czy to moja wina ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » czy to moja wina ?

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 112 ]

Temat: czy to moja wina ?

Cześć, chciałam podzielić się z Wami tym co mi się przytrafiło, nazywam się Kasia, mam 26 lat, jestem nieśmiała i nie złożyło się poznać chłopaka w szkole ani na studiach więc pomyślałam, że spróbuje przez internet. Spodobał mi się taki jeden i zaczęliśmy pisać, pisaliśmy kilka dni a potem on zaproponował spotkanie na które się zgodziłam. Mieliśmy iść na kawę, jednak on potem stwierdził, że nie lubi miejsc gdzie jest dużo ludzi i nie jest za bardzo rozrywkowy, sama mam podobnie więc pomyślałam, że może będziemy do siebie pasować i wyszło na to, że chciał się spotkać u mnie albo u niego. Nie zgodziłam się, potem przestaliśmy się kontaktować i on po jakiś czasie znowu zaczął proponować spotkanie, pisał, że chciałby się poprzytulać tylko, że będzie przyjemnie i tak dalej, tym razem się zgodziłam ale zastrzegłam, że nie chcę penetracji, poza tym na wszystko się zgodziłam. Spotkaliśmy się u mnie, było wino i film a potem przytulanie i całowanie, było bardzo przyjemnie do momentu kiedy stał się agresywny, zaczął dążyć do normalnego seksu a ja nie chciałam, nie tak się umawialiśmy, w końcu zrobił to co chciał a ja przestałam być dziewicą. Potem wysyłał mi smsy, przepraszał ale drugiej szansy mu nie dałam. Czy ja jestem sama sobie winna, że to się tak potoczyło ?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: czy to moja wina ?

Na co czekasz. Zwykły gwałt, zgłoś sprawę na policję.

3

Odp: czy to moja wina ?

Nie jesteś winna. Zmanipulował Cię. Było zabezpieczenie?

4

Odp: czy to moja wina ?

Nie jesteś winna. Jesteś niedoświadczona, zaufałaś gnojkowi, a on wykorzystał sytuację i twój brak obycia w sprawach damsko- męskich.  To on Cię zmusił mimo twoich oporów i tak jak pisał Janix mnie też wygląda to na gwałt. Wydaje mi się , że potrzebujesz profesjonalnej pomocy psychologicznej, bo sama możesz sobie nie poradzić.

5 Ostatnio edytowany przez Olinka (2020-04-14 01:44:49)

Odp: czy to moja wina ?

Nie jesteś winna.
Co obecnie robisz. 1) Zgłaszasz sprawę na policję i starasz się [wulgaryzm] zrobić jesień średniowiecza za to co zrobił.
2) Idziesz na terapię, bo po takich doświadczeniach będziesz potrzebowała prawdziwej pomocy psychologicznej.

6

Odp: czy to moja wina ?

Tak, było zabezpieczenie, on mnie się już pytał czy coś z tym zrobię ale powiedziałam, że nie tylko niech już da mi spokój. Już nigdy nikogo nie zaproszę do domu na pierwsze spotkanie. Umówiliśmy się, że nie będzie penetracji tylko pieszczoty .

7

Odp: czy to moja wina ?

Zrobisz jak uważasz. Mimo to współczuję Ci. Jesli jednak w sposób agresywny na Ciebie napierał, zrobił to wbrew Twojej woli, co z tego piszesz miało miejsce, to ja jednak bym zgłosiła odpowiednim służbom, ewentualnie psycholog dla Ciebie.

8

Odp: czy to moja wina ?

To było tak, że się całowaliśmy i on potem mnie całował po szyi i się nie opanował żeby na tym poprzestać ale ja też nie miałam siły aby mówić, że nie chce bo było mi dobrze jak on to mi robił chociaż nie chciałam. Ale dopiero po fakcie zrozumiałam co się stało, że już nie jestem dziewicą i to zrobiłam.

9

Odp: czy to moja wina ?
merulaalba napisał/a:

To było tak, że się całowaliśmy i on potem mnie całował po szyi i się nie opanował żeby na tym poprzestać ale ja też nie miałam siły aby mówić, że nie chce bo było mi dobrze jak on to mi robił chociaż nie chciałam. Ale dopiero po fakcie zrozumiałam co się stało, że już nie jestem dziewicą i to zrobiłam.

To teraz wygląda to troszkę inaczej. Niestety wykorzystał brak twojego doświadczenia. Czasem faceta niestety trzeba hamować bardziej stanowczo. Pewnie dopisał sobie teorie, że jak go zaprosiłaś do siebie to jesteś chętna tylko zgrywasz niedostępną. Tutaj niestety muszę nazwać rzecz po imieniu i powiedzieć, że byłaś naiwna zgadzając się na spotkanie w domu, (bardziej doświadczona dziewczyna prędzej wyczułaby, że to grubymi nićmi szyte) ale miałaś prawo do naiwności.Czy on wiedział, że jesteś dziewicą? Czy czujesz się zgwałcona, wykorzystana, oszukana. Mozesz zdefiniować bardziej swoje odczucia?

10

Odp: czy to moja wina ?

