Kłamstwo w związku - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Kłamstwo w związku

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 13 ]

1 Ostatnio edytowany przez Ajko (2019-11-15 17:27:27)

Temat: Kłamstwo w związku

Witam.
W moim życiu wszystko jest do góry nogami. Moja krótka historia. W poprzednim związku z ojcem mojego dorosłego już syna byliśmy kilkanaście lat. Z obecnym partnerem jestem w związku już 11 lat, partner jest młodszy o 7 lat. Człowiek fajny, czuję się przy nim dobrze, wydaje mi się, że mogę być sobą, o wszystkim pogadać, wspieramy się nawzajem. Rodzina partnera była sympatyczna, akceptowali fakt kobiety z przeszłością, różnicę wieku, syna z poprzedniego związku. Ja nigdy z synem u nich nie byłam, rzadko o nim wspominałam, bo bywaliśmy tam okazjonalnie, dla mnie to są, byli jednak obcy ludzie. Przez pierwsze 7 lat mój partner nigdy nie powiedział mi, że mnie kocha. Każde moje pytanie o to kończyło się twierdzeniem, że nie wie, ale wie, że chce być ze mną za zawsze. Trochę mnie to bolało, ale doceniałam szczerość, liczyły się dla mnie czyny, a nie to słowo. Po 7 latach partner wyznał mi swoją miłość, ale musiała pojawić się rysa. W tym samym roku, w dniu urodzin jego ojca, mówiłam coś o moim synu i nagle matka partnera spytała:Kto to jest ? Okazało się, że partner mnie okłamywał przez te wszystkie lata. Nie mówił im o mojej przeszłości, o moim synu, o moim wieku. Mi znowu zawsze mówił, że wszystko wiedzą.  Zobaczyłam tam bezradnego chłopca którego matka przyłapała na gorącym uczynku. Zaczęły się telefony matki do niego by mnie "starą", "wyeksploatowaną" rzucił, by nie niszczył sobie życia. Partner powiedział, ze wiedział jak jego rodzice zareagują, że nie chciał by psuli nasz związek. Mi nie powiedział, bo nie chciał bym myślała, że się mnie wstydzi. To było 4 lata temu, niby to sobie poukładałam, a jednak wraca co jakiś czas to uczucie smutku. Dodatkowo jak był ślub jego siostry, on był świadkiem i siostra zaznaczyła, że nie zaprasza mnie, bo przecież wie jaka jest mama. On ze zrozumieniem przytaknął i pojechał na ślub sam. Czuję się zdradzona, oszukana, a z drugiej strony ma pełno innych zalet, dzięki którym na co dzień jest mi z nim dobrze.  Chyba najbardziej czułam się zdradzona przy tym ślubie. Wiele razy o tym rozmawialiśmy, on przepraszał, ale to łatwo się przeprasza po fakcie. Jak sobie z tym poradzić?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Kłamstwo w związku

jeśli jesteś szczesliwa z nim an codzien w związku to ja bym się nie przejmowała jego stukniętą matką i "wykluczenia" z jego rodziny.
to nie twoja wina, że matka jest szajbnięta. złap do tego dystans.

3

Odp: Kłamstwo w związku

Dziękuję Sosenko, już mi lepiej :* po dobrym słowie.

4

Odp: Kłamstwo w związku

Jak dla mnie - poszło to za daleko. Pierwszy alarm "kocham cię". Niby chce spędzić z tobą życie, ale nie powie? Absurd.
Kłamstwo z rodzicami, no nie. To DOROSŁY facet i rodzice mogą się oburzać, fochać, ale co z tego? Ba, pozwala traktować cie jak gorszą. Na weselu siostry powinien postawić sprawę jasno, obronić Cie, a nie potem łaskawie przepraszać.
Nie chciałabym być w takim związku.

5

Odp: Kłamstwo w związku

Nazywanie matki partnera "kimś szajbniętym", to zdecydowanie nie jest dobre słowo. A raczej przekazywanie złej energii.
Według mnie to zbierasz owoce braku znajomości z rodziną partnera. Oni Cię nie znają, mają jakieś tam wyobrażenia takich związków i nimi się kierują. Najlepiej to postawić się w roli matki (a syna masz), gdy jej syn wiąże się ze starszą kobietą po przejściach. Do tego nie mającą chęci poznania się z Tobą, trzymającą dystans. Myślę, że też różne myśli mogły by chodzić Ci po głowie. Matce partnera należy się szacunek, choćby za to, że go wychowała i martwi się o niego. Pokazując to na swój sposób.

6

Odp: Kłamstwo w związku

Moim zdaniem on powinien postawić się swojej rodzinie i powinnaś z nim o tym porozmawiać.
Zachowania siostry nie rozumiem, ale postąpienie Twojego partnera tym bardziej wydaje mi się skandaliczne. Gdyby moja siostra mi coś takiego powiedziała, to nie przyszłabym na ślub, po prostu. Ponieważ on z Tobą teraz buduje związek i rodzinę.

