Zauroczenie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 19 ]

1

Temat: Zauroczenie

Witajcie. Mam problem z koleżanka z pracy i nie potrafię sobie poradzić.
Znamy się około dwóch lat, rozmów było kilka, tak naprawdę, a pozostałe w tonacji czysto służbowej. Coś zaiskrzyło już na pierwszym spotkaniu, dobrze nam się rozmawialo i nadawalismy na podobnych falach.
Z racji tego, że pracujemy na innych działach a do naszych obowiązków należały całkiem inne rzeczy kontakt szybko osłabł.
W akcie desperacji po około 4 miesiącach znajomości postanowiłem ją zaprosić na spotkanie, odmówiła, tłumacząc, że ma faceta, była przy tym niemiła, zołzowata.. źle wspominam całe to zdarzenie. Po tym jak zostałem odrzucony unikała mnie też i traktowała jak intruza - a nie zaprosilbym jej gdybym nie poczuł, że mam zielone światło, tak odebrałem jej zachowanie. Posze tu dlatego, że w ciągu kolejnych miesięcy sytuacja się odwróciła diametralnie. Dziewczyna mnie zagadywala (o pracy) uśmiechała się do mnie, zaczepiala, nie odrywala ode mnie wzroku, szukała ze mną kontaktu i ja na nie reagowałem, zbyt głęboko siedziala we mnie ta zadra. Gdy nie reagowalem, ona sie obrażała, później jej przechodzilo i sytuacja tak się kręciła. Pomyślałbym, że to zabawa w kotka i myszke gdyby nie emocje wypisane na jej twarzy, w głosie i zachowaniu. Głęboko czuje że jest mną zauroczona, ale ja już nie potrafię z nia rozmawiać, zaciąłem ske, zablokowalem, do tego stopnia, że często wychodze na chama bo z nerwów nie potrafię się nawet pożegnać a to wszystko spotęgowały te jej fochy. Widzę że jest bardzo przygnebiona, głównie w moim towarzystwie, zakłopotana i również zdenerwowana. Boli mnie to, że nie pogadala ze mną o tym co się wtedy stalo i nie potrafię wyjść z tej skorupy.
Proszę o opinie czy ze mną jest coś nie tak, czy powinienem jej ułatwić i z nią pogadać? Tylko jak się przemóc.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zauroczenie
Neroo napisał/a:

W akcie desperacji po około 4 miesiącach znajomości postanowiłem ją zaprosić na spotkanie, odmówiła, tłumacząc, że ma faceta, była przy tym niemiła, zołzowata...



Może wtedy miała po prostu gorszy dzień, może już wtedy jej relacja się sypała i nie miała ochoty na nowe znajomości?

Teraz to wygląda tak, jakbyś był jakimś księciem i obrażony za to, że ktoś Ci coś odmówił.
Może daj jej szanse, spróbuj normalnie na luzie pogadać, zobacz jaka jest, jak Ci się z nią rozmawia itd.

PS. takie obrażanie się za odmowy stawia Cię chyba w najgorszym świetle...

3

Odp: Zauroczenie

Wiedziales wtedy ze ma kog9s ?

Teraz dalej kogos ma czy juz nie ?

Podstawowe sprawy.

4

Odp: Zauroczenie

Prawdopodobnie potrzebuje orbitera, umilacza czasu, tego wszystkiego czego jej brakuje w związku. Trochę za bardzo się wkręciłeś i bardzo przejmujesz się jej humorkami. A to prawdopodobnie tylko pozory, aby utrzymać Twoją atencję.

5

Odp: Zauroczenie
balin napisał/a:

Prawdopodobnie potrzebuje orbitera, umilacza czasu, tego wszystkiego czego jej brakuje w związku. Trochę za bardzo się wkręciłeś i bardzo przejmujesz się jej humorkami. A to prawdopodobnie tylko pozory, aby utrzymać Twoją atencję.

A może wtedy odmówiła, bo miała kogoś, ale już nie ma, więc podbija do Autora?
Różnie ludzie reagują...