Po części sama jesteś sobie winna, nie wiem co w głowie mają osoby które zapraszają obcych facetów do domu na pieszczoty, jeszcze niedoświadczone. Niby coś tam ustaliliście ale w końcu nawet nie zaprotestowałaś, ciesz się chociaż że się zabezpieczył...

11

Odp: czy to moja wina ?

Nie wiedział tego, że byłam dziewicą, wstydziłam się powiedzieć. Nie chciał się nigdzie indziej spotkać no to się zgodziłam. Czuję, że to jeszcze nie był ten moment, chyba oszukana i wykorzystana ale nie zgwałcona. W tym momencie kiedy to robił byłam podniecona tak, że nie byłam w stanie zareagować odpowiednio mocno, poddałam się chwili, potem to minęło i czułam się źle. Nie mam do niego żalu, chyba bardziej do swojej głupoty.

12 Ostatnio edytowany przez zwyczajny gość (2020-04-14 06:20:10)

Odp: czy to moja wina ?

To jest podobne pytanie czy podpity facet, późną nocą w ciemnej bramie jest winien, że dostał po łbie i stracił portfel.

Tak jest winien prowokowania niebezpiecznej sytuacji.

13

Odp: czy to moja wina ?
merulaalba napisał/a:

Nie wiedział tego, że byłam dziewicą, wstydziłam się powiedzieć. Nie chciał się nigdzie indziej spotkać no to się zgodziłam. Czuję, że to jeszcze nie był ten moment, chyba oszukana i wykorzystana ale nie zgwałcona. W tym momencie kiedy to robił byłam podniecona tak, że nie byłam w stanie zareagować odpowiednio mocno, poddałam się chwili, potem to minęło i czułam się źle. Nie mam do niego żalu, chyba bardziej do swojej głupoty.

Ja trochę nie rozumiem. Masz 26 lat i jesteś tak naiwna, że nie wpadłaś na to, że jemu chodzi tylko o jedno? Zwłaszcza, skoro nie chce się spotkać z Tobą w żadnym miejscu publicznym i zwłaszcza, skoro przegadaliście wcześniej to, że będą pieszczoty, to przecież wiedziałaś, po co on do Ciebie przychodzi.

14

Odp: czy to moja wina ?
merulaalba napisał/a:

W tym momencie kiedy to robił byłam podniecona tak, że nie byłam w stanie zareagować odpowiednio mocno, poddałam się chwili, potem to minęło i czułam się źle.

W mojej opinii ten fragment świadczy o tym, że to gwałt nie był.

15

Odp: czy to moja wina ?
Cyngli napisał/a:
merulaalba napisał/a:

W tym momencie kiedy to robił byłam podniecona tak, że nie byłam w stanie zareagować odpowiednio mocno, poddałam się chwili, potem to minęło i czułam się źle.

W mojej opinii ten fragment świadczy o tym, że to gwałt nie był.

Tylko coś tu jest nie tak patrząc na to:

merulaalba napisał/a:

Cbyło bardzo przyjemnie do momentu kiedy stał się agresywny, zaczął dążyć do normalnego seksu a ja nie chciałam, nie tak się umawialiśmy, w końcu zrobił to co chciał a ja przestałam być dziewicą. Potem wysyłał mi smsy, przepraszał ale drugiej szansy mu nie dałam. Czy ja jestem sama sobie winna, że to się tak potoczyło ?

Co to znaczy że stał się agresywny? Siłą fizyczną czy agresją słowną?

16

Odp: czy to moja wina ?

A może nie potrafiła dziewczyna tego określić i chodzi o to, że był nachalny i nie wziął pod uwagę , co ustalili.
No i mnie też w takim układzie na gwałt nie wygląda, tylko wykorzystał twoją naiwność. Odetnij się od niego. A psycholog nie zaszkodzi

17

Odp: czy to moja wina ?

To był zwykły gwałt i powinnas gdzies to zglosic.

18

Odp: czy to moja wina ?
Dubidu napisał/a:

To był zwykły gwałt i powinnas gdzies to zglosic.

A przeczytałaś resztę komentarzy autorki czy sam tytuł?

19

Odp: czy to moja wina ?

Nie zgodzę się z tym, że podpity facet w bramie jest winny, a to prawo daje przyzwolenie na bicie kogoś pijanego bo ten nie jest w stanie się  bronić ? To tak jakbyś usprawiedliwiał gwałt na pijane dziewczynie, a może ktoś jej coś podał, może wyrzucił z domu i nie była to jej wina. Pieszczoty to pieszczoty a nie stosunek, dla mnie jest to wyraźna różnica. Był nachalny, w pewnym momencie użył siły, ale nie żeby mnie zastraszyć czy bić, nic z tych rzeczy, żeby jak najszybciej mnie rozebrać i we mnie wejść. Mam pretensję o to, że nie zapytał czy chcę bo tak jak ustaliliśmy miało być przytulanie, brałam też pod uwagę seks oralny ale fakt nie broniłam się i nie protestowałam bo po tym całowaniu było mi dobrze i mu pozwoliłam na wszystko choć inaczej miało być. Chciałam się na to zdecydować na którymś z następnych spotkań bardziej świadomie niż pod wpływem chwili.

