związek na odległość - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » związek na odległość

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 18 ]

1

Temat: związek na odległość

Cześć, pisze tutaj ponieważ potrzebuję spojrzeć na problem z kobiecego punktu widzenia. Jestem ze swoją dziewczyną od 3 lat, od 2 w związku "na odległość". Widujemy się raz na tydzień, zdarza się, że raz na dwa tygodnie. Niestety teraz przez koronawirusa zostaliśmy rozdzieleni na znacznie dłużej. Zastanawia mnie zachowanie mojej dziewczyny, która wydaję się emocjonalnie się ode mnie oddalać.

Niby wszystko jest w porządku. Kochamy się, wiemy że chcemy być ze sobą do końca życia, lecz czuje, że coś sie w nas zmienia. Nawet kiedy przyjeżdżam do niej po rozłące wyczuwam dystans, wydaje się jakby na początku takich spotkań miała problemy z bliskim kontaktem, mało się przytula i trochę ucieka od bliskości, po jednym dniu zazwyczaj jej mija i jest jak dawniej. Boja się, że teraz po tak długiej przerwie będzie gorzej. Nie mogę zrozumieć takiego zachowania, na początku za mną tęskni i dużo o tym pisze, a później unika tematu. Kiedy pytam co jest grane, odpowiada, że nie może żyć tylko tęsknotą bo to ją zniszczy. Nie wiem co mam robić aby tego nie popsuć. Bardzo boli mnie jej zachowanie, ale wiem też że nie rani mnie świadomie. Jak z nią rozmawiać?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: związek na odległość

Hm w związku  na odległość (byłam w takim) z perspektywy czasu  muszę stwierdzić,  że ważne  są realne plany na przyszłość.  Być może Ona chce wiedzieć  na czym stoi,  czy macie w planach  wspólne mieszkanie ze sobą  i jak tak,  to czy zbytnio tego nie odwlekasz w czasie?
Natomiast  co do tego jakby oddalania się,  być może Ona  potrzebuje  "przywyknac" do Twojego towarzystwa,  a być może naprawdę się oddalacie  od siebie,  cóż tak też może być,  że to jednak nie jest Ta.

3

Odp: związek na odległość

Mamy plany ale nie wcześniej jak za 2 lata. Nie rozumiem tego jak będąc w związku można odwyknąć od swojego towarzystwa. Przecież na tej bliskości związek się głównie zazwyczaj opiera. Denerwujące jest to, że po długiej nieobecności zamiast sie na mnie rzucać w poczuciu tęsknoty, trzeba jakieś podchody robić by było jak wcześniej.

4

Odp: związek na odległość
Maksym napisał/a:

Mamy plany ale nie wcześniej jak za 2 lata. Nie rozumiem tego jak będąc w związku można odwyknąć od swojego towarzystwa. Przecież na tej bliskości związek się głównie zazwyczaj opiera. Denerwujące jest to, że po długiej nieobecności zamiast sie na mnie rzucać w poczuciu tęsknoty, trzeba jakieś podchody robić by było jak wcześniej.

Czyli łącznie 4 lata w związku na odległość?
Po ile macie lat?

4 lata to bardzo dużo. Widzisz, nie powiem czy u wszystkich kobiet to tak działa, ale u mnie chyba działa podobnie jak u Twojej partnerki. Po prostu przyzwyczaja się do bycia bez Ciebie. Dlatego nie ma poczucia tęsknoty i dlatego nie rzuca się na Ciebie jak Cię widzi. I nie będzie się na Ciebie rzucać. Bo taka tęsknota, przeszkadzałaby jej w normalnym funkcjonowaniu. Bo przecież ona żyłaby w poczuciu tęsknoty praktycznie cały czas kiedy się nie widzicie.
2 lata związku to dużo. Po takim czasie można spokojnie ustawiać się na ślub i wspólne życie, a Wy ciągle widzicie się raz na czas i to jest destrukcyjne, a nie budujące.
Jedyną opcją ocalenia tego związku jest szczera rozmowa i jak najszybsze zmienienie stanu rzeczy.
Jeżeli mogę coś doradzić to nie pchajcie się od razu we wspólne mieszkanie, na początek zamieszkajcie po prostu bliżej siebie, żeby się częściej widywać. Wspólne mieszkanie po takiej rozłące może być szokiem, który nie pomoże w budowaniu relacji, a rozwali resztki, które jeszcze tam są.

5

Odp: związek na odległość

Mam tak samo jak Loka.  Również widząc faceta  co dwa tygodnie,  co miesiąc  nie rzucalam  się na niego,  człowiek trochę odzwyczaja się od obecności drugiego człowieka

6 Ostatnio edytowany przez balin (2020-05-05 09:16:04)

Odp: związek na odległość

Obym się mylił, ale jest już po ptokach. Dziewczynie brakuje jedynie odwagi, by werbalnie zakończyć ten związek. Ale jej zachowanie mówi wszystko: niechęć do bliskości, brak ochoty na rozmowę. To u dziewczyny jasne sygnały.
Prawdopodobnie nikt się jej jeszcze nie trafił, albo ktoś jest, tylko ona nie umie zakończyć etapu z tobą i jest na razie w zawieszeniu.

