Jak wyjść z trudnej sytuacji ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Jak wyjść z trudnej sytuacji ?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 22 ]

Temat: Jak wyjść z trudnej sytuacji ?

Witam. Chcę się Was poradzić i zasięgnąć opinii bo życie wepchnęło mnie w czarną dziurę. Mam 28 lat, nie złą pracę ale do tej pory byłam sama. Firma w której pracuję jest w biurowcu w którym są też inne firmy i w jednej z nich zaczął pracować facet, którego poznałam w barku gdzie spędzamy lunch. Był miły, otwarty i odniosłam wrażenie, że jest mną zainteresowany. Przyznam, że jest bardzo interesujący .Od tego momentu spotykaliśmy się bardzo często, chodziliśmy na koncerty, różne wypady i wtedy zorientowałam się, że to ten którego szukałam. Mogę mówić o nim w samych superlatywach mimo, że jak powiedział o swojej córce (6) i pokazał mi jej zdjęcia to wpadłam w kompletną konsternację. Okazało się, że jest wdowcem choć ma dopiero 35. To troszeczkę zmroziło a może tylko spowolniło naszą drogę poznawczą. Jak poznałam jego córkę okazało się, że wszystko prysło bo jest cieplutką, rezolutną małą czarnulką. Ona uczy się dopiero polskiego (lektor przychodzi codziennie) i nie zawsze umie wszystko powiedzieć ale rozumiemy się doskonale. Ona wprowadza tyle radości i  tak nas czasami rozbawi, przekręcając nasze wyrazy, że śmiejemy się cały wieczór. On  wychowuje ją sam od trzech lat i jak widzę radzi sobie świetnie i cały czas mi powtarza, że nie szuka matki dla swojej córki co pokazuje organizując nam jakieś wyjścia we dwoje. Ja odwrotnie zawsze chce byśmy szli we troje. Poznałam też jego rodziców na razie tylko przez facetime'a a oni potrafią zadzwonić do mnie, pytają się co u mnie, czy wszystko w porządku co u małej Tess i jak jej idzie polski. Mój facet wychował się za granicą (mieszkają tam jego rodzice) i po studiach podjął pracę w dużym holdingu, który otworzył u nas biuro i potrzebny był ktoś z polskim. Na samym początku pomieszkiwałam u nich a teraz właściwie mieszkamy razem. Co do fizyczności to powiem tylko tyle, że przekroczył moje wyobrażenia i marzenia. Wszystko zaczęło się układać i po prostu bardzo go kocham. Tym wszystkim podzieliłam się z moją młodszą siostrą i wysłałam jej nasze zdjęcia .Bardzo się cieszyła i mi gratulowała. Ona jest mężatką i mieszka z moimi rodzicami. Jak pojechałam do swoich rodziców to od razu zaczęła się awantura, ojciec krzyczał, że całe szczęście jestem sama bez czarnucha i nie będzie dziadkował jakimś czarnuchowi a jak zmądrzeje to mogę przyjechać. Mama oczywiście mu wtórowała. Szybko opuściłam mój rodzinny dom i tylko moja siostra się ze mną pożegnała. Całą drogę powrotną płakałam. Po powrocie do domu skłamałam, że mama chora. Przecież nie powiem tego mojemu kochanemu. Mam strasznego doła . Jak wyjść z tej opresji ? Co dalej ? Co byście wybrały ?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Jak wyjść z trudnej sytuacji ?

bardzo trudny dylemat bo z Twojej perspektywy jest to kwestia ''lojalności'' wobec rodziców, czyli osób które wychowały a nowym partnerem,
myślę że warto spróbować z rodzicami jeszcze porozmawiać na ten temat, nie ma nic złego w tym żeby im wprost powiedzieć czy są świadomi co mówią i że nie powinni wypowiadać się o kimś kogo darzysz uczuciem tylko ze względu na inny kolor skóry,jeżeli sytuacja się nie poprawi a uczucie pozostanie takie same to pozostaje ograniczyć kontakt z rodzicami i poczekać aż sami się odezwą i zmądrzeją a Partnerowi szczerze zakomunikować z czym związany jest problem, wbrew pozorom osoby urodzone w innej kulturze są bardziej wyrozumiałe i świadome takich problemów

3

Odp: Jak wyjść z trudnej sytuacji ?

