Niedoszła teściowa a mój zwiazek - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Niedoszła teściowa a mój zwiazek

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 17 ]

1

Temat: Niedoszła teściowa a mój zwiazek

Jestem z moim partnerem koło 3 lat.Uklada nam się,staramy się dla siebie bardzo.Niestety odkąd jesteśmy razem jego matka nie jest co do mnie przekonana.Wiecznie mąci,gada na mnie,wyzywa mnie od najróżniejszych.Wmawia mojemu partnerowi ze ma przejrzeć ma oczy,ze jest oszukiwany i ma to zakonczyc.Ja naprawde się staram,pomagam im we wszystkim ,jestem miła i nie wygarnę kiedy mi coś nie pasuje żeby tylko nie było ponownego gadania do mnie.Gdzie są organizowane jakieś wyjazdy ze strony jego rodziny dla mnie nigdy nie ma miejsca.Jedno dobre ,ze zawsze mnie broni przed jego matką.
Ale meczy mnie fakt ze jak jest dobrze,ta kobieta wszystko spieprzy.Przez nią zastanawiam się czy to wszysko ma sens i nie wiem co mam robic
P.S. Już nie raz z nią rozmawiałam szczerze,to mówiła ze ja źle wszystko odbieram.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Niedoszła teściowa a mój zwiazek
Buba49 napisał/a:

Jestem z moim partnerem koło 3 lat.Uklada nam się,staramy się dla siebie bardzo.Niestety odkąd jesteśmy razem jego matka nie jest co do mnie przekonana.Wiecznie mąci,gada na mnie,wyzywa mnie od najróżniejszych.Wmawia mojemu partnerowi ze ma przejrzeć ma oczy,ze jest oszukiwany i ma to zakonczyc.Ja naprawde się staram,pomagam im we wszystkim ,jestem miła i nie wygarnę kiedy mi coś nie pasuje żeby tylko nie było ponownego gadania do mnie.Gdzie są organizowane jakieś wyjazdy ze strony jego rodziny dla mnie nigdy nie ma miejsca.Jedno dobre ,ze zawsze mnie broni przed jego matką.
Ale meczy mnie fakt ze jak jest dobrze,ta kobieta wszystko spieprzy.Przez nią zastanawiam się czy to wszysko ma sens i nie wiem co mam robic
P.S. Już nie raz z nią rozmawiałam szczerze,to mówiła ze ja źle wszystko odbieram.

Mieszkacie razem?

3

Odp: Niedoszła teściowa a mój zwiazek
Kleoma napisał/a:
Buba49 napisał/a:

Jestem z moim partnerem koło 3 lat.Uklada nam się,staramy się dla siebie bardzo.Niestety odkąd jesteśmy razem jego matka nie jest co do mnie przekonana.Wiecznie mąci,gada na mnie,wyzywa mnie od najróżniejszych.Wmawia mojemu partnerowi ze ma przejrzeć ma oczy,ze jest oszukiwany i ma to zakonczyc.Ja naprawde się staram,pomagam im we wszystkim ,jestem miła i nie wygarnę kiedy mi coś nie pasuje żeby tylko nie było ponownego gadania do mnie.Gdzie są organizowane jakieś wyjazdy ze strony jego rodziny dla mnie nigdy nie ma miejsca.Jedno dobre ,ze zawsze mnie broni przed jego matką.
Ale meczy mnie fakt ze jak jest dobrze,ta kobieta wszystko spieprzy.Przez nią zastanawiam się czy to wszysko ma sens i nie wiem co mam robic
P.S. Już nie raz z nią rozmawiałam szczerze,to mówiła ze ja źle wszystko odbieram.

Mieszkacie razem?

Niestety jeszcze nie mieszkamy razem.

4

Odp: Niedoszła teściowa a mój zwiazek

Najważniejsze, że chłopak trzyma twoją stronę, broni cię przed matką.
Ja bym jej unikała jeśli jej przeszkadzam, trzymała się z daleka od niej.

5

Odp: Niedoszła teściowa a mój zwiazek

Jesli Jego mama nie akceptuje Ciebie i chce dla swojego syna, zeby zakonczyl ten zwiazek, to moze On powinien powiedziec mamie, ze nie bedzie wcale sluchal tego co Ona o Tobie mowi. I niech nie slucha.  On wybral Ciebie na partnerke, Ty wybralas Jego  a mamie nic do tego. To Wasz zwiazek. Milej byloby gdyby Jego mama byla inna, ale na to nie masz wplywu. Natomiast co do wyzwisk, nie pozwalaj sobie, zeby ktokolwiek Ciebie wyzywal. I masz prawo spokojnym ale stanowczym glosem oznajmic  tej kobiecie, ze nie ma prawa Cie wyzywac. Twoj Parter tez powinien konkretnie powiedziec to swojej mamie. Ona nie musi Cie akceptowac ale szacunek musi byc.Nie podoba mi sie, ze jak jest cos organizowane ze strony Jego rodziny to dla Ciebie nie ma miejsca. Gdybym ja byla tak potraktowana bylo by mi smutno i to moze nawet bardzo smutno. Czy wtedy Twoj parner jedzie bez Ciebie?

