madoja napisał/a:Winter.Kween napisał/a:Zostaw to w spokoju i nie oddawaj.
Gdybym zablokowala bylego to bym nie oczekiwala, ze odda mi pieniadze. Szczegolnie kiedy mieszkalam w Zjednoczonym Krolestwie i kilkaset zlotych to nie byla wielka fortuna.
Sądzę że nie powinniśmy sami decydować co jest dla kogoś istotną kwotą, a co niewielką. Nie można podchodzić tak że "pfff, on nawet nie odczuwa braku tych pieniędzy, więc mu nie oddam".
Pożyczka to pożyczka.
Jeśli ona mu nie odda, w jego wspomnieniach zawsze zostanie dziewczyną która nawet nie oddała mu kasy.
Poza tym ona napisała że jej NIE zablokował i ma możliwość kontaktu z nim.
Słowem, autorko - jeśli masz teraz możliwość (finansową) by mu te pieniądze oddać, to po prostu to zrób. Napisz grzecznie i oficjalnie z prośba o nr konta. Dopiero jeśli wtedy on napisze że to głupota i nie musisz oddawać - machnij ręką.
Ale dla spokoju swojego sumienia - zrób to.
Już raz powiedział, że nie musi oddawać, kiedy jeszcze ze sobą byli. Co do pożyczania pieniędzy.. Staram sie tego nie robić, ja nie pożyczam od nikogo i raczej nikomu nie pożyczam.
Jesli jednak jest to ktoś bliski, to przecież nie zostawię go bez pomocy:) Wtedy konkretnie umawiam warunki i termin oddania, lub tak jak zrobiłam z moją przyjaciółką, gdy wpadla w tarapaty życiowe - mówię NIE MUSISZ ODDAWAĆ, bo bardzo chcialam jej pomóc a poza tym, kwota była dla mnie niezbyt wielka.
Teraz nie oczekuję zwrotu pieniędzy, tylko cieszę się, że dziewczyna wyszła z dołka. Wiem, że ona zrobiłaby dla mnie to samo, gdybym była w potrzebie a ją byłoby stać.
Tutaj wydaje mi się, że autorka szuka pretekstu, aby się do chlopaka odezwać, bo zwyczajnie uświadomiła sobie, że chłopak nie zrobi tego pierwszy.