niska samoocena czy powód do zerwania? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » niska samoocena czy powód do zerwania?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 26 ]

1 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2019-10-28 15:26:29)

Temat: niska samoocena czy powód do zerwania?

Jesteśmy razem 5 miesięcy.  5 cudownych miesięcy pełnych uczuć, codziennych spotkań . Była to dla nas obojga miłość od pierwszego wejrzenia.  Szybko powiedział że mnie kocha, już teraz, w październiku planuje dla was wakacje, wiem że jestem dla niego piorytetowa. Zmienił pracę by mieć więcej czasu i lepiej zarabiać, ciągle o mnie dba. Twierdzi że nie wie jakim cudem znalazł kogoś takiego jak ja. Tylko jednego nie mogę zrozumieć…

On cały czas twierdzi że jestem od niego 100 razy lepsza, a on jest ''wulgaryzm''. Że pracuje fizycznie, że ma wulgaryzm charakter, że jest brzydki, stary i ...owy. Ciągle słyszę że powinnam mieć kogoś lepszego, bogatszego. Mówi mi, że jeżeli znajdę kogoś przy kim będę  szczęśliwsza mam od razu odejść bo moje szczęście jest ważniejsze. Gdy mijamy drogie auto słyszę ;’’Patrz, twój przyszły mąż ci takie kupi, mnie nigdy nie będzie stać’’. Do tego pojawiają się wciąż hasła jaki on to nie jest beznadziejny, nudny, że powinnam znaleźć kogoś lepszego.  Ogólnie to gadanie wynika z tego, że patrząc obiektywnie może jest pomiędzy nami mała dysproporcja, ja w porównaniu z nim mam większe powodzenie u płci przeciwnej, jego koledzy śmieją się ‘’co ja w nim widzę’’, jestem prawie 10 lat młodsza,  mam wykształcenie,  pochodzę z bogatej rodziny. Nie mówię tego żeby się chwalić ale on tak to widzi. Dla mnie nie ma to żadnego znaczenia. On jest dla mnie najważniejszy i ciągle mu to mówię.

Czy to normalne? Smuci mnie takie gadanie bo brzmi to tak, jakby chciał odejść, jednak on definitywnie temu zaprzecza. Zawsze myślałam że jak chłopak kocha i chce być z dziewczyn ą to nigdy jej nie powie że powinna znaleźć kogoś lepszego. Kojarzy mi się to z najgłupszą wymówką na zerwanie…  I boli mnie to , że chyba jego to przytłacza….Że mu z tym źle i się męczy.Chyba nie muszę mówić że kocham go nad życie i chcę być z nim jak najdłużej?

Co o tym myślisz? Tak mnie to boli.... I boję się że się tym męczy. Przez lato codziennie jeździliśmy na motocyklach (jesteśmy motocyklistami, to ta pasja nas połączyła) a teraz w wieczory nie zawsze jest tak super jak przez lato, oglądamy filmy, internet, jest bardziej nudno a on twierdzi że to jego wina... Boję się że będę dla niego uciążliwa bo będzie ciągle chciał mnie zadowalać...czuję że czasami traci przez to humor... a mi dobrze tak jak jest...

Co sądzicie?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-10-28 16:15:31)

Odp: niska samoocena czy powód do zerwania?

Ewidentnie chłopak z jakiegoś powodu czuję się gorszy..Nigdy nie próbowałaś mu uświadomić jak bardzo się myli? Niestety niektóre stereotypy i uprzedzenia są tak silne, że czasami cieżko uwierzyć w swoje szczęście.
Z jednej strony ludzie się starają dobierać według pewnych wspólnych cech. Z drugiej czasami uczucie łączy osoby z dwóch różnych światów. Przede wszystkim powiedz mu, żęby się nie przejmował opiniami czy złosliwymi docinkami innych na temat Waszej relacji. Jeśli rzeczywiście łączą Was tak silne uczucia, to pielęgnujcie to w sobie. Skoro tak bardzo się dobraliście, pokazuj mu, że kochasz go za to, kim jest i nie potrzebuje się dla Ciebie zmieniać..