Niektórzy widzą zainteresowanie tam, gdzie tak naprawdę go nie ma.

6 Ostatnio edytowany przez balin (2019-10-29 10:56:40)

Odp: Zauroczenie

Ja odebrałbym jako wsadzanie mnie na odpowiednio oddaloną orbitę. Oczywiście mogła odmówić, bo kogoś miała. Ale ten styl odmowy?
Z resztą koleżanka z pracy, którą się widzi codziennie, to kiepski obiekt do westchnień, bo wychodzę kwasy jakie ma Autor.

7

Odp: Zauroczenie
balin napisał/a:

Ja odebrałbym jako wsadzanie mnie na odpowiednio oddaloną orbitę. Oczywiście mogła odmówić, bo kogoś miała. Ale ten styl odmowy?
Z resztą koleżanka z pracy, którą się widzi codziennie, to kiepski obiekt do westchnień, bo wychodzę kwasy jakie ma Autor.

Nie każdy umie kulturalnie odmawiać, niestety.
Nie wiemy też, czy Autor dobrze odgadł intencje owej Pani..

8

Odp: Zauroczenie
Neroo napisał/a:

Proszę o opinie czy ze mną jest coś nie tak, czy powinienem jej ułatwić i z nią pogadać? Tylko jak się przemóc.

Powinieneś mieć przysłowiowe jaja, więcej pewności siebie i zdecydowania, albo nic z tego nie będzie.

9 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-10-29 11:23:22)

Odp: Zauroczenie

Być może trochę za bardzo się spiąłeś, zbyt mocno zareagowałeś na jej oschłą odmowę. Jeśli wcześniej z kimś była a teraz została sama i okazuje Ci zainteresowanie, to może warto zwyczajnie z nią pogadać luźno.   Jak się uda, to możę się dowiesz, czy rzeczywiście jest sama, czy nie.
Z kolei jeżeli jest tuż po rozstaniu a tym bardziej jeśli dalej pozostaje w związku i jednoczesnie robi takie podchody, to za nic bym się w taką relację nie wplątywał. To przynosi tylko same kłopoty. Możesz się stać właśnie takim orbiterem, dodatkowym źródłem emocji i uwagi, której jej poświęcasz.Spróbuj wybadać czy ma kogoś czy nie. W normalnych warunkach będąc uprzejmą, mogła okazywać Ci zwykłą sympatię. tylko te jej fochy i oschłe zachowanie temu przeczy. Po takiej nagłej zmianie nastroju, szczerze bym się spytał co jest powodem takiego zachowania. Jesli dalej będzie się wypierać, pogrywać z Tobą to ją olej. Nikt chyba nie lubi takich zabaw, możę poza masochistami. Odmowę czy nawet kosza można godnie przyjąc. Ale jeśli niedługo po chamskiej odzywce, nagle doświadcza się oznak zainteresowania, wręcz sympatii, to już mozna mieć zagwozdkę, co tu jest grane..

10 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-10-29 11:30:00)

Odp: Zauroczenie
Neroo napisał/a:

Witajcie. Mam problem z koleżanka z pracy i nie potrafię sobie poradzić.
Znamy się około dwóch lat, rozmów było kilka, tak naprawdę, a pozostałe w tonacji czysto służbowej. Coś zaiskrzyło już na pierwszym spotkaniu, dobrze nam się rozmawialo i nadawalismy na podobnych falach.
Z racji tego, że pracujemy na innych działach a do naszych obowiązków należały całkiem inne rzeczy kontakt szybko osłabł.
W akcie desperacji po około 4 miesiącach znajomości postanowiłem ją zaprosić na spotkanie, odmówiła, tłumacząc, że ma faceta, była przy tym niemiła, zołzowata.. źle wspominam całe to zdarzenie. Po tym jak zostałem odrzucony unikała mnie też i traktowała jak intruza - a nie zaprosilbym jej gdybym nie poczuł, że mam zielone światło, tak odebrałem jej zachowanie. Posze tu dlatego, że w ciągu kolejnych miesięcy sytuacja się odwróciła diametralnie. Dziewczyna mnie zagadywala (o pracy) uśmiechała się do mnie, zaczepiala, nie odrywala ode mnie wzroku, szukała ze mną kontaktu i ja na nie reagowałem, zbyt głęboko siedziala we mnie ta zadra. Gdy nie reagowalem, ona sie obrażała, później jej przechodzilo i sytuacja tak się kręciła. Pomyślałbym, że to zabawa w kotka i myszke gdyby nie emocje wypisane na jej twarzy, w głosie i zachowaniu. Głęboko czuje że jest mną zauroczona, ale ja już nie potrafię z nia rozmawiać, zaciąłem ske, zablokowalem, do tego stopnia, że często wychodze na chama bo z nerwów nie potrafię się nawet pożegnać a to wszystko spotęgowały te jej fochy. Widzę że jest bardzo przygmebiona, głównie w moim towarzystwie, zakłopotana i również zdenerwowana. Boli mnie to, że nie pogadala ze mną o tym co się wtedy stalo i nie potrafię wyjść z tej skorupy.
Proszę o opinie czy ze mną jest coś nie tak, czy powinienem jej ułatwić i z nią pogadać? Tylko jak się przemóc.

Może koleżankę po czasie naszły refleksje, że potraktowała Ciebie w sposób, na który nie zasługiwałeś i postanowiła jakoś ocieplić Waszą relację. Tym bardziej jeśli pracujecie w jednej firmie i Wasz kontakt jest nieunikniony. Stąd to jej zagadywanie do Ciebie, bo próbuje jakoś się do Ciebie zbliżyć i nawiązać koleżeńską relację. Nie doszukiwałabym się w jej zachowaniu od razu głębokiego zauroczenia tylko dlatego, że wysyła inne niż odrzucające sygnały. Najlepiej o tym pogadać i to wyjaśnić, ale jak to zrobić, gdy w Twojej postawie dominuje poczucie bycia ofiarą odrzucenia, przez którą nijak nie można się przebić? Może spuść trochę z tonu i przede wszystkim przestań myśleć o tej znajomości dwubiegunowo, czyli albo zauroczenie, albo odrzucenie, bo to tylko Twoje wyobrażenia, wyraz pragnień lub urażonego ego, a rzeczywistość może być zgoła odmienna.

11

Odp: Zauroczenie

Nieważne jakie dziewczyna ma intencje, dlaczego wcześniej zachowania się brak a nie inaczej. Jeśli autor nie ma ochoty na pogawędki- nie ma co się zmuszać. Owszem, część, część, miłego dnia i takie tam jest w dobrym tonie, ale cosś ponadto nie ma sensu, jeśli autor nie czuje takiej potrzeby.

12

Odp: Zauroczenie
evalougo napisał/a:

Nieważne jakie dziewczyna ma intencje, dlaczego wcześniej zachowania się brak a nie inaczej. Jeśli autor nie ma ochoty na pogawędki- nie ma co się zmuszać. Owszem, część, część, miłego dnia i takie tam jest w dobrym tonie, ale cosś ponadto nie ma sensu, jeśli autor nie czuje takiej potrzeby.

Jak Ci się wydaje w jakim celu autor założył wątek na forum?
Czyżby po to, żeby mu nic nie odpisać na jego wątpliwości, bo nijak nie jest zainteresowany cudzą perspektywą? Czy może jednak chciałby poznać cudze spojrzenie, poznać inną niż własna perspektywa a w ostatecznym rozrachunku podjąć własne działania.
No i jak Twoim zdaniem miałoby wyglądać zmuszanie go do czegokolwiek przez forumowiczów? To mision impossible.

Podsumowując, jaki sens ma Twój post? Co chciałaś nim osiągnąć?

