Witam. Jestem kobietą (28l) . 2 lata temu poznalam faceta (29l) . Mam dziecko z poprzedniego związku i mój partner też. Na początku naszej znajomości było super. Wspólne wypady z nim nad morze, upojne noce i czerwone wino. Mówił mi że z nikim nie było mu tak dobrze w łóżku jak ze mna itd. Pytalam go o byłą, dlaczego nie są razem, dlaczego zerwał to powiedział że były kłótnie, że dla niej liczyła się tylko kasa i zdanie jej mamusi i że szukała ideału (księcia z bajki) Gdy o tym usłyszałam do końca nie wierzyłam w to ale i chciałam mu pokazać że będę lepsza od niej, że potrafię dać dużo miłości, szczęścia i że potrafię iść na kompromis bo w związku trzeba ze sobą rozmawiać, wspierać się, szanować czyjeś zdanie itd. Dowiedziałam się też, że była robiła mu problem o to iż czesto jeździł na ryby itd. Gdy chciałam się czegoś więcej o niej dowiedzieć to uciął temat. Do tej pory chciał aby jej temat pozostał tabu bo teraz jest ze mną i tylko ze mną a za kilka miesięcy będziemy mieli dziecko...
Po jakims czasie zaczęłam zauważać w nim zmiany.. Czesto jezdzil na ryby a mnie zostawiał samą w domu. Wcześniej dopóki nie zaszłam z nim w ciążę to jeździliśmy często razem. Mówił mi że jestem inna, że mnie kocha itd. Odkąd zaszłam w ciążę to mnie olewa, nie pociesza, nie wspiera. On często do pracy zasypia, pracuje po 3/4 godziny. Kiedy ja pracowałam to musiałam mu mówić aby dokładał się do opłat. Moim dzieckiem też nie jest zbytnio zainteresowany. Nie bawi się z nim zbytnio. Często krzyczy i się unosi na moje dziecko i szuka prywatności w sprawach łóżkowych i moja córka czasami chce wejść do pokoju a on krzyczy na nią, każe sie bawić i siłą zatrzaskuje drzwi. W slowach co do mnie też nie przebiera. Potrafi mnie obrazić, wyzwać . Ma mnie w d..... Jak się pokłócimy potrafi trzasnąć drzwiami, wyjść i przez jakis czas się nie odzywać i później jak się pogodzimy to ciągle jest to samo. Co prawda kupujemy coś razem dla wspólnego dziecka ale to ja wybieram. On nic nie szuka i nie przegląda. Boli mnie jego obojętność i chłód co do mojej osoby. Jakiś czas temu postanowiłam napisać do jego byłej wiadomość o tym jak się ze sobą rozstali ponieważ za niedługo urodzę i nie wiem co mam począć. Jego była ma z nim syna w wieku około 6 lat. Ona sama jest ładna i ma faceta od kilku lat. Dziwi mnie że skoro była taka zła jak on mówił to czemu ona jest już tyle lat w związku i mają ze sobą dużo wspólnych zdjęć? Na jej odpowiedź na fb czekałam kilka dobrych dni. Pomyślałam że może nie chce mi odpisywać ale wcześniej nie odczytała wiadomości ode mnie. Dostałam od niej wiadomość z pytaniem czemu się pytam, czy to coś zmieni jeśli ona mi napisze jak było. Odpisalam ze nie wiem..., Reasumując Dowiedziałam się od niej że mój partner pisał do jej partnera że chce aby ona do niego zadzwoniła w jakiejś pilnej sprawie... Zapaliła mi się czerwona lampka.. Że mój Michał musi mieć coś do ukrycia..... Że bał się że ona mi coś napisze na jego temat. Jego była powiedziała mi że on był nieodpowiedzialny jako ojciec i partner, że mieli problemy finansowe, że mój obecny nie chciał pracować, zająć się dzieckiem itd,że jej syn nosi jej nazwisko i że on nie płaci nawet alimentów i ma spory dlug o czym nie wiedziałam wcześniej. Spytałam się jej czy jest szczesliwa to powiedziała że tak.. Że ona nie ma powodów aby mnie okłamywać i pytała co teraz zrobię z tym faktem? Dowiedziałam się też że ją zdradzał i że miał sex konta na portalach internetowych, że ona mi bardzo współczuję i żebym dbała o siebie i o dziecko bo ono jest najważniejsze... Nie wiem co mam teraz robić
Przykro mi już wszystko wiesz. On się nie zmieni. Poleci do następnej.