3 Ostatnio edytowany przez Roxann (2019-10-28 16:34:06)

Odp: niska samoocena czy powód do zerwania?

wadera17, powodów takiego stanu rzeczy może być wiele, ale zachowanie Twojego faceta jest poniekąd zrozumiałe i dość często spotykane w podobnych sytuacjach. Pomijając jakieś wyjątki, facet zawsze będzie czuł się niepewnie przy młodszej, wykształconej czy bogatszej kobiecie bo to wbrew jego naturze. Oczywiście mu się podobasz i imponuje mu, że zwróciłaś na niego uwagę, ale podświadomie czuje, że z czasem zmienisz zdanie ponieważ on nie jest wystarczająco dobry dla Ciebie. To tylko kwestia czasu nim znajdziesz innego albo zwyczajnie stracisz do niego szacunek. Nawet jeśli będzie ci na nim zależało, będziesz musiała być bardzo delikatna, bo każda Twoja uwaga poruszająca kwestie  statusu, kariery (nawet będąca komentarzem do tego co obejrzeliście w tv) on odbierze personalnie. Teraz to z jego ust płyną tego typu komentarze ale one są tylko i wyłącznie spowodowane chęcią wprowadzenia Cię w zakłopotanie by samemu choć troszkę poczuć lepiej i pewniej. Tak jak w tej sytuacji w której mija was super auto:
On: ’’Patrz, twój przyszły mąż ci takie kupi, mnie nigdy nie będzie stać’’. Wtedy to Tobie robi się przykro i głupio i w ogóle masz jeszcze wyrzuty sumienia, jeśli się za tym autem obejrzałaś).
A co byłoby gdyś Ty (czy inna) nagle powiedziała: "wow, spójrz jaki super samochód, ciebie nigdy nie będzie na takie stać!"? To niemal jak policzek, wręcz kastracja dla faceta!
Ciężko będzie to zmienić. Zależy też jak wielka jest różnica między wami, ale jeżeli np Ty masz wysoki status materialny, prestiżową pracę i na dodatek kierownicze stanowisko a on pracuje fizycznie i niewiele w swoim życiu się dorobił mimo iż 10l starszy, to na 99% się to nie uda. Ale jeżeli ta różnica jest mniejsza i jest szansa by on choć trochę ten swój status podwyższył, to próbujcie! Bo tu też chodzi chociażby o kwestie sposobu spędzania wolnego czasu i wyczucie. Wiadomo zawsze można wybrać kino albo film w domu niż teatr, spędzić weekend mieszkając gdzieś w agroturystyce a nie w hotelu SPA z co najmniej 4*. Albo pojechać na rowery na Mazury a nie od razu na narty w Alpy. Jeżeli wcześniej mówiłaś mu co lubiłaś robić, gdzie jeździć itd. a on wie, że to nie na jego portfel, to nie dziw się, że on się czuje nieswojo, że rezygnujesz z tego co sprawiało Ci przyjemność przez niego a przecież sponsorować go nie będziesz. A facet jak widać ma honor, więc by nawet do tego nie dopuścił, szybciej pozwolił Ci odejść.

4

Odp: niska samoocena czy powód do zerwania?
Roxann napisał/a:

wadera17, powodów takiego stanu rzeczy może być wiele, ale zachowanie Twojego faceta jest poniekąd zrozumiałe i dość często spotykane w podobnych sytuacjach. Pomijając jakieś wyjątki, facet zawsze będzie czuł się niepewnie przy młodszej, wykształconej czy bogatszej kobiecie bo to wbrew jego naturze. Oczywiście mu się podobasz i imponuje mu, że zwróciłaś na niego uwagę, ale podświadomie czuje, że z czasem zmienisz zdanie ponieważ on nie jest wystarczająco dobry dla Ciebie. To tylko kwestia czasu nim znajdziesz innego albo zwyczajnie stracisz do niego szacunek. Nawet jeśli będzie ci na nim zależało, będziesz musiała być bardzo delikatna, bo każdy Twój komentarz poruszający kwestie  statusu, kariery (nawet będący komentarzem do tego co obejrzeliście w tv) on odbierze personalnie. Teraz to z jego ust płyną tego typu komentarze ale one są tylko i wyłącznie spowodowane chęcią wprowadzenia Cię w zakłopotanie by samemu choć troszkę poczuć lepiej i pewniej. Tak jak w tej sytuacji w której mija was super auto:
On: ’’Patrz, twój przyszły mąż ci takie kupi, mnie nigdy nie będzie stać’’ (wtedy to Tobie robi się przykro i głupio i w ogóle masz jeszcze wyrzuty sumienia, jeśli się za tym autem obejrzałaś).
A co byłoby gdyś Ty nagle powiedziała: "wow, spójrz jaki super samochód!"? Wtedy to jemu byłoby przykro, że chciałabyś i mogłabyś pewnie mieć z innym a  go na niego nie stać... co jest niemal jak policzek, wręcz kastracja dla faceta.
Ciężko będzie to zmienić. Zależy też jak wielka jest różnica między wami, ale jeżeli np Ty masz wysoki status materialny, prestiżową pracę i na dodatek kierownicze stanowisko a on pracuje fizycznie i niewiele w swoim życiu się dorobił mimo iż 10l starszy, to na 99% się to nie uda. Ale jeżeli ta różnica jest mniejsza i jest szansa by on choć trochę ten swój status podwyższył, to próbujcie! Bo tu też chodzi chociażby o kwestie sposobu spędzania wolnego czasu i wyczucie. Wiadomo zawsze można wybrać kino albo film w domu niż teatr, spędzić weekend mieszkając gdzieś w agroturystyce niż w hotelu SPA z co najmniej 4*. Albo pojechać na rowery na Mazury niż od razu na narty w Alpy. Jeżeli wcześniej mówiłaś mu co lubiłaś robić, gdzie jeździć itd. a on wie, że to nie na jego portfel, to nie dziw się, że in on czuje nieswojo, że rezygnujesz z tego przez niego a przecież sponsorować go nie będziesz. A facet jak widać ma honor, więc by nawet na to nie pozwolił, szybciej pozwolił Ci odejść.