Dzięki za odpowiedź.Chcę tylko powiedzieć, że Mój facet jest polakiem i jego rodzice wyemigrowali z polski
bodajże w '81 roku stąd zna polski a tylko jego córka jest inna.

4

Odp: Jak wyjść z trudnej sytuacji ?

tym bardziej nie odpuszczaj, Polska staje się już krajem wielonarodowym, rodzice tego i tak nie zatrzymają, czas żeby to sobie przemyśleli

5

Odp: Jak wyjść z trudnej sytuacji ?
goska91 napisał/a:

Witam. Chcę się Was poradzić i zasięgnąć opinii bo życie wepchnęło mnie w czarną dziurę. Mam 28 lat, nie złą pracę ale do tej pory byłam sama. Firma w której pracuję jest w biurowcu w którym są też inne firmy i w jednej z nich zaczął pracować facet, którego poznałam w barku gdzie spędzamy lunch. Był miły, otwarty i odniosłam wrażenie, że jest mną zainteresowany. Przyznam, że jest bardzo interesujący .Od tego momentu spotykaliśmy się bardzo często, chodziliśmy na koncerty, różne wypady i wtedy zorientowałam się, że to ten którego szukałam. Mogę mówić o nim w samych superlatywach mimo, że jak powiedział o swojej córce (6) i pokazał mi jej zdjęcia to wpadłam w kompletną konsternację. Okazało się, że jest wdowcem choć ma dopiero 35. To troszeczkę zmroziło a może tylko spowolniło naszą drogę poznawczą. Jak poznałam jego córkę okazało się, że wszystko prysło bo jest cieplutką, rezolutną małą czarnulką. Ona uczy się dopiero polskiego (lektor przychodzi codziennie) i nie zawsze umie wszystko powiedzieć ale rozumiemy się doskonale. Ona wprowadza tyle radości i  tak nas czasami rozbawi, przekręcając nasze wyrazy, że śmiejemy się cały wieczór. On  wychowuje ją sam od trzech lat i jak widzę radzi sobie świetnie i cały czas mi powtarza, że nie szuka matki dla swojej córki co pokazuje organizując nam jakieś wyjścia we dwoje. Ja odwrotnie zawsze chce byśmy szli we troje. Poznałam też jego rodziców na razie tylko przez facetime'a a oni potrafią zadzwonić do mnie, pytają się co u mnie, czy wszystko w porządku co u małej Tess i jak jej idzie polski. Mój facet wychował się za granicą (mieszkają tam jego rodzice) i po studiach podjął pracę w dużym holdingu, który otworzył u nas biuro i potrzebny był ktoś z polskim. Na samym początku pomieszkiwałam u nich a teraz właściwie mieszkamy razem. Co do fizyczności to powiem tylko tyle, że przekroczył moje wyobrażenia i marzenia. Wszystko zaczęło się układać i po prostu bardzo go kocham. Tym wszystkim podzieliłam się z moją młodszą siostrą i wysłałam jej nasze zdjęcia .Bardzo się cieszyła i mi gratulowała. Ona jest mężatką i mieszka z moimi rodzicami. Jak pojechałam do swoich rodziców to od razu zaczęła się awantura, ojciec krzyczał, że całe szczęście jestem sama bez czarnucha i nie będzie dziadkował jakimś czarnuchowi a jak zmądrzeje to mogę przyjechać. Mama oczywiście mu wtórowała. Szybko opuściłam mój rodzinny dom i tylko moja siostra się ze mną pożegnała. Całą drogę powrotną płakałam. Po powrocie do domu skłamałam, że mama chora. Przecież nie powiem tego mojemu kochanemu. Mam strasznego doła . Jak wyjść z tej opresji ? Co dalej ? Co byście wybrały ?

Zastanawiam się nad czym się zastanawiasz.

6

Odp: Jak wyjść z trudnej sytuacji ?

Jednak rodzicom też wiele zawdzięczam - jest to dla mnie trudne.

7

Odp: Jak wyjść z trudnej sytuacji ?

