zranieniem? Czy mu zależy?
Jujek123 napisał/a:

Pisze z całej swojej bezradności ponieważ już się pogubiłam co dalej robić. Na początku roku zaczęłam spotykać się z chłopakiem, który był świeżo po 10letnim związku. Na początku miałam obawy przed tą relacją ze względu na strach że chłopak jeszcze myśli o byłej i wyglądał na podłamanego o czym z resztą sam pisał. Ale powiedział że chce jak najszybciej zapomnieć o byłej i cieszyć się mną. Niestety w tym wszystkim na początku naszej relacji było dużo podtekstow seksualnych co wzbudzało również moje obawy że chce mnie abym była pocieszeniem. Jeden tydzień był slodki, cudowny, czułe słowa, smsy, telefony. Drugi tydzień, praktycznie musiałam sama ciągnąć kontakt bo chłopak był wycofany. Spanikowalam i porozmawialam z nim że jeśli ma to wyglądac tak że jestem pocieszeniem i że myśli o byłej to ja nie chce narazie tego. Decyzje zostawilam jemu. Nastała między nami kilku dniowa cisza po czym napisalam ze chyba juz znam odpowiedz co do naszej relacji na co on ze bardzo by chcial ale boi się mnie skrzywdzić. Bylam na siebie zła że nie dalam sobie na wstrzymanie i nie poczekalam jak rozwinie się miedzy nami ta sytuacja. Po miesiącu braku kontaktu jednak znowu napisalam do niego że żałuję że nie daliśmy sobie szansy. On odpisal że tez o tym mysli ale ze wirus i jest ciężko pogadac na żywo no i temat ucichl. On nie pisal, mi też było glupio, ale znowu zagadalam, zero tematu o spotkaniu z jego strony. Później widzieliśmy się w gronie znajomych, też zero reakcji, jakby obojętność. Później po spotkaniu znowu zagadalam i na koniec rozmowy dodałam ze jak będzie mial ochotę i czas sie spotkać to żeby dal znać. Po dość obojętnej rozmowie odpisal że z miłą chęcią możemy się zgadać. No i podsumowując, niby mówi że chetnie się spotka, ze myślał o nas ale nie zagaduje sam. Czy to może byc urażona męska duma, ze wyskoczyłam z tematem przerwania relacji? Nadmienie ze komuś powiedział że chciałby żeby ktoś o niego jeszcze raz zawalczył ale jak sam mówił do byłej dziewczyny nie chce wracać. Czy mam jeszcze próbować wprost spytać o spotkanie i wyjaśnienie między nami tej sytuacji czy może on chce byc mily i mnie próbuje jakos zbyc?

To nie jest żadna urażona duma. Nie uraziłaś go niczym. On po prostu nie jest zainteresowany Tobą i nie chce się z Tobą spotykać, czemu wielokrotnie dał dowód.
Inicjowałaś kontakt tyle razy, że nawet niemądry by się domyślił, że jesteś nim bardzo zainteresowana. Uwierz mi, że gdyby on to zainteresowanie odwzajemniał, to natychmiast skorzystałby z pierwszego pretekstu, aby wrócić do relacji z Tobą, albo zrobiłby to nawet bez pretekstu.
Na Twoim miejscu absolutnie nie próbowałabym już o nic pytać, ani niczego wyjaśniać, bo wszystko zostało wyjaśnione po wielokroć, a to co chcesz zrobić, to szukanie na siłę powodów do kontaktowania się z nim.
Odpuść, bo po takim narzucaniu się poczujesz się jeszcze gorzej.

5 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-07-11 19:45:25)

Odp: Urażona duma, olewanie, strach przed zranieniem? Czy mu zależy?

Zadam kluczowe pytanie: dlaczego kobiecie tak trudno jest zaakceptować fakt, że facet nie jest nią zainteresowany? Czy to jest aż tak wielka ujma na honorze i absolutny koniec świata? Nie da się zwyczajnie wziąć tego na klatę? Jeśli byłoby to tak bolesne, to przeciętny facet już dawno by wykitował zakatowany tym bólem..

6

Odp: Urażona duma, olewanie, strach przed zranieniem? Czy mu zależy?