13

Odp: Zauroczenie

Mi sie wydaje że ona po prostu chciała być miła i po tym jak zauwazyła i poczuła że się wobec ciebie źle zachowała chciała naprawić relacje? Nie stawiaj wszystko na zauroczenie albo foch, bo to tak nie działa w przypadku żadnego człowieka. Wiem, ze jesteś nieco wystraszony, ale to też postaraj sie opanować emocje i po prostu nawiązać normalny z nia kontakt, bez liczenia na cokolwiek z jej strony od razu.

14

Odp: Zauroczenie

Być może dziewczyna chciała zwyczajnie okazać Autorowi sympatię i zainteresowanie. Tylko wcześniej, po tym jak potraktowała gościa, to moze się wydawać dośc dziwne. Nawet, gdybym zupełnie nie odbierał jej zachowania, jako zainteresowania, to szczerze byłbym zdziwiony takim obrotem sprawy. Zdarzają się cihe i gorsze dni, ale czy dziewczyna go przynajmniej przeprosiła za to oschłe zachowanie, albo przynajmniej wyjaśniła, dlaczego się tak do niego odniosła. Najpierw oschłe, wręcz aroganckie odzywki a potem nagle oznaka sympatii? Jeśli tylko wiem, dlaczego wcześniej miała takie humorki, to mogę zrozumieć jej zachowanie..
Choć z drugiej strony Autor zachował się prawie tak samo..Najlepiej zagadaj ją i zapytaj ,o co jej chodzi..

15

Odp: Zauroczenie

Przecież autor pyta, czy z nim jest coś nie tak. Nie, nie jest. Jeśli nie chce z dziewczyną gadać to nie będzie gadał. I czy ma jej ułatwiać? Jeśli nie chce, nie ułatwi. Chłopak przejmuje sie, że nie podejmuję z nią rozmowy, a ja mu piszę, że nie ma się czym przejmować. Nie chcę- nie rozmawia. Będzie chciał- to porozmawia. Proste.

16

Odp: Zauroczenie
evalougo napisał/a:

Przecież autor pyta, czy z nim jest coś nie tak. Nie, nie jest. Jeśli nie chce z dziewczyną gadać to nie będzie gadał. I czy ma jej ułatwiać? Jeśli nie chce, nie ułatwi. Chłopak przejmuje sie, że nie podejmuję z nią rozmowy, a ja mu piszę, że nie ma się czym przejmować. Nie chcę- nie rozmawia. Będzie chciał- to porozmawia. Proste.

Właśnie. Skoro dziewczyna działa mu na nerwy i kompletnie się to nie układa, lepiej odpuścić. Czy istnieje jakiś obowiązek przyjmowania osób, które nas kiedyś odrzuciły? wink

W dodatku akcja toczy się w pracy... Nie ma sensu to wszystko smile

17 Ostatnio edytowany przez Olinka (2019-10-30 03:41:15)

Odp: Zauroczenie

Dzięki za taki odzew i rozsądne rady. To nie jest tak, że działa mi na nerwy, przeciwnie - lubię ją i nie chcę by była smutna. Zirytowałyl mnie pewne zachowania, a trochę ich było, po tym koszu doszedłem jakoś o siebie, ale co się zaczęło dziać później gdy relacje trochę ocieplała to typowe push & pull w jej wykonaniu, a w tych okolicznościach, gdy nie było rozmowy wyjaśniającej po odrzuceniu, spotęgowało złe wrażenia. Unikanie, jakieś ostentacyjne fochy malujące się na twarzy i tego typu rzeczy tylko pogłębily mój strach przed drugą próbą zaproszenia gdzieś. Tym bardziej, że na nic nie miałem gwarancji.
Nasza praca cechuje się tym, że nie mamy też okazji do bycia sam na sam, chyba że zainicjuje jakaś rozmowe w cztery oczy i tak będę chyba musiał zrobić. Nie napalam sie nawet na cokolwiek, po prostu chce mieć jasną sytuację i albo coś próbujemy albo każde idzie w swoja drogę, bo na dłuższą metę to nie do wytrzymania. Za to, że jej się podobam i czeka na moją inicjatywę dałbym głowę uciąć sobie, wszystko ją zdradza więc już nawet nie rozważam, co się kryje za tym, koleżeństwo czy coś więcej, bo to doskonale wiem. Celem tematu było głównie zagadnienie jak przełamać swój strach i czy powinienem bezpośrednio zapytać o to co między nami, bo jakoś, o o ta draka, bo gadania o pogodzie sobie nie wyobrażam. Niestety nie wiem czy dalej jest w związku, a to też ma duży wpływ na dalszy los relacji.
Zauważyłem też, że przy mnie odbiera jej mowę, jest zaklopotona, i bardzo nieśmiala podczas gdy w relacjach z innymi te problemy nie występują.