Usłyszenie obelżywych słów - od wydawałoby się bardzo bliskich osób - pod adresem kochanej osoby, wzbudza silne emocje. Czy to, że wiele zawdzięczasz rodzicom w jakikolwiek sposób ich usprawiedliwia/rozgrzesza? <pytanie retoryczne>

8

Odp: Jak wyjść z trudnej sytuacji ?

to nie jest takie proste, rodzice poświecili kawał życia na wychowanie swojego dziecka, dzieci są z rodzicami silnie związani emocjonalnie. to że zachowali się skandalicznie nie znaczy że nagle od tak wykreślisz ich ze swojego życia, tutaj lepiej zadać pytanie czy są świadomi co ci mówią i podkreślenie jak wielki zadali Ci ból, z ich perspektywy Twój partner to pewnie jakaś ''egzotyczna przygoda'' lub '' wakacyjny romans'' i liczą że zaraz Ci się odmieni, wyrażają więc swoje zmartwienie agresją to nie jest dobra postawa ale tak bywa, zakładam jednak że ich miłość do Ciebie jest wielka i jak zobaczą że to poważna sprawa a zakochanie Ci nie mija to zaczną się oswajać z nową rzeczywistością

9

Odp: Jak wyjść z trudnej sytuacji ?

Są ludzie, które po chamskim zachowaniu nawet bliskich osób, zrywają z nimi kontakt, nie zastanawiając się czy to trudne, czy łatwe, czy dużo zawdzięczają, czy mało, czy są związani emocjonalnie, czy nie.
Są ludzie, którzy wolą rozważać świadomość osób mówiących z pogardą o innych.

De gustibus non est disputandum.

10 Ostatnio edytowany przez kamiloo86 (2019-11-24 00:45:59)

Odp: Jak wyjść z trudnej sytuacji ?

emocjonalność i wrażliwość jednostki jest inna od drugiej - więc jest dokładnie tak jak napisałaś,
niemniej zrywanie więzi z rodzicami od tak to też nie jest rozsądne działanie, wciąż mogą i powinni się zreflektować

11

Odp: Jak wyjść z trudnej sytuacji ?

Też w sumie nie wiem, nad czym sie tu zastanawiać. Jeśli jest Ci dobrze z tym facetem, jesteście szczęśliwi - a z tego, co napisałaś tak jest - to powiedz rodzicom, by przemyśleli swoje zachowanie i poglądy, bo mogą Cię stracić, bo się oddalicie od siebie.

Absolutnie nie rezygnuj ze ze związku z dobrym człowiekiem, bo się rodzicom nie podoba, że ma dziecko o innym kolorze skóry. To rodzice powinni zmienić nastawienie. Jak w ogóle można tak o małym dziecku powiedzieć? yikes

12

Odp: Jak wyjść z trudnej sytuacji ?

Przy zachowaniu pełni szacunku i miłości do rodziców, nie wyobrażam sobie, żeby mieli decydować jak mam żyć czy z kim się spotykać. To chyba już nie te czasy, kiedy małżeństwa były aranżowane przez rodziców.Poza tym jesteś dorosłą osobą, więć nikt nie ma prawa Ci niczego nakazywać. Postępuj zgodnie z własnym sumieniem i uczuciem. Natomiast postaw im ultimatum, iż jeśli nie zmienią swojego stosunku do niego, to niestety mogą Cię stracić.

13

Odp: Jak wyjść z trudnej sytuacji ?

może to był dla nich szok i dlatego tak zareagowali. ja bym nie skreślała od razu rodziców.
spróbuj z nimi pogadać jeszcze raz. na spokojnie, później kolejny raz.
a jeżeli po którymś razie, mimo przedstawienia im swoich argumentów i tłumaczeniu im że mamy XXI wiek, a czasy rodem z Przeminęło z wiatrem minęły nadal będą nietolerancyjnymi homofobami i rasistami to bym powiedziała, że mam ich w nosie i zostawiła ich niech kiszą się w swojej żółci.

14

Odp: Jak wyjść z trudnej sytuacji ?
sosenek napisał/a:

może to był dla nich szok i dlatego tak zareagowali. (...)

A zareagowali tak:

goska91 napisał/a:

(...) Jak pojechałam do swoich rodziców to od razu zaczęła się awantura, ojciec krzyczał, że całe szczęście jestem sama bez czarnucha i nie będzie dziadkował jakimś czarnuchowi a jak zmądrzeje to mogę przyjechać. Mama oczywiście mu wtórowała. (...)

Szok usprawiedliwia czy tłumaczy opisane zachowanie? Na pewno?

15

Odp: Jak wyjść z trudnej sytuacji ?

