jak zaczac zyc? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » jak zaczac zyc?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 9 ]

1

Temat: jak zaczac zyc?

Jestem osoba po wielu przejsciach i mam wielokrotny zespol stresu pourazowego tzw. PTSD. Jestem obecnie w sytuacji, ktora zmusza mnie do rozpoczecia nowego zycia, wlasciwie nawet ciesze sie z tego powodu. Jednak nie jestem w stanie sie "pozbierac" i zrobic cokolwiek. Najchetniej calymi dniami siedzialabym w domu. Nie mam nawet do kogo sie zwrocic z tym. Bylam u wielu psychologow/psychoterapeutow/psychiatrow i kazdy z nich twierdzil, ze najlepszym rozwiazaniem bylaby dla mnie wielomiesieczna terapia w osrodku szpitalnym/klinice, zaden nie chcial sie podjac leczenia niestacjonarnego ze wzgledu na drastycznosc moich przezyc. Niestety z uwagi na niestabilna sytuacje prywatna (musze sie przeprowadzic itd.) nie moge sobie w tej chwili na taka terapie pozwolic. Nie musze pracowac, gdyz mam na chwile obecna wystarczajaca ilosc srodkow do zycia na nastepne miesiace, byc moze lata.
Nawet wykonanie glupiego telefonu do lekarza w celu zrobienia terminu sprawia mi problem, nie moge sie do tego zebrac i odkladam. To samo jest z wyslaniem listu.

Nie wiem od czego zaczac, jak mam sama siebie zmotywowac, aby zrobic cokolwiek. To nie jest pierwszy raz w moim zyciu, ze dochodzi do takiej sytuacji, jednak wczesniej mialam mozliwosc wyjazdow, takie wyjazdy zawsze bardzo mi pomagaly i wyprowadzaly mnie na prosta. Zmiana otoczenia zawsze miala dobry wplyw. Jednak w chwili obecnej nie mam takiej mozliwosci.

Nie chce dokladnie opisywac dlaczego mam PTSD., gdyz to i tak nie ma znaczenia, jednak mam nadzieje, ze znajdzie sie tutaj ktos kto moglby mi doradzic jak zaczac zycie od nowa i wydobyc sie z tego marazmu. Tak, abym mogla "normalnie" zyc i cieszyc sie tym zyciem, niespedzajac calych dni w mieszkaniu.

Jakie kroki powinnam zrobic, jak sama sie zmotywowac? Od czego zaczac?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: jak zaczac zyc?

Alu, myślę, że jakkolwiek ogólnie często źle mówimy o lekarzach, to warto poszukać takiego, który ma pozytywne opinie, rekomendacje i mu zaufać. Jeśli kilku lekarzy nie podjęło się leczenia innego niż szpitalne, to masz wysoki poziom prawdopodobieństwa, że takie nie byłoby właściwe i nie jest to pochopna opinia jednej osoby. Czasem terapie mają to do siebie, że przerwanie terapii na pewnym etapie, bez przejścia całości, jest dla pacjenta gorsze niż brak jej rozpoczęcia. Trudno ustosunkować się do problemu, którego nie opisujesz, ale bazowałabym na opinii specjalistów. Człowiek nie ucieknie od przeszłości. W ramach leczenia musi ją przepracować, oswoić i tylko wtedy może iść naprzód. Życzę Ci powodzenia. Jeżeli przeżyłaś, to było to po coś i na pewno masz szansę wyjść na prostą. Być może czasem wymaga to cudzej pomocy.

3

Odp: jak zaczac zyc?

Jolu1978, jak napisalam powyzej, nie mam w tej chwili takiej mozliwosci, aby podjac leczenie stacjonarne. Nie prosze tez tutaj o wskazowki jak pozbyc sie traumy, gdyz nawet leczenie stacjonarne nie jest tego gwarancja (ostrzegano mnie, ze moj stan moze sie nawet pogorszyc). Po wielu latach zycia z PTSD moja psychika wypracowala pewne mechanizmy, ktore pozwolily mi w miare "normalnie" zyc. Jednak w chwili obecnej mam problem zwiazany z tzw. ruszeniem sie z miejsca, czyli objawy podobne do depresji: nie chce mi sie nic robic, nie mam ochoty aby wyjsc z domu, mam problem z wykonaniem drobnych czynnosci jak zadzwonic czy wyslac wazny list. W takich momentach zawsze pomagala mi zmiana otoczenia czyli wyjazd (pewnego rodzaju "ucieczka"). Ze wzgledu na sytuacje osobista, nie mam w tej chwili takiej opcji.

