Witam! Szukam jakichś nowych informacji od użytkowniczek tych testów. Mój czas płodny trwa około 10 dni ( zazwyczaj). Cykle mam z reguły nieregularne (podejrzenie niedoczynności tarczycy). Od 9 dni robię testy i mam ciagle migająca buźkę. Około 6 dnia powinno wskazać zbliżająca się owulacje. Wcześniej nie miałam takiej sytuacji. Czy to możliwe żeby owulka przyszła po 10/11 dniach. Czy ktoś używa tych testów i miał podobny problem?
Witam! Szukam jakichś nowych informacji od użytkowniczek tych testów. Mój czas płodny trwa około 10 dni ( zazwyczaj). Cykle mam z reguły nieregularne (podejrzenie niedoczynności tarczycy). Od 9 dni robię testy i mam ciagle migająca buźkę. Około 6 dnia powinno wskazać zbliżająca się owulacje. Wcześniej nie miałam takiej sytuacji. Czy to możliwe żeby owulka przyszła po 10/11 dniach. Czy ktoś używa tych testów i miał podobny problem?
Co to dla Ciebie nieregularny cykl? Nieregularny w sensie jaki? Starasz się o dziecko, że chcesz celować w owulację?
Wystarczy trochę stresu i owulacja się opóźnia. I co to znaczy, że przyszła po 10/11 dniach? W sensie 10/11 dni później niż zwykle czy co?
Nie korzystałam nigdy z takich testów, ale kiedyś sobie z ciekawości czytałam forum z babeczkami, które używały ich (różnych tanich, mega drogich) masowo w wiadomym celu. I kilka z nich napisało, że test pokazywał brak owulacji, a mimo to i tak zaszły w ciążę. I na odwrót niby był pokazany czas owulacyjny, a ciąży nie było. Ciąża to dla niektórych niezły biznes medyczny. A jak jeszcze doczytałam o mega drogich badaniach, które okazywało się, że nie są do końca pewne, ale sprawiają, że kobitki przeżywają ogromny stres to się złapałam za głowę. Powodzenia w działaniu .
Z tego testu nie korzystałam ale ze względu na badanie kilku hormonów wydaje się naprawdę fajny.
Korzystałam natomiast z innego, na (tylko) LH. Rzeczą której początkowo nie wiedziałam i nie była opisana było jak z tego testu korzystac (jak Ci nikt nie powie i nie wyczytasz na opakowaniu, to niby skąd masz to wiedzieć) tzn dowiedziałam się już w którymś cyklu, że należy test robić majac minimum 2godziny od przyjmowania napojow (płynów). I nagle wyniki tych testów zrobiły się bardziej jednoznaczne, bo wcześniej miałam problem z określeniem kiedy druga kreska jest mocniejsza/równa pierwszej.
A co do samych tylko testów. Obserwuj śluz, mierz temperaturę, możesz też badać szyjkę i powinnaś wiedzieć wtedy gdzie jesteś. Same tylko testy są podobne do skuteczności kalendarzyka- jeden wskaźnik to stanowczo za mało.
Staraj się bez testów owulacyjnych. Dla mnie to strata pieniędzy, chociaż sama początkowo stosowałam. Raczej nie pokazywały owulacji i tylko się tym denerwowałam. A w ciąży jestem