Wielokropku, nie usprawiedliwiam zachowania rodziców.
po prostu nie wyobrażam sobie skreślać rodziców tak szybko, może są starszej daty, może demencja rozum przysłania, albo są ultraktolikami, którzy boją się inności.
natomiast gdyby po kolejnych próbach rozmowy nie zmieniliby podejścia to pewnie odpuściłabym utrzymywanie dalszego kontaktu, choć byłoby to bolosne, dlatego lepiej mieć pewność żeby później nie mieć wyrzutów sumienia, że się nie próbowało porozumieć.

16 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2019-11-24 22:38:27)

Odp: Jak wyjść z trudnej sytuacji ?

Różnimy się.
Gdyby najbliższa mi osoba, w tym rodzice, na wieść o mym związku zareagowała tak jak opisała to autorka, to zerwałabym z nią kontakt.

Demencja, według statystyk, dotyka 1% osób po 60 roku życia.
Bycie katolikiem kojarzy mi się z innym zachowaniem niż opisane.

Próba porozumienia, mym zdaniem, należy do tych, którzy zachowali się niegodnie, nie zaś do osoby, która jest ofiarą ataku. I nie dałabym sobie wmówić, że brak kontaktu jest moja winą.

17 Ostatnio edytowany przez mmJUTnetPL (2019-11-25 00:26:59)

Odp: Jak wyjść z trudnej sytuacji ?

Nie rezygnuj z siebie, jeżeli rodzice są nie gotowi na to co TY, nie oni tutaj decydują. Jeżeli trzeba, to się separujesz tak, by nie przeszkadzali - to konieczność, może przykra. Do tego - jeżeli urazili Ciebie rodzice - muszą przeprosić, najlepiej publicznie, do tego muszą pokazać, że rozumieją co robią źle. Jak masz skończone 18 lat, masz dowód, sama odpowiadasz za siebie. To nie przedszkole. W ogóle jakim prawem ktoś Ciebie atakuje słownie, to przemoc. Tym bardziej rodzice nie powinni tak się zachować. Nie jesteś własnością rodziców. Jak będziesz usprawiedliwiać tutaj rodzica, to staniesz się po prostu ofiarą przemocy.

sosenek napisał/a:

Wielokropku, nie usprawiedliwiam zachowania rodziców. po prostu nie wyobrażam sobie skreślać rodziców tak szybko, może są starszej daty, może demencja rozum przysłania, albo są ultraktolikami, którzy boją się inności.
natomiast gdyby po kolejnych próbach rozmowy nie zmieniliby podejścia to pewnie odpuściłabym utrzymywanie dalszego kontaktu, choć byłoby to bolosne, dlatego lepiej mieć pewność żeby później nie mieć wyrzutów sumienia, że się nie próbowało porozumieć.

Próba rozmowy to nie awantura. Nikt nie skreśla kogoś jak postępuje słusznie. Lęk przed wyrzutami sumienia to nie jest usprawiedliwienie, by stawać się ofiarą przemocy. Po kolejnych próbach to możesz mieć mało siły na cokolwiek. Nie ma usprawiedliwienia na awanturę z powodu tego, że układasz sobie własne życie wg własnej woli. Nie ma czegoś takiego jak ślubowanie czy przysięganie rodzicom. Ślubuje się jedynie osobie, z którą chcesz życie przeżyć, dorosłe życie. Ani TY nie musisz myśleć jak rodzice, ani rodzice nie muszą myśleć jak TY. Układasz życie z osobą, która Ci się podoba. Jedynie to się liczy. Cała reszta może pomagać lub przeszkadzać. Jak przeszkadza - nie masz wyjścia.

18

Odp: Jak wyjść z trudnej sytuacji ?

niech pierwszy rzuci kamieniem kto nigdy nie kłócił się z rodzicami z użyciem argumentów tzw. z dupy.
kiedy byłam młodsza i miałam głupie pomysły to moja matka też się na mnie darła. używała absurdalnych argumentów.
oczywiście nie było to z jej strony w porządku ale żeby ją skreślać z życia tylko za to, że pierniczyła głupoty jak potłuczona to chyba za ostra reakcja.

19

Odp: Jak wyjść z trudnej sytuacji ?

Między, jak to nazwałaś, pierniczeniem głupot jak potłuczona, a poniżaniem i wyrażaniem się z pogardą na temat kochanej przez córkę osoby, jest mym zdaniem różnica. Istotna.

Po raz kolejny stwierdzam: różnimy się.

