Sparowało mnie na Tinderze z pewnym chłopakiem, fajnie się pisało, już kilka razy wspominał o spotkaniu, ale ja uznałam, że lepiej poczekać, napisałam, że chętnie, ale gdy się trochę unormuje sytuacja. Zapytał dlaczego jestem sama, skoro jestem taka ładna, mądra (nie lubię tego tekstu) i że z nikim nie pisało mu się tak dobrze. Zapytałam dlaczego on jest sam, to odpowiedział, że trudno mu się angażować. I tu się pojawia moje pytanie czy warto w ogóle się z kimś takim spotykać? Bo dla mnie taki tekst oznacza, że nic nie wyjdzie. Jakie macie doświadczenie i co sądzicie?
1 2020-04-24 09:48:00 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2020-04-24 09:49:52)
intuicja ci słusznie podpowiada
Sparowało mnie na Tinderze z pewnym chłopakiem, fajnie się pisało, już kilka razy wspominał o spotkaniu, ale ja uznałam, że lepiej poczekać, napisałam, że chętnie, ale gdy się trochę unormuje sytuacja. Zapytał dlaczego jestem sama, skoro jestem taka ładna, mądra (nie lubię tego tekstu) i że z nikim nie pisało mu się tak dobrze. Zapytałam dlaczego on jest sam, to odpowiedział, że trudno mu się angażować. I tu się pojawia moje pytanie czy warto w ogóle się z kimś takim spotykać? Bo dla mnie taki tekst oznacza, że nic nie wyjdzie. Jakie macie doświadczenie i co sądzicie?
Ja bym się spotkała na koleżeńskiej stopie, przecież nie musicie od razu brać ślubu.
Do tej pory może się nie angażował w znajomości, a skąd wiesz, że poznając Ciebie nie zechce się zaangażować? Jeśli jest fajny i chcesz go poznać bliżej, to czemu nie. Jak nie będzie znajomość szła do przodu, to zawsze można zrezygnować.
Na plus dla gościa, że był szczery. Może to kiepski marketing, ale przynajmniej nie daje złudzenia, że możesz od niego oczekiwać fajerwerków.
Na stopie koleżeńskiej zawsze warto się utrzymać. Nie musi być z tego związek, ale i tak fajna koleżeńska relacja.
Moim zdaniem, pospotykac się możesz i obserwować, w jaka stronę to idzie. Sama wiem po sobie, ze ciężko jest mi się zaangażować w jakaś relacje z prostej przyczyny: nikt mnie za specjalnie nie zainteresował. Jestem jednak pewna, ze gdyby trafił mi się fajny facet z którym nadawałabym na tych samych falach, poszłabym w to. Być może on miał podobne doświadczenia
No ja znajomości na Tinderze kiepsko widzę. Słusznie intuicja Ci podpowiada. Chyba, że zależy Ci na szybkim seksie bez zobowiązań( bo po to jest ta aplikacja) to świetnie trafiłaś. Także od tego chłopaka za dużo się nie spodziewaj.
No ja znajomości na Tinderze kiepsko widzę. Słusznie intuicja Ci podpowiada. Chyba, że zależy Ci na szybkim seksie bez zobowiązań( bo po to jest ta aplikacja) to świetnie trafiłaś. Także od tego chłopaka za dużo się nie spodziewaj.
Z tym się nie zgodzę znam pary, które się poznały na Tinderze, tam można znależć wszystko
"Tinder" - nowoczesny, "niezawodny" sposób na poznanie partnera życiowego...
Trudno mu się angażować bo Tinder jest z reguły do krótkich kontaktów erotycznych, bardzo rzadko do głębokiego zaangażowania emocjonalnego.
Podejdę do tego na mega luzie i z dystansem
Podejdę do tego na mega luzie i z dystansem
Już to widzę.
Podejdę do tego na mega luzie i z dystansem
Ty już się zaangażowałaś w to, ten temat tylko to potwierdza. Jasno dał Ci do zrozumienia czego szuka, a Ty teraz zawracasz sobie tym głowę.
Karina 36 napisał/a:No ja znajomości na Tinderze kiepsko widzę. Słusznie intuicja Ci podpowiada. Chyba, że zależy Ci na szybkim seksie bez zobowiązań( bo po to jest ta aplikacja) to świetnie trafiłaś. Także od tego chłopaka za dużo się nie spodziewaj.