20

Odp: czy to moja wina ?

Ustaliliście coś, ale w trakcie wyszło inaczej i sama przyznajesz, że nie protestowałaś, bo Ci się PODOBAŁO. W czym więc problem?

21

Odp: czy to moja wina ?

Zrobiłam to na pierwszym spotkaniu i na dodatek teraz znowu jestem sama. Nie tak to zaplanowałam.

22

Odp: czy to moja wina ?
Janix2 napisał/a:
TypowyCharlie napisał/a:

A przeczytałaś resztę komentarzy autorki czy sam tytuł?

Tytuł jak tytuł ale opis jest co najmniej zagmatwany. Gościo chciał seksu a autorka pieszczot, używane jest słowo przemoc, jest i wino jest i śpiew. Ktoś chyba musiał się rozebrać, zabezpieczyć. Pytanie powinno brzmieć: czy chciałam stracić dziewictwo? Następne pytanie, czy na portalach randkowych gdzie gostek daje sygnał że spotka się tylko na jakiejś chacie autorka liczyła na miłość? Że spotka tego jedynego. Proponuję autorce przejść do porządku dziennego i nie rozpatrywać sprawy winy.

Cyngli napisał/a:

Ustaliliście coś, ale w trakcie wyszło inaczej i sama przyznajesz, że nie protestowałaś, bo Ci się PODOBAŁO. W czym więc problem?

Że sumienie i że to nie ten?

23

Odp: czy to moja wina ?
merulaalba napisał/a:

Zrobiłam to na pierwszym spotkaniu i na dodatek teraz znowu jestem sama. Nie tak to zaplanowałam.

Wybacz, ale myślenie ma przyszłość.
Mogłaś nie umawiać się na pierwszą randkę w domu, mogłaś zaprotestować, przerwać to w każdej chwili. Ale sama piszesz, że Ci się podobało. Więc naprawdę nie widzę, w czym problem.

Odpowiedź na pytanie zadane w pierwszym poście: tak, jesteś sama sobie winna i ponosisz obecnie konsekwencje wyboru, którego dokonałaś.

24

Odp: czy to moja wina ?

Trochę mam wyrzuty sumienia bo chciałam znaleźć miłość swojego życia a on mnie wykorzystał i muszę znowu szukać a teraz kwarantanna jest i będzie z tym trudniej.

25

Odp: czy to moja wina ?
Janix2 napisał/a:
TypowyCharlie napisał/a:

A przeczytałaś resztę komentarzy autorki czy sam tytuł?

Tytuł jak tytuł ale opis jest co najmniej zagmatwany. Gościo chciał seksu a autorka pieszczot, używane jest słowo przemoc, jest i wino jest i śpiew. Ktoś chyba musiał się rozebrać, zabezpieczyć. Pytanie powinno brzmieć: czy chciałam stracić dziewictwo? Następne pytanie, czy na portalach randkowych gdzie gostek daje sygnał że spotka się tylko na jakiejś chacie autorka liczyła na miłość? Że spotka tego jedynego. Proponuję autorce przejść do porządku dziennego i nie rozpatrywać sprawy winy.

Dokładnie o to mi chodziło. Mi ten cały opis bardziej do jakiejś naiwnej 15latki pasuje niżeli 26letniej kobiety która już jednak powinna myśleć. Najpierw typ się chce spotkać u niej w domu lub u niego z reszty miejsc rezygnuje, ona odmawia, on strzela focha i urywa kontakt i za jakiś czas pisze że chce się poprzytulać. Przecież tu już dawno powinna się zaświecić czerwona lampka że coś jest nie tak. Ale widocznie autorce takie zabawy odpowiadały, tylko myślała że nagle on jej się oświadczy, wezmą ślub i będą żyli długo i szczęśliwie, nie wyszło więc szuka usprawiedliwienia.

26 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2020-04-14 11:48:10)

Odp: czy to moja wina ?
merulaalba napisał/a:

Trochę mam wyrzuty sumienia bo chciałam znaleźć miłość swojego życia a on mnie wykorzystał i muszę znowu szukać a teraz kwarantanna jest i będzie z tym trudniej.

Wiesz o tym chyba że na portalach randkowych 90% facetów szuka seksu. Głupio się stało ale nie obwiniaj się, tak czasami bywa. Wycofuje się ze swojego stwierdzenia o gwałcie.

27 Ostatnio edytowany przez merulaalba (2020-04-14 11:55:43)

Odp: czy to moja wina ?

To nie było tak, długo pisaliśmy i on mówił, że źle się czuję w tłumie i na pewno źle wypadnie na randce, że się leczył na fobie społeczną a jak przyszedł to nie wyglądał mi na kogoś kto ma problemy z ludźmi. Wykorzystał mnie na pewno ale zdaję sobie sprawę, że ja tez mogłam być bardziej stanowcza. Nie widzę nic złego w spotykaniu się z kimś w domu jeśli wcześniej ustali się zasady i się ich przestrzega a on je złamał. Ja na niego nie wskoczyłam sama. Tak się chciałam wyżalić tu trochę, pozdrawiam.

