Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ, MIŁOŚĆ PRZEZ INTERNET » Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 47 ]

Temat: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?

Witam. Poznałem cudowną dziewczynę, dla której żadna odległość 'z mojej strony' nie stanowi problemu; w naszym przypadku wynosi 350 km.
Ona lat 19, ja 23. Nigdy nie brakuje nam tematów do rozmów, potrafimy rozmawiać przez telefon godzinami. Wydawać by się mogło, że relacja bez skazy. Jednak jest kilka istotnych spraw, które kończą się zazwyczaj kłótnią, tłumaczącą się według jej brakiem zrozumienia z mojej strony.
Spotykamy się na kilka dni średnio co dwa/trzy tygodnie, ze względu na moją pracę. Ona mieszka z rodzicami, uczy się i dorabia po szkole na swoje wydatki. Uważam, że jak na swój wiek nie jest rozpuszczoną nastolatką.
Jestem jej pierwszym chłopakiem. Ja natomiast byłem wcześniej w związku na odległość (w podobnej odległości) przez niecałe 3 lata, więc mam w głowie jakieś porównanie. Zmierzam do tego, że każde spotkanie wynika z mojego przyjazdu. Odkąd się znamy, to jeszcze ani razu nie przyjechała do mnie, tłumacząc się, że nigdy nie jeździła pociągami i boi się sama odwiedzić mnie - dodam, że chodzi tutaj o bezpośredni przyjazd, bez przesiadek.
Oboje mamy prawo jazdy, tyle że ona nie ma własnego samochodu. Wynajmuję pokój i nie jestem w stanie finansowo za każdym razem przyjeżdżać, bo ulgi na paliwo nie ma, hah. Na dodatek jej rodzice są nadopiekuńczy i przeciwni takim wyjazdom samej. To normalne że się martwią. Proponują żebym przyjechał i zabrał ją do siebie samochodem "bo tak jest bezpieczniej", ale cała trasa zajmie praktycznie cały dzień, a ja nie mam tygodnia wolnego na takie przejażdżki. Przez to czuję brak zaangażowania z jej strony. Oczywiście taka rozmowa kończy się napiętą atmosferą, bo jak twierdzi; ona też angażuje się tym, że mnie przenocuje u siebie i powinienem to docenić.

Skoro już jestem przy temacie nocowań, to tutaj również jest dziwnie. Jej rodzice prędko mnie polubili, więc nie mieli nic przeciwko żebym spał u niej w pokoju, ona oczywiście też. Czasem odnoszę wrażenie, jakbyśmy spali ze sobą jak brat z siostrą. Jeszcze ani razu się nie kochaliśmy, a nasza intymność zamyka się na przytuleniach, pocałunkach, nic więcej. Uważam, że po takim czasie wypadałoby się otworzyć przed partnerem, skoro twierdzi że mi ufa i jest pewna swoich uczuć. W pewnej rozmowie gdy sobie żartowaliśmy, to powiedziała, że na noc śpi w samej bieliźnie bez stanika, bo tak jest jej wygodnie. Nie byłbym sobą, jakbym nie poruszył tego tematu i zapytałem się dlaczego w takim razie jak śpię u niej, to śpi z całym arsenałem ciuchów na sobie, to w odpowiedzi dostałem - bo tak wypada.
Zapytałem się jej, czy może ma jakieś przykre wspomnienia, że nie pozwala mi się zbliżyć do siebie, to stwierdziła że nie ma żadnych takich wspomnień i jakby miała to by powiedziała. Jakakolwiek próba podjęcia tematu dlaczego tak robi kończy się tym, że ona potrzebuje dużo czasu, nie czuje takiej potrzeby i takim naciskaniem (bo ona tak to odbiera, a ja tylko próbuję o tym porozmawiać, bo dla mnie nie ma tematów tabu) na pewno do niczego nie dojdzie. Kiedyś sobie zażartowała (a przynajmniej mam taką nadzieję), że nie potrafi sobie wyobrazić swojego pierwszego razu w domu u rodziców i fajnie byłoby spędzić taką noc w jakimś hotelu. Byłem negatywnie zdziwiony i sobie pomyślałem - no jasne, przyjeżdżam do Ciebie za każdym razem i dodatkowo mam hotel fundować specjalnie po to. Co innego jakbyśmy mieszkali gdzieś blisko siebie. Wówczas zażartowałem, że do hotelu to się zabiera prostytutki w jednym celu, a ja cenię sobie spontaniczność.
W moim poprzednim związku pożądania nie brakowało. Nie sądziłem, że kiedykolwiek znajdę się w takiej sytuacji. Myślałem, że w związku na odległość tego brakuje jak nie widzi się z kimś po 2/3 tygodnie, zdarzało się że po równy miesiąc czasu. Zwłaszcza że jesteśmy młodzi, to są nasze początki, a czasami odnoszę wrażenie jakbyśmy pod tym względem byli takim stereotypowym starym małżeństwem i unikali zbliżeń których tak naprawdę nie ma.
Dlatego chciałbym zasięgnąć poradę kobiet, jak wygląda to Waszymi oczami. Jak i również Panów, którzy być może spotkali się z podobnym przypadkiem.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Istotka6 (2019-12-15 16:11:19)

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?

Jeeej...  Wierząca?
Ej ja też bym nie chciała w domu gdzie obok są rodzice, no proszę Cię... Tym bardziej, że jest pewnie dziewicą?
Też proponuję byś wynajął jakiś hotel, pokoje gościnne są tanie, ale też nie oczekuj że jedna noc i dostaniesz, wymaga to czasu, dziewczyna nie może czuć Twojego parcia na to

Edit, swoją drogą mówisz, że jest dojrzała a boi się podróżować pociągiem bez przesiadki? No proszę Cię, ja w wieku 16 lat podróżowałam sama lub x kimś po całej Polsce i to z licznymi przesiadkami. Jest leniem lub tchórzem, co tu mówić dużo, albo to też świetne tłumaczenie żeby nie nocować u Ciebie bo wie na co liczysz

3

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?
Istotka6 napisał/a:

Jeeej...  Wierząca?
Ej ja też bym nie chciała w domu gdzie obok są rodzice, no proszę Cię... Tym bardziej, że jest pewnie dziewicą?
Też proponuję byś wynajął jakiś hotel, pokoje gościnne są tanie, ale też nie oczekuj że jedna noc i dostaniesz, wymaga to czasu, dziewczyna nie może czuć Twojego parcia na to

Edit, swoją drogą mówisz, że jest dojrzała a boi się podróżować pociągiem bez przesiadki? No proszę Cię, ja w wieku 16 lat podróżowałam sama lub x kimś po całej Polsce i to z licznymi przesiadkami. Jest leniem lub tchórzem, co tu mówić dużo, albo to też świetne tłumaczenie żeby nie nocować u Ciebie bo wie na co liczysz

Tak, jest wierząca i jest dziewicą.
Zapytałem się któregoś razu czy zamierza z tym czekać do ślubu, bo chciałbym wiedzieć na czym stoję, to odpowiedziała że nie czeka z tym.
Rodzice mają co prawda pokój na innym piętrze i nigdy nam nie weszli do pokoju. Zresztą nawet jak ich nie ma przez cały dzień, to i tak efekt był ten sam.
Również podróżowałem sam w takim wieku pociągami, wręcz uwielbiałem. Myślę, że to jest kwestia tego, że jej rodzice są nadopiekuńczy i nie puszczą jej samej, jakby w każdym pociągu grasował jakiś terrorysta.
Kiedyś jak częściej poruszałem ten temat, to przez jakiś czas uważała, że chodzi mi tylko o jedno. To jej tłumaczyłem, że na pewno nie jechałbym tyle kilometrów w jednym celu. Nie dało rady znaleźć żadnego kompromisu, tylko muszę czekać i koniec.

4

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?

A brałeś pod uwagę choćby to, że ona się może jeszcze nie czuć gotowa na seks?
Wymuszaniem na niej niczego nie zdziałasz. Rozumiem, że hormony Ci szaleją, ale skoro ona jest dziewicą i nie chce z Tobą uprawiać seksu, nawet nie chce przy Tobie spać bez stanika, to może dasz jej chwile spokoju zamiast naciskać i naciskać? A jak nie potrafisz nie naciskać, to po prostu ją zostaw. Niech poczeka na kogoś, kto uszanuje to, że ona może jeszcze seksu uprawiać nie chce.