Witam. Jestem kobietą (28l) . 2 lata temu poznalam faceta (29l) . Mam dziecko z poprzedniego związku i mój partner też. Na początku naszej znajomości było super. Wspólne wypady z nim nad morze, upojne noce i czerwone wino. Mówił mi że z nikim nie było mu tak dobrze w łóżku jak ze mna itd. Pytalam go o byłą, dlaczego nie są razem, dlaczego zerwał to powiedział że były kłótnie, że dla niej liczyła się tylko kasa i zdanie jej mamusi i że szukała ideału (księcia z bajki) Gdy o tym usłyszałam do końca nie wierzyłam w to ale i chciałam mu pokazać że będę lepsza od niej, że potrafię dać dużo miłości, szczęścia i że potrafię iść na kompromis bo w związku trzeba ze sobą rozmawiać, wspierać się, szanować czyjeś zdanie itd. Dowiedziałam się też, że była robiła mu problem o to iż czesto jeździł na ryby itd. Gdy chciałam się czegoś więcej o niej dowiedzieć to uciął temat. Do tej pory chciał aby jej temat pozostał tabu bo teraz jest ze mną i tylko ze mną a za kilka miesięcy będziemy mieli dziecko...
Po jakims czasie zaczęłam zauważać w nim zmiany.. Czesto jezdzil na ryby a mnie zostawiał samą w domu. Wcześniej dopóki nie zaszłam z nim w ciążę to jeździliśmy często razem. Mówił mi że jestem inna, że mnie kocha itd. Odkąd zaszłam w ciążę to mnie olewa, nie pociesza, nie wspiera. On często do pracy zasypia, pracuje po 3/4 godziny. Kiedy ja pracowałam to musiałam mu mówić aby dokładał się do opłat. Moim dzieckiem też nie jest zbytnio zainteresowany. Nie bawi się z nim zbytnio. Często krzyczy i się unosi na moje dziecko i szuka prywatności w sprawach łóżkowych i moja córka czasami chce wejść do pokoju a on krzyczy na nią, każe sie bawić i siłą zatrzaskuje drzwi. W slowach co do mnie też nie przebiera. Potrafi mnie obrazić, wyzwać . Ma mnie w d..... Jak się pokłócimy potrafi trzasnąć drzwiami, wyjść i przez jakis czas się nie odzywać i później jak się pogodzimy to ciągle jest to samo. Co prawda kupujemy coś razem dla wspólnego dziecka ale to ja wybieram. On nic nie szuka i nie przegląda. Boli mnie jego obojętność i chłód co do mojej osoby. Jakiś czas temu postanowiłam napisać do jego byłej wiadomość o tym jak się ze sobą rozstali ponieważ za niedługo urodzę i nie wiem co mam począć. Jego była ma z nim syna w wieku około 6 lat. Ona sama jest ładna i ma faceta od kilku lat. Dziwi mnie że skoro była taka zła jak on mówił to czemu ona jest już tyle lat w związku i mają ze sobą dużo wspólnych zdjęć? Na jej odpowiedź na fb czekałam kilka dobrych dni. Pomyślałam