Wizyta podcięła mi skrzydła - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ZDROWIE KOBIETY » Wizyta podcięła mi skrzydła

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 6 ]

Temat: Wizyta podcięła mi skrzydła

Hej. Wczoraj byłam na wizycie u lekarki, naprawdę dobrej specjalistki Ta stawiając diagnozę o mały włos się nie popłakała. Czułam się tak, jakbym to ja powinna była ją wspierać, na domiar złego czułam też, że muszę bronić wartości mojego życia które w jej oczach jest chyba największą katastrofą dziejową i, jak to ujęła "niesprawiedliwością losu", bo "przez lata cierpienie dodaje się do cierpienia". Ja nie chcę tak patrzeć na moje życie! Nie chcę by choroba definiowała mnie i sprawiała, że będę czuć się gorsza!

Chciałabym przez wszystko przejść godnie, jak to bywało dotychczas, z nowymi pokładami sił. Po wczorajszej rozmowie czuję się jednak okropnie. Jest mi źle, smutno i w ogóle nurtuje we mnie gdzieś pod skórą taki okropny wstyd za moje "popsute ciało". W tym gabinecie spotkałam się z życzliwością, ale też pani doktor "wyssała", "zajęła" całą emocjonalną przestrzeń, a swoimi uwagami  podcięła mi skrzydła. Od wczoraj mam jakiegoś doła...

Wiem, że mój stan jest poważny, a różne schorzenia uparły się zaatakować właśnie mnie. Mimo to mam naprawdę dobre życie. Przeciętne, ale myślę, że ma swoją wartość i jest cenne. Nikt z Was nie powiedziałby, że w ogóle choruję. Mam dobre wykształcenie i wspaniałą pracę, w której się spełniam. Jestem samodzielna. Jestem ładna, widzę to w spojrzeniach mężczyzn znajomych i zupełnie obcych, słyszę w komplementach. Owszem, lata chorób sprawiły, że zawsze byłam raczej nieśmiała, nieufna, ale tego nikt nie widzi na pierwszy, czy drugi rzut oka. Tylko ci, którzy mnie bardzo dobrze znają widzą to i rozumieją.

Przede mną jeszcze kolejne badania, w tym jedno naprawdę upokarzające. Boję się, że po nim się rozsypię. Nie zniosłabym już w tej sytuacji kolejnego użalania się nade mną.

Aha, choroba nie jest śmiertelna. Myślę, że nie wpłynie znacząco na jakość mojego życia i że znajomi nie zauważą żadnych zmian.

Tak chciałam to tylko gdzieś wypowiedzieć... Nie mogę na razie martwić moich bliskich. Dzięki za przeczytanie, nie musicie odpisywać wink

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Wizyta podcięła mi skrzydła

Przestan. Nie przejmuj sie co jakas durna baba mysli o Twoim zyciu.
Skad obca osoba ma znac wartosc Twego zycia? Dlaczego musisz tej wartosci bronic?
Nie przejmuj sie nia. TY wiesz najlepiej jakie masz zycie.

3

Odp: Wizyta podcięła mi skrzydła

A może ona jest bardzo emocjonalna i zbyt przesadnie reaguje na wszystko; nie tylko na Ciebie ;-) głowa do góry brzmi średnio, bo niektórzy; jak Ty- mierzą się z czymś większym niź inni.
Wysłuchamy, przejdziemy przez to.:-)

4

Odp: Wizyta podcięła mi skrzydła

Opisana przez Ciebie, Lawiniu, sytuacja wyraźnie pokazuje, że żadne skrajności nie są dobre - ani lekarz zbyt szorstki, traktujący pacjenta jak przypadek, ani zbyt empatyczny. Przypuszczalnie intencje pani doktor były dobre, a jednak zachowała się nieprofesjonalnie, o czym zresztą świadczy Twój obecny stan emocjonalny. Wyraźnie zabrakło jej wyczucia i zamiast zatrzymać się na życzliwości, zaczęła się użalać. Chyba nikt nie lubi, kiedy inni się nad nim użalają, bo to na pewno nie pomaga, a raczej jeszcze bardziej uświadamia w jak trudnej sytuacji się znaleźliśmy. 

Może gdybyś od razu wyjaśniła, że Ty na swoją chorobę nie patrzysz w taki sposób, jak ona to sugeruje, to dziś nie byłoby Ci tak smutno. Dlatego jeśli podczas kolejnej wizyty poczujesz, że sytuacja może się powtórzyć, proponuję szybko zareagować.

Na koniec chcę napisać, że bardzo imponuje mi Twoja postawa, a przy tym masz absolutną rację - to jest Twoje życie i nikt nie ma prawa umniejszać Twojego szczęścia, tym bardziej jeśli Ty sama czerpiesz z tego, co masz, pełnymi garściami. Nikt nie ma prawa umniejszać Twojej wartości, definiując Cię przez pryzmat choroby, a to trochę tak zabrzmiało i wierzę, że mogło zaboleć.

5

Odp: Wizyta podcięła mi skrzydła

Wybacz jej, być może jest wrażliwą osobą i nie potrafi poradzić sobie z poczuciem bezsilności wobec Twojej choroby, mimo tego, że jest wybitnym specjalistą. To bardzo cenne że mimo lat praktyki widzi w pacjentach cierpiących ludzi a nie kolejne  przypadki.

6

Odp: Wizyta podcięła mi skrzydła

Dzięki Dziewczyny smile

Posty [ 6 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ZDROWIE KOBIETY » Wizyta podcięła mi skrzydła

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024