I nie, to nie jest etap stereotypowego starego małżeństwa. To jest etap, gdzie powinniście stopniowo poznawać swoje ciała. Ona powinna mieć poczucie, że Ty akceptujesz jej decyzje, że jak do tego dojrzeje, to będzie mogłą do Ciebie przyjść, że nie zrobisz jej krzywdy i nawet jeśli wycofa się w trakcie, to jej "nie" będzie dla Ciebie barierą nie do przejścia.
Ty natomiast zamiast tworzyć atmosferę, w której ona byłaby rozluźniona i czułaby się bezpiecznie, proponujesz jej pierwszy raz w domu, w którym są jej rodzice. Super. Wyczuciem to Ty naprawdę nie grzeszysz.

5

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?
Lady Loka napisał/a:

A brałeś pod uwagę choćby to, że ona się może jeszcze nie czuć gotowa na seks?
Wymuszaniem na niej niczego nie zdziałasz. Rozumiem, że hormony Ci szaleją, ale skoro ona jest dziewicą i nie chce z Tobą uprawiać seksu, nawet nie chce przy Tobie spać bez stanika, to może dasz jej chwile spokoju zamiast naciskać i naciskać? A jak nie potrafisz nie naciskać, to po prostu ją zostaw. Niech poczeka na kogoś, kto uszanuje to, że ona może jeszcze seksu uprawiać nie chce.

I nie, to nie jest etap stereotypowego starego małżeństwa. To jest etap, gdzie powinniście stopniowo poznawać swoje ciała. Ona powinna mieć poczucie, że Ty akceptujesz jej decyzje, że jak do tego dojrzeje, to będzie mogłą do Ciebie przyjść, że nie zrobisz jej krzywdy i nawet jeśli wycofa się w trakcie, to jej "nie" będzie dla Ciebie barierą nie do przejścia.
Ty natomiast zamiast tworzyć atmosferę, w której ona byłaby rozluźniona i czułaby się bezpiecznie, proponujesz jej pierwszy raz w domu, w którym są jej rodzice. Super. Wyczuciem to Ty naprawdę nie grzeszysz.

Spodziewałem się takiej reakcji. Rozumiem, jestem facetem, hormony itd. jakiekolwiek podjęcie przeze mnie tematu sprowadza się do naciskania i że to ja jestem ten zły. Rozmowa na takie tematy jest ważna i nie sprowadza się do tego że ma to być teraz i już, bo tak mi się chce - nie.
Jestem wyrozumiały, nie naciskam z niczym i przestaliśmy o tym rozmawiać, skoro tak to odbiera.
Początkowo mogło to tak wyglądać, bo dla mnie to również było coś nowego. Nigdy jej nie proponowałem pierwszego razu w domu. Powiedziałem tylko, że cenię sobie spontaniczność i nie można tego planować w określonym miejscu. Czytanie ze zrozumieniem się kłania.
Żeby tworzyć atmosferę, trzeba mieć chęć przyjazdu do siebie. To byłoby zrozumiałe, gdybyśmy na zmianę do siebie przyjeżdżali i jeżeli jedno nie może, to wtedy drugie. Niestety tego tutaj brakuje i czuję jakby to wszystko spoczywało w moich rękach.

6

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?
Tashiro96 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

A brałeś pod uwagę choćby to, że ona się może jeszcze nie czuć gotowa na seks?
Wymuszaniem na niej niczego nie zdziałasz. Rozumiem, że hormony Ci szaleją, ale skoro ona jest dziewicą i nie chce z Tobą uprawiać seksu, nawet nie chce przy Tobie spać bez stanika, to może dasz jej chwile spokoju zamiast naciskać i naciskać? A jak nie potrafisz nie naciskać, to po prostu ją zostaw. Niech poczeka na kogoś, kto uszanuje to, że ona może jeszcze seksu uprawiać nie chce.

I nie, to nie jest etap stereotypowego starego małżeństwa. To jest etap, gdzie powinniście stopniowo poznawać swoje ciała. Ona powinna mieć poczucie, że Ty akceptujesz jej decyzje, że jak do tego dojrzeje, to będzie mogłą do Ciebie przyjść, że nie zrobisz jej krzywdy i nawet jeśli wycofa się w trakcie, to jej "nie" będzie dla Ciebie barierą nie do przejścia.
Ty natomiast zamiast tworzyć atmosferę, w której ona byłaby rozluźniona i czułaby się bezpiecznie, proponujesz jej pierwszy raz w domu, w którym są jej rodzice. Super. Wyczuciem to Ty naprawdę nie grzeszysz.

Spodziewałem się takiej reakcji. Rozumiem, jestem facetem, hormony itd. jakiekolwiek podjęcie przeze mnie tematu sprowadza się do naciskania i że to ja jestem ten zły. Rozmowa na takie tematy jest ważna i nie sprowadza się do tego że ma to być teraz i już, bo tak mi się chce - nie.
Jestem wyrozumiały, nie naciskam z niczym i przestaliśmy o tym rozmawiać, skoro tak to odbiera.
Początkowo mogło to tak wyglądać, bo dla mnie to również było coś nowego. Nigdy jej nie proponowałem pierwszego razu w domu. Powiedziałem tylko, że cenię sobie spontaniczność i nie można tego planować w określonym miejscu. Czytanie ze zrozumieniem się kłania.
Żeby tworzyć atmosferę, trzeba mieć chęć przyjazdu do siebie. To byłoby zrozumiałe, gdybyśmy na zmianę do siebie przyjeżdżali i jeżeli jedno nie może, to wtedy drugie. Niestety tego tutaj brakuje i czuję jakby to wszystko spoczywało w moich rękach.

No musisz zrozumieć, że ona ma DOPIERO 19 lat. Ty jesteś 4 lata starszy i tutaj mentalnie jest przepaść. Zwłaszcza, jeżeli chodzi o seks. Ja uważam, że ona może nie chcieć o tym rozmawiać i jeżeli od razu Ci powiedziała, że potrzebuje dużo czasu, to powinieneś przestać poruszać ten temat.
Tak naprawdę to jest krótka piłka - albo to akceptujesz albo tego nie akceptujesz.

Mam wrażenie, że Ty właśnie myślisz o niej jak o osobie w wieku bardziej zbliżonym do Twojego, która jest bardziej niezależna i nie ma problemu z tym, żeby na weekend pojechać 350km dalej. Ona widocznie ma z tym problem i ma do tego naprawdę pełne prawo. Ona może po prostu nie czuć się z Tobą na tyle pewnie, żeby jechać na weekend tak daleko, skoro nie czuje się przy Tobie na tyle pewnie, żeby spać bez stanika. Tak szczerze mówiąc to po takim tekście o tym staniku, ja na Twoim miejscu przeniosłabym się spać w inne miejsce choćby po to, żeby dziewczyna bardziej wyluzowała. W swoim domu ma przynajmniej komfort, bo są jej rodzice, więc zawsze to jakiś wentyl bezpieczeństwa, którego nie miałaby u Ciebie.

Ty tak naprawdę ani trochę nie dbasz o jej komfort. Ona prawdopodobnie pierwszy raz w chodzi w sferę kontaktu fizycznego, pierwszy raz śpi z facetem w jednym łóżku i dzieje się to naprawdę szybko, skoro jesteście dopiero po 6 miesiącach bycia razem i widzicie się tylko w weekendy.
Nie możesz po prostu odpuścić, przestać naciskać i zobaczyć, jak będzie dalej?

7

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?

Wasza relacja trwa 6 miesięcy, a widujecie się co 3 tygodnie, ile tych spotkań mogło być, maksymalnie 7...
Dziewczyna może nie być gotowa na seks. Jeśli Ci na niej zależy, to daj jej czas i nie naciskaj.

8

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?

To prawda, różnicę mentalną czuć.
Masz rację, dlatego przestałem poruszać ten temat i akceptuję to, bo ją kocham.
Myślę, że to nie jest kwestia tego czy czuje się ze mną pewnie, tylko kwestia tego, że dla niej to jest wszystko nowe i pierwszy raz jechałaby tak daleko sama. Wcześniej wspomniałem, że nie miałaby nic przeciwko jakbym wziął ją samochodem "bo tak jest bezpieczniej", tylko niestety weekend jest zbyt krótki żeby cały dzień poświęcić na to żebym przyjechał i wrócił razem z nią.
Zgodzę się z tym, że patrzę na innych swoją miarą i ciężko mi sobie przyswoić, że jeżeli jestem w stanie przyjechać, to nie widzę problemu z jej
strony skoro ma wolny czas. Dla mnie to się wydaje banalne; wsiąść w jeden pociąg i nic więcej.