Autorko niczym tego chlopaka nie obrazilas ani nie urazilas. Stwierdzilas jedynie cos co jak pokazal czas bylo 100% prawda-facet nie byl Toba zainteresowany, pelnilas role plastra po zakonczonej, dlugoletniej relacji. Po tym Waszym zawieszeniu znajomosci gosc nie plakal i nie czekal w oknie za Toba. On sobie zyl jakby nigdy nic i Twoje proby kontaktu traktowal jak wiadomosci od znajomej a nie osoby na ktorej mu zalezalo/zależy. On by chcial sie spotkac ale wirus... Ale na spotkanie ze znajomymi jakos dal rade przyjsc.
Jakby byl stesknionym facetem, ktoremu zalezy to po Twoim telefonie juz by odpalal wrotki do Ciebie. Tymczasem on...nic, null, zero. A Ty zamiast utwierdzic sie w przekonaniu ze wczeniej slusznie postapilas i wlasciwie ocenilas sytuacje czyli jego brak zaangazowania teraz niczym rasowa desperatka probujesz reanimowac trupa relacji ktora nigdy nie byla specjalnie zywa. Jego dretwosc i obojetnosc tlumaczysz sobie fochem i urazona duma. Gdyby tak bylo to po tylu Twoich probach  kontaktu juz by sie dal obłaskawic a tymczasem on sam z siebie wogole nie zauwaza ze isteniejesz. Co musi zrobic zebys zrozumiala ze nie jest zainteresowany. Powiedziec spier... j?
Odpusc juz bo to sie az przykro czyta.

7 Ostatnio edytowany przez batszeba (2020-07-11 20:30:11)

Odp: Urażona duma, olewanie, strach przed zranieniem? Czy mu zależy?
Jujek123 napisał/a:

Na początku roku zaczęłam spotykać się z chłopakiem, który był świeżo po 10letnim związku.

Rozwiązanie swojego problemu oraz odpowiedź na zadane pytanie sama sobie podałaś na wstępie posta. Tutaj nie ma nic do dodania.

Jujek123 napisał/a:

Ale powiedział że chce jak najszybciej zapomnieć o byłej i cieszyć się mną.

Wprost i bez ściem zakomunikował, że nadal o byłej myśli, a cieszenie się Tobą to próba uciszenia tych myśli. Miałaś być tylko i wyłącznie plasterkiem. Pewnie jakby laska do niego zadzwoniła toby sobie nogi połamał lecąc do niej smile

Rada na przyszłość: związek z osobą tuż po zerwaniu długiego związku to relacja podwyższonego ryzyka, bo taki ktoś jeszcze nie przepracował poprzedniej relacji i nie ma w swoim sercu miejsca na nową. 

BTW: Dlaczego nie przycisnęłaś gościa osobiście na imprezie? trzeba było podejść, spokojnie poprosić o 10 minut twarzą w twarz i zrobić tzw. krótką piłkę. Zamiast tego Ty jak tchórz stałaś pod ścianą i liczyłaś na zmiłowanie Boże. To nie tak działa, w tego typu sytuacjach najlepiej jest przejąć inicjatywę (oczywiście mając na uwadze, że prawda którą się usłyszy może być przykra).

Nie kontaktuj się już z nim więcej, nie podchodź w gronie znajomych, nie zaczepiaj, nie gap się. Jeśli się kiedyś skontaktuje to spokojnie i bez pretensji mu podziękuj i dodaj, że swego czasu sprawił Ci dużą przykrość i Ty nie widzisz sensu na poświęcanie mu swojego czasu.

Jujek123 napisał/a:

Nadmienie ze komuś powiedział że chciałby żeby ktoś o niego jeszcze raz zawalczył ale jak sam mówił do byłej dziewczyny nie chce wracać..

Srututu, pewnie dziewczyna ma na niego wywalone i stąd te jego cierpienia, jeśli jego duma została zraniona, to właśnie przez nią a nie przez Ciebie.

8

Odp: Urażona duma, olewanie, strach przed zranieniem? Czy mu zależy?

Wszystkie wpisy są dla mnie kubłem zimnej wody i możliwością otrząśnięcia się z tej sytuacji... podejmowałam próby "reanimacji" tej sytuacji ponieważ gdzieś w głębi mi zależało i ciężko odpuścić od tak, bez próby walki tymbardziej, że druga strona gdzieś zapewniała, że też o nas myśli i że chce się spotkać i nie wiem po co takie mówienie skooro wie się że nic z tego... (ale słowa bez czynów są niczym). Jednak faktycznie, myślę że to co mogłam zrobiłam, a nawet za dużo. I mimo, że dalej mi ciężko przyswoić, że to już koniec to jednak utwierdziliscie mnie w przekonaniu, że jak komuś choć trochę zależy to sam odpowie reakcją na działanie.
Dziwne to wszystko, ale zaczynam skupiać się na sobie i spróbuje przekuć tą relacje w przeszłość.
Dziękuję za obiektywne opinie w temacie!