7

Odp: związek na odległość
balin napisał/a:

Obym się mylił, ale jest już po ptokach. Dziewczynie brakuje jedynie odwagi, by werbalnie zakończyć ten związek. Ale jej zachowanie mówi wszystko: niechęć do bliskości, brak ochoty na rozmowę. To u dziewczyny jasne sygnały.
Prawdopodobnie nikt się jej jeszcze nie trafił, albo ktoś jest, tylko ona nie umie zakończyć etapu z tobą i jest na razie w zawieszeniu.

właśnie niekoniecznie.
Ja też tak mam po jakiejś dłuższej rozłące albo w związku na odległość. Najpierw potrzebuję czasu na wrócenie na ten etap bliskości, na jakim byłam w momencie, kiedy się rozjeżdżaliśmy. I przeżyłam coś takiego w obecnym związku, sytuacja sprzed 2 lat i pomimo tego ciągle jesteśmy razem tongue i nie szukałam wtedy nikogo innego, po prostu tak przestawiłam się na bycie bez niego (bo on był na dłuższy czas 700km dalej), że przestałam go potrzebować obok. A potem on wrócił i miał "chorobę sierocą" i cały czas chciał się tulić i rozmawiać, a ja chciałam go wykopać daleko, bo przecież lepiej mi było bez tongue ale jak już przetrwaliśmy ten moment, to potem było ok. Tylko my o tym rozmawialiśmy, każde z nas powiedziało, jak się z tym czuje i wypracowaliśmy rozwiązanie.

8

Odp: związek na odległość

Lady Loka tak każdy inaczej reaguje na takie dłuższe rozstania. Ja akuratnie mam tak jak ty, ale z kobiecej strony spotykałem się po dłuższej przerwie, z przeogromną chęcią bliskości i obgadania wszystkiego.

9

Odp: związek na odległość

Ja jestem właśnie typem kobiety tęskniącej, jak widzę kogoś po długiej rozłące, to mam słowotok, chcę być blisko, nie mogę się nacieszyć obecnością tej osoby.

Zgadzam się z tym, co napisał balin. Trochę to wygląda na zwieszenie, jakby oddaliła się już od Ciebie, ale jeszcze nie miała odwagi tego zakończyć.

10 Ostatnio edytowany przez Maksym (2020-05-05 13:03:19)

Odp: związek na odległość

No właśnie mi to nie wygląda na chęć zerwania ze mną. Bo kontakt mamy dobry, rozmawiamy ze sobą codziennie przez telefon i oboje mamy poważne plany związane z naszym związkiem. Jeśli chodzi o wiek,  mamy po 25 lat. Niestety wcześniejsze zejście się nie wchodzi grę, każde z nas kurczowo trzyma się studiów na których jest, czekamy aż je skończymy i chcemy zamieszkać razem.

Wydaje mi się, a raczej mam nadzieje, że Lady Loka ma rację. Może faktycznie ona potrzebuje czasu aby się do mnie przyzwyczaić od nowa, a nieporozumienie polega głównie na tym, że ja tego czasu nie potrzebuje. Mi mniej problemów robi przestawienie się na "jesteśmy obok siebie". Może zbyt dużo od niej oczekuje.

Jeśli chodzi o unikanie bliskości, to ma tak tylko przez pewien czas, później jej mija i jest jak dawniej, więc wydaje mi się, że się ode mnie nie oddala.  Może od razu po powrocie jestem zbyt nachalny i kiedy nie będę o nią tak zabiegał to ona będzie. Jak ja sie oddale to ona zacznie szukać tej bliskości szybciej. Chociaż nie chcę jej grać na uczuciach w ten sposób.

Lady Loka - rozwiązanie w sensie zamieszkanie ze sobą? Cieszę się, że Wam się udało. Twoja wiadomość napawa mnie optymizmem. Dzięki wink
Dziękuje Wam bardzo za porady smile

11

Odp: związek na odległość
Maksym napisał/a:

Lady Loka - rozwiązanie w sensie zamieszkanie ze sobą? Cieszę się, że Wam się udało. Twoja wiadomość napawa mnie optymizmem. Dzięki wink
Dziękuje Wam bardzo za porady smile

Zamieszkanie ze sobą od razu po związku na odległość jest najgorszą możliwą rzeczą, bo poza tym, że ona potrzebuje czasu, to dochodzą wszystkie początkowe kłótnie i docieranie się. Najlepiej zamieszkać bliżej siebie, ale osobno.