Lady Loka napisał/a:

Tak szczerze mówiąc to po takim tekście o tym staniku, ja na Twoim miejscu przeniosłabym się spać w inne miejsce choćby po to, żeby dziewczyna bardziej wyluzowała. W swoim domu ma przynajmniej komfort, bo są jej rodzice, więc zawsze to jakiś wentyl bezpieczeństwa, którego nie miałaby u Ciebie.

Ty tak naprawdę ani trochę nie dbasz o jej komfort. Ona prawdopodobnie pierwszy raz w chodzi w sferę kontaktu fizycznego, pierwszy raz śpi z facetem w jednym łóżku i dzieje się to naprawdę szybko, skoro jesteście dopiero po 6 miesiącach bycia razem i widzicie się tylko w weekendy.
Nie możesz po prostu odpuścić, przestać naciskać i zobaczyć, jak będzie dalej?

Czyli Twoim zdaniem powinienem przenieść się spać w inne miejsce żeby dbać o jej komfort?
Tylko paradoks jest taki, że nie miałem nic przeciwko spać gdzieś osobno, a sama chciała żebyśmy spali razem.

Oczywiście odpuściłem rozmowę na ten temat, przestałem naciskać, a i tak usłyszałem całkiem przypadkowo, że w tej kwestii nic się nie zmieniło (tzn. że blokada dalej jest), także nie robię sobie złudnych nadziei.

Cyngli napisał/a:

Wasza relacja trwa 6 miesięcy, a widujecie się co 3 tygodnie, ile tych spotkań mogło być, maksymalnie 7...
Dziewczyna może nie być gotowa na seks. Jeśli Ci na niej zależy, to daj jej czas i nie naciskaj.

Jaki seks? Nie było mowy o pieszczotach, a co dopiero mówimy o seksie.

9

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?

Tak, ja bym się przeniosła w inne miejsce.
Skoro to dla niej jest nowe to też nie wiadomo ile rzeczy robi ze strachu przed odrzuceniem.

10

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?
Lady Loka napisał/a:

Tak, ja bym się przeniosła w inne miejsce.
Skoro to dla niej jest nowe to też nie wiadomo ile rzeczy robi ze strachu przed odrzuceniem.

O tym nie pomyślałem. To byłoby przykre, gdyby się okazało, że robi coś wbrew sobie. Cenię szczerość, więc myślałem, że gdy mówi że chce spać razem, to znaczy że tak chce.
Uważasz, że to jest dobre podejście na etapie gdzie "stopniowo poznajemy swoje ciała"?

11

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?
Tashiro96 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Tak, ja bym się przeniosła w inne miejsce.
Skoro to dla niej jest nowe to też nie wiadomo ile rzeczy robi ze strachu przed odrzuceniem.

O tym nie pomyślałem. To byłoby przykre, gdyby się okazało, że robi coś wbrew sobie. Cenię szczerość, więc myślałem, że gdy mówi że chce spać razem, to znaczy że tak chce.
Uważasz, że to jest dobre podejście na etapie gdzie "stopniowo poznajemy swoje ciała"?

Nie wiem. Uważam, że skoro sama mówi, że potrzebuje dużo czasu, to Ty jej ten czas powinieneś dać i po prostu nie poruszać tematu. Ona chyba nawet na poznawanie swoich ciał nie jest jeszcze gotowa.

Wóż albo przewóz. Zaakceptuj to, że możesz mieć nawet kilka lat bez seksu albo po prostu od niej odejdź jeżeli nie potrafisz tego zaakceptować.

12

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?

Ja tez taka byłam w wieku Twojej dziewczyny. Potrafię ją zrozumieć. Taki dom, takie wychowanie.
Na wszystko przyjdzie czas. U mnie potrzeby seksualne stały się ważne ok 22 roku życia. Ten kto nie potrafił wtedy tego zrozumieć i uszanować, odszedł.
Zawsze było mi dobrze z myślą, że taka właśnie byłam.

13

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?

To jednak 19 letnia dziewczyna I prosze nie narazaj jej na samotne jazdy pociagiem 350 km do ciebie, przebolej te wydatki, bo ja  bym od swojej dziewczyny tego nie wymagal. Dziewczyna ma 19 lat, dziewica, dlatego miej wiecej cierpliwosci, nie schrzan jej pierwszego razu. Moim zdaniem zaproponuj jej wyjazd na kilka dni, np sylwester, wynajmij jakis pokoj, czy domek, pobedziecie tylko we dwoje, ona nie bedzie skrepowana ze tym co rodzice slysza przez sciane, a dla was bedzie to okazja abyscie na spokojnie sie razem dogadali we wszystkich sprawach

14

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?

A ja Cię autorze rozumiem i pamiętam jak się czułam mając 19 lat. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji jak u Ciebie, że śpicie w jednym łóżku i nic się nie dzieje. Skoro ona nie jest gotowa na sex ani żadną bliskość to nie powinna się godzić na spanie z Tobą w jednym łóżku. A jeśli w ogóle nie jest i nie będzie gotowa w najbliższym czasie to nie widzę sensu jej wchodzenia w związek. Związek to też cielesność, z tego powinna sobie zdawać sprawę. Co do nieprzyjeżdżania do Ciebie to też głupio, masz swoje lokum, też chciałbyś ją ugościć a tu nie wiadomo o co chodzi, czy boi się że będziesz chciał seksu (brak zaufania), czy rzeczywiście boi się jechać pociągiem, ale to można kiedyś pojechać z kimś, wykupić pierwszą klasę itp. Jeśli się boi, że coś jej zrobisz to właśnie powinna czuć się lepiej w swoim domu, gdzie w razie czego gdybyś okazał się gwałcicielem tongue są jej rodzice, a bez przesady to nie mieszkanie dwupokojowe, tylko dom, więc wg mnie to nie jest jakaś bardzo krępująca sytuacja. Ja uważam, że ludzie powinni dobierać się w pary mając podobne oczekiwania, u Was tego nie widzę. Skoro dziewczyna weszła w związek, to masz prawo oczekiwać zbliżeń, to jest naturalne dla ludzi, którzy się kochają.Współczuje Ci, bo jesteś w związku, a nie możesz kochaś się z osobą, którą kochasz, a z drugiej strony jakbyś zerwał to wyjdzie na to, że jesteś egoistą i chciałeś "tylko tego".

15

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?

Już bez przesady, wchodzenie w związki nie jest ograniczone tylko dla ludzi, którzy będą od razu uprawiać seks. Fizyczność fizycznością, można na nią nie być gotowym, a w związku być. Ja znam ludzi, którzy razem byli latami, zaczęli mając naście lat, a skończyli ślubem mając po 10 lat więcej i seks zaczęli uprawiać dopiero po ślubie. Albo dużo później niż sam faktyczny początek ich związku. Jedyne co to to, że jeżeli Autor tego nie akceptuje to powinien dać spokój.

16

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?

Oczywiście, ale chodzi o to, że oboje nie chcieli seksu, czy tam czekali do ślubu. A autor wyraźnie ma inne podejście do tematu niż ta dziewczyna.

17

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?
Rising_Sun napisał/a:

Oczywiście, ale chodzi o to, że oboje nie chcieli seksu, czy tam czekali do ślubu. A autor wyraźnie ma inne podejście do tematu niż ta dziewczyna.

No to to, co powtarzam od początku, jeżeli Autorowi nie pasuje to niech się ewakuuje zamiast naciskać. Nie wszyscy muszą uprawiać seks od razu będąc w związku, niektórzy potrzebują więcej czasu, zwłaszcza przed pierwszym razem.

18

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?
słaba kobietka napisał/a:

Ja tez taka byłam w wieku Twojej dziewczyny. Potrafię ją zrozumieć. Taki dom, takie wychowanie.
Na wszystko przyjdzie czas. U mnie potrzeby seksualne stały się ważne ok 22 roku życia. Ten kto nie potrafił wtedy tego zrozumieć i uszanować, odszedł.
Zawsze było mi dobrze z myślą, że taka właśnie byłam.

Jej też jest właśnie dobrze z myślą, że taka właśnie jest.
Nie jestem zwolennikiem opowiadania o swoim poprzednim związku bo każdy jest inny, ale gdy się zapytała czy poprzednia dziewczyna nie miała oporów, to odpowiedziałem że nie miała i nie przeszkadzało jej to, że ktoś jest w domu. Od tego czasu próbuje mi udowodnić, że nie jest łatwa jak poprzednia i że jeszcze sobie trochę poczekam. To nie jest miłe coś takiego usłyszeć i odnoszę wrażenie że sprawia jej to satysfakcje. Ja rozumiem, że każda kobieta próbuje udowodnić że nie jest taka sama jak poprzednia, ale w związku nie ma czegoś takiego, że ktoś jest łatwy. Są granice zdrowego rozsądku.