że może nie chce mi odpisywać ale wcześniej nie odczytała wiadomości ode mnie. Dostałam od niej wiadomość z pytaniem czemu się pytam, czy to coś zmieni jeśli ona mi napisze jak było. Odpisalam ze nie wiem..., Reasumując Dowiedziałam się od niej że mój partner pisał do jej partnera że chce aby ona do niego zadzwoniła w jakiejś pilnej sprawie... Zapaliła mi się czerwona lampka.. Że mój Michał musi mieć coś do ukrycia..... Że bał się że ona mi coś napisze na jego temat. Jego była powiedziała mi że on był nieodpowiedzialny jako ojciec i partner, że mieli problemy finansowe, że mój obecny nie chciał pracować, zająć się dzieckiem itd,że jej syn nosi jej nazwisko i że on nie płaci nawet alimentów i ma spory dlug o czym nie wiedziałam wcześniej. Spytałam się jej czy jest szczesliwa to powiedziała że tak.. Że ona nie ma powodów aby mnie okłamywać i pytała co teraz zrobię z tym faktem? Dowiedziałam się też że ją zdradzał i że miał sex konta na portalach internetowych, że ona mi bardzo współczuję i żebym dbała o siebie i o dziecko bo ono jest najważniejsze... Nie wiem co mam teraz robić
Ze jak? Facet krzyczy na twoje dziecko, zatrzaskuje drzwi a ty nie reagujesz? uprawiacie dalej seks jakby nic się nie stało?
Czy ty wiesz co to dziecko przeżywa wtedy gdy matka go nie ratuje, tak jakby odtrąca...
Ciebie też tresuje i jeszcze pytasz co robić?
Pogoniłabym gnoja, wystąpiła o alimenty, dała spokojnie żyć dzieciom a nie w atmosferze przemocy.
annae192@o2.pl napisał/a:Witam. Jestem kobietą (28l) . 2 lata temu poznalam faceta (29l) . Mam dziecko z poprzedniego związku i mój partner też. Na początku naszej znajomości było super. Wspólne wypady z nim nad morze, upojne noce i czerwone wino. Mówił mi że z nikim nie było mu tak dobrze w łóżku jak ze mna itd. Pytalam go o byłą, dlaczego nie są razem, dlaczego zerwał to powiedział że były kłótnie, że dla niej liczyła się tylko kasa i zdanie jej mamusi i że szukała ideału (księcia z bajki) Gdy o tym usłyszałam do końca nie wierzyłam w to ale i chciałam mu pokazać że będę lepsza od niej, że potrafię dać dużo miłości, szczęścia i że potrafię iść na kompromis bo w związku trzeba ze sobą rozmawiać, wspierać się, szanować czyjeś zdanie itd. Dowiedziałam się też, że była robiła mu problem o to iż czesto jeździł na ryby itd. Gdy chciałam się czegoś więcej o niej dowiedzieć to uciął temat. Do tej pory chciał aby jej temat pozostał tabu bo teraz jest ze mną i tylko ze mną a za kilka miesięcy będziemy mieli dziecko...