12

Odp: związek na odległość

Tak na prawdę, to wydaje mi się że jak w wieku 27 lat w końcu uda nam się jakoś zamieszkać w tym samym mieście, to nie będzie nam się chciało bawić w mieszkanie osobno. Wiem, że to może być próba dla naszego związku, ale wydaje mi się, że jak przetrwamy 4 lata związku "na odległość" to i z tą próbą sobie poradzimy. Ale dziękuję bardzo za poradę smile

13 Ostatnio edytowany przez marakujka (2020-05-05 19:14:07)

Odp: związek na odległość
Maksym napisał/a:

Kochamy się, wiemy że chcemy być ze sobą do końca życia, lecz czuje, że coś sie w nas zmienia. Bardzo boli mnie jej zachowanie, ale wiem też że nie rani mnie świadomie. Jak z nią rozmawiać?

Jeśli chodzi o unikanie bliskości, to ma tak tylko przez pewien czas, później jej mija i jest jak dawniej, więc wydaje mi się, że się ode mnie nie oddala.  Może od razu po powrocie jestem zbyt nachalny i kiedy nie będę o nią tak zabiegał to ona będzie. Jak ja sie oddale to ona zacznie szukać tej bliskości szybciej. Chociaż nie chcę jej grać na uczuciach w ten sposób.
ale wydaje mi się, że jak przetrwamy 4 lata związku "na odległość" to i z tą próbą sobie poradzimy.

Czy wcześniej też miała w sobie tą barierę, dystans przez pierwszy dzień, gdy się spotykaliście po takim tygodniowym okresie niewidzenia się? 
Może dobrze byłoby, gdybyście szybciej się zeszli na stałe, niż dopiero za kolejne 2 lata.

14

Odp: związek na odległość
Maksym napisał/a:

Tak na prawdę, to wydaje mi się że jak w wieku 27 lat w końcu uda nam się jakoś zamieszkać w tym samym mieście, to nie będzie nam się chciało bawić w mieszkanie osobno. Wiem, że to może być próba dla naszego związku, ale wydaje mi się, że jak przetrwamy 4 lata związku "na odległość" to i z tą próbą sobie poradzimy. Ale dziękuję bardzo za poradę smile

Powiem ci żę to niezbyt mądre, nie używając gorszych słów. Jeśli macie problemy widząc się raz na jakiś czas  to tym bardziej i gorzej będzie jak zamieszkacie razem nie będąc na to gotowym. U nas było tak, że z utęskieniem czekaliśmy na weekend aby móc się zobaczyć, oboje zawsze coś planowaliśmy aby było fajnie, zawsze jakiś wypad, film, ... Zamieszkać razem po takim związku na odległość zgadzam się że jest bardzo ciężko i wiem co mówię. My jeszcze mieliśmy dodatkowo moją mamę. Planowaliśmy razem zamieszkać ale sprawa nam sie tak skomplikowała że w jednym miesiącu oboje straciliśmy prace. I po rozmowie we 3 stwierdziliśmy że mój mąż będzkie szukał pracy w moim mieście, czyli tak gdzie chcieliśmy razem zamieszkać, ale póki nie znajdziemy pracy to zamieszkamy na jakiś czas z moją mamą. I tak mieszkaliśmy ze 2-3 miesiące - to było wyzwanie dla całej trójki big_smile

15

Odp: związek na odległość

Dokladnie. My zamieszkalismy razem od razu po takiej dlugiej rozlace i szczerze, to ja przez pol roku mialam ochote sie wypriwadzac, tak mi to przeszkadzalo.
Wy nie jestescie przyzwyczajeni do spedzania razem czasu. Zamieszkanie razem od razu moze byc gwozdziem do trumny.

16

Odp: związek na odległość

Myślałam że razem z moim luby jesteśmy w miarę zgodni, moja mama bezproblemowa, a tu normalnie była załamka - byłam między młotem a kowadłem. Ale pomijając już ten dziwny okres, zamieszkaliśmy razem i co? W sumie miałam wrażenie że poznajemy się na nowo smile

17

Odp: związek na odległość

Dzięki dziewczyny, dużo czasu nam jeszcze zostało, zobaczymy jak nasz związek będzie wyglądać i wtedy podejmiemy decyzje.

Mieliśmy okresy w których widzieliśmy sie nawet dwa miesiące caly czas i prawie w ogole sie nie klocilismy, wiec może nie byloby tak źle. No i jak byśmy zamieszkali to główny problem, czyli oschlosc po dlugiej nieobecności by zniknął pewnie.

Tak odnośnie mieszkania z rodzicami, to z doświadczenia bliskich mi osób, wiem ze to najgorsze co można zrobić. Nawet z najbardziej ugodowymi rodzicami, często prowadzi to do wielu nieporozumień. Ja bardzo kocham swoją matkę, ale nigdy nie chcialbym aby moja przyszła kobieta była zmuszona z nią mieszkać big_smile z reszta moja mama mówi tak samo, uważa, że mieszkanie z teściową o mało co nie zniszczyło kiedyś jej związku i nie chciałaby tego przerabiać ze mna.

18

Odp: związek na odległość

U nas, u rodzicoów mojego męża oraz u mojej mamy wszyscy mówili tak samo - jak najdalej od teściów big_smile Ale czasem życie się tak układa, że nie mamy za bardzo wyjścia.

Posty [ 18 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » związek na odległość

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024