28

Odp: czy to moja wina ?

Nie znałaś tego człowieka. Mógł Ci zrobić krzywdę. Nie znasz podstawowych zasad bezpieczeństwa?

29 Ostatnio edytowany przez merulaalba (2020-04-14 11:57:48)

Odp: czy to moja wina ?

Wiem, ale chciałam wreszcie mieć faceta. Nie zakładam, że każdy człowiek z natury jest przestępcą i już nie chce kontynuować tego wątku.

30 Ostatnio edytowany przez TypowyCharlie (2020-04-14 11:59:21)

Odp: czy to moja wina ?

Autorka nawet po takim zdarzeniu nie potrafi racjonalnie myśleć i nadal planuje tak samo postępować. Następnym razem napisz otwarcie że interesuje Cię układ fwb, a nie coś poważniejszego.

31

Odp: czy to moja wina ?

Nie interesuje mnie związek sex friend.

32 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2020-04-14 12:04:45)

Odp: czy to moja wina ?
merulaalba napisał/a:

Wiem, ale chciałam wreszcie mieć faceta. Nie zakładam, że każdy człowiek z natury jest przestępcą i już nie chce kontynuować tego wątku.

I szukasz miłość swojego życia na portalach? Kto Ci takich dziwactw naopowiadał? A sprawdziłaś go w jakiś sposób czy on to na prawdę on?

33

Odp: czy to moja wina ?
merulaalba napisał/a:

Nie interesuje mnie związek sex friend.

Niby Cię nie interesuje, a zaczynasz spotkania jakbyś takowego oczekiwała, tak samo z planowaniem.

34

Odp: czy to moja wina ?

A co jest złego w portalach ? Moja koleżanka znalazła tak męża. Może uważasz, że lepiej na dyskotekach szukać ? Byłam kiedyś na kilku, po tym co tam zobaczyłam przestałam chodzić na imprezy.

35

Odp: czy to moja wina ?
merulaalba napisał/a:

A co jest złego w portalach ? Moja koleżanka znalazła tak męża. Może uważasz, że lepiej na dyskotekach szukać ? Byłam kiedyś na kilku, po tym co tam zobaczyłam przestałam chodzić na imprezy.

Jako w samych portalach nic, a w większości ludzi na nich. To że kilka osób znajdzie wartościowe osoby nie znaczy że inni tak samo. Ty trafiłaś na jakiegoś amatora który dopiero zaczyna bo nawet nie potrafił ukryć na czym mu zależało. Jest tyle miejsc gdzie można poznać fajnych ludzi, a Ty wyskoczyłaś z dyskotekami, czemu mnie to nie dziwi...

36

Odp: czy to moja wina ?
merulaalba napisał/a:

A co jest złego w portalach ? Moja koleżanka znalazła tak męża. Może uważasz, że lepiej na dyskotekach szukać ? Byłam kiedyś na kilku, po tym co tam zobaczyłam przestałam chodzić na imprezy.

A rozróżniasz pojęcia takie jak niezobowiązująca randka, niezobowiązujący seks oraz poszukiwanie tego jedynego, miłości mojego życia?

37

Odp: czy to moja wina ?

Tak, ja się umówiłam na niezobowiązującą randkę z możliwym seksem ale oralnym a nie penetracją, to jest dla mnie różnica, napisałam mu że dopuszczam wszystko poza penetracją, dla mnie pozostałe rzeczy to pieszczenie a nie seks, a na dyskotekach i imprezach to sam seks jest i to zbiorowy z pijanymi dziewczynami, widziałam na własne oczy i więcej tam nie pójdę.

38

Odp: czy to moja wina ?

A ja czytałem jak gościo spotkany na portalu zgwałcił poznaną osobę, pobił dotkliwie i okradł ze wszystkiego a ona nawet nie wie kim on naprawdę jest bo wszystkie dane były fałszywe.

39

Odp: czy to moja wina ?

Zaufałaś obcemu facetowi i sprowadziłaś go do własnego domu. Naprawdę największym problemem jest to, że on nie dotrzymał słowa? hmm
Mógł Cię okraść, pobić, zabić, cokolwiek.

40 Ostatnio edytowany przez TypowyCharlie (2020-04-14 12:33:00)

Odp: czy to moja wina ?
merulaalba napisał/a:

Tak, ja się umówiłam na niezobowiązującą randkę z możliwym seksem ale oralnym a nie penetracją, to jest dla mnie różnica, napisałam mu że dopuszczam wszystko poza penetracją, dla mnie pozostałe rzeczy to pieszczenie a nie seks, a na dyskotekach i imprezach to sam seks jest i to zbiorowy z pijanymi dziewczynami, widziałam na własne oczy i więcej tam nie pójdę.

Nigdy nie jest tak jak się zaplanowało, trzeba każdą możliwość wziąć pod uwagę. W sumie to wiele Twoja sytuacja się nie różni od tej na dyskotekach, tylko miejscem.