6

Odp: Niedoszła teściowa a mój zwiazek

Niestety jest zmuszony jechać z nimi,ponieważ startuje w zawodach sportowych.Staram się sama dojeżdżać na swoją rękę,no ale ile można.

7

Odp: Niedoszła teściowa a mój zwiazek
Buba49 napisał/a:

Niestety jest zmuszony jechać z nimi,ponieważ startuje w zawodach sportowych.Staram się sama dojeżdżać na swoją rękę,no ale ile można.

Dlaczego jest zmuszony z nimi jeździć?
Nie może być tak, że rodzina jedzie sobie osobno a wy dwoje razem skoro i tak jeździsz na własną rękę?

8 Ostatnio edytowany przez jesienna9 (2020-02-06 15:21:47)

Odp: Niedoszła teściowa a mój zwiazek

Sama jestem tesciowa dwoch dziewczyn i wcale nie jest zawsze idealnie porozumiec sie. Pisze to Tobie, zebys wiedziala, ze ja nie doradze tak jakby doradzil ktos majacy choc troche pojecia o psychologii. 
Zachowanie mamy Twojego partnera wedlug mnie jest "chore" albo bym nazwala to ostrzej bo to okropny egoizm.Wiesz, mam kolezanke, ktora usilnie stara sie, zeby jej corka odeszla od partnera. Tylko na szczescie corka mieszka w innym miescie i nawet dziwie sie, ze ma tyle cierpliwosci, ze odwiedza swoja mame. Znajoma moja juz coraz mniej liczy sie ze slownictwem, mowi corce ciagle, ze partner jej nie kocha, ze na pewno ma na boku inna i inne wymysly. A w tym wszystkim chodzi chyba o to, zeby jej corka przeprowadzila sie tu do miasta gdzie mieszka mama. Pisze, ze chyba, bo matka szuka corce tu mieszkania, wziela pozyczke na wklad i zaczyna szantarzowac dziewczyne, ze ma wybiewrac bo calkiem zamknie jej drzwi i nie bedzie kontaktu.  Podalam ten przyklad bo znam. Nie wiem co kieruje Twoja przyszla albo niedoszla tesciowa. 

Twoj partner i Ty tworzycie Wasz zwiazek. Gdy Jego mama mowi Mu, ze powinien zakonczyc ten zwiazek, to moze niech syn odwazy sie powiedziec mamie konkretnie, zeby to mama zakonczyla to co mowi bo to nie jej zwiazek. 
Juz sama nie wiem co mozna powiedziec takiej osobie. 

Tez zgadzam sie z tym co napisala poprzedniczka, ze rodzina Twojego partnera  moze jezdzic odzielnie a Wy razem odzielnie. Jesli nie ma miejsca dla Ciebie to Wy razem odzielnie. On jest przede wszystkim w zwiazku z Toba a pozniej z rodzina. Milo byloby gdyby bylo miejsce dla Ciebie ale jesli nie ma miejsca to Wy razem odzielnie od Jego rodziny.
Nawet dziwi mnie dlaczego On nie wpadl na taki pomysl, to powinno byc naturalne, ze Wy razem.

9

Odp: Niedoszła teściowa a mój zwiazek

Buba, po ile macie lat?

10

Odp: Niedoszła teściowa a mój zwiazek

Mamy po 20 lat,ja już naprawde nie wiem co mam robic.Postanowilam sobie,ze więcej nie pojadę do jego domu.Tylko boli mnie fakt,ze kiedy są wyjazdy miejsce zawsze jest w aucie,bo to duża rodzina i jeżdżą na dwa samochody,tylko ona wymysla zawsze taka wymówkę.Zeby mi dopiec,ale nie wiem czemu i co jej zrobiłam.Przyklad: chłopak jedzie do lekarza ,ja nie mogę jechać bo „po co ja tam” za to jedzie z nim jego brat i jego dziewczyna z kolega tego brata.Bo mój chłopak nie ma jeszcze prawa jazdy. Chce być przy nim i go wspierac w trudnych chwilach a nigdy nie mogę.

