Hej wszystkim...
Chce sie z wami podzielic moja historia..
Jestem mama wspanialej trojki dzieciaczkow.
Szczesliwa zona..
Od niedawna na skromnym ale wlasnym mieszkanku.
Mam 25 lat, pierwsza ciaza jeszcze w liceum ale skonczylam, zdalam mature, nawet zrobilam jeszcze, potem slub, kolejna ciaza a po 3 latach nastepna.
Niedawno zamieszkalismy na swoim mieszkaniu.
Bylismy przeszczesliwi no I jestesmy nadal..
Ale niedawno dowiedzialam sie ze znow nam sie powiekszy rodzina..
Totalnie sie tego nie spodziewalismy..
Pierwsza reakcja to bylam zalamana..
Ale teraz to juz nie wiem co mam myslec.
Napewno nie naleze do tych co potrafia usunac badz oddac wlasnie dziecko.
Nie wiem jak sobie poradzimy finansowo.
Rodzina oczywiscie nas wezmie na jezyki..
Napewno nie bedzie latwo wstawic I'm wszystkin czola, tym wszystkim chorym uwagom "zabezpieczac sie nie umiecie"
Jakbysmy nie wiedzieli..
Nie wszystko mozna sobie w zyciu zaplanowac. Zycie pisze rozne historie..
Moja jest wlasnie taka po krotce..
2 2020-01-31 09:36:46 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2020-01-31 09:38:03)
Hej wszystkim...
Chce sie z wami podzielic moja historia..
Jestem mama wspanialej trojki dzieciaczkow.
Szczesliwa zona..
Od niedawna na skromnym ale wlasnym mieszkanku.
Mam 25 lat, pierwsza ciaza jeszcze w liceum ale skonczylam, zdalam mature, nawet zrobilam jeszcze, potem slub, kolejna ciaza a po 3 latach nastepna.
Niedawno zamieszkalismy na swoim mieszkaniu.
Bylismy przeszczesliwi no I jestesmy nadal..
Ale niedawno dowiedzialam sie ze znow nam sie powiekszy rodzina..
Totalnie sie tego nie spodziewalismy..
Pierwsza reakcja to bylam zalamana..
Ale teraz to juz nie wiem co mam myslec.
Napewno nie naleze do tych co potrafia usunac badz oddac wlasnie dziecko.
Nie wiem jak sobie poradzimy finansowo.
Rodzina oczywiscie nas wezmie na jezyki..
Napewno nie bedzie latwo wstawic I'm wszystkin czola, tym wszystkim chorym uwagom "zabezpieczac sie nie umiecie"
Jakbysmy nie wiedzieli..
Nie wszystko mozna sobie w zyciu zaplanowac. Zycie pisze rozne historie..
Moja jest wlasnie taka po krotce..
Moja babcia zawsze mówiła, że najgorzej wychować jedno dziecko, każde następne łatwiej, a po piątym to już "same się chowają"
Nie wiesz co masz mysleć? A co tu myśleć, trzeba wyprawkę szykować. Rodziną sie nie przejmuj, w końcu to dzieci twoje i twojego męża, nie rodziny. Dziś takie czasy nastały, że jak ktoś umiera to rodzina się cieszy, bo może cos w spadku skapnie, a jak się dziecko rodzi, to narzekają, bo trzeba ochrzcić, do "szkół" poslać i koszty ponosić. Nie wiem jak jest teraz w Polsce, ale przy czwórce dzieci ma się chyba jakąś pomoc finansową od państwa? Zorientuj sie, co ci się należy i z tego korzystaj. Myśl już teraz, jak sobie wszystko zorganizować.
Jeśli już nie planujecie z mężem więcej dzieci, to naprawdę antykoncepcja w tych sprawach dobrze się sprawdza Porozmawiaj po rozwiązaniu ze swoim lekarzem o jak najmniej uciążliwej i wymagającej od ciebie uwagi formie. I nie stresuj się, bo teraz nie czas na nerwy
Tak, jak wyżej napisała Salomonka - stało się, wychowacie dzidziusia tak, jak pozostałe dzieci i tyle.
Na przyszłość zadbaj o lepszą antykoncepcję, jest teraz naprawdę duży wybór. Po co ryzykować kolejną ciążą.