Cyngli napisał/a:

Zaufałaś obcemu facetowi i sprowadziłaś go do własnego domu. Naprawdę największym problemem jest to, że on nie dotrzymał słowa? hmm
Mógł Cię okraść, pobić, zabić, cokolwiek.

Autorka dopóki porządnie się nie przejedzie na tym to się nie nauczy, oby tylko za późno nie było.

41 Ostatnio edytowany przez CatLady (2020-04-14 12:48:50)

Odp: czy to moja wina ?

Serio? Poszłaś z obcym facetem do mieszkania? Po tym jak wprost powiedział, że chce 'się poprzytulać'? Czego się spodziewałaś?

Nie pomyślałaś wcale o swoim bezpieczeństwie?

To może i jest gwałt i powinnaś to zgłosić. A potem odpowiedzieć na pytania policji podobne do tych, które zadałam powyżej.

Ja wiem, że zaraz się tu posypią opinie, że winię ofiarę - nie winię, gwałt to przestępstwo, ale to nikogo nie zwalnia z dbania o własne bezpieczeństwo, z posiadania zdrowego rozsądku. Teoretycznie ofiara nigdy nie jest winna - a w praktyce nie byłaby ofiarą, gdyby do niego do domu nie poszła. Oportunizm. Padła ofiarą, bo sprawcy nadarzyła się okazja, bo ona mu tę okazję stworzyła.

Nie mówimy tu o naiwnej 16-tce, tylko o dorosłej kobiecie - przypominam.

42

Odp: czy to moja wina ?
merulaalba napisał/a:

Mam pretensję o to, że nie zapytał czy chcę bo tak jak ustaliliśmy miało być przytulanie, brałam też pod uwagę seks oralny ale fakt nie broniłam się i nie protestowałam bo po tym całowaniu było mi dobrze i mu pozwoliłam na wszystko choć inaczej miało być. Chciałam się na to zdecydować na którymś z następnych spotkań bardziej świadomie niż pod wpływem chwili.

A gdyby zapytał, to co to zmienia? Sama napisałaś, że było Ci dobrze i że pozwoliłaś mu na wszystko. Skoro tak, to możesz mieć kaca moralnego, ale ewentualne pretensje do niego wydają mi się mocno na wyrost.
W seksie tak już jest, że jeśli pojawia się przyjemność, podniecenie osiąga wysoki poziom, to chętnie brniemy dalej, jeśli sami tego chcemy i z drugiej strony też dostajemy przyzwolenie. Moim zdaniem pretensje powinnaś mieć też sama do siebie, że pomimo że ustaliliście inaczej, to nie wycofałaś się i nie postawiłaś granicy, a nie zrobiłaś tego, bo po prostu NIE chciałaś. Zrzucanie całej winy na faceta jest mocno nie fair. Teraz mleko się rozlało, czasu nie cofniesz, pozostaje wynieść lekcję na przyszłość i zachowywać się bardziej przewidująco i zachowawczo.

Ponadto przypuszczam, że problem pojawił się w związku z tym, że straciłaś dziewictwo z kimś, kto nie jest zainteresowany dalszym rozwojem znajomości. Gdyby był, to chyba nie byłoby i kaca moralnego.
Swoją drogą ogromną naiwnością jest wierzyć, że zaproszenie do domu, zwłaszcza na pierwszym spotkaniu, nie zostanie odebrane jak potencjalna zgoda na seks. Jeśli mimo wszystko już się na to zdecydowałaś, to przez cały czas powinnaś była mieć z tyłu głowy, że trzeba zachować ostrożność i nie pozwalać sobie na żadne pieszczoty, a jedynie na rozmowę przy herbacie.

Trudno mi uwierzyć, że masz 26 lat. Serio.

43

Odp: czy to moja wina ?
merulaalba napisał/a:

Trochę mam wyrzuty sumienia bo chciałam znaleźć miłość swojego życia a on mnie wykorzystał i muszę znowu szukać a teraz kwarantanna jest i będzie z tym trudniej.

To jak chcesz znalezc milosc swojego zycia, to nie zapraszaj faceta na pierwsze spotkanie do siebie do domu, nawet jezeli chcie tylko seksu oralnego...

44

Odp: czy to moja wina ?

Olinka masz rację, zaproszenie do domu jest raczej jednoznaczne, drugi raz tego błędu nie popełnię, wcześniej nie uprawiałam seksu nigdy, nawet się nie całowałam, myślałam, że będę mogła powiedzieć stop ale podniecenie było tak wielkie, że nie potrafiłam i było mi dobrze, nawet bardzo ale potem przyszły wyrzuty sumienia że za szybko to było. Gdyby zapytał wtedy to odpowiedziałabym chyba, że nie chcę choć wtedy chciałam.

45

Odp: czy to moja wina ?
merulaalba napisał/a:

Potem wysyłał mi smsy, przepraszał ale drugiej szansy mu nie dałam. Czy ja jestem sama sobie winna, że to się tak potoczyło ?

Ale za co konkretnie Cię przepraszał?


merulaalba napisał/a:

Trochę mam wyrzuty sumienia bo chciałam znaleźć miłość swojego życia a on mnie wykorzystał i muszę znowu szukać a teraz kwarantanna jest i będzie z tym trudniej.