20

Odp: Jak wyjść z trudnej sytuacji ?

Nie rezygnuj ze swojego związku i z rodziców też nie .Sytuacja u nas była, można rzec, identyczna .Moi rodzice wiedzieli, że spotykam się z egzotyczną (dla nich) dziewczyną i nie mieli nic przeciwko temu alej jak ona zdecydowała się zostać ze mną i przedstawiłem ją jako narzeczoną to zaczęły się agresywne naciski na mnie żeby mnie zniechęcić. Na początku myślałem, że powodem tego jest brak porozumienia bo moja narzeczona wtedy mówiła słabiutko po polsku. Ona pochodzi z Miyazaki (.jp) i jest dwa lata starsza. To co oni wygadywali wówczas nie da się powtórzyć, pewnie gorsze niż u Ciebie i potrafili nawet powiedzieć, że zepsuje krew w rodzinie. Tak się zapędzili, że nie byli na  naszym ślubie. Ja zawsze, od momentu opuszczenia domu, do nich pisałem życzenia urodzinowe ,imieninowe i świąteczne. Moja mama odważyła się i była u nas na zwiadzie dopiero jak urodziła się nam córeczka i niedługo dołączył ojciec. To zajęło im prawie trzy lata. W tym roku latem jak byliśmy wszyscy razem, przeprowadziłem test na moich rodzicach, po uprzedzeniu mojej żony wykrzyczałem do niej jakiś prosty wierszyk dla dzieci w jej języku a oni myśleli, że ja ją wyzywam. I tak usłyszałem, że oni takiego chama na pewno nie wychowali a moją Aye przytulali jak własną córkę. Życzy powodzenia i cierpliwości . Jak chcesz to napisz do nas email'a

21 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-11-29 20:40:55)

Odp: Jak wyjść z trudnej sytuacji ?
sosenek napisał/a:

Wielokropku, nie usprawiedliwiam zachowania rodziców.
po prostu nie wyobrażam sobie skreślać rodziców tak szybko, może są starszej daty, może demencja rozum przysłania, albo są ultraktolikami, którzy boją się inności.
natomiast gdyby po kolejnych próbach rozmowy nie zmieniliby podejścia to pewnie odpuściłabym utrzymywanie dalszego kontaktu, choć byłoby to bolosne, dlatego lepiej mieć pewność żeby później nie mieć wyrzutów sumienia, że się nie próbowało porozumieć.

Jak są ultraktolikmi i zależy Ci by żyć z nimi w zgodzie, porozmwiaj z jakimś mądrym księdzem z ich parafii.  a rodziców na jakiś czas odizoluj.. Strasznie przykra sytuacja, mam rodzinę w małym mieście katolicki wschód. Wiele osób wyemigrowało, odwiedzają rodziców po latach, z mężami, żonami innych ras, z dziećmi.
I nigdy nie spotkałam się z czymś takim.
Budzi to zainteresowanie, ale życzliwe. Jestem zaskoczona tym co piszesz.

22

Odp: Jak wyjść z trudnej sytuacji ?
goska91 napisał/a:

Jak pojechałam do swoich rodziców to od razu zaczęła się awantura, ojciec krzyczał, że całe szczęście jestem sama bez czarnucha i nie będzie dziadkował jakimś czarnuchowi a jak zmądrzeje to mogę przyjechać. Mama oczywiście mu wtórowała. Szybko opuściłam mój rodzinny dom i tylko moja siostra się ze mną pożegnała. Całą drogę powrotną płakałam. Po powrocie do domu skłamałam, że mama chora. Przecież nie powiem tego mojemu kochanemu. Mam strasznego doła . Jak wyjść z tej opresji ? Co dalej ? Co byście wybrały ?

Goska91, można podejść do tej sprawy kategorycznie. Gdy rodzice skontaktują się z tobą mozesz ich poinformować, że nie będziesz się z nimi widywać (nawet "we święta") dopóki nie zmienią swojego stanowiska i zachowania wobec ciebie. Wg mnie na ten moment bezsensem jest pomysł, aby jechać do nich i próbować im cokolwiek tłumaczyć, bo to może jeszcze bardziej zaognić sytuację. Na moje najlepiej byłoby dać rodzicom tyle czasu ile potrzebują na przywyknięcie do faktów i przemielenie ich.

Posty [ 22 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Jak wyjść z trudnej sytuacji ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024