12miecio12 napisał/a:

To jednak 19 letnia dziewczyna I prosze nie narazaj jej na samotne jazdy pociagiem 350 km do ciebie, przebolej te wydatki, bo ja  bym od swojej dziewczyny tego nie wymagal.

To wszystko jest chaotyczne...
Zacznijmy od tego, że w związku na odległość nie ma miejsca na strach przed tym żeby przyjechać i się zobaczyć. Nie może ciągle jedna strona się angażować, a druga tylko czeka aż przyjedzie - mimo że ma czas na to, żeby przyjechać kiedy ja nie mogę.
Dała mi wyraźnie do zrozumienia, że to strach przed podróżą, a nie przede mną.

Rising_Sun napisał/a:

A ja Cię autorze rozumiem i pamiętam jak się czułam mając 19 lat. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji jak u Ciebie, że śpicie w jednym łóżku i nic się nie dzieje. Skoro ona nie jest gotowa na sex ani żadną bliskość to nie powinna się godzić na spanie z Tobą w jednym łóżku. A jeśli w ogóle nie jest i nie będzie gotowa w najbliższym czasie to nie widzę sensu jej wchodzenia w związek. Związek to też cielesność, z tego powinna sobie zdawać sprawę. Co do nieprzyjeżdżania do Ciebie to też głupio, masz swoje lokum, też chciałbyś ją ugościć a tu nie wiadomo o co chodzi, czy boi się że będziesz chciał seksu (brak zaufania), czy rzeczywiście boi się jechać pociągiem, ale to można kiedyś pojechać z kimś, wykupić pierwszą klasę itp. Jeśli się boi, że coś jej zrobisz to właśnie powinna czuć się lepiej w swoim domu, gdzie w razie czego gdybyś okazał się gwałcicielem tongue są jej rodzice, a bez przesady to nie mieszkanie dwupokojowe, tylko dom, więc wg mnie to nie jest jakaś bardzo krępująca sytuacja. Ja uważam, że ludzie powinni dobierać się w pary mając podobne oczekiwania, u Was tego nie widzę. Skoro dziewczyna weszła w związek, to masz prawo oczekiwać zbliżeń, to jest naturalne dla ludzi, którzy się kochają.Współczuje Ci, bo jesteś w związku, a nie możesz kochaś się z osobą, którą kochasz, a z drugiej strony jakbyś zerwał to wyjdzie na to, że jesteś egoistą i chciałeś "tylko tego".

Miło, że ktoś mnie rozumie.
Natomiast jestem facetem, więc jakiekolwiek "prawo oczekiwania zbliżeń" sprowadza się do tego, że wyjdę w jej oczach na "egoistę i że chciałem tylko tego", a tego nie chcę, bo tak nie jest. Minęło pół roku, więc dla mnie to jest naturalne, że najwyższa pora zacząć robić jakieś postępy, a nie chować się przed sobą w jednym łóżku, na które się zgodziła i była pewna swojej decyzji żeby spać razem. Ale o jakich postępach tutaj mówię, skoro boi się sama przyjechać i zwiększyć częstotliwość spotkań, żeby powoli otwierać się przed sobą.

Rozumiem że to wszystko jest dla niej nowe i nagle pojawił się facet z którym razem śpi. Nie naciskam z niczym, jestem cierpliwy, ale mimo wszystko czuję wewnętrzne przygnębienie, że jej tak odpowiada jak jest.
Jestem strasznie uparty jak mi na kimś zależy, ale zacząłem mieć wątpliwości czy aby na pewno coś się zmieni wkrótce.

19

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?

Mój pierwszy poważny związek to też było dla mnie coś nowego, też był pewien strach i obawy ale była też fascynacja, zakochanie, pragnienie bliskości drugiej osoby, z tej bliskości naturalnie wyszły pieszczoty i później sex. Nie chce Cię zniechęcać bo nie znam dziewczyny, ale dla mnie to słabo wygląda.

20

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?

Autorze, naprawdę rozumiem, że chcesz by sprawy szły do przodu. Masz do tego prawo, masz też swoje potrzeby. Natomiast nie możesz dziewczyny w jakiś sposób zmuszać, a podejrzewam, że ona czuje Twój oddech na karku wink te jej ubieranie się w kilka warstw do łóżka to odczytuj, że to jeszcze nie jest czas dla niej, czuję się trochę skrępowana pewnie tym wszystkim, widujecie się dość rzadko by mogła przywyknąć do Twojej obecności, oswoić się a tu jeszcze jest z Tobą w łóżku, to jest dla niej nowość s tym bardziej że jest dziewicą i pewnie boi się pierwszego razu. A to że mówi, że jest gotowa i w ogóle, to patrz nie na słowa s na czyny a może tak mówić, by Cię nie stracić, może bać się odrzucenia i woli mydlić oczy.
Masz dwa wyjścia, czekać niecierpliwie i pod żadnym pozorem nie dać odczuć dziewczynie że chcesz to wreszcie z nią zrobić (nawet o pieszczotach mowa) lub odpuścić i znaleźć taką co naprawdę będzie gotowa.

Nadmienic pragnę, że wymuszony pod presją seks wyrządzi dziewczynie więcej szkod niż możesz się spodziewać

Ps dalej utrzymuje, że dziewczyna też powinna wyjść z inicjatywą i do Autora przyjechać, jest tyle sposobów na to.... Chcieć to móc

21

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?
Rising_Sun napisał/a:

A ja Cię autorze rozumiem i pamiętam jak się czułam mając 19 lat. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji jak u Ciebie, że śpicie w jednym łóżku i nic się nie dzieje. Skoro ona nie jest gotowa na sex ani żadną bliskość to nie powinna się godzić na spanie z Tobą w jednym łóżku. A jeśli w ogóle nie jest i nie będzie gotowa w najbliższym czasie to nie widzę sensu jej wchodzenia w związek. Związek to też cielesność, z tego powinna sobie zdawać sprawę. Co do nieprzyjeżdżania do Ciebie to też głupio, masz swoje lokum, też chciałbyś ją ugościć a tu nie wiadomo o co chodzi, czy boi się że będziesz chciał seksu (brak zaufania), czy rzeczywiście boi się jechać pociągiem, ale to można kiedyś pojechać z kimś, wykupić pierwszą klasę itp. Jeśli się boi, że coś jej zrobisz to właśnie powinna czuć się lepiej w swoim domu, gdzie w razie czego gdybyś okazał się gwałcicielem tongue są jej rodzice, a bez przesady to nie mieszkanie dwupokojowe, tylko dom, więc wg mnie to nie jest jakaś bardzo krępująca sytuacja. Ja uważam, że ludzie powinni dobierać się w pary mając podobne oczekiwania, u Was tego nie widzę. Skoro dziewczyna weszła w związek, to masz prawo oczekiwać zbliżeń, to jest naturalne dla ludzi, którzy się kochają.Współczuje Ci, bo jesteś w związku, a nie możesz kochaś się z osobą, którą kochasz, a z drugiej strony jakbyś zerwał to wyjdzie na to, że jesteś egoistą i chciałeś "tylko tego".

Aha, czyli jak ktos zgodzi sie SPAC z kims w lozku to musi to oznaczac gotowosc na seks. OK. Myslenie jakim posluguja sie ludzie gwalcacy partnerow i malzonkow.
Nie Ty, czy nawet jej facet bedzie wyznaczal jej jak powinna wyrazac swoja seksualnosc. Jak jemu sie nie podoba spanie w lozku bez seksu to moze z nia w tym lozku nie spac.
Mialam taka luzna relacje, romans. Wiele nocy spedzilam z facetem w lozku przytulajac sie, albo glaszczac po rekach.
Od razu mowilam, ze zadnego seksu nie bedzie. Facet sie na to zgodzil i tak sobie robilismy wiele razy.
Zadnego seksu wcale  by nie bylo gdyby sie na to nie zgodzil. Nie bede uprawiala seksu z kims z kim nie spedzilam wielu nocy po prostu spiac lub glaskajac sie (i to nie po czesciach intymnych).
Dziewica nie bylam, mialam juz ponad 20 lat. Mam prawo uprawiac seks w komfortowej dla mnie sytuacji. Nie, nie jestem zobowiazana do uprawiania seksu bo godze sie by ktos ze mna spal w lozku. Nie , nie jestem zobowiazana do kontynuowania seksu jak juz zaczne.