Po jakims czasie zaczęłam zauważać w nim zmiany.. Czesto jezdzil na ryby a mnie zostawiał samą w domu. Wcześniej dopóki nie zaszłam z nim w ciążę to jeździliśmy często razem. Mówił mi że jestem inna, że mnie kocha itd. Odkąd zaszłam w ciążę to mnie olewa, nie pociesza, nie wspiera. On często do pracy zasypia, pracuje po 3/4 godziny. Kiedy ja pracowałam to musiałam mu mówić aby dokładał się do opłat. Moim dzieckiem też nie jest zbytnio zainteresowany. Nie bawi się z nim zbytnio. Często krzyczy i się unosi na moje dziecko i szuka prywatności w sprawach łóżkowych i moja córka czasami chce wejść do pokoju a on krzyczy na nią, każe sie bawić i siłą zatrzaskuje drzwi. W slowach co do mnie też nie przebiera. Potrafi mnie obrazić, wyzwać . Ma mnie w d..... Jak się pokłócimy potrafi trzasnąć drzwiami, wyjść i przez jakis czas się nie odzywać i później jak się pogodzimy to ciągle jest to samo. Co prawda kupujemy coś razem dla wspólnego dziecka ale to ja wybieram. On nic nie szuka i nie przegląda. Boli mnie jego obojętność i chłód co do mojej osoby. Jakiś czas temu postanowiłam napisać do jego byłej wiadomość o tym jak się ze sobą rozstali ponieważ za niedługo urodzę i nie wiem co mam począć. Jego była ma z nim syna w wieku około 6 lat. Ona sama jest ładna i ma faceta od kilku lat. Dziwi mnie że skoro była taka zła jak on mówił to czemu ona jest już tyle lat w związku i mają ze sobą dużo wspólnych zdjęć? Na jej odpowiedź na fb czekałam kilka dobrych dni. Pomyślałam że może nie chce mi odpisywać ale wcześniej nie odczytała wiadomości ode mnie. Dostałam od niej wiadomość z pytaniem czemu się pytam, czy to coś zmieni jeśli ona mi napisze jak było. Odpisalam ze nie wiem..., Reasumując Dowiedziałam się od niej że mój partner pisał do jej partnera że chce aby ona do niego zadzwoniła w jakiejś pilnej sprawie... Zapaliła mi się czerwona lampka.. Że mój Michał musi mieć coś do ukrycia..... Że bał się że ona mi coś napisze na jego temat. Jego była powiedziała mi że on był nieodpowiedzialny jako ojciec i partner, że mieli problemy finansowe, że mój obecny nie chciał pracować, zająć się dzieckiem itd,że jej syn nosi jej nazwisko i że on nie płaci nawet alimentów i ma spory dlug o czym nie wiedziałam wcześniej. Spytałam się jej czy jest szczesliwa to powiedziała że tak.. Że ona nie ma powodów aby mnie okłamywać i pytała co teraz zrobię z tym faktem? Dowiedziałam się też że ją zdradzał i że miał sex konta na portalach internetowych, że ona mi bardzo współczuję i żebym dbała o siebie i o dziecko bo ono jest najważniejsze... Nie wiem co mam teraz robićZe jak? Facet krzyczy na twoje dziecko, zatrzaskuje drzwi a ty nie reagujesz? uprawiacie dalej seks jakby nic się nie stało?
Czy ty wiesz co to dziecko przeżywa wtedy gdy matka go nie ratuje, tak jakby odtrąca...
Ciebie też tresuje i jeszcze pytasz co robić?
Pogoniłabym gnoja, wystąpiła o alimenty, dała spokojnie żyć dzieciom a nie w atmosferze przemocy.
Dokładnie. Też byłam zszokowana tym co przeczytałam. Jak On traktuje Twoje dziecko a Ty bierzesz w tym współudział. Nie widzę, żeby ten związek o ile można to tak nazwać miał jakąś rację bytu. I niesamowicie żal mi tego drugiego dziecka. Mam nadzieję, że pójdziesz po rozum do głowy i nie pozwolisz krzywdzić swoich dzieci. Przecież Twoja córka, jeśli będzie tak traktowana to w przyszłości może mieć problemy psychiczne. Pogoń gnoja czym prędzej tak jak napisała Kleoma.
5 2020-05-04 00:26:02 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-05-04 00:35:50)
annae192@o2.pl możesz znaleźć dziesiątki argumentów na to żeby pozostać w tym niby związku.Konieczne są jakieś portki w domu aby jakoś to było nie ważne że byle jak .Sentymenty i przekonanie że było kiedyś fajnie to marnie słabo i za mało żeby zbudować zdrowy związek z takim typem jak Twój facet.