4 2020-01-31 14:13:33 Ostatnio edytowany przez Ajko (2020-01-31 14:15:01)
Daguś to wy jesteście najważniejszą dla was rodziną, wasze dzieciaczki, ty i mąż, reszta jeśli nie ma dla was wsparcia i miłości, to tylko "mądrale", które zamiast zając się swoim życiem mają przemożną potrzebę wtrącania się w życie innym. Bardzo chciałabym cię wesprzeć sprawić byś poczuła się w zgodzie z tym co się dzieje. Wkleję ci fajny komentarz. Kochana gratulacje, dużo zdrowia i radości z nowego dzieciątka.
"To jest trudny czas dla kobiety , ponieważ jest to czas rezygnacji z wielu pomysłów na siebie i marzeń. Mam już 3 dorosłych dzieci i żałuję , że nie poświęciłam im tyle czasu ile tego potrzebowały.( Musiałam chodzić do pracy)
Świat nas oszukuje , że musimy się realizować zawodowo i zaspokajać ambicje. Miłość jest najważniejsza. Nic jej nie dorówna i nic jej nie zastąpi.
Życzę Ci duuużo siły i zdrowia. Teraz kiedy patrzę na moje dzieci to jestem naprawdę szczęśliwa, ale to wymagało dużo trudu i poświęcenia. Macie takie cudowne dzieci , że szkoda byłoby poprzestać na trójce. "
Tutaj Davina z mężem opowiada o 4 ciaży
5 2020-01-31 14:31:35 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2020-01-31 14:42:01)
Dziewczyny dziekuje wam bardzo za te slowa wsparcia..
Teraz czuje duzy niepokoj,
Wiem ze patrzac pozniej z perspektywy czasu bede dumna z siebie I z moich dzieci.
Kocham swoje dzieci najbardziej na swiecie I wiem ze z tym bedzie tak samo, ale wiem ze nie bedzie nam latwo.
Najwiekszy trud dla mnie bedzie stawic czola otoczeniu.
To prawda ze jak tylko sie nam powinie noga to sie ciesza I tylko wtedy potrafia z nami normalnie porozmawiac ale jak dobrze nam idzie to juz sa krzywe miny, dogryzanie I zero wsparcia.
Nie umieja cieszyc sie czyims szczesciem.
A my wszystkim zyczymy dobrze jak to tylko mozliwe.
W obu ciazach przezywalam z nimi istny dramat, depresja I ogromny stres.
Dopiero pomoc psychologa pomogla mi stanac na nogi. Boje sie tego ze znow zrobia mi taki koszmar w zyciu.
co ludzie powiedzą? wiesz co powiedzą, to nie ich sprawa, skoro cię nie utrzymują ani nie dają wam jesc.
to wasza sprawa, a czwarte dziecko moze to będzie akurat najukochansze i najwieksza pociecha.
mam znajomych ktorzy mają szóśtkę, ale każde z 'papierami", rodzice chyba dobrze sie nimi zajmują tylko dzieciaki mają na wszystko "papiery" wiec trzeba naprawde duzo czasu im poswiecic.
ja tam jestem zdania ze duze rodziny są fajne, tylko fajnie aby kazde mialo swój kąt a róznica 2-3 lata aby kobiet zregenerowala organizm po ciazy.
mam znajomych ktorzy mają szóśtkę, ale każde z 'papierami", rodzice chyba dobrze sie nimi zajmują tylko dzieciaki mają na wszystko "papiery" .
A co to są te "papiery"?
nokiaaa napisał/a:mam znajomych ktorzy mają szóśtkę, ale każde z 'papierami", rodzice chyba dobrze sie nimi zajmują tylko dzieciaki mają na wszystko "papiery" .
A co to są te "papiery"?
Też się nad tym zastanawiałam, ale to chyba chodzi o ich wykształcenie
Janix2 napisał/a:nokiaaa napisał/a:mam znajomych ktorzy mają szóśtkę, ale każde z 'papierami", rodzice chyba dobrze sie nimi zajmują tylko dzieciaki mają na wszystko "papiery" .
A co to są te "papiery"?
Też się nad tym zastanawiałam, ale to chyba chodzi o ich wykształcenie
Kiedyś spotkałem się ze stwierdzeniem gościa który mieszka w Niemczech i też ma sporo dzieci.I jak mówił że dzieci mają papiery to znaczyło że na wszystkie dzieci pobierał zasiłek, tzw. Kindergeld lub Elterngeld. Takie rodzinne lub 500+. Ale pewnie tu chodzi o coś innego.
na pewno na początku nie będzie wam łatwo ale jak wychowałaś już 3 dzieci to z czwartym nie będzie tak złe. Życzę powodzenia i nie ma co się załamywać na pewno dacie radze i rodzinie siła.