Bardzo mi przykro, ale moim zdaniem, nie wyciągnełaś żadnych wniosków z zaistniałej sytuacji.
Naprawdę Twoim największym problemem jest to, że musisz znowu szukać faceta?

Dziewczyno, zachowałaś się skrajnie nieodpowiedzialnie i zamiast przemyśleć swoje zachowanie Ty przejmujesz się, że znowu musisz szukać faceta?

A tak na marginesie, wiesz, że jest teraz zakaz przemieszczania się, jak nie ma ku temu ważnych przesłanek?

P.S. Musisz zrozumieć, że jak z kimś Ci się fajnie pisze na portalu nie oznacza od razu związku i nie oznacza, że w realu też będzie super.

Desperacja to bardzo zły doradzca a w Twoim przypadku i niebezpieczny.

46

Odp: czy to moja wina ?

Przepraszał, za to, że nie dotrzymał słowa bo po tym seksie miałam do niego pretensje. Już nie mamy kontaktu, on uznał mnie chyba za dziwadło i raczej nie byłby zainteresowany dalszą znajomością. Ubolewam nad tą kwarantanną, już przemyślałam zachowanie i wiem, że nie zaproszę na spotkanie na pierwszą randkę do domu co nie ma nic do tego, że muszę szukać faceta bo mam coraz większą ochotę na normalny związek z mężczyzną i regularny seks bo już sama nie chcę tego robić.

47

Odp: czy to moja wina ?
merulaalba napisał/a:

Przepraszał, za to, że nie dotrzymał słowa bo po tym seksie miałam do niego pretensje. Już nie mamy kontaktu, on uznał mnie chyba za dziwadło i raczej nie byłby zainteresowany dalszą znajomością. Ubolewam nad tą kwarantanną, już przemyślałam zachowanie i wiem, że nie zaproszę na spotkanie na pierwszą randkę do domu co nie ma nic do tego, że muszę szukać faceta bo mam coraz większą ochotę na normalny związek z mężczyzną i regularny seks bo już sama nie chcę tego robić.

A Ty chciałabyś dalej utrzymywać z Nim konrakt?

A zdajesz sobie z tego sprawę, że to nie jest tak hop-siup i nie od razu znajdziesz faceta z którym stworzysz związek?

Powtórzę jeszcze raz: desperacja to bardzo zły doradzca jak i niebezpieczny.

48 Ostatnio edytowany przez TypowyCharlie (2020-04-14 14:25:27)

Odp: czy to moja wina ?

Jak będzie zaczynała wszystko od seksu to długa droga ją czeka przed poznaniem odpowiedniej osoby.

49

Odp: czy to moja wina ?

Teraz to może i bym chciała bo wiem, że nie była to jego wina, z nim już skończone, po tym doświadczeniu wiem, że potrzebuje regularnego seksu. Mam duży temperament tylko to dziewictwo mi przeszkadzało, już się go pozbyłam więc nic mnie nie trzyma.

50 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2020-04-14 15:11:26)

Odp: czy to moja wina ?
merulaalba napisał/a:

Teraz to może i bym chciała bo wiem, że nie była to jego wina, z nim już skończone, po tym doświadczeniu wiem, że potrzebuje regularnego seksu. Mam duży temperament tylko to dziewictwo mi przeszkadzało, już się go pozbyłam więc nic mnie nie trzyma.

Ale czemu chciałabyś z Nim być?
Nie Jego wina, ponieważ tak Ci napisali na forum?

Dziewczyno sama sobie przeczysz.

Przepraszam, że to napiszę, ale przez takie Kobiety, jakże jest prawdziwe to, że faceci uważają, że jak kobieta mówi "nie" to tak naprawdę oznacza "tak".

Serio, zacznij myśleć, bo może to się dla Ciebie źle skończyć.

A może tak Ci się po prostu nudzi?

51 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2020-04-14 16:13:27)

Odp: czy to moja wina ?
merulaalba napisał/a:

Teraz to może i bym chciała bo wiem, że nie była to jego wina, z nim już skończone, po tym doświadczeniu wiem, że potrzebuje regularnego seksu. Mam duży temperament tylko to dziewictwo mi przeszkadzało, już się go pozbyłam więc nic mnie nie trzyma.

No to autorko, skoro po pierwszym razie wiesz, że masz temperament i nic Cię nie powstrzyma przed uprawianiem seksu, nie pozostaje nic innego jak szukać kolejnych mężczyzn na portalach randkowych i zapraszanie ich do mieszkania.

Podejrzenie trollingu zgłaszamy poprzez opcję „raportuj”, w innym razie jest to off-top.

52 Ostatnio edytowany przez merulaalba (2020-04-14 16:35:48)

Odp: czy to moja wina ?

Chyba tak będę robiła. Z tym, że pójdziemy najpierw na spacer.

53 Ostatnio edytowany przez Anma (2020-04-14 16:39:29)

Odp: czy to moja wina ?

Autorko, czego Ty właściwie chcesz?