Z tym się nie zgodzę znam pary, które się poznały na Tinderze, tam można znależć wszystko
Ja i tak pozostaję przy swoim zdaniu, ale muszę przyznać, że i tak jesteś szczęściarą, bo chłopak jest wobec Ciebie szczery. Dał Ci do zrozumienia jasno na czym mu zależy. Także wybór należy do Ciebie.
monika1906 napisał/a:Karina 36 napisał/a:No ja znajomości na Tinderze kiepsko widzę. Słusznie intuicja Ci podpowiada. Chyba, że zależy Ci na szybkim seksie bez zobowiązań( bo po to jest ta aplikacja) to świetnie trafiłaś. Także od tego chłopaka za dużo się nie spodziewaj.
Z tym się nie zgodzę znam pary, które się poznały na Tinderze, tam można znależć wszystko
Ja i tak pozostaję przy swoim zdaniu, ale muszę przyznać, że i tak jesteś szczęściarą, bo chłopak jest wobec Ciebie szczery. Dał Ci do zrozumienia jasno na czym mu zależy. Także wybór należy do Ciebie.
Tylko, że on żadnych aluzji do seksu nigdy nie robił. Pisze mi co rano miłego dnia, pytałam jak mi minął dzień, gdy się nie odzywałam w ubiegły weekend zapytał i napisał, że ma nadzieję, że jeszcze porozmawiamy. Zapytał jakie filmy lubię i że jak się sytuacja uspokoi, to obejrzymy
To zależy. Też miałam takiego partnera ale zaangażował się, tylko już było za późno zanim się obudził. Długo mu to trochę zajęło a ja przez ten czas mogłam się namyśleć czy jest tym, którego chcę... Nie był.
Karina 36 napisał/a:No ja znajomości na Tinderze kiepsko widzę. Słusznie intuicja Ci podpowiada. Chyba, że zależy Ci na szybkim seksie bez zobowiązań( bo po to jest ta aplikacja) to świetnie trafiłaś. Także od tego chłopaka za dużo się nie spodziewaj.
Z tym się nie zgodzę znam pary, które się poznały na Tinderze, tam można znależć wszystko
To prawda, ja znalazłam z tym że Badoo. Po ok 8 miesiącach... 3/4 jest tam dla seksu. Muszę przyznać sama przed sobą, że mi to się trafiło jak ślepej kurze ziarno. On się do mnie odezwał, miał Badoo może z dwa dni, usunął. Ja 3 razy go olałam, wtedy spotykałam się z kimś innym z Badoo po czasie jednak okazało się że to nie ten... Z moim obecnym jakoś dobrze nam się rozmawiało, spotkaliśmy się w końcu (duzo pracowałam), po miesiącu znajomości zostaliśmy para. Jakoś bliżej nam do siebie, mamy podobne charaktery, plany na życie, on wie czego chce... poprzedni chłopak bal się zaangażowania, bycia razem... podziękowałam. Zaczęłam się spotykać z moim obecnym partnerem i nie żałuję. Jeden z niewielu który nie zaczął tematu od seksu. Z tym, ze ja nie miałam dużego nacisku na znalezienie kogoś- znajdę okej nie znajdę też dobrze. Minęło nam pół roku związku (dopiero albo i juz) ale dość szybko czas leci. Przed nim miałam partnera rok a jeszcze przed partnera 5 lat. To mnie trochę nauczyło, że faceci to nie wszystko, że można być samemu także szczęśliwym. Przede wszystkim! Na takich portalach trzeba odróżniać kiedy chłopakowi zależy a kiedy nie, jeśli jesteś młoda to i pewnie jeszcze naiwna może być Ci ciężko to odróżnić. Nie dac się omotać, jak facet mówi że nie chce związku, że nie chce zaangażowania czy nie jest gotowy, czy chce było seksu... To nie jest podstawa do udanego związku.
monika1906 napisał/a:Karina 36 napisał/a:No ja znajomości na Tinderze kiepsko widzę. Słusznie intuicja Ci podpowiada. Chyba, że zależy Ci na szybkim seksie bez zobowiązań( bo po to jest ta aplikacja) to świetnie trafiłaś. Także od tego chłopaka za dużo się nie spodziewaj.