9

Odp: Urażona duma, olewanie, strach przed zranieniem? Czy mu zależy?
Jujek123 napisał/a:

Wszystkie wpisy są dla mnie kubłem zimnej wody i możliwością otrząśnięcia się z tej sytuacji... podejmowałam próby "reanimacji" tej sytuacji ponieważ gdzieś w głębi mi zależało i ciężko odpuścić od tak, bez próby walki tymbardziej, że druga strona gdzieś zapewniała, że też o nas myśli i że chce się spotkać i nie wiem po co takie mówienie skooro wie się że nic z tego... (ale słowa bez czynów są niczym). Jednak faktycznie, myślę że to co mogłam zrobiłam, a nawet za dużo. I mimo, że dalej mi ciężko przyswoić, że to już koniec to jednak utwierdziliscie mnie w przekonaniu, że jak komuś choć trochę zależy to sam odpowie reakcją na działanie.
Dziwne to wszystko, ale zaczynam skupiać się na sobie i spróbuje przekuć tą relacje w przeszłość.
Dziękuję za obiektywne opinie w temacie!

To nawet nie chodzi o to sławetne "zależy/nie zależy" - być może mu się podobałaś, pewnie pochlebiło mu Twoje zaangażowanie, ale Ty nadal nie przyjmujesz tego, że koleś sam na wstępie Ci zakomunikował, że z tej mąki chleba nie będzie i że szuka tylko pocieszenia, a Ty w to brnęłaś, bo miałaś nadzieję że a nóż widelec coś ugrasz.

A spotkać to on się pewnie chciał, ale na seks (bo sama napisałaś że podteksty były - po prostu Cię sondował). Jak się okazało, że tak łatwo nie pójdzie to odpuścił, po diabła mu ładowanie się w związek jak dopiero co wyszedł z innego.

10 Ostatnio edytowany przez Jujek123 (2020-07-11 21:08:05)

Odp: Urażona duma, olewanie, strach przed zranieniem? Czy mu zależy?

Odpowiadając na wpis Batszeba (słabo umiem w to forum...)

Rozmawiałam z nim o tym, co by było gdyby  była dziewczyna zadzwoniła chcąc wrócić- powiedział, że nie ma już takiej możliwości. Zresztą dziewczyna go zdradziła, czego on uznał że nie wybaczy.

Co do spotkania, to nie była wprost impreza a spotkanie krótkie i dość oficjalne w gronie znajomych. W międzyczasie widziałam że nasz kolega zaciągnął go na inne spotkanie zaraz po tym pierwszym więc za wielkich możliwości rozmowy nie było... Choć po tym spotkaniu chwile pisalismy i cos się zmówiło, że zauważył że w międzyczasie umawiałam ze znajomymi na jakieś piwo. Więc odniosłam wrażenie jakby zwrócił mocno uwagę że to z kims innym się umówiłam.

11 Ostatnio edytowany przez batszeba (2020-07-11 21:08:09)

Odp: Urażona duma, olewanie, strach przed zranieniem? Czy mu zależy?
Jujek123 napisał/a:

Wprost i bez ściem zakomunikował, że nadal o byłej myśli, a cieszenie się Tobą to próba uciszenia tych myśli. Miałaś być tylko i wyłącznie plasterkiem. Pewnie jakby laska do niego zadzwoniła toby sobie nogi połamał lecąc do niej smile

Rozmawiałam z nim o tym, co by było gdyby zadzwoniła chcąc wrócić- powiedział, że nie ma już takiej możliwości. Zresztą dziewczyna go zdradziła, czego on uznał że nie wybaczy.



A co Ci miał powiedzieć? Że cierpi, tęskni i o niej myśli? Że w jednym momencie jej nienawidzi za zdradę (oo ile tam zdrada w rzeczywistości była i o ile to on ją rzucił, prawdę znają tylko oni) a w drugiej kocha? Przecież Ty nie byłaś od nieprzyjemnych rozmów i rozkmin, tylko od poprawy nastroju.

Nie wiesz, jak tam między nimi było, 10 lat to kawał czasu, niektóre małżeństwa tyle nie trwają.

Rada na przyszłość: jak Ci facet na wstępie jasno komunikuje, że świeżo się rozstał i szuka zapomnienia o byłej / jest żonaty lub ma dziewczynę / nie potrafi być w związku / to zwiewaj. Z reguły na początku każdy pokazuje się od najlepszej strony, więc jeżeli ktoś wyskakuje z antyreklamą to robi w ramach asekuracji na wypadek zaangażowania drugiej strony. Jakbyś potem miała pretensje to Ci powie, że "przecież mówiłem że jestem świeżo po rozstaniu/mam żonę/ nie potrafię być w związku i z jestem draniem, wiedziałaś w co wchodzisz."

12

Odp: Urażona duma, olewanie, strach przed zranieniem? Czy mu zależy?

jujek, dziewczyny dobrze Ci tu radzą, żebyś dała sobie spokój z tym facetem. Dla tego faceta „jesteś to jesteś, a jak Cię nie ma, to też niewielki kram”. Bez sensu sama pchasz się na plaster, zamiast mu powiedzieć, że go lubisz, ale niech się zgłosi do Ciebie, jak już wybije sobie z głowy ex. Wiesz jaka jest rola plastra? Ma zakleić ranę na krwawiącym serduszku, a po procesie chorobowym zostanie wyrzucony. Tego chcesz? Szanuj siebie, swój czas i zaangażowanie.