Jeśli seksu to znajdziesz tysiące chętnych i możesz ich kolejno zapraszać do domu. Darmowa schadzka, nie muszą płacić, lepiej niż w agencji. Jeszcze dziewczyna mało doświadczona to ryzyko że złapią jakiegoś syfa dość niewielkie.

A jeśli miłości- czy nie pomyliłaś się ogromnie? Można poznać męża na portalu randkowym. Znam takie przypadki. Ale żaden z tych przypadków nie zaczynał znajomości od łóżka. (Ani od 'wszystkiego poza penetracją'). Zwyczajnie nie tędy droga.

54

Odp: czy to moja wina ?

Nie żebym Cię autorko atakował ale powiedz, jak się zabezpieczaliście, kto? Piszesz że nie jesteś doświadczona, że pierwszy chłopak w życiu ale o  sexfriendzie sporo wiesz jak to działa. Inna sprawa to nie wiem czy wiesz ale pierwszy seks jest OK pod warunkiem że dobrze znamy partnera w tym także jego stan zdrowia. Samo pieszczenie narządów ustami może przynieść niemiłą niespodziankę np. jakąś opryszczkę. Człowiek z portalu który na pierwszej randce dąży do seksu miał raczej nie jedną partnerkę (tak przypuszczam).

55

Odp: czy to moja wina ?

Rozszerze, skopiowane z netu (czym możesz się zarazić. Część z tego jest nieuleczalna).

W jamie ustnej mogą znajdować się afty, nadżerki i niewidoczne dla oka rany – to za ich pośrednictwem do organizmu wnikają niebezpieczne drobnoustroje chorobotwórcze. Co gorsza, nawet nieuszkodzona błona śluzowa nie musi stanowić dla nich bariery. Mowa w szczególności o:

wirusie HIV - powodującym AIDS, czyli zespół nabytego braku odporności. Ryzyko zarażenia wzrasta, szczególnie gdy dochodzi do kontaktu z krwią;
wirusie HPV - czyli wirusie brodawczaka ludzkiego. Seks oralny zwiększa ryzyko pojawienia się raka gardła, jamy ustnej oraz pojawienia się kłykcin. Badania dowodzą, że wzrasta ono szczególnie u osób, które posiadają więcej niż pięciu partnerów seksualnych;
wirusach HAV/HBV/HCV - powodują one wirusowe zapalenie wątroby typu A, B i C. Ryzyko nie jest duże, ale podobnie jak w przypadku wirusa HIV, wzrasta, gdy dochodzi do kontaktu z krwią;
wirusie HSV - wirus opryszczki wargowej może przenieść się na narządy płciowe w trakcie seksu oralnego. Jeśli na ustach partnera widać pęcherzyki, lepiej powstrzymać się przed kontaktami oralnymi do pełnego wyleczenia choroby;
chlamydiach - grupie bakterii wywołujących chlamydiozę, czyli chorobę, która wywołuje liczne objawy ze strony układu moczowo-płciowego, np. pieczenie podczas oddawania moczu, zapalenie przydatków u kobiet oraz nadjądrzy u mężczyzn. Może ona doprowadzić nawet do niepłodności;
dwoince rzeżączki - w przypadku seksu oralnego najczęściej odpowiada ona za rozwój rzeżączkowego zapalenia gardła;
krętku bladym - odpowiadającym za rozwój kiły. Nawet 15% zakażeń tą chorobą może być wynikiem kontaktów oralnych. Nieleczona rozwija się przez wiele lat i może doprowadzić do spustoszenia całego organizmu.

56 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2020-04-14 17:53:07)

Odp: czy to moja wina ?
Anma napisał/a:

Rozszerze, skopiowane z netu (czym możesz się zarazić. Część z tego jest nieuleczalna).

Właśnie tak się zastanawiałem, niby wszystko wiemy o wstydliwych chorobach a czytam raporty że wcale ich liczba nie maleje. Pewnie wychodzimy z założenia że "mnie to spotka". Co do tej opryszczki to w pierwszym stadium bąble czy ranki w okolicach ust nie muszą być wcale widoczne.

57

Odp: czy to moja wina ?

Z jednej strony pretensje, że on skorzystał z Twojej naiwności i "zaliczył bazę". Chociaż się poczuł, co prawda po fakcie, i przeprosił, to słusznie spławiłaś go, bo tak nie postępuje dżentelmen, tfu! nawet zwykły szanujący się facet.

Z drugiej strony podobało Ci się, uległaś i widocznie poczuł, że jak mocniej Ciebie przyciśnie, to sfinalizuje swój zamysł. I tu jedna rzecz mnie nurtuje. Piszesz, że zgodziłabyś się na ewentualny seks oralny. Jaką masz pewność, że to by Cię dodatkowo podjarało i sama zechciała penetracji? Już abstrahując od tego, że zapraszasz obcego faceta do mieszkania, to miałaś prawo czuć się komfortowo w swoim domu i prowadzić wieczór/spotkanie na swoich warunkach. Cóż, podobało się, ale wykorzystał, pozostał moralniak i myślenie "co teraz?".
Otóż spróbować znowu, nauczona doświadczeniem, z jakimś porządniejszym facetem. Chociaż nie daję Ci gwarancji, że temperament znów Cię nie przyciśnie, bo coś mi każe myśleć, że żałujesz, ale nie żałujesz. Taki dysonans, jak się Ciebie czyta.

