Hej mam 26l.moj obecny partner ogląda nalogowo porno uprzedze pytanie nie sypiamy że sobą od samego początku było już coś nie tak. Dodam że to świeża sprawa jesteśmy ze sobą 5 miesięcy. Gdzie miłość powinna kwitnąć a czuje się jak było by to małżeństwo 70+ zero czulosci dotykania miłych słów. Rozmowy nie pomagają. Dodam że kryje się z oglądaniem porno. I przysłowiowego krasnala woli zwalić do kobla
Rozmowy nie pomogą bo on standardowo nie widzi problemu. Liczysz na cud. Tylko on na świetego nie wygląda. Rzuć hasło rozstanie, to zobaczysz jak nagle zacznie skakać dookoła ciebie. Tylko sie nie daj nabrać.
Myślisz że nie było takiego hasła. Tylko że ja jestem obserwatorem. Patrzę i nic nie widzę.... To mnie niepokoi bo chyba każda kobieta chce być dopieszczana.
A co autorko dajesz od siebie partnerowi?
A co autorko dajesz od siebie partnerowi?
Staram się jak najwiecej ale są chwile gdzie rozkładam ręce. Bo już brakuje pomysłów. To nie jest tylko upra e ugotowane i posprzatane staram się piescic i wogole ale jeżeli pilotod telewizora lub telefon ważniejszy to co ja mogę więcej....?
Uciekaj póki możesz i serce nie będzie boleć jak po rozstaniu kilkuletniego związku
Przeczytaj mój post..uwierz mi nie zawsze jest tak jak byśmy chciały.
8 2019-12-09 15:53:56 Ostatnio edytowany przez Nynka__93 (2019-12-09 15:54:32)
Przeczytaj mój post..uwierz mi nie zawsze jest tak jak byśmy chciały.
Wiem o tym. Ale można coś zrobić aby temu zapobiegać a nie drazyc w te 70+ nie wiem co przyczyniło się do takiej zmiany? Cały czas zastanawiam się CO ROBIĘ NIE TAK? ucieczka raczej nie wchodzi w grę poprostu nie jestem typem strusia który chowa głowę w piasek a problemy zostawie na powierzchni.
"zastanawiam się CO ROBIĘ NIE TAK? " chyba czas przestać się zastanawiać co robisz nie tak, tylko rozważyć opcje
1. Ok w sumie mi to nie przeszkadza, akceptuję go takim jakim jest, będziemy sobie razem obok siebie egzystować
2. Gadam z masturbowiczem i razem ustalamy co możemy dla siebie zrobić
a) Idziemy na terapię, bo on tego chce i ja tego chcę
b) on sam idzie na terapię
c) nikt nie idzie na terapię, sami dogadujemy się, wyznaczamy sobie czas na efekty.
3. Chłop nie widzi problemu, nie chce gadać. Pakuję się i idę zająć się sobą i swoim życiem już bez niego.
Nikogo na siłę nie zmienisz, każdy decyduje za siebie. Jak sytuacje jest beznadziejna, nie ma szans na jakiś kompromis, jesteś nieszczęśliwa, to przestań jęczeć tylko podejmij konkretną decyzję i zmień swoje życie tak, żeby ci pasowało.
Hej mam 26l.moj obecny partner ogląda nalogowo porno uprzedze pytanie nie sypiamy że sobą od samego początku było już coś nie tak. Dodam że to świeża sprawa jesteśmy ze sobą 5 miesięcy. Gdzie miłość powinna kwitnąć a czuje się jak było by to małżeństwo 70+ zero czulosci dotykania miłych słów. Rozmowy nie pomagają. Dodam że kryje się z oglądaniem porno. I przysłowiowego krasnala woli zwalić do kobla
Tylczo,czego autorka chce od ludzi 70+? Czułość wtedy zabroniona?
Czemu nie sypiacie ze sobą ? On tego nie chce, Ty tego nie chcesz czy o co chodzi ?
Skoro gotujesz i sprzątasz, to domniemuję, że mieszkacie razem. Śpicie w jednym łóżku i nic? A ty go kochasz w ogóle?
Czemu nie sypiacie ze sobą ? On tego nie chce, Ty tego nie chcesz czy o co chodzi ?
Skoro gotujesz i sprzątasz, to domniemuję, że mieszkacie razem. Śpicie w jednym łóżku i nic? A ty go kochasz w ogóle?
Tezbym chciała wiedzieć odpowiedzi na większość pytań. Tak mieszkamy razem obecnie z moimi rodzicami od stycznia idziemy na swoje. Tak śpimy w jednym łóżku i nic. Tak kocham go. Z moich obserwacji on tego nie chce czemu nie wiem mówi zakazdym razem ze chce ale praca ciezka zmęczony....
13 2019-12-13 20:31:04 Ostatnio edytowany przez yessa (2019-12-13 20:31:35)
Na tym etapie zwiazku ciężko mówić o przyzwyczajeniu. 5 miesięcy to powinien być czas zakochania, motyli, pożądania itp. Wydaje mi się ze przyzwyczajenie wkrada się po ok 3 latach (lub dłużej) i to jest próba dla związku, czy jest miłość czy juz tylko przyzwyczajenie. Skoro już na tak początkowym etapie wyglada to jak małżeństwo 70plus, cos jest nie tak
Właśnie tak. Tylko nie potrafię znaleźć odpowiedzi na to że coś jest nie tak. Powoli zaczynam się zastanawiać czy nie wkrada się była miłość....