Dlatego zwrocilam sie do forumowiczow z prosba o wskazanie mozliwosci jak sama siebie zmotywowac, jak znowu "ruszyc z miejsca".

4

Odp: jak zaczac zyc?
ala007 napisał/a:

Jolu1978, jak napisalam powyzej, nie mam w tej chwili takiej mozliwosci, aby podjac leczenie stacjonarne. Nie prosze tez tutaj o wskazowki jak pozbyc sie traumy, gdyz nawet leczenie stacjonarne nie jest tego gwarancja (ostrzegano mnie, ze moj stan moze sie nawet pogorszyc). Po wielu latach zycia z PTSD moja psychika wypracowala pewne mechanizmy, ktore pozwolily mi w miare "normalnie" zyc. Jednak w chwili obecnej mam problem zwiazany z tzw. ruszeniem sie z miejsca, czyli objawy podobne do depresji: nie chce mi sie nic robic, nie mam ochoty aby wyjsc z domu, mam problem z wykonaniem drobnych czynnosci jak zadzwonic czy wyslac wazny list. W takich momentach zawsze pomagala mi zmiana otoczenia czyli wyjazd (pewnego rodzaju "ucieczka"). Ze wzgledu na sytuacje osobista, nie mam w tej chwili takiej opcji.

Dlatego zwrocilam sie do forumowiczow z prosba o wskazanie mozliwosci jak sama siebie zmotywowac, jak znowu "ruszyc z miejsca".

Nie jest z tobą jeszcze tak żle, skoro zmotywowałas się, aby napisać tutaj dość obszerny list smile
Moim zdaniem, to że masz środki do życia i nie brakuje ci niczego, wbrew temu że czujesz się bezpiecznie, wcale ci w tej sytuacji nie pomaga. Może nie przyjmiesz tego najlepiej, ale codzienne obowiązki, coś co MUSISZ robić niezaleznie od tego, jakie masz samopoczucie, np. praca gdzieś, choć na kilka godzin dzienne,  jest w takiej sytuacji zbawienne.
Może zapisz się na jakiś kurs? Może językowy, albo znajdz jakieś inne zajęcie, gdzie będziesz MUSIAŁA codziennie albo przynajmniej kilka razy w tygodniu być konkretnie na określoną godzinę. Poza tym, kontakt z innymi ludżmi i oderwanie się od tego, co cię prześladuje też może ci pomóc.
Z tego co napisalś wynika, że właściwie nikt i nic ci nie może pomoc, dopóki sama nie będziesz chciała sobie pomoc. Więc chciej i próbuj.

5

Odp: jak zaczac zyc?
ala007 napisał/a:

Jestem osoba po wielu przejsciach i mam wielokrotny zespol stresu pourazowego tzw. PTSD. Jestem obecnie w sytuacji, ktora zmusza mnie do rozpoczecia nowego zycia, wlasciwie nawet ciesze sie z tego powodu. Jednak nie jestem w stanie sie "pozbierac" i zrobic cokolwiek. Najchetniej calymi dniami siedzialabym w domu. Nie mam nawet do kogo sie zwrocic z tym. Bylam u wielu psychologow/psychoterapeutow/psychiatrow i kazdy z nich twierdzil, ze najlepszym rozwiazaniem bylaby dla mnie wielomiesieczna terapia w osrodku szpitalnym/klinice, zaden nie chcial sie podjac leczenia niestacjonarnego ze wzgledu na drastycznosc moich przezyc. Niestety z uwagi na niestabilna sytuacje prywatna (musze sie przeprowadzic itd.) nie moge sobie w tej chwili na taka terapie pozwolic. Nie musze pracowac, gdyz mam na chwile obecna wystarczajaca ilosc srodkow do zycia na nastepne miesiace, byc moze lata.
Nawet wykonanie glupiego telefonu do lekarza w celu zrobienia terminu sprawia mi problem, nie moge sie do tego zebrac i odkladam. To samo jest z wyslaniem listu.