Autorze. Albo czekaj albo odejdz. Nie jest to zadna ujma jesli odejdziesz, masz prawo wyjsc ze zwiazku, ktory nie spelnia Twoich oczekiwan.
Twoja partnerka ma prawo, nie zaleznie od powodow, uprawiac seks kiedy ona zdecyduje , ze ma ochote. Gdyby miala ochote to juz by to zrobila. Nie oklamujmy sie.

Co do tego tekstu o Twojej bylej i tak dalej... To wskazuje na pewne ograniczone myslenie w temacie kobiecej seksualnosci i na dziecinnosc.
Na Twoim miejscu wzielabym to jaka mala czerwona flage bo to swiadczy o pewnych schematach mysleniowych. Zastanow sie na tym i zwroc uwage co tam jeszcze mowi.

22

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?

Też spałam z facetem i powiedziałam, że nie chcę seksu, też przerywałam w trakcie seks, bo dalej nie chciałam...i było ok. Ale rozumiem też, że to może być frustrujące dla drugiej osoby. To nie jest relacja na jedną noc, tylko związek trwający pół roku. Dziwne, że ona nie chce niczego? Nie potrzebuje bliskości fizycznej, nawet głaskania? Mnie by to zastanawiało. Człowiek jest cielesny. To też trzeba mieć w głowie. Ja rozumiem, że gdy pójdę w obcisłej mini sukience ciemną, pusta ulicą i zostanę zgwałcona to nie będzie moja wina, tylko gwałciciela. Ale wiem też, że świat nie jest idealny i że takie chodzenie po ciemku może być niebezpieczne. Tak samo dziewczyna, wchodzi w związek z mężczyzną i powinna sobie zdawać sprawę, że ten chłopak może mieć potrzeby seksualne. Poza tym problemem nie jest tylko brak seksu,a podejście dziewczyny. Może ona się aż tak nie zakochała, pasuje jej, że jesteś ale nie chce tego rozwijać.

23

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?
Rising_Sun napisał/a:

Też spałam z facetem i powiedziałam, że nie chcę seksu, też przerywałam w trakcie seks, bo dalej nie chciałam...i było ok. Ale rozumiem też, że to może być frustrujące dla drugiej osoby. To nie jest relacja na jedną noc, tylko związek trwający pół roku. Dziwne, że ona nie chce niczego? Nie potrzebuje bliskości fizycznej, nawet głaskania? Mnie by to zastanawiało. Człowiek jest cielesny. To też trzeba mieć w głowie. Ja rozumiem, że gdy pójdę w obcisłej mini sukience ciemną, pusta ulicą i zostanę zgwałcona to nie będzie moja wina, tylko gwałciciela. Ale wiem też, że świat nie jest idealny i że takie chodzenie po ciemku może być niebezpieczne. Tak samo dziewczyna, wchodzi w związek z mężczyzną i powinna sobie zdawać sprawę, że ten chłopak może mieć potrzeby seksualne. Poza tym problemem nie jest tylko brak seksu,a podejście dziewczyny. Może ona się aż tak nie zakochała, pasuje jej, że jesteś ale nie chce tego rozwijać.

Ze wzgledu na to, ze ona jest dziewica moze zwyczajnie nie byc gotowa na seks. Moze nawet nie byc gotowa w ciagu najblizszych kliku lat.
Co do tego co oni tam robia. Bo chyba sie przytulaja i caluja?
Tez bywalo tak, ze specjalnie nie chcialam sie z kims przytulac lub calowac i glaskac. Bo wiedzialam, ze bedzie chciec seksu i bedzie probowac do tego prowadzic sytuacje.
Moze tutaj jest tak samo. Stad sie ona tez nie rozbiera.

24 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2019-12-17 12:41:09)

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?
Tashiro96 napisał/a:

Zapytałem się jej, czy może ma jakieś przykre wspomnienia, że nie pozwala mi się zbliżyć do siebie, to stwierdziła że nie ma żadnych takich wspomnień i jakby miała to by powiedziała. Jakakolwiek próba podjęcia tematu dlaczego tak robi kończy się tym, że ona potrzebuje dużo czasu, nie czuje takiej potrzeby i takim naciskaniem (bo ona tak to odbiera, a ja tylko próbuję o tym

Nie jestem kobietą ale autorze chyba tu jest odpowiedź na Twoje pytanie. Jest jeszcze nie gotowa, ma 19 lat i po prostu może inaczej wyobraża sobie swój pierwszy raz. Nie chcę mi się pisać o wychowaniu, standardach, doświadczeniu w kontaktach z płcią przeciwną bo znając ją sam powinieneś to zauważyć. Może po prostu w głowie jej siedzi powiedzenie "łatwa dziewczyna" i nie chce na taką wyjść. Może koleżanki opowiadały jej o tym że po pierwszym razie zostawisz ją i myśli o tym? I dziwi mnie taki zwrot - "Natomiast jestem facetem, więc jakiekolwiek "prawo oczekiwania zbliżeń" sprowadza się do tego, że wyjdę w jej oczach na "egoistę i że chciałem tylko tego". O jakim prawie do seksu piszesz bo pierwszy raz o tym słyszę, takim tokiem myślenia rzeczywiście wyjdzie że chodzi Ci tylko o jedno. Nawet w małżeństwie nie ma czegoś takiego. Dała Ci delikatną podpowiedź że krępuje ją dom i może gdzieś w hotelu. Nie potrafisz tego jakoś w miarę romantycznie zaplanować? Będzie luz i swoboda a przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa bo mimo że rodzice nigdy nie weszli do pokoju to trzeba mimo wszystko zastosować prawo Murphiego pkt 1 że może to się jednak zdarzyć i to w najmniej oczekiwanym momencie. I nie jęcz że daleko do niej, że pieniądze że wydatki bo chyba się na to godziłeś i brałeś pod uwagę. Brzmi to jak cytat " Żeby chłop nie mógł z gołą babą w windzie...". Co do przytulania się, czy to zwykłe przytulanie czy rodzaj drobnych pieszczot np. piersi. nóg itp? I nie naciskaj a tym bardziej nie strasz odejściem bo co to za seks pod przymusem. W poprzednich postach masz napisane, jeżeli uważasz że z tej mąki chleba nie będzie - odejdź.

25 Ostatnio edytowany przez Tashiro96 (2019-12-18 01:48:36)

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?

Napisałem wyżej, że nie było mowy o żadnych pieszczotach, a co dopiero o seksie. Nasza bliskość fizyczna polega wyłącznie na przytulaniu i pocałunkach. Czyli chodziło mi o zwykłe przytulanie, co najwyżej mogłem pogłaskać po ręce. Gdy stopniowo zmierzałem w okolice biustu, to powiedziała mi "nie" więc się wycofałem. Według niej takie pieszczoty są równoznaczne z tym, że zaraz miałoby dojść do seksu. Ta sytuacja obrazuje jak jeszcze mało o sobie wiemy, mimo że nie znamy się od dziś.
Często odczuwam tę różnicę mentalną pomiędzy nami. Niby 4 lata różnicy, ale w tak młodym wieku to jest dosyć odczuwalne. Jestem samodzielny i niezależny, ona nie. Dopóki mieszka u rodziców, to ma ich na głowie. To nie to, że oczekuję tego samego od niej, tyle że oboje mamy różne oczekiwania.
Również nie uważam, żeby spanie razem od razu oznaczało tylko jedno. Jednak po takim czasie wydaje mi się naturalne, że chciałbym żeby to było coś więcej niż przytulanie.

Posłuchałem się Waszej rady, więc wczoraj podałem jej luźną propozycję pobytu we dwoje w apartamencie po świętach, gdyż oboje wtedy mamy wolne. Liczyłem że się ucieszy i zgodzi, natomiast zaczęła gdybać o tym co rodzice pomyślą i że się nie zgodzą. Takie podejście nie napawa optymizmem...

Jeśli chodzi o cały temat, to na pewno nie zamierzam z takiego powodu z nią zerwać, ani tym bardziej straszyć odejściem, mimo że nie potrafię ukrywać tego przed nią, że coś jest nie tak w naszym związku. Tak jak wspominałem, kiedy mówię co jest na rzeczy, to kończy się brakiem zrozumienia z mojej strony i że to ja jestem ten najgorszy, wówczas moje oczekiwania idą w dalszy plan i potem myślę, że to może ze mną jest coś nie tak...

26 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2019-12-18 07:10:00)

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?

Czego nie rozumiesz w zdaniu "ona NIE jest gotowa na seks"? Na ten moment zaden apartament tego nie zmieni. Zluzuj poslady i poznawajcie sie w innych sferach.