Dziękuję Ci bardzo za mądrą odpowiedź. Jestem pod wielkim wrażeniem jak trafnie odpisałaś i zdiagnozowałaś mój problem. Dziękuję. Muszę to wszystko jeszcze na spokojnie przemyśleć. I tak jak mówisz, nie mogę pochwalić fajnego auta czy motocykla (mimo że to moja pasja).
A jeżeli chodzi o różnice pomiędzy nami to są naprawdę niewielkie. Ja sama nie jestem bogata, mam 20 lat, ale moi rodzice są bardziej zamożni, pracuję u nich w firmie rodzinnej, a on nie jest biedny. Jeździ o wiele lepszym autem niż ja, motocykl też ma lepszy (jesteśmy motocyklistami, ta pasja nas połączyła). Nie jestem paniusią, rodzice nigdy mnie nie rozpieszczali, nigdy nie jeździłam do luksusowych hoteli, szybciej mi do nocowania w namiocie. Jedyna różnica to studia które robię a on ich nie ma. Ale dla niego jestem  "z lepszego domu, mądrzejsza, i za ładna". Ech, muszę nad nim popracować. Staram się mu dawać jalk największe pokłady zrozumienia i miłości, cały czas mu tłumacze że jest dla mnie najważniejszy, a status materialny mnie nie obchodzi. Może w końcu mi uwierzy wink

5

Odp: niska samoocena czy powód do zerwania?

Z jakiego powodu związałaś się z facetem, o którym piszesz?
I jak myślisz z jakiego powodu on związał się z Tobą?
Czy Wasze powody nagle zniknęły?

6

Odp: niska samoocena czy powód do zerwania?
wadera17 napisał/a:

Dzikuję Ci bardzo za mądrą odpowiedź. Jestem pod wielkim wrażeniem jak trafnie odpisałaś i zdiagnozowałaś mój problem. Dziękuję. Muszę to wszystko jeszcze na spokojnie przemyśleć. I tak jak mówisz, nie mogę pochwalić fajnego auta czy motocykla (mimo że to moja pasja).

Znam ten "problem" z autopsji wink

wadera17 napisał/a:

A jeżeli chodzi o różnice pomiędzy nami to są naprawdę niewielkie. Ja sama nie jestem bogata, mam 20 lat, ale moi rodzice są bardziej zamożni, pracuję u nich w firmie rodzinnej, a on nie jest biedny.

W takim wypadku powodem może być wiek. Dla 30-stolatka, kobieta 20l może być zwyczajnie zbyt młoda na poważny związek, dlatego wymyśla te problemy, by nie mieć wyrzutów sumienia, że zabiera Ci czas. I jeżeli tylko kogoś poznasz, to masz na niego nie patrzeć.

7

Odp: niska samoocena czy powód do zerwania?