Możesz nawet wyprzeć wiedzę, którą zdobyłaś od ex Twojego faceta i to co sama widziałaś, jak się postarasz to tak zrobisz zaczarujesz się ,zaklinając rzeczywistość możesz się tylko łudzić.Te iluzje stworzą Ci pozorny komfort udawany spokój i fałszywą normalność będziesz już widzieć i słyszeć co Ci wygodnie uzależnienie od jakiejś osoby takie ma cechy w toksycznym związku.
Pomożesz facetowi taką swoją uległą postawą w tym że on NIE ZMIENI niczego bo mu tak wygodnie z Twoim tłumionym wstydem,złością na siebie i na niego ,lękiem zakłamywanym na wszelkie możliwe sposoby.
Wcześniej nie wiedziałaś byłaś nieświadoma dałaś się oszukać,ale teraz już wiesz więc nie przekonuj się że wato dawać szansę zbyt wielkie ryzyko dla Ciebie.Życie w koszmarze,piekiełko do którego przywykniesz z czasem .
Bardzo dziękuję za odpowiedzi
Żałuję że za późno się zorientowałam
. On udawał kogoś innego zupełnie. Muszę teraz wziąć się w garść i pomyśleć co zrobić by moje dzieci w przyszłości nie cierpiały
Czytam któryś już podobnie brzmiący wątek na forum i nasuwa mi się pytanie: dlaczego kobiety są tak naiwne?
Dlaczego po tak krótkiej znajomości już macie dziecko? Dlaczego facet jak powie kilka super miłych słówek rozpływa się grunt pod nogami?
Również hmm jakby to powiedzieć Twoje pytanie jest "śmieszne" co mam teraz zrobić...teraz to już nic i tak do końca życia można powiedzieć, ze jesteś skazana na tego człowieka, a tak serio tak jak poprzedniczki się wypowiedziały... Uciekać jak najprędzej, nie wiem nad czym tu jeszcze się zastanawiać, dziś Cię wyzywa a jutro może pobije. Chyba, ze chcesz być kolejna kochająca liczącą na to, ze on się zmieni. Tylko nie zdzie się jak za jakiś czas obudzisz się z poryta psychika.
Mam nadzieję, ze to coś Ci uświadomi i wybierzesz słusznie.
Witam.
Co tu można doradzić. Jeśli masz gdzie , uciekać jak najszybciej. Aż dziwne , że przez dwa lata udało mu się tak udawać. Niestety są na tym świecie takie fałszywe osoby , które potrafią udawać miłych.
Jedno jest pewne , on się nie zmieni.Jak będzie wyglądało twoje życie jak z nim zostaniesz : będziesz go utrzymywać , widać, że to leń. A na dodatek będzie robił skoki w bok. Będziesz zestresowana, grozi to dużymi konsekwencjami zdrowotnymi.
Tego chcesz?
Pozdrawiam .
No i jeszcze starsza córka, nie wiem ile ma lat, ale to ona jest u siebie a ty masz obowiązek zapewnić jej bezpieczeństwo,spokój, waruki do prawidłowego rozwoju i start w życie bez obciążeń psychicznych.
Z tego co piszesz były wcześniej przesłanki do przeanalizowania relacji. Facet nie musi zastępować ojca Twojej córce, ale powinien ją akceptować i brać pod uwagę jej potrzeby i uczucia jako pełnoprawnego członka rodziny (?). Jego życie polega głownie na seksie i łowieniu ryb- same przyjemności, a teraz przestał się kryć, bo po co. Twoja ciąża krzyżuje mu jego plany/sposób na życie, bo mniej czasu dla siebie, obowiązków więcej, trzeba się za robotę wziąć i łożyć na dziecko, a on sam jak dziecko i chętnie zgodziłby się by łożyć na niego.
Autorko odejdź i nie oglądaj się za siebie. Dasz radę, jak większość daje, a dobro i szczęście dzieci i twoje, jest priorytetem. Jego portki nie są Ci do niczego potrzebne chyba, że do prania.