Nie zmienia to faktu, że gdybym był Twoim bratem, to bym chyba sklepał gościa.

58 Ostatnio edytowany przez merulaalba (2020-04-14 20:15:20)

Odp: czy to moja wina ?

To nie był gwałt więc nie ma tutaj mowy a jakiejś karze, ja nie jestem zwolenniczką przemocy bo ona zawsze do ciebie wróci prędzej czy później i nie chciałabym takiej 'zemsty' za to na co się w domyśle zgodziłam. Nie miał obowiązku pytać czy mam ochotę w sytuacji takiego podniecenia, to ja powinnam jednoznacznie zaprotestować, mam tego świadomość. Swoją drogą nie wyobrażam sobie namiętnego seksu przed którym musi paść pytanie 'czy się zgadzasz na stosunek ?' ok i po mojej odpowiedzi zielone światło a bez gwałt, nie takiego 'sformalizowania' tej sfery życia nie chcę.

Oczywiście nie mam zamiaru zaliczać facetów, chodzi mi o normalne randki, aby najpierw kogoś dobrze poznać i dobrze się z nim czuć, chcę seksu tylko w związku. Miałam na myśli seks oralny ale nie pomyślałam o tych chorobach, pewnie nie zgodziłby się nałożyć prezerwatywy, teoretycznie mogłabym się czymś zarazić, dobrze wiedzieć na przyszłość.

Ten chłopak nie był zły, przepraszał mnie bo sam nie wiedział, że byłam dziewicą dopiero jak zobaczył ślady na kołdrze mnie się spytał, myślę, że gdyby wiedział byłby bardziej delikatny i nie doszłoby do tego.

59 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2020-04-14 20:20:15)

Odp: czy to moja wina ?

Twój wybór. Opinie  z forum masz, jak je wykorzystasz tylko od Ciebie zależy. Pamiętaj że piszą tu ludzie że tak brzydko powiem -" z nie jednego pieca chleb jedli". Dbaj o swoje bezpieczeństwo. Seks jest wspaniały ale za obopólną zgodą i ochotą. Nie kieruj się hasłem że "na bezrybiu i rak ryba. Szanuj się.

60 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2020-04-14 20:57:52)

Odp: czy to moja wina ?
merulaalba napisał/a:

(...)

O białym koniu i księciu który czeka na portalu? Zapomnij. Jestem starej daty i za moich czasów poznawało się partnera właśnie na wspólnych wypadach, dyskotekach i gadaniu, gadaniu. Po paru spotkaniach wiedziałem jakie jest jej podejście do życia. Moja propozycja to poczekać, ogarnąć się i przemyśleć czego oczekuję od partnera.

61

Odp: czy to moja wina ?

Syfilis to chyba uleczalny jest, tak trzeba najpierw kogoś poznać to podstawa do seksu żeby to był normalny związek wtedy ma to sens, no ale, nie jest to łatwe, czasem chcę się od tak zaszaleć. Mężczyznom jest łatwiej w tych sprawach, gdybym to zrobiła z kimś z pracy to miałabym łatkę dziwki a on kasanowy. To nie fair.

62

Odp: czy to moja wina ?

Ale WZW i HIV nie. Zarazisz się HPV i ryzyko raczka idzie znacząco w górę. Inne też nieprzyjemne.

63

Odp: czy to moja wina ?
merulaalba napisał/a:

Syfilis to chyba uleczalny jest, tak trzeba najpierw kogoś poznać to podstawa do seksu żeby to był normalny związek wtedy ma to sens, no ale, nie jest to łatwe, czasem chcę się od tak zaszaleć. Mężczyznom jest łatwiej w tych sprawach, gdybym to zrobiła z kimś z pracy to miałabym łatkę dziwki a on kasanowy. To nie fair.

A nie masz koleżanek aby zaszaleć? No chyba że szaleństwo to obowiązkowy seks. Tak w ogóle, do czego dążysz w życiu?

64

Odp: czy to moja wina ?

Bardzo proszę o powrót do tematu wątku oraz przypominam, że podejrzenie trollingu zgłaszamy korzystając z opcji „raportuj”, a nie poprzez robienie off-topowych podśmiechujek.

65 Ostatnio edytowany przez Anma (2020-04-14 21:04:16)

Odp: czy to moja wina ?

Tak wgl czego Ty chcesz od relacji? Z kim chcesz być, jak widzisz swój związek i siebie w relacji z mężczyzną?

Janix2- jak możesz sugerować koleżankę? Przecież to tak samo niezdrowe jak proponowanie przyjaciela tylko do tego homoseksualne.

Wracając do tematu watku- uznaliśmy, że Autorka jest (wspol)odpowiedzialna za zaistniałą sytuację i można powiedzieć wątek wyczerpany wink

Posty [ 1 do 65 z 112 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » czy to moja wina ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024