Kiedys uslyszalam teze, ze seks dla kobiety jest ukoronowaniem poznania sie i kochania na kazdej innej płaszczyznie życia, natomiast facet jak dojdzie do seksu za wczesnie to innych płaszczyzn juz nie ogarnie. Jestes idealnym potwierdzeniem tej tezy (ktora i tak moim zdaniem jest glupia tongue)

Tyle rzeczy mozecie razem robic, w roznych okolicznosciach sie poznawac. A Ty pomimo ze twierdzisz ze nie naciskasz i ze nie tylko seks Ci w glowie to jednak... naciskasz i tylko seks Ci w glowie. Wyluzuj. Bedzie gotowa to zapewne dowiesz sie o tym pierwszy.

I kiedy zrozumiesz, że to NIE oznacza ze cos jest nie tak z Waszym zwiazkiem i to NIE oznacza ze cos trzeba naprawiac? To oznacza ze masz dziewczyne ktora nie jest gotowa na seks. Tylko tyle. Porozmawialiscie o tym juz kilka razy, po co ciagle do tego wracac? To daje tylko taki efekt ze ona z Toba nigdzie nie pojedzie nawet na wakacje bo bedzie od razu miala skojarzenie ze Ty chcesz seksu. Tak nie zbudujesz atmosfery zaufania i zrozumienia.

27 Ostatnio edytowany przez gagatka0075 (2019-12-19 09:34:19)

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?
Tashiro96 napisał/a:

Posłuchałem się Waszej rady, więc wczoraj podałem jej luźną propozycję pobytu we dwoje w apartamencie po świętach, gdyż oboje wtedy mamy wolne. Liczyłem że się ucieszy i zgodzi, natomiast zaczęła gdybać o tym co rodzice pomyślą i że się nie zgodzą. Takie podejście nie napawa optymizmem.

Mnie też by nie napawalo. Takie to poniekąd trochę infantylne z jej strony i despotyczne że strony rodziców. Dorosłe dziecko mieszkające z rodzicami, nawet na ich utrzymaniu, powinno poczuwać się do przestrzegania norm panujących w domu  i opowiadania się, dokąd i z kim się wybiera, tak dla bezpieczeństwa. Natomiast nie rozumiem kompletnie tego, że "rodzice się nie zgodzą". Wydaje się wychowana pod kloszem i, jak na swoje 19 lat, ubezwlasnowolniona i ograniczana, z czym się widać bezkrytycznie godzi. Spędzenie weekendu poza domem w tym wieku nie powinno już być, moim zdaniem, przedmiotem zakazów i nakazów rodziców, ewentualnie warto to z dzieckiem obgadać, jeśli ma się obawy i upewnić się, czy potrafi zadbać o własne bezpieczeństwo. Choć to powinno się stać jeszcze przed osiągnięciem pełnoletniości bo samodzielności i odpowiedzialności warto uczyć dziecko w miarę wcześnie.
Jesteś zbyt niecierpliwy rzeczywiście. Ryzykujesz tym, że zniechęcisz ją, ale także tym, że seks w tym związku nigdy nie będzie taki, jakiego chcesz, bo dziewczyna z natury może być dużo mniej nieskrepowana niż Twoja była. Jeśli to dla Ciebie ważne, może to powinno być kryterium wyboru dziewczyny.
Choć możliwe również o prostu, że rodzice są wymówką a jej zaangażowanie w związek nie jest tak duże, by z Tobą albo taki kawał drogi do Ciebie jeździć.

28

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?

Laska ma 19 lat i jest na utrzymaniu rodziców, zapewne tak została wychowana, że musi pytać o zgodę na wszystko. Tzw. dziewczyna z dobrego domu.
Osobiście uważam, że to nie jest dziewczyna dla Ciebie, bo Ty ewidentnie jesteś z tych facetów, co nie lubią czekać. Świadczy o tym fakt zaproszenia jej na wyjazd z nocowaniem, Twoje intencje są tu jasne, a przecież zakomunikowała Ci wyraźnie, że nie jest gotowa. Powinieneś poszukać sobie innej dziewczyny.

29

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?

Wiecie, zasłanianie się rodzicami to dobra opcja, jeżeli nie chce powiedzieć wprost, że NIE chce tam jechać wink

30

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?
Lady Loka napisał/a:

Wiecie, zasłanianie się rodzicami to dobra opcja, jeżeli nie chce powiedzieć wprost, że NIE chce tam jechać wink

Bo autorowi Trzeba drukowanymi to powiedzieć jeżeli nie rozumie:

Tashiro96 napisał/a:

Jakakolwiek próba podjęcia tematu dlaczego tak robi kończy się tym, że ona potrzebuje dużo czasu, nie czuje takiej potrzeby i takim naciskaniem (bo ona tak to odbiera, a ja tylko próbuję o tym porozmawiać, bo dla mnie nie ma tematów tabu) na pewno do niczego nie dojdzie.

W dodatku zaczyna on być upierdliwy skoro stwierdziła że odczuwa to jako nacisk. Masz napisane w postach wyżej dlaczego tak jest ( może być): jedynaczka, z dobrego domu, nie chce sprawić zawodu rodzicom, lęk przed ciążą, nie chce być łatwa, sprawia jej przyjemność jak jest zdobywana, nie czuje swojej seksualności jeszcze itp. Jeżeli tak Cię przypiliło to może delikatnie zasugeruj aby ona popieściła Cię np. ręką, zawsze to jakiś sposób na Twoje żądze. I nie kieruj się standardami że po takim okresie to, po następnym to a po tylu i tylu dniach seks. Nie chwal się za bardzo podbojami i swoim bogatym życiu erotycznym, nie zawsze wychodzi to na dobre.

31

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?

Pogadaj z nia o tym waszym wyjezdzie, nawet nie chodzi o to czy bedzie seks, ale dla was czas razem, bez stresu co rodzice za drzwiami bedzie na pewno krokiem do przodu w zwiazku

32

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?
12miecio12 napisał/a:

Pogadaj z nia o tym waszym wyjezdzie, nawet nie chodzi o to czy bedzie seks, ale dla was czas razem, bez stresu co rodzice za drzwiami bedzie na pewno krokiem do przodu w zwiazku

Seksu nie będzie?..to po co jechać, benzyny szkoda.

33

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?

Autorze, zostaw tę jeszcze nastolatkę w spokoju. Nie jest gotowa na jakiekolwiek zbliżenie i powinieneś to uszanować. Tak samo, jak jej strach przed podróżą pociągiem. Jest kobietą, a w zasadzie jeszcze dziewczyną, w dodatku ma dopiero 19 lat.

Znajdź sobie kobietę na poziomie emocjonalnym i dojrzałości podobnym do swojego i bzikaj do woli.

A to naciskanie i manipulowanie jest co najmniej słabe, by nie powiedzieć dosadniej.

34 Ostatnio edytowany przez monkeyjolka (2019-12-20 17:48:45)

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?

Trudno jest mi sobie to wyobrazić, że sypiacie w jednym łóżku, ona w ubraniu, jej rodzice w domu i to trwa już prawie pół roku. Naprawdę dziwna sytuacja. Inaczej bym tego nie ujęła jak sam napisałeś "jak brat z siostrą". Napiszę jak to czasem bywa choć nie chcę Cię straszyć ale uświadomić, że zdarzają się takie przypadki, że dziewczyna spotyka się przez długi czas z chłopakiem tzw. Pierwsza miłość i nie ma kochania, po jakimś czasie poznaje pana X i od razu idzie z nim do łóżka bo on ma to coś i wie jak się "do tego" zabrać. Nie pozwól sobie na takie "tortury", po prostu unikaj nocowania u niej. Hotel chyba byłby najlepszym wyjściem. Jeśli zdarzy się, że nie będzie innego wyjścia jak spać w jednym pokoju niech każde śpi w osobnych łóżkach dopóki ona nie poczuje, że jest gotowa na coś więcej. Gwarantuję, że jeśli zobaczy, że jesteś niedostępny i nie naciskasz na kochanie sama będzie zabiegać o Twoją uwagę.

35

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?

bedąc mlodą dziewczyną, nie wyobrazałabym sobie rozpoczynania swojego życia erotycznego z kimś, gdy obok w pokoju spią moi rodzice. Oni ewidentnie dają Ci zielone swiatło, mowiąc,żebyś po nia pojechał , ale...

nie zastanawią cie fakt,że ona NIE CHCE do Ciebie przyjechać pociągiem?
nie probowaleś zaproponowac, że ona przyjedzie PKP a Ty ją odwieziesz?
będąc mlodą dziewczyną, serio, nie chcialabym tez jechac 350 km po to by się spotkać z chlopakiem, ktory mysli wyłącznie o jednym, a ja potem musialabym sie wlec 350 km do domu- malo zabawne, nawet na weekend
i to gadanie o paliwie na samochod.. no wybacz, mialaby sponsorować Cię, bo ty ja chcesz ''przelecieć''?

litości...
jakieś to takie dziwne, raczej dziwię się  jej rodzicom, że pozwalają na Twoje nocowanie..

