Hej dziewczyny, piszę całkowicie zeżarta stresem. Jestem ledwo po 20 i na dziecko nie czas.
Więc nie stosowałam nigdy koncepcji innej niż prezerwatywa.
2.12 uprawiałam seks z chłopakiem ok.godziny 20/21.. był to 3 dzień okresu, pękła prezerwatywa.
Kolejnego dnia poszłam do ginekologa,żeby wypisał mi tabletkę dzień po, jednak odmówił ze względu, że nie będę w ciąży jeśli mam okres.
Szukałam dalej i ok. godziny 18/19 kolejnego dnia zażyłam Escapelle. Nie pamiętam dokładnie czy okres skończył się 3.12 czy 4.12.
Tak czy inaczej zażylam tabletkę w pierwszej dobie. Powikłań żadnych nie miałam, poza uczuciem nudności, które pojawiły się tydzień po zażyciu tabletki.
Wykonałam 3 testy, kolejno 7,14,22 dni od stosunku każdy wyszedł negatywnie(ostatni 24 dc)
Dziś spóźnia mi się okres 2 dni i bardzo jestem zestresowana, nie wiem już co myśleć.
Zaczełam czytać różne fora i doszukałam się informacji, że testy nie wykrywają niekiedy ciąż, oraz że owulacja przez escapelle się przesuwa, jednak
wydaje mi się że była planowo 12.12 ze względu na śluz, który był rozciągliwy. Teraz w początkach tyg miałam sluz bardzo gęsty biały, teraz też wyczuwam lepki śluz w sobie
pojawiły mi się na twarzy plamy, które często występują poczas okresu u mnie, ale jego nie ma..
CO myślicie?
Że jeden temat na ten temat wystarczy.
Że nie jesteś w ciąży, poczytaj sobie jak działa Escapelle i ile ma skutków ubocznych. Zafundowałaś sobie karuzelę hormonalną i teraz musisz sobie poradzić z jej efektami.
Że okres, który spóźnia się 2 dni to tak naprawdę żadne spóźnienie.
Że test ciążowy zrobiony na mniej niż 14 dni po stosunku był wywaleniem pieniędzy w błoto.
Nie stresuj się.