Witam, dziewczyny potrzebuje porady bo nie wiem czy to coś ze mną jest nie tak. Od 1,5 roku zaczęłam się spotykać z pewnym chłopakiem wszystko było dobrze z tym że on nie miał kontaktu z rzadnymi znajomymi i pewnie dlatego było tak idealnie. Ze znajomymi nie miał kontaktu bo wszyscy się kilka lat temu odwrócili kiedy go zostawiła dziewczyna i się załamał i trochę popijał wszyscy o nim zapomnieli ale wyszedł z tego. Od jakiegos czasu zaczął zaczął na nowo się z nimi spotykać wszyscy do niego piszą on chodzi szczęśliwy jak nigdy wgl mnie nie słucha o ponad 2 miesiecy ciągle chodzi zamyślony nie mamy tematów do rozmow tylko spotykamy się wieczorem parę razy w tyg ale nawet wtedy nie potrafię dotrzec do niego już brak mi sił jak patrzę na niego a on z uśmiechem pisze co chwilę wiadomości a jak ja coś mówię to tylko od niego jest no no nom wgl nie ma z nim kontaktum. Od jakiegos czasu zaczęłam mu mowic że mnie olewa że jak dzwoni kilka razy dziennie to tylko pytanie co tam i nic jak mówię a on pisze smsy i tyle i tak codzinnie po kilka razy dziennie wczoraj się już unislam a on przestać i się rozłączył dizs też zadzwonił co obrażalska i się wkurzyłam i mu powiedziałam a on ze nie będziemy się kłócić o wiadomości miłego dnia i się rozłączył. Ja czuję że poprostu odzyskał znajomych chofiz na treningi i już nie ma tego co było mówię mu z emi przykro a on nic olewa to totalnie a naprawdę czuje się źle bo siedzę ciągle z boku i nic nie potrafię zrobić żeby cos go ruszyło a jak powiedzialam mu ze koleżanka nie zaprosiła na wyjście to się darl że nie A na drugi dzień pojechał z koleżanką do szefa na spotkanie biznesowe które się okazało impreza do 2 w nocy i nic się aż na drugi dzień nie odzywał jak zadzwonił szczęśliwy możesz sobie już wyjść w sobotę o tyle nogi mi się ugiely bo tak to się drze ale jak już ma inną opcje to juz go nic nie rusza. Nie odzywam się to też zadzwoni po kilku godz i też co tam i tyle. Zaczynam się poważnie martwić bo zaczęłam to bardzo przeżywać i boję się że nie dam rady. Byłam ja zawsze jak miał problemy itd jak wszyscy mieli go gdzieś a teraz jak wrócili zostałam stawiona na boczny tor
Ale to wolny człowiek. Ma prawo robić co chce i z kim chce. Nie ma obowiązku Tobą się zajmować.
Klasyk. Facet jest wolnym czlowiekiem. Nie ma zobowiązań wobec Ciebie. Brutalne, ale prawdziwe.
Zrobiłaś z siebie chusteczkę emocjonalną i oczekujesz tego samego z drugiej strony.
Jak dla mnie tamta jego była go wzięła znowu na orbitę i dlatego jest taki zadowolony, a ty poszłaś w odstawke.