Z tym się nie zgodzę znam pary, które się poznały na Tinderze, tam można znależć wszystko
To prawda, ja znalazłam z tym że Badoo. Po ok 8 miesiącach... 3/4 jest tam dla seksu. Muszę przyznać sama przed sobą, że mi to się trafiło jak ślepej kurze ziarno. On się do mnie odezwał, miał Badoo może z dwa dni, usunął. Ja 3 razy go olałam, wtedy spotykałam się z kimś innym z Badoo po czasie jednak okazało się że to nie ten... Z moim obecnym jakoś dobrze nam się rozmawiało, spotkaliśmy się w końcu (duzo pracowałam), po miesiącu znajomości zostaliśmy para. Jakoś bliżej nam do siebie, mamy podobne charaktery, plany na życie, on wie czego chce... poprzedni chłopak bal się zaangażowania, bycia razem... podziękowałam. Zaczęłam się spotykać z moim obecnym partnerem i nie żałuję. Jeden z niewielu który nie zaczął tematu od seksu. Z tym, ze ja nie miałam dużego nacisku na znalezienie kogoś- znajdę okej nie znajdę też dobrze. Minęło nam pół roku związku (dopiero albo i juz) ale dość szybko czas leci. Przed nim miałam partnera rok a jeszcze przed partnera 5 lat. To mnie trochę nauczyło, że faceci to nie wszystko, że można być samemu także szczęśliwym. Przede wszystkim! Na takich portalach trzeba odróżniać kiedy chłopakowi zależy a kiedy nie, jeśli jesteś młoda to i pewnie jeszcze naiwna może być Ci ciężko to odróżnić. Nie dac się omotać, jak facet mówi że nie chce związku, że nie chce zaangażowania czy nie jest gotowy, czy chce było seksu... To nie jest podstawa do udanego związku.
Czyli radzicie urwać znajomość?
Meidx3 napisał/a:monika1906 napisał/a:Z tym się nie zgodzę znam pary, które się poznały na Tinderze, tam można znależć wszystko
To prawda, ja znalazłam z tym że Badoo. Po ok 8 miesiącach... 3/4 jest tam dla seksu. Muszę przyznać sama przed sobą, że mi to się trafiło jak ślepej kurze ziarno. On się do mnie odezwał, miał Badoo może z dwa dni, usunął. Ja 3 razy go olałam, wtedy spotykałam się z kimś innym z Badoo po czasie jednak okazało się że to nie ten... Z moim obecnym jakoś dobrze nam się rozmawiało, spotkaliśmy się w końcu (duzo pracowałam), po miesiącu znajomości zostaliśmy para. Jakoś bliżej nam do siebie, mamy podobne charaktery, plany na życie, on wie czego chce... poprzedni chłopak bal się zaangażowania, bycia razem... podziękowałam. Zaczęłam się spotykać z moim obecnym partnerem i nie żałuję. Jeden z niewielu który nie zaczął tematu od seksu. Z tym, ze ja nie miałam dużego nacisku na znalezienie kogoś- znajdę okej nie znajdę też dobrze. Minęło nam pół roku związku (dopiero albo i juz) ale dość szybko czas leci. Przed nim miałam partnera rok a jeszcze przed partnera 5 lat. To mnie trochę nauczyło, że faceci to nie wszystko, że można być samemu także szczęśliwym. Przede wszystkim! Na takich portalach trzeba odróżniać kiedy chłopakowi zależy a kiedy nie, jeśli jesteś młoda to i pewnie jeszcze naiwna może być Ci ciężko to odróżnić. Nie dac się omotać, jak facet mówi że nie chce związku, że nie chce zaangażowania czy nie jest gotowy, czy chce było seksu... To nie jest podstawa do udanego związku.
Czyli radzicie urwać znajomość?
Wybór należy do Ciebie Autorko. Prawdę mówiąc zainteresował mnie tytuł Twojego postu, myślałam, że to jakiś żart, ale byłam zaskoczona, że to jednak na serio. Rób jak chcesz, nie życzę Ci, żebyś była niemile zaskoczona. Na badoo i na tym Tinderze to niestety siedzą same zera. No przepraszam, jakieś 99.9%. Nie korzystałam nigdy z tych aplikacji i nie zamierzam, ale znam niektórych co tam siedzą. I nie życzę ich najgorszemu wrogowi. Zresztą niektórzy niekoniecznie chcą tylko jednego, jeszcze przy okazji mogą Cię okraść lub wykorzystać w inny sposób. A to co ten chłopak do Ciebie pisze i jest miły to o niczym nie świadczy. Też znałam takiego co był bardzo miły jak czegoś chciał i wcale nie przeszkadzało mu pisać z 50 innymi. Także rób jak chcesz. Nikt za Ciebie decyzji nie podejmie.