Nie wiem od czego zaczac, jak mam sama siebie zmotywowac, aby zrobic cokolwiek. To nie jest pierwszy raz w moim zyciu, ze dochodzi do takiej sytuacji, jednak wczesniej mialam mozliwosc wyjazdow, takie wyjazdy zawsze bardzo mi pomagaly i wyprowadzaly mnie na prosta. Zmiana otoczenia zawsze miala dobry wplyw. Jednak w chwili obecnej nie mam takiej mozliwosci.

Nie chce dokladnie opisywac dlaczego mam PTSD., gdyz to i tak nie ma znaczenia, jednak mam nadzieje, ze znajdzie sie tutaj ktos kto moglby mi doradzic jak zaczac zycie od nowa i wydobyc sie z tego marazmu. Tak, abym mogla "normalnie" zyc i cieszyc sie tym zyciem, niespedzajac calych dni w mieszkaniu.

Jakie kroki powinnam zrobic, jak sama sie zmotywowac? Od czego zaczac?

Będę z Tobą szczera. To idealny moment, by podjąć leczenie w ośrodku. Masz pieniądze, nie pracujesz, nie masz zobowiązań - wyprowadzka to żadna przeszkoda, możesz poszukać miejsca już teraz i zgłosić się na leczenie już po przeprowadzce i ogarnięciu spraw.

Niestety, ale nie ma złotej rady na Twoje dolegliwości, a bez odpowiedniego leczenia NIE RUSZYSZ z miejsca.
Oczywiście, możesz sięgnąć po odpowiednią literaturę dot. Twojego schorzenia lub taką, która Cię zmotywuje, ale to na dłuższą metę nie rozwiąże Twojego problemu, tylko na jakiś czas go zamaskuje.
Daj sobie szansę na normalne życie.

6

Odp: jak zaczac zyc?
Salomonka napisał/a:

Może zapisz się na jakiś kurs? Może językowy, albo znajdz jakieś inne zajęcie, gdzie będziesz MUSIAŁA codziennie albo przynajmniej kilka razy w tygodniu być konkretnie na określoną godzinę.


Mysle, ze to bardzo dobry pomysl. Dziekuje smile

7

Odp: jak zaczac zyc?

Trudno cos poradzic. Kazda sytuacja jest indywidualna.
Czulam sie tak , ze nic mi sie nie chcialo, niczego nie lubilam robic. Pomoglo mi nic nie robienie.
Nie robilam niczego doslownie. Tylko i wylacznie to na co mialam ochote, a jezeli nie mialam ochoty na nic to nie robilam nic.

To podzialalo specyficznie na mnie.
Dla Ciebie moze byc lepsze by czyms sie zajac.

Odp: jak zaczac zyc?

Dobrym pomysłem jest pisanie na tym forum. Polecam.
Myślę sobie, że może nic na siłę. Może potrzebujesz odpocząć troszkę. Tak długo, aż sama zbierzesz się do działania. Ja tak mam - po czasie "nic mi się nie chce", przychodzi czas "chce mi się". Pierwszy wykorzystuję na zebranie myśli, a drugi na realizację.
Też mam różne ciężkie przejścia za sobą. To ciągnie się za człowiekiem niemiłosiernie. I zawsze trudniej będzie nam, jak innym ludziom.
Polecam studia psychologiczne, których "dopuściłam się":) całkiem niedawno. Zdecydowanie odmieniły jakoś mojego życia smile
Chciałabym poznać Cię bliżej kochana kobieto.

9

Odp: jak zaczac zyc?
słaba kobietka napisał/a:

Dobrym pomysłem jest pisanie na tym forum. Polecam.
Myślę sobie, że może nic na siłę. Może potrzebujesz odpocząć troszkę. Tak długo, aż sama zbierzesz się do działania. Ja tak mam - po czasie "nic mi się nie chce", przychodzi czas "chce mi się". Pierwszy wykorzystuję na zebranie myśli, a drugi na realizację.
Też mam różne ciężkie przejścia za sobą. To ciągnie się za człowiekiem niemiłosiernie. I zawsze trudniej będzie nam, jak innym ludziom.
Polecam studia psychologiczne, których "dopuściłam się":) całkiem niedawno. Zdecydowanie odmieniły jakoś mojego życia smile
Chciałabym poznać Cię bliżej kochana kobieto.

napisalam do Ciebie na Priv.

Posty [ 9 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » jak zaczac zyc?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024