13

Odp: Urażona duma, olewanie, strach przed zranieniem? Czy mu zależy?

Niesamowite jest, jak niektóre kobiety wierzą usilnie, że są w stanie wzbudzić pożądanie czy uczucie w każdym facecie, który im wpadnie w oko, niezależnie od intencji samego faceta. A już takie wypadki to są chyba ekstremalne: facet macha naokoło kolorowymi flagami, że ma jeszcze w głowie byłą, a dziewczyna się zwyczajnie narzuca. Autorko, zawalcz o swoje szczęście, ale nie u jego boku.

14 Ostatnio edytowany przez Roxann (2020-07-12 11:27:54)

Odp: Urażona duma, olewanie, strach przed zranieniem? Czy mu zależy?
bagienni_k napisał/a:

Niesamowite jest, jak niektóre kobiety wierzą usilnie, że są w stanie wzbudzić pożądanie czy uczucie w każdym facecie, który im wpadnie w oko, niezależnie od intencji samego faceta. A już takie wypadki to są chyba ekstremalne: facet macha naokoło kolorowymi flagami, że ma jeszcze w głowie byłą, a dziewczyna się zwyczajnie narzuca. Autorko, zawalcz o swoje szczęście, ale nie u jego boku.

Z pożądaniem raczej nie było(by) tu problemu bo facet dość szybko i śmiało wprowadził do ich znajomości podteksty seksualne.
Problem dotyczy różnicy w oczekiwaniach co do drugiej osoby i charakteru relacji.
Facet świeżo po rozstaniu, tym bardziej kiedy mówimy o długoletnim związku, ostatnie o czym marzy to kolejny stały związek.
Większość szuka niezobowiązujących znajomości opartych głównie na seksie.
Nie każdy jest na tyle odważny i uczciwy by od razu o tym czego naprawdę oczekuje powiedzieć. Zwykle odbywa się na zasadzie, że druga osoba sama powinna się domyślić choćby słysząc, że jest tuż po rozstaniu i wiadomo czego teraz mu przede wszystkim brakuje (seksu). Niektóre kobiety nie potrafią albo nie chcą znać prawdziwych intencji. Nawet jak im się powie wprost to się łudzą, że może po kilku spotkaniach jego podejście się zmieni, że po seksie zakocha. Niestety to tak nie działa. Są jednak kobiety, którym też zależy tylko na układzie fwb i mają gdzieś czy facet jest tuż po rozstaniu czy nawet jeszcze w związku bo często same są w podobnej sytuacji.
Dlatego facet najprawdopodobniej szuka tego czego chce, a Autorkę zbywa tak naprawdę dla jej dobra, by jej nie skrzywdzić znając jej podejście do tych spraw, w dodatku robi to naprawdę delikatnie czego ona niestety nie dostrzega.

15

Odp: Urażona duma, olewanie, strach przed zranieniem? Czy mu zależy?

Te złudzenia i iluzja to jest coś, co trzeba chyba samemu w sobie zwalczać, bo jak się pozwoli temu działać, to potem działa i armaty mogą huczeć a ktoś udaje, że jest cisza...

16 Ostatnio edytowany przez madoja (2020-07-12 12:36:05)

Odp: Urażona duma, olewanie, strach przed zranieniem? Czy mu zależy?
bagienni_k napisał/a:

Zadam kluczowe pytanie: dlaczego kobiecie tak trudno jest zaakceptować fakt, że facet nie jest nią zainteresowany? Czy to jest aż tak wielka ujma na honorze i absolutny koniec świata? Nie da się zwyczajnie wziąć tego na klatę? Jeśli byłoby to tak bolesne, to przeciętny facet już dawno by wykitował zakatowany tym bólem..

Bo kobiety łapią się jak tonący brzytwy słów typu "tak, kiedyś możemy się spotkać", "tez czasami o tobie myślałem", "zdzwonimy się", podczas gdy faceci mówią to z grzeczności. Ja też do jakichś dalekich znajomych mówię dokładnie te same słowa (np. gdy spotkamy się na ulicy) ale chyba i oni i ja wiemy, że to nieprawda, to tylko takie uprzejme rozmowy.

Patrz autorko na czyny, nie słówka. Nieważne co mówi, ważne co robi.

Jeśli facetowi zależy, szuka Cię, szuka kontaktu, nie pozwoli Ci się wymknąć. Przestań sobie wmawiać że on się boi uczuć lub czymś go uraziłaś.
Odpuść RAZ NA ZAWSZE, bo jesteś teraz żałosną babą w jego oczach.

Posty [ 16 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Urażona duma, olewanie, strach przed zranieniem? Czy mu zależy?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024