-----------

ja86 napisał/a:

Wiedziales wtedy ze ma kog9s ?

Teraz dalej kogos ma czy juz nie ?

Podstawowe sprawy.

Wtedy nie wiedziałem, więc tym bardziej nie powinna mnie tak potraktować, bo jej zachowanie o co innego.

Teraz, sądzę, że dalej ma tego samego ale na 100% nie wiem.





-------------
Nie pisz, proszę, postów jeden pod drugim - łamiesz w ten sposób regulamin. Jeśli chcesz coś do swojej wypowiedzi dopisać, użyj funkcji "edytuj", która znajduje się po prawej stronie każdego z Twoich postów.
Z góry dziękuję i pozdrawiam, Olinka

18

Odp: Zauroczenie

Masz do niej żal o samego kosza, o to, że była szorstka, strzelała fochami, a przede wszystkim, że nawet nie próbowała jakoś wytłumaczyć formy swojej odmowy, choć tak naprawdę, to po pierwsze przecież mogłeś wprost o to zapytać, a po drugie obecnie sam zachowujesz się jak obrażona księżniczka.

Być może trafiłeś w zły moment, dziewczyna po jakimś czasie się zreflektowała, ale nie ma odwagi, aby wracać do tematu, za to w inny sposób próbuje zatrzeć złe wrażenie. Nie zapytasz, to się nie dowiesz. Nie spróbujesz, możesz stracić okazję na bliższą relację.

Neroo napisał/a:

Głęboko czuje że jest mną zauroczona, ale ja już nie potrafię z nia rozmawiać, zaciąłem sie, zablokowalem, do tego stopnia, że często wychodze na chama bo z nerwów nie potrafię się nawet pożegnać a to wszystko spotęgowały te jej fochy. (...) Boli mnie to, że nie pogadala ze mną o tym co się wtedy stalo i nie potrafię wyjść z tej skorupy.

Zawsze tak dramatyzujesz i ciężko przyjmujesz wszelkie porażki? Jeśli tak, to chyba warto byłoby zastanowić się nad przyczynami tego stanu rzeczy i trochę nad tym popracować. Będzie Ci z tym łatwiej, innym z Tobą także.

19

Odp: Zauroczenie

Olinka, nie tyle dramatyzuje, co jestem człowiekiem bardzo wrażliwym, odczuwam wszystko mocniej więc i porażkę. Chociaż na co dzień tego nie pokazuje. Wiem, że to nie jest pożądana cecha u faceta, ale nie wydaje mi się bym miał na to wpływ.

Zgadza się, że mam żal o to co wymieniłaś, tym bardziej, że miałem przesłanki by myśleć iż zainteresowanie jest obopólne, a potem ona się wszystkiego wypiera i to w ostrym tonie - słabo. U większości by się uruchomił instynkt samozachowawczy i by się wycofał, tym bardziej niechcąc się narażać na jakieś problemy w pracy.

Na dzień dzisiejszy stoimy w martwym punkcie. Przy dziewczynie jestem zdenerwowany, jakiś rozżalony jak to ujęłaś i nie potrafię rozpocząć rozmowy. A wiem, że i ona może mieć do mnie o pewne rzeczy pretensje.

Posty [ 19 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024