11

Odp: Niedoszła teściowa a mój zwiazek

No dobra, ale ja jakoś nie potrafię zrozumieć, po co miałabyś jechać ze swoim chłopakiem do lekarza. Za rączkę go trzymać podczas badania czy co? Nie jesteście zrośnięci ze sobą i nie jesteś potrzebna w każdym momencie życia, a skoro on sam nie uważa za słuszne poprosić, żebyś z nimi jechała, to po co Ty się tam pchasz na siłę?
Że brat z dziewczyną i kolegą? No ktoś tam go musi zawieźć skoro on sam nie ma prawka, a ci pewnie jakoś sobie czas zagospodarują. Zrób prawko i woź go sama.

12

Odp: Niedoszła teściowa a mój zwiazek
Lady Loka napisał/a:

Nie jesteście zrośnięci ze sobą i nie jesteś potrzebna w każdym momencie życia, a skoro on sam nie uważa za słuszne poprosić, żebyś z nimi jechała, to po co Ty się tam pchasz na siłę?

Tez tak mysle. Partner nie poprosil o to, nie zaproponowal czyli wcale tego nie potrzebowal, nie chcial.
To Ty chcialas Go wspierac, byc przy Nim ale jak widac On nie chcial Twojego wsparcia ani w ogole, zebys jechala tam z Nim. I mial do tego prawo.
Jak to trafnie  nazwala Lady Loka - nie jestescie zrosnieci ze soba.

13

Odp: Niedoszła teściowa a mój zwiazek

Buba skąd wiesz, że jego matka tak na ciebie gada? Co czujesz tak naprawdę od partnera jak ona mąci? Czy nie jest tak, że czujesz się zlekceważona również przez niego, bo nie postawi się mamusi, bo tak jak ona każe, on grzecznie dopasowuje się ze szkodą i przykrością dla ciebie ? Po co z nimi utrzymujesz kontakt?

14 Ostatnio edytowany przez jesienna9 (2020-02-07 16:15:13)

Odp: Niedoszła teściowa a mój zwiazek
Buba49 napisał/a:

Ja naprawde się staram,pomagam im we wszystkim ,jestem miła i nie wygarnę kiedy mi coś nie pasuje żeby tylko nie było ponownego gadania do mnie.

A dlaczego Ty im pomagasz we wszystkim? Czy Parner albo Jego matka poprosili Cie bys Im pomagala ?

Przypomnialo mi sie nie tak dawne nieporozumienie miedzy mna a moimi synami, ktorych poprosilam o pomoc. Ogolnie, zeby nie opisywac tu swoich spraw, to Oni  chcieli az za duzo, az za bardzo mi pomoc. Mozliwe, ze osoba o innym charakterze bylaby zadowolona, ze zrobia prawie wszystko za nia. Oni uwazali, ze zrobia dobrze, zeby bylo mi latwiej, ale ja nie prosilam o to. Poprosilam o konkretna pomoc i nie o wiecej.  Poczulam zlosc,  smutek, ale wyjasnilismy sobie to nieporozumienie. Wiem, ze zrobili by to dobrze ale to moja przestrzen i ja sama chce tu moc dzialac. Poprosilam o konkretny a nie o to, zeby mnie wyreczyli z wszystkiego.
Czyli z pomaganiem tez trzeba byc uwaznym.

Nie wiem jak jest u Was i moze to wcale nie dotyczyc Ciebie. Tak po prostu zastanawia mnie dlaczego Im ze wszystkim pomagasz. Ze wszystkim czyli chyba dosc duzo pomagasz.
Nie daj sie tez wykorzystywac, bo moze byc tez tak, ze sami mogliby to czy inne zrobic a Ciebie prosza o pomoc czyli wtedy jest to wykorzystywanie.

15

Odp: Niedoszła teściowa a mój zwiazek
Buba49 napisał/a:

Mamy po 20 lat,ja już naprawde nie wiem co mam robic.Postanowilam sobie,ze więcej nie pojadę do jego domu.Tylko boli mnie fakt,ze kiedy są wyjazdy miejsce zawsze jest w aucie,bo to duża rodzina i jeżdżą na dwa samochody,tylko ona wymysla zawsze taka wymówkę.Zeby mi dopiec,ale nie wiem czemu i co jej zrobiłam.Przyklad: chłopak jedzie do lekarza ,ja nie mogę jechać bo „po co ja tam” za to jedzie z nim jego brat i jego dziewczyna z kolega tego brata.Bo mój chłopak nie ma jeszcze prawa jazdy. Chce być przy nim i go wspierac w trudnych chwilach a nigdy nie mogę.