Czyli radzicie urwać znajomość?
Powtórzę oczywistą i naturalną prawdę. Każdy normalny facet, powinien dążyć do fizycznego spotkania i do zbliżenia. Jeżeli tak nie jest, to można spodziewać się problemów z brakiem zaangażowania (np. pisanie dla pisania z wieloma kobietami), przesadna wstydliwość, problemy w relacjach międzyludzkich i inna cała masa tego typu problemów.
monika1906 napisał/a:Czyli radzicie urwać znajomość?
Powtórzę oczywistą i naturalną prawdę. Każdy normalny facet, powinien dążyć do fizycznego spotkania i do zbliżenia. Jeżeli tak nie jest, to można spodziewać się problemów z brakiem zaangażowania (np. pisanie dla pisania z wieloma kobietami), przesadna wstydliwość, problemy w relacjach międzyludzkich i inna cała masa tego typu problemów.
Proponował już spotkanie, ale teraz to zły czas i się nie zgodziłam
monika1906 napisał/a:Czyli radzicie urwać znajomość?
Powtórzę oczywistą i naturalną prawdę. Każdy normalny facet, powinien dążyć do fizycznego spotkania i do zbliżenia. Jeżeli tak nie jest, to można spodziewać się problemów z brakiem zaangażowania (np. pisanie dla pisania z wieloma kobietami), przesadna wstydliwość, problemy w relacjach międzyludzkich i inna cała masa tego typu problemów.
Prawda. Są tacy co dążą jak najszybciej do fizycznego spotkania i zbliżenia z byle kim i byle kiedy. Nie przeszkadza im też to, że mają żony i dzieci. Właśnie od tego też są te aplikacje o których pisaliśmy powyżej. Niektórzy namawiają dziewczyny, żeby umawiały się z takimi gościami, bo przecież co im zależy. Konsekwencje takich spotkań dziewczyna i tak poniesie sama. Ale cóż są tacy co dopóki sami na własnej skórze o tym się nie przekonają to nie uwierzą.
To zależy od Ciebie autorko. Ja bym sobie odpuściła ale to ja. To prawda, ja raz także trafiłam bardzo źle. Poznałam kogoś przez internet, znajomość trwała miesiąc. Był nie do zniesienia, nadużywał alkoholu itd. w internecie to każdy mądry i każdy się przedstawia z najlepszej strony a w życiu codziennym wychodzi Szydło z worka. I popieram mimo iż ja znalazłam partnera to ja i on twierdzimy że te portale są do bani, ciężko znaleźć kogoś normalnego tam... Tam są ludzie którzy coś chcą albo mają problemy ze znalezieniem partnerki a to chyba o czymś świadczy? Czemu nie wyjdą do ludzi? Oczywiście są różne przypadki , ja nie miałam czasu bo w pracy byłam po 12 h. Ale usunęłam po czasie Badoo, bo to co tam się dzieje to masakra, raz dodałam snapa to zaczęli mi wysyłać same penisy... Nigdy więcej
Sparowało mnie na Tinderze z pewnym chłopakiem, fajnie się pisało, już kilka razy wspominał o spotkaniu, ale ja uznałam, że lepiej poczekać, napisałam, że chętnie, ale gdy się trochę unormuje sytuacja. Zapytał dlaczego jestem sama, skoro jestem taka ładna, mądra (nie lubię tego tekstu) i że z nikim nie pisało mu się tak dobrze. Zapytałam dlaczego on jest sam, to odpowiedział, że trudno mu się angażować. I tu się pojawia moje pytanie czy warto w ogóle się z kimś takim spotykać? Bo dla mnie taki tekst oznacza, że nic nie wyjdzie. Jakie macie doświadczenie i co sądzicie?
Tinder bardziej się z seksem kojarzy, niż z randkowaniem.
Od razu z grubej rury wytłumaczył, że trudno mu się angażować - to masz odpowiedź.
Szukasz czegoś innego, nawet jeśli przez Tindera, to raczej nie z nim.
Weszłam kiedyś na badoo. Faceci są tragiczni, to juz na tinderze milion razy lepsi, bo można porozmawiać na poziomie