36

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?
12miecio12 napisał/a:

Pogadaj z nia o tym waszym wyjezdzie, nawet nie chodzi o to czy bedzie seks, ale dla was czas razem, bez stresu co rodzice za drzwiami bedzie na pewno krokiem do przodu w zwiazku

Właśnie to miałem na myśli.
Nie chodzi mi o żaden seks, bo nawet nie to mi w głowie. Chciałem, żebyśmy spędzili wspólnie czas gdzieś poza domem jej rodziców i nie, nie miałem na myśli tylko w łóżku. Gdziekolwiek żeby wyjść na spacer, pozwiedzać, wyjść do kina i żeby nie czuła presji, że rodzice są w jednym budynku. Powiedziała, że najbardziej lubi przebywać w swoim pokoju, bo tutaj czuje się najbezpieczniej, a dopiero jakiś czas temu wspomniała, że nasze spotkania wyglądają tak samo - czyli że przebywamy W JEJ DOMU - gdzie rodzice mają swoją sypialnię na dolnym piętrze i całą górę mamy dla siebie (tak dla jasności dla tych, co mówią że są obok za ścianą). Powiedziałem jej, że w końcu sama nie wie czego chce, bo raz mi mówi, że fajnie byłoby spędzić czas poza domem, a jak wyszedłem z inicjatywą to przypomniała sobie o rodzicach. Temat poszedł w zapomnienie.
Przykre słyszeć, że jestem z tych co nie lubią czekać. Dla mnie to jest ktoś, kto oczekuje zbliżenia szybciej niż po pół roku, a ja tylko czekam, aż przestanie stawiać między nami barierę, żeby zrobić jakiś krok na przód w związku. Pierwsza była chętna, żebyśmy spali razem i dalej mi mówi, że tęskni i że miejsce przy niej czeka na mnie. Odbieram to jako formę zaproszenia. Jak przychodzi nasz wspólny wieczór, to jest zakryta ciuchami w całości, wtuli się we mnie i buziak na dobranoc.

monkeyjolka napisał/a:

Jeśli zdarzy się, że nie będzie innego wyjścia jak spać w jednym pokoju niech każde śpi w osobnych łóżkach dopóki ona nie poczuje, że jest gotowa na coś więcej. Gwarantuję, że jeśli zobaczy, że jesteś niedostępny i nie naciskasz na kochanie sama będzie zabiegać o Twoją uwagę.

To się wydaję być rozsądnym rozwiązaniem, ale czy to czasem nie podchodzi pod manipulację?

Klauss napisał/a:

Znajdź sobie kobietę na poziomie emocjonalnym i dojrzałości podobnym do swojego i bzikaj do woli.

Gdybym chciał znaleźć sobie inną kobietę, to na pewno nie zakładałbym tego tematu.
Uparcie szukam rozwiązania w związku i wydawać się może że jestem masochistą, nie zaprzeczę.
Poza tym tematem to dogadujemy się świetnie. Piszemy codziennie, rozmawiamy prawie codziennie o wszystkim i o niczym. Nigdy nie brakuje nam tematów do rozmów i oboje odwzajemniamy uczucie. Przestałem z nią rozmawiać o tym, o czym tutaj z Wami rozmawiam. Według niej wszystko jest w normalnym porządku.

cataga napisał/a:

nie zastanawią cie fakt,że ona NIE CHCE do Ciebie przyjechać pociągiem?
nie probowaleś zaproponowac, że ona przyjedzie PKP a Ty ją odwieziesz?
będąc mlodą dziewczyną, serio, nie chcialabym tez jechac 350 km po to by się spotkać z chlopakiem, ktory mysli wyłącznie o jednym, a ja potem musialabym sie wlec 350 km do domu- malo zabawne, nawet na weekend
i to gadanie o paliwie na samochod.. no wybacz, mialaby sponsorować Cię, bo ty ja chcesz ''przelecieć''?

litości...
jakieś to takie dziwne, raczej dziwię się  jej rodzicom, że pozwalają na Twoje nocowanie..

Nie, że NIE CHCE, powiedziała mi szczerze, że nigdy sama tak daleko nie jeździła i BOI SIĘ SAMA.
Oczywiście, że szukałem kompromisu. Gdy mieliśmy mniej czasu, to proponowałem jej żebyśmy spotkali się gdzieś w połowie odległości, nie przeszło.
Proponowałem niedawno, że przyjadę do niej na święta i wróci ze mną, do mnie na sylwestra. Na co się zgodziła, pod warunkiem że ją odwiozę z powrotem samochodem. Gdyby NIE CHCIAŁA przyjechać do mnie, to zapewne by się nie zgodziła na cały przyjazd.
Tego ostatniego nawet nie skomentuję, bo brak mi słów.

37

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?

Pisałam to już wcześniej, ale powtórzę. Mamy tu typowy przykład panny wychowanej na niesamodzielną i niezaradną. Seks to sprawa drugorzędna. O wszystko będzie pytać rodziców, bo nie ma odwagi próbować sama. Takie duże dziecko nieogarnięte życiowo.

To ma swój urok, ale do czasu.

38

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?

Bez przesady, żebyś musiał księżniczkę tyle km odwozić. Po co Ci takie dziecko, bo to dziecko, a nie partnerka.

39

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?

Jest niedojrzała pod kilkoma kwestiami...
Autorze, albo to akceptujesz, albo nie i się rozstaniecie bo widać wyraźną rozbieżność Waszych potrzeb. Jak ją zostawisz, pamiętaj że masz ku temu prawo, masz prawo być szczęśliwy, a ona ma prawo być niedojrzała. Każdy dojrzewa w innym czasie.

Napisz tu proszę co zdecydujesz i jak się sprawa ma.
Ja jestem bardzo ciekawa smile

40 Ostatnio edytowany przez hehheh (2019-12-24 00:04:50)

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?
Tashiro96 napisał/a:

Kiedyś sobie zażartowała (a przynajmniej mam taką nadzieję), że nie potrafi sobie wyobrazić swojego pierwszego razu w domu u rodziców i fajnie byłoby spędzić taką noc w jakimś hotelu. Byłem negatywnie zdziwiony i sobie pomyślałem - no jasne, przyjeżdżam do Ciebie za każdym razem i dodatkowo mam hotel fundować specjalnie po to. Co innego jakbyśmy mieszkali gdzieś blisko siebie. Wówczas zażartowałem, że do hotelu to się zabiera prostytutki w jednym celu, a ja cenię sobie spontaniczność.

Woow człowieku. Przeszkodą 200 zł w rozdziewiczeniu a tyle wydajesz. OMG Halo logika?? Tym to pokazałeś, że masz gdzieś jej seksualność. No gratuluję.
Współcześnie, to że kobieta Cie akteptuje, to nie znaczy, że będzie Ci się oddawała w łóżku. Przecież jest mnóstwo małżeństw, gdzie kobiety nie dają. Typowe to wręcz. A Ty zaskoczony? Gdzie Ty żyjesz? A no tak gdzieś, gdzie seks to tylko prawilnie a hotele są be, prostytutki są od wyuzdania a żonka od dawania powszedniego seksu.
Ja sam na jej miejscu wolałbym zdecydowanie też w hotelu niż mieć za ścianą rodziców.

Tashiro96 napisał/a:

Zwłaszcza że jesteśmy młodzi, to są nasze początki, a czasami odnoszę wrażenie jakbyśmy pod tym względem byli takim stereotypowym starym małżeństwem i unikali zbliżeń których tak naprawdę nie ma.

Tak jesteście, ale Ty chcesz zwalać winę na nią. A to niezgodne z prawdą. Jak napisałem wyżej wina jest w nastawieniu Twoim a nie jej.
^Niezgodne z prawdą na ile prawdę widać przez to, co piszesz.

41 Ostatnio edytowany przez monkeyjolka (2019-12-23 23:57:47)

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?
monkeyjolka napisał/a:

Jeśli zdarzy się, że nie będzie innego wyjścia jak spać w jednym pokoju niech każde śpi w osobnych łóżkach dopóki ona nie poczuje, że jest gotowa na coś więcej. Gwarantuję, że jeśli zobaczy, że jesteś niedostępny i nie naciskasz na kochanie sama będzie zabiegać o Twoją uwagę.