No dobrze, teściowa Cię nie lubi, ale przymusu, żeby Cię lubić, nie ma. Oczywiście wyzwiska itp. są poniżej poziomu, więc powinnaś na nie reagować (albo Twój chłopak, jeśli tak zachowuje się tylko przy nim). Tyle że musisz sobie uświadomić, że uprzejme zachowanie to jedno (czyli choćby normalne odnoszenie się do Ciebie), a zabieranie Cię gdzieś ze sobą - drugie. I moim zdaniem tego drugiego nie powinnaś wymagać, a tym bardziej obrażać się, jeśli tego nie dostaniesz. Jak napisałam - ona Cię nie musi lubić, wypadałoby, żeby traktowała Cię grzecznie mimo braku sympatii, ale nic więcej. A skoro Cię nie lubi, to trudno, żeby chciała z Tobą gdzieś jeździć. Ty byś chciała, ale dla niej to jest wybór między jej komfortem a Twoim, między jej "nie chcę z nią jechać" a Twoim "chcę jechać" - i naprawdę nie musi stawiać Twoich zachcianek nad swoimi.

Próbuję postawić się w jej położeniu. Gdyby mój brat miał dziewczynę, której nie lubię, nawet bez powodu (przez całe życie chyba dwie takie osoby poznałam, z którymi pojawiła się niechęć od pierwszego wejrzenia; obustronna zresztą), odnosiłabym się do niej kulturalnie, oczywiście, ale z uprzejmości/grzeczności, a nie z sympatii. I właściwie na tym by się skończyło. Gdybym jej nie lubiła, po co miałabym ją gdzieś zabierać? Być  może byłoby jej miło, ale jeśli mi nie? Dlaczego miałabym wybierać ją? wink

Rada? Cóż, na razie Twój chłopak jest bardziej synem swojej mamy niż Twoim partnerem (jeśli dobrze zrozumiałam, to z nią wciąż mieszka, od niej jest pewnie też zależny w różnych aspektach), więc - zamieszkać razem, uniezależnić się finansowo, lokalowo, transportowo itp. od rodziców. Wtedy będziecie mogli jechać na zawody czy do lekarza razem i razem decydować, kto z wami pojedzie.

16 Ostatnio edytowany przez Kleoma (2020-02-09 02:07:57)

Odp: Niedoszła teściowa a mój zwiazek

Może tak być, że jego matka w taki sam sposób jak traktuje ciebie traktowałaby każdą dziewczynę jaka pojawi się blisko jej synusia.
Bo może uważa, że on jest jeszcze za młody na związki, bo ma się uczyć, trenować, skupić na czym innym a nie na romansach.
Może ma z nim jakiś nadzieje np. że zrobi karierę w sporcie i usuwa wszystko co mu mogłoby przeszkodzić. Np. wczesne małżeństwo, dzieci.

17

Odp: Niedoszła teściowa a mój zwiazek

Dalsza część historii tego związku:

Buba49 napisał/a:

Byłam z chłopakiem koło 4 lat,na poczatku było trudno ponieważ nasze rodziny nas nie akceptowały.On od poczatku stał za mną i nie dał sobie wmówić.Przez ostatni rok było cudownie.Co tydzien wyjezdzal na zawody sportowe,ja chciałam mu dac wolna rękę nie wypisywać nie dzwonic.W sumie sama aranzowalam spotkania z jego kolegami,żeby się odchamil,bo tak to nie chciał.Co chciał to robił,nie był kontrolowany,nie kłóciliśmy się praktycznie w ogóle.Tydzien temu przyjechał w nocy do mnie bo się stęsknił,opowiadał jak bardzo mnie kocha.Na drugi dzień przyjechał i tak nagle z nienacka oznajmił,ze mnie nie kocha,ze udawał przez te wszystkie lata to co do mnie czuł.Jestem pewna,ze jest to nieprawdą.Powiedział mi,ze on chce się wyszalec,chodzić na domowki.Ze chce być wolny i ma dosc obowiązku zwiazku (cokolwiek by to miało znaczyć,bo robiłam dla niego wszystko,nie robiłam mu scen,ze się spotkał z kolega a nie ze mną itp). Chciałam prosić,aby to może naprawic.Ale on twardo i oschle mówi ze nie,nie ma co liczyć na to ze się zejdziemy.Nie wiem co to miało znaczyc,czemu tak impulsywnie bez żadnej rozmowy to zakończył.Jestem na 100% pewna,ze nie poznał kogoś innego.Moja niedoszła teściowa pisała mi,ze spytała się go czy nie jest mu szkoda naszego zwiazku,a on odparł ze szkoda,ale chce się wybawić.Mimo to,ze zerwał i nie mamy kontaktu,nie pojawił się po swoje rzeczy czy nie pousuwal naszych wspólnych zdjęć z mediów społecznościowych.
Bardzo go kocham i planowaliśmy razem przyszłość.Chciałabym Was się spytać czy myślicie ze wroci?

Posty [ 17 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Niedoszła teściowa a mój zwiazek

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024