Twoje uczucia pokazują Ci samej, że coś jest nie tak. Partner powinien stać za Tobą murem. Jego matka nie musi Cię kochać i akceptować, ale parter powinien na tę zniewagę i inne podobne "cyrki" zareagować. Nie powinnaś pozwolić się tak traktować, jak kopciuch, którego należy się wstydzić czy ukrywać.
Napisz, czy mieszkacie razem czy on jest zależny od rodziców w jakiś sposób?

7

Odp: Kłamstwo w związku

Wszystko fajnie sobie wytłumaczyłaś, ale koleś jest jakiś za przeproszeniem piz...waty. Bał się powiedzieć matce o twoim wieku, synu, a później pojechał na ślub, bo mu siostra tak nakazała?! Co to za żenada?! Tłumaczysz go, a faktycznie on ciebie nie szanuje, wstydzi i stawia niżej od swojej rodziny.

8

Odp: Kłamstwo w związku
Ajko napisał/a:

Witam.
W moim życiu wszystko jest do góry nogami. Moja krótka historia. W poprzednim związku z ojcem mojego dorosłego już syna byliśmy kilkanaście lat. Z obecnym partnerem jestem w związku już 11 lat, partner jest młodszy o 7 lat. Człowiek fajny, czuję się przy nim dobrze, wydaje mi się, że mogę być sobą, o wszystkim pogadać, wspieramy się nawzajem. Rodzina partnera była sympatyczna, akceptowali fakt kobiety z przeszłością, różnicę wieku, syna z poprzedniego związku. Ja nigdy z synem u nich nie byłam, rzadko o nim wspominałam, bo bywaliśmy tam okazjonalnie, dla mnie to są, byli jednak obcy ludzie. Przez pierwsze 7 lat mój partner nigdy nie powiedział mi, że mnie kocha. Każde moje pytanie o to kończyło się twierdzeniem, że nie wie, ale wie, że chce być ze mną za zawsze. Trochę mnie to bolało, ale doceniałam szczerość, liczyły się dla mnie czyny, a nie to słowo. Po 7 latach partner wyznał mi swoją miłość, ale musiała pojawić się rysa. W tym samym roku, w dniu urodzin jego ojca, mówiłam coś o moim synu i nagle matka partnera spytała:Kto to jest ? Okazało się, że partner mnie okłamywał przez te wszystkie lata. Nie mówił im o mojej przeszłości, o moim synu, o moim wieku. Mi znowu zawsze mówił, że wszystko wiedzą.  Zobaczyłam tam bezradnego chłopca którego matka przyłapała na gorącym uczynku. Zaczęły się telefony matki do niego by mnie "starą", "wyeksploatowaną" rzucił, by nie niszczył sobie życia. Partner powiedział, ze wiedział jak jego rodzice zareagują, że nie chciał by psuli nasz związek. Mi nie powiedział, bo nie chciał bym myślała, że się mnie wstydzi. To było 4 lata temu, niby to sobie poukładałam, a jednak wraca co jakiś czas to uczucie smutku. Dodatkowo jak był ślub jego siostry, on był świadkiem i siostra zaznaczyła, że nie zaprasza mnie, bo przecież wie jaka jest mama. On ze zrozumieniem przytaknął i pojechał na ślub sam. Czuję się zdradzona, oszukana, a z drugiej strony ma pełno innych zalet, dzięki którym na co dzień jest mi z nim dobrze.  Chyba najbardziej czułam się zdradzona przy tym ślubie. Wiele razy o tym rozmawialiśmy, on przepraszał, ale to łatwo się przeprasza po fakcie. Jak sobie z tym poradzić?

A co dzisiaj można z tym zrobic? Przezyłas z partnerem wiele lat, nigdy cie nie zawiódl, tworzycie rodzinę. Facet  zataił przed swoją rodzina ten fakt a widząc ich reakcję po latach, trudno go osądzać. Zachowuj się normalnie a jego rodzine olej i traktuj jak lekko stukniętych, acz nieszkodliwych. Jesli zaczniesz to wszystko "rozkminiać", "porządkować".przestawiać i ustawiac, to zrobisz tylko krzywde sobie a im dasz satysfakcję. Siostra slub już miała, miej nadzieję że sie nie rozwiedzie i nie będzie wychodzila powtórnir za mąż w niedalekiej przyszlości. Jedyną okazją do nastepnego zjazdu rodziny będzie pewnie pogrzeb któregoś z twoich teściów, a to nie jest specjalnie przyjemna impreza, żebyś żalowała, że nie wzielas w niej udziału. smile

9

Odp: Kłamstwo w związku
balin napisał/a:

Nazywanie matki partnera "kimś szajbniętym", to zdecydowanie nie jest dobre słowo. A raczej przekazywanie złej energii.
Według mnie to zbierasz owoce braku znajomości z rodziną partnera. Oni Cię nie znają, mają jakieś tam wyobrażenia takich związków i nimi się kierują. Najlepiej to postawić się w roli matki (a syna masz), gdy jej syn wiąże się ze starszą kobietą po przejściach. Do tego nie mającą chęci poznania się z Tobą, trzymającą dystans. Myślę, że też różne myśli mogły by chodzić Ci po głowie. Matce partnera należy się szacunek, choćby za to, że go wychowała i martwi się o niego. Pokazując to na swój sposób.

uważam, że najlepsze słowo. jak można kogoś nie znać i go obrażać tak jak jego matka obraża autorkę? z jakiej paki autorka ma szanować kogoś kto ją obraża za to, że jest 7 lat starsza (pfff !) ma dziecko. być może całe to jego ukrywanie związku i problemy z wyznawaniem uczuć wynikają właśnie z tego, że on ma zwyczajnie patologiczną rodzinę. jeśli dla utorki jest dobry to ja bym mu to wybaczyła, a jego zachowanie tłumaczyła właśnie przez pryzmat toksycznej matki.

10

Odp: Kłamstwo w związku

Dziękuję wam wszystkim za wasze podzielenie się odbiorem tej sytuacji. Jest to dla mnie bardzo cenne. Wasze odczucie to także wachlarz moich przemyśleń i emocji. Jak to w życiu bywa, ono nie jest czarno-białe. Ja też nie jestem ideałem człowieka i też mój partner bez wyrzutów znosił pewne sprawy związane ze mną. Na, które ktoś drugi by powiedział ona ciebie nie szanuje, kto inny jest dla niej ważniejszy. Był bardzo  wyrozumiały i wspierał mnie bez przyśpieszania spraw, na które nie byłam gotowa przez wiele lat. I dlatego chciałam mu zrozumieć, wybaczyć to co zrobił. Szczególnie jestem wyczulona na sprawy relacji dzieci z rodzicami i mam świadomość jak dorośli ludzie, którzy w samodzielnym życiu radzą sobie świetnie, przy rodzicach czują się jak małe dzieci. Szacunek dla jego rodziców mam.. Jak jeszcze utrzymywali ze mną relacje namawiałam partnera na ich częstsze odwiedzanie. Potrafię zrozumieć, że chcą tak dobrze, że wolą unieszczęśliwić swojego syna niż cieszyć się jego szczęściem, bo przecież oni wiedzą lepiej co dla niego dobre ( a co ciekawe gdyby ktoś ich tak uszczęśliwiał na siłę, to już by pewnie tacy pokorni nie byli). Bo liczy się co ludzie powiedzą.  Własnie będąc matką i doceniając, że od nich wyszedł mój partner nie przeszkadzam w ich relacjach, spotykają się na święta, czasami na urodziny rodziców. Ja jednak nie wyobrażam sobie utrzymywania z nimi relacji, bo tak jak napisała Sosenka, obrazili mnie i mojego syna.  Mieli okazję mnie spotkać wiele razy przez te 7 lat na świętach, czasem urodzinach i wystarczyła jedna wiadomość by mnie skreślić jako  człowieka. By bezczelnie mnie ocenić jako nic nie wartą osobę, nawet nie osobę, a przeterminowany inwentarz prokreacyjny. Wykazali się brakiem szacunku dla wyborów swojego syna. My oboje jesteśmy już dojrzałymi ludźmi. Na pewno wiecie, że relacje z rodzicami, rodzinami mają wiele twarzy i nawet najwięksi twardziele przy rodzicach nie potrafią normalnie funkcjonować, zazwyczaj jest to jakiś teatr gry pod ich rytm, by potem jak najszybciej od nich uciec. Ta sytuacja była dla mnie bardzo cenna bo nauczyła mnie jaką nie chcę być matką dla mojego syna, może uda mi się takiego wtrącania kiedyś uniknąć. Kochani potrzebowałam się wygadać dziękuję wam za chęć porady i wsparcia.

11

Odp: Kłamstwo w związku
Ajko napisał/a:

Mi nie powiedział, bo nie chciał bym myślała, że się mnie wstydzi.

No ale właśnie on się wstydzi.
Nie był w stanie powiedzieć im prawdy o Tobie.
Nie był w stanie postawić się na ślubie i powiedzieć im że albo przychodzi z Tobą albo wcale.
To nie jest jakiś kilkumiesięczny związek, jesteście razem 11 lat! To już jak dobre małżeństwo.
Facet jest totalnie niepoważny.

12

Odp: Kłamstwo w związku

Wybacz ale to dziwne w dzisiejszych czasach zwłaszcza robić problem z wczesniejszego dziecka partnera czy 7 zaledwie łat różnicy która na oko zwykle jest niedostrzegalna, czy nie jest to jednak jakiś inny powód?

13

Odp: Kłamstwo w związku

Sosenko i Salomonko dziękuje wam bardzo za dobre słowo. Przytulam i dziękuję za waszą mądrość. Dałyście mi to czego potrzebowałam.
Reszcie osób też dziękuję za podzielnie się emocjami.

Posty [ 13 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Kłamstwo w związku

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024