Dzień dobry.
Piszę by poradzić się, może tu mi ktoś pomoże.
Moja historia wygląda tak:
Wychowałam się bez ojca i w moim życiu nie było żadnego pozytywnego obrazu mężczyzny.
Byłam w związku około 5 lat z przerwami, wybuchowe rozstania i powroty. Nigdy nie odczułam prawdziwej miłości i często bałam się odejść, żeby nie spotkało mnie to co się dzieje teraz. On nie jest normalny, jest narwany, zły, porywczy. Nigdy mnie nie uderzył. Raz po 8 miesiącach po rozstaniu. Ostatecznie rozstałam się z nim w październiku 2018.
Pisaliśmy później do siebie i czasem spotykaliśmy bo tak bardzo bałam się samotności. I to był mój błąd.
W maju 2019 poznałam miłość mojego życia i wcześniej może nie zauważyłam jak przyjeżdża, zobaczył nas i się zaczęło.
Prześladowanie, nękanie, straszenie, wyzywanie. Od tego momentu jest coraz gorzej. Wcześniej dyskutowałam na ten tenat z nim i prosiłam, później ignorowałam i było gorzej.
Mieszka około 40 km ode mnie, ale w weekend każdy przyjeżdża, aktualnie oglądam nagrania z monitoringu aby mieć wiecej dowodów, bo na policji powiedzieli mi, że mam ich za mało.
Nie wiem co mam robić, bo "Chce odebrać mu to co ja mu zabrałam" więc nie odpuści do momentu gdy będę sama.
Policja i to słowo do niego działa jak płachta na byka, powoduje większą wojne. Znam go i jego życie i to będzie tragedia.
Nie mam sekundy spokoju, obracam się na ulicy i czuje obserwowana, mam wysokie ciśnienie.
Już nawet zastanawiam się czy nie iść na policje, bo nie będzie już gorzej, ale będzie. To rozpęta piekło. Wczoraj odinstalowałam aplikacje po kolejnej wiadomości "czy jestem gotowa na kolejne wrażenia "
Pomóżcie bo mi sił brak..
1 2020-01-21 15:58:08 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2020-01-21 18:00:01)
Nie idź na policję jak Cię ignorują tylko bezpośrednio do prokuratury. Przedstaw wiadomości jakie Ci wysyła.
Stalking jest tylko na mój wniosek. Mogłam go ostatnio również zgłosić. Oni mówili ze w oczach prokuratury jest słaby materiał dowodowy.
Do tego mój lęk, czy po rym rozpęta się piekło.
To nie ma znaczenia, co mówili Ci "życzliwi" policjanci.
Smsy z groźbami, oraz inne formy przekazu - takie jak maile, nagrania rozmów telefonicznych, to mocny materiał dowodowy, z którym jak najbardziej możesz zgłosić się do prokuratury. Nie bardzo wiem, jakie można mieć mocniejsze dowody, siekierę w plecach?
Stalking jest tylko na mój wniosek. Mogłam go ostatnio również zgłosić. Oni mówili ze w oczach prokuratury jest słaby materiał dowodowy.
Do tego mój lęk, czy po rym rozpęta się piekło.
Stalking stalkingiem a groźby karalne to co innego. Przytocz ze 2 ostrzejsze wiadomości aby to ocenić.
6 2020-01-21 19:07:24 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2020-01-21 19:13:46)
Dopiero od niedawna zaczęłam to zbierać.
Wypowiedzi odnoszą się, raczej do mojego życia i tego ze miłość się skończy. I tego że on na wszystko patrzy i wie.
- wywiad środowiskowy i obserwacja trwa..
- myślisz że ignorancja pomoże a więc jesrem zmuszony do podjęcia dalszych procedur.
- jesteś skończona za wulgaryzm zagrywki, gotowa na następna dawkę emocji
- pamiętaj ja nie mam wiele do stracenia
- czar kiedyś prysnie i zastanawiam się dlaczego Ty masz mieć wszystko
To nie ma znaczenia, co mówili Ci "życzliwi" policjanci.
Smsy z groźbami, oraz inne formy przekazu - takie jak maile, nagrania rozmów telefonicznych, to mocny materiał dowodowy, z którym jak najbardziej możesz zgłosić się do prokuratury. Nie bardzo wiem, jakie można mieć mocniejsze dowody, siekierę w plecach?
Mówili, że najlepiej jakby mi zrobił krzywdę.
Na ten moment mam 2 nagrania, jedno z tym że mnie uderzył jedno jak jechał za nami. Kilkanaście zdjęć rozmów i teraz zdjęcia z sąsiada monitoringu.
Dawno bym poszła ale się boję konsekwencji z jego strony bo będzie gorzej.
Dawno bym poszła ale się boję konsekwencji z jego strony bo będzie gorzej.
Będzie gorzej jak nic nie będziesz z tym robić. Zbierz to wszystko co masz i zasuwaj do prokuratury. I to szybko.
Janix2 ma rację.
Jak najszybciej powiadom prokuraturę jeśli policja jest bezradna czy też niechętna podjęcia działań.
A co Twój chłopak na to?