Witajcie kochane perełki.
Powiedzcie mi proszę co sądzicie o tej sytuacji. Zdanie mężczyzn również mile widziane! Nie owijajcie w bawełnę.to dla mnie ważne, a moi przyjaciele nigdy nie są ze mną szczerzy w tych sprawach
Jestem po jednym nieudanym związku, chłopak zostawił mnie dla ex sprzed 7 lat (!). Byliśmy 2 lata razem, ona wróciła i w sekundzie zerwał zaręczyny. Nie mogłam dojść do siebie przez 3 lata... Do dziś nie jestem tą samą osoba. Teraz spotykam się z chłopakiem 4 miesiące i wszystko idzie ku związkowi. Sypiamy ze sobą od miesiąca, zostaję na noc, daje mi klucze do mieszkania i ostatnio korzystając z okazji przewertowalam jego laptopa. Tak, wiem, to nie fair ale która by się nie pokusiła? Nie przejrzałam wszystkiego ale zalogowałam się na jego konto na Facebooku. Wciąż miał w historii rozmów jedna dziewczynę. Szok. Zajrzałam na jej profil a tam dziewczyna która mi kiedyś pokazywał. Emilia K. mówił mi, że to taka koleżanka i lubi w niej to czy tamto (sugerował bym się upodobnila) ale powiedziałam wprost że albo akceptuje mnie taka jaka jestem albo papa, powiedział że niby nie miał nic złego na myśli. Ich znajomość trwała krótko, oficjalnie 2 miesiące, nieoficjalnie pół roku (bo pisał do niej jako inna osoba po zakończeniu znajomości przez nią). Minął rok od rozstania. A o czym pisał z tamtą?o wszystkim, mówił jej ze jest zajebista, cieszy się że ja poznał, że tylko dla niej spędza tyle czasu na Facebooku, ciągle o niej myśli, ciągle ma na nią ochotę i że uwielbia jej ciało, że ciągle mógłby ja całować, piescic, że uwielbia na nią patrzeć itp. Może to brzmi jakby chodziło o sex ale uwaga, jest coś jeszcze :komplementowal nie tylko wygląd ale i inne przymioty i nie sugerował jej nic - co lubiła na to się zgadzał. Brał pod uwagę jej preferencje lozkowe, zachcianki wszelkiego rodzaju (nie wierzę, że lubili to samo, na pewno do czegoś się zmuszał) jej zdanie było najważniejsze. Na komputerze widziałam też historie porno, nie tylko z okresu gdy się spotykali ale i sprzed 4 dni... A tam dziewczyna do złudzenia podobna do niej, budowa ciała, włosy, facet też, nawet przebieranki te które ona preferuje.. Nie wiem ile on musiał tego przejrzeć że znalazł wręcz identyczna. Dużo z tych linków pewnie skasował bo odtwarza tylko ten prawie cały czas. Nie wiem po co on to ogląda?? Upaja się tym i wyobraża sobie, że to oni czy co?? Jej tez podsyłal to porno, mówił że to jego ulubione... Pogrzebalam dalej... Na początku ich znajomości miała całkiem inna fryzurę i też miał podobne porno.. Wiem że to z myślą o tej konkretnej osobie. Z tego co wiem nie miał żadnego związku, jedynie jakąś koleżankę do sexu z którą spotykał się jeszcze na początku z tą Emilia. Wiem która to i zajrzałam na jej profil - w tamtym czasie kiedy poznał Emilie, koleżanka od sexu (Iza) zaczęła się malować i ubierać tak jak tamta - przypadek??
Też musiała o niej wiedzieć albo on jej podsuwal te "świetne pomysły". Mało tego - brał wolne w pracy po to by z nią (Emilia) uwaga - POPISAĆ NA FACEBOOKU 3/4dnia bo nie mogli się spotkać ani nawet zadzwonić do siebie (!). Ona miała chłopaka a mojego obecnego nie chciała do związku ; on jej pisał, jak go to boli ze ma kogoś, był zazdrosny, najezdzal na wszystkich facetów z którymi się spotykała, po rozstaniu pisał do niej z różnych anonimowych kont na portalach, potrzebował kontaktu z nią, w sumie pisali o wielu rzeczach a gdy próbował flirtowac itd.,ona to ostro uciela i powiedziała mu ze może być kolega - nie za bardzo chciał się z tym pogodzić mówił że we friendzony się bawi, nie docierały i ciągle jej pisał różne teksty.
Jak można szanować kobietę która zdradza chłopaka i robi z kochankiem wszystko? Z jednym, zapewne z drugim i piątym bo on wiedział że spotykała się z innymi w międzyczasie a nic nie mówił. Może był tylko zazdrosny... A tak jej próbował pokazać jaki jest godny zaufania dobry itp. Czuwał nad nią jak jakiś dobry duch, wyprowadzal z błędu, nie oceniał...
Chyba lepiej ja traktował. Głupi przykład :ona kiedyś napisała że ma okres i źle czuje się, źle wygląda a on ze i tak jest idealna. A mnie widział raz i powiedział że mam się ogarnąć bo nie będzie ze spuchnieta i tlustowlosa sypiac. Niby w żarcie, ale jednak...
Do mnie nie mówi tak często że go podniecam, nie podsyła mi "ulubionego porno".
O czym świadczy to upodabnianie do kogoś? Mieliście tak? Bo ja widzę to już któryś raz, tym razem osobiście. Nie mogę spać.