Tashiro96 napisał/a:

To się wydaję być rozsądnym rozwiązaniem, ale czy to czasem nie podchodzi pod manipulację?

Nie jest to manipulacja, po prostu nie chcesz naciskać na kochanie jak sam napisałeś i wydaje mi się, że najrozsądniej będzie poczekać aż sprawy same nabiorą rozpędu, do tego trzeba czasu i dojrzałości obojga.

42

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?

Ona ma prawo nie być gotowa na seks i odmawiać Ci tyle, ile chce. Wspólne spanie w jednym łóżku do niczego nie zobowiązuje. Samo to, że dziewczyna jest zawinięta w ciuchy z Tobą, a jak Cię nie ma to śpi bez stanika, świadczy o tym, że nie czuje się przy Tobie komfortowo, więc zgaduję, że na seks to będziesz musiał sobie jeszcze długo poczekać. Ale ty masz prawo mieć inną wizję związku i nie wyjdziesz na egoistę, jeśli z nią zerwiesz. Nie warto tkwić w związku, który nie spełnia oczekiwań. Szczerze, to ja bym nie czekała na choćby sam petting pół roku, nie wytrzymałabym, mam po prostu takie oczekiwania od relacji, a nie inne, więc w pełni rozumiem Twoją frustrację, autorze.

Obawiam się, że seks nie jest najgorszym problemem. Jesteście na zupełnie innych etapach życia, macie inną mentalność. Jakbyś nie podał jej wieku to pomyślałabym, że dziewczyna ma z 15 lat. Nie, nie chodzi o seks. Tylko no kurcze.. 19-latka to już nie dziecko, a dorosła kobieta. Dorosła kobieta musi się pytać rodziców o zgodę na wszystko i boi się jechać pociągiem, really? Jest z niej takie duże dziecko, nie jest ogarnięta życiowo. Ja w jej wieku to jeździłam po całej Polsce, nawet sama leciałam samolotem, pracowałam i nocowałam u chłopaka bez konieczności pytania mamusi o zgodę. To sobie przemyśl autorze, bo ty jesteś dorosły, ona też, ale tylko w dowodzie, mentalnie ona jest jeszcze dzieckiem.

43 Ostatnio edytowany przez Olinka (2020-01-02 02:26:39)

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?

Teraz w tym najmłodszym (z pełnoletnich) pokoleniu jest więcej dziewczyn, które nie chcą tak szybko seksu jak dziewczyny chciały czy zgadzały się wcześniej w poprzednich pokoleniach. To nie tylko w Polsce, ale w innych rozwiniętych państwach też.
Czasami skutkuje to tym, że nawet mogą zerwać relację jak będzie im ciężko oprzeć się facetowi seksownemu. Znaczy będą się do takiego przytulały, więź emocjonalna się naturalnie rozwinie i jak zorientują się, że to wygląda, że może zaprowadzić ją z nim do łóżka, to będą wolały zerwać jednak znajomość - mimo ochoty na niego - a właściwie przez tą ochotę paradoksalnie. No ale aż tak pokrętne zajście to to w przypadku bardziej feministycznych samiczek. smile
Do mnie się dobierała jedna, co się określała jako lesbijka niby. smile A potem zaprzeczała, że mnie dotykała... big_smile LOL Cóż małżeństwo rodziców rozpadło się, siostry też... Zrażona do facetów - chociaż natura pod spodem działa nadal swoją drogą.
Różne są powody, tu artykuł: [nieregulaminowy link]

44 Ostatnio edytowany przez hehheh (2019-12-24 17:24:37)

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?

W sumie to czytając ten wątek widzę powód, dla którego mimo dobierania się do faceta itd. określała się jako lesbijka niby. Bo kobietę dorosłą, która nie chce seksu nazywa się niedojrzałą...
A tak jako "lesbijka" można mieć wymówkę unikając wyrzutów o dziecinność.

Istotka6 napisał/a:

Edit, swoją drogą mówisz, że jest dojrzała a boi się podróżować pociągiem bez przesiadki? liczysz

Nie, on nie powiedział tego. Przecież w samym temacie wątku jej dojrzałość poddał w wątpliwość! Omg zabawne, jak jego punktowi widzenia uległaś.

I tak wgl to czytającym ten wątek w razie czego przypominam taką podstawę na temat oceniania wiarygodności ludzkiej: jak słuchamy tylko jednej strony, to ona niejednokrotnie przedstawia siebie w dobrym świetle a innych w gorszym... Tak trzeba się spodziewać. Dlatego dobrze podchodzić sceptycznie.

45

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?

Moim zdaniem błędem jest, ze liczysz czas znajomości (pół roku) zamiast ilości spotkań.

Mam inną mentalność od Twojej dziewczyny a odległość jaka dzieli mnie od chłopaka to 30min jazdy samochodem. Różnica też jest taka, że początkowo od czasu do czasu ja nocowałam u niego ale też zdarzało się, że on nocował u mnie. Pamiętam, zanim pierwszy raz nocowaliśmy w jednym łóżku, to całowalismy się i przytulaliśmy, gdy pierwszy raz nocowaliśmy razem w jednym łóżku, to jedynie byliśmy do siebie przytuleni, dopiero od drugiego spania zaczynał się do mnie "dobierać", ale hamowałam go. Bałam się, nie byłam gotowa, nie chciałam... dziewczyna ma takie uczucia gdy zaczyna wchodzić w świat pieszczot intymnych.
Piszesz, ze próbowałes pieścić jej biust, a ona mówiła, ze nie. Mój chłopak, także tego próbował. Tylko może próbował wtedy kiedy w zasadzie do seksu nie za bardzo mogłoby dojść, bo był środek dnia i inni domownicy kręcili się po parterze i piętrze. Nikt nigdy nam nie przeszkadzał gdy bylismy razem. Ani u mnie, ani u niego.  Gdy drzwi były zamkniete nikt nigdy nie pukał, ani nie próbował wejść. Gdy drzwi były otwarte, to czasem ktoś tam zerknął o coś zapytał, zagadał.
Gdy była nieciekawa pogoda i siedzieliśmy w pokoju a bylismy jeszcze przed inicjacją, to zamykalismy drzwi i pieścilismy się w ubraniach.
Jeszcze przed inicjacją gdy spaliśmy razem w jednym łóżku, to ja także byłam z całym arsenałem ciuchów na sobie, ale pieściliśmy się i pozwalałam mu aby pieścił mój ubrany biust. Pieszczoty rozebranego biustu były kolejnym etapem naszej intymności. Tak jak tu już zostało obliczone, zaledwie 7 spotkań, to ja co prawda spotykałam się z chłopakiem częściej niż Ty, ale bardziej intymne spotkania, pieszczoty w ubraniach i dalej to na pewno było później niż po 20 spotkaniach. Nie licz tu czasu znajomości (6 miesięcy), licz ilośc spotkań !
Zanim nasz pierwszy stosunek się odbył, to było kilka nocowań i pieszczot całkowicie nago, a Ty już po ok. 7 spotkaniach oczekujesz stosunku.

Ja co prawda nie mówiłam chłopakowi, ze chciałabym pierwszy raz poza jego domem, czy poza moim domem, nie miałam braku wyobrażenia inicjacji gdy rodzice są w domu, ale pięknego ciepłego dnia pojechaliśmy niedaleko na camping do domków campingowych na weekend i podczas tego wyjazdu to się wydarzyło.

Przeczytaj moje posty z archiwum.

46 Ostatnio edytowany przez hehheh (2019-12-25 14:43:35)

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?
hehheh napisał/a:

Jak napisałem wyżej wina jest w nastawieniu Twoim a nie jej.

Znaczy ona też ma swój udział w tym, ale to Twój w tym problem, żeby ją do seksu nakłaniać a nie jej. Tylko Ty odpowiadasz za zdobycie kobiety. To Twoja w tym głowa a nie jej. To na mężczyźnie leży odpowiedzialność. Uciekanie jest naturalną rolą samicy. Zobacz sobie zwierzęta: gołębie czy inne jak nie rozumiesz.

47

Odp: Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?
hehheh napisał/a:

Uciekanie jest naturalną rolą samicy.

Zgadzam się  w 100%. Ja przed pierwszym seksem także uciekałam, a on próbował próbował, w końcu mu się udało.
kolejni partnerzy to było prościej

Posty [ 47 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ, MIŁOŚĆ PRZEZ INTERNET » Szósty miesiąc związku - brak zbliżeń / dojrzałości?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024