Może chłopak ma jakieś przykre doświadczenia. Mógł też wynieść jakieś wzorce, niekoniecznie ze swojego własnego dzieciństwa, choćby z obserwowanego otovczenia. Ważne też, czy to jaką prezetuje posytawę, wynika ze świadomego wyboru drogi życiowej czy może miał większe ambicje a musiał zatrzymać się na tym etapie, na jakim jest..? Jeśli nie ma między Wami aż tak dużej różnicy, to tym bardziej dziwne wydaje się jego podejśćie. Mam wrażenie, że cały czas dąży do jakijś doskonałości, próbuje wyobrazić sobie swój idealny obraz, taki jaki jego zdaniem wywarłby na Tobie najlepsze wrażenie. Na przekór wszystkiemu co się dzieję między Wami i uczuć jakie do niego żywisz, on jest przekonany, że zawsze mu będzie czegoś brakować. Pokaż mu jak bardzo się myli smile

8

Odp: niska samoocena czy powód do zerwania?

chce się z Tobą tylko zabawić mimo tego miodu lanego na uszy i po prostu nie chce byś brała go zbyt serio.
Jak dla mnie niezły cwaniak. Jesteś pewna, że nie z Ciebie śmieją się jego koledzy?

Odp: niska samoocena czy powód do zerwania?

Przyszło mi do głowy, że nieraz człowiek stawia mury wokół siebie, aby zobaczyć kto je zburzy. Kto o niego zawalczy. W taki sposób sprawdza ile jest wart? A im cudowniejsza i bardziej wartościowa osoba te mury zburzy i dostanie się do jego wnętrza, tym on poczuje się lepszy.

10 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-10-28 20:44:47)

Odp: niska samoocena czy powód do zerwania?
bagienni_k napisał/a:

Może chłopak ma jakieś przykre doświadczenia. Mógł też wynieść jakieś wzorce, niekoniecznie ze swojego własnego dzieciństwa, choćby z obserwowanego otovczenia. Ważne też, czy to jaką prezetuje posytawę, wynika ze świadomego wyboru drogi życiowej czy może miał większe ambicje a musiał zatrzymać się na tym etapie, na jakim jest..?:)

To prawda, jest zraniony, każdy jego związek skończył się klapą i wiem, że obwinia o to siebie. Kiedyś powiedział że pogodził się z myślą że będzie już zawsze sam, bo nic mu nie wychodzi i boi się że też od niego odejdę.
A odnośnie pracy żałuje swojej drogi kariery, że tak się potoczyla a nie inaczej

Dziękuje Wam wszystkim za odpowiedzi. Przez to uświadomiłam sobie naprawdę dużo. Uświadomiłam sobie na nowo jak jest on wrażliwy i zraniony. Na początku tego nie widziałam, bo sama staram się być twarda, ale po jakimś czasie bycia ze mną się otworzył. Ja sama miałam problem z mówieniem o uczuciach, on nie. Nie boi się mówić co do mnie czuje, co go trapi, czego się boi, czego żałuje.
I wiem że mu zależy.

11

Odp: niska samoocena czy powód do zerwania?

Ja osobiście nie wytrzymałabym trwać w związku z takim typem człowieka. Non stop wymagającego ode mnie walidacji, pochwał, zapewnień o uczuciu. On  ma mega wielkie kompleksy i z czasem będzie tylko gorzej, na pewno dojdzie zaborczość i zazdrość o każdego mężczyznę, na jakiego spojrzysz, użalanie się nad sobą że nie jest taki czy owaki..... Na Twoim miejscu dałabym sobie z nim spokój. Wydaje się, że nie pasujecie do siebie, najlepiej wiązać się z kimś na podobnym poziomie materialnym / duchowym / mentalnym. Teraz tego nie widzisz, ale taka jest prawda.

12

Odp: niska samoocena czy powód do zerwania?

niestety jesteś mocno zaślepiona. Będzie bolało.

13

Odp: niska samoocena czy powód do zerwania?

Kochana, ja wycofuję się ze swojego pierwszego postu, bo myślałam że jesteś znacznie starsza. Twój i jego wiek i to co potem dodałaś całkowicie zmienia sytuację.
Jeżeli Twoje wnioski rzeczywiście są takie:

wadera17 napisał/a:

Dziękuje Wam wszystkim za odpowiedzi. Przez to uświadomiłam sobie naprawdę dużo. Uświadomiłam sobie na nowo jak jest on wrażliwy i zraniony. Na początku tego nie widziałam, bo sama staram się być twarda, ale po jakimś czasie bycia ze mną się otworzył. Ja sama miałam problem z mówieniem o uczuciach, on nie. Nie boi się mówić co do mnie czuje, co go trapi, czego się boi, czego żałuje.
I wiem że mu zależy.

To kompletnie nic nie rozumiesz. I tak jak pisze Ela:

Ela210 napisał/a:

niestety jesteś mocno zaślepiona. Będzie bolało.

Jesteś bardzo młodziutka, a ten facet ma już 30l. W tym wielu różnica jest ogromna. Pod każdym względem.

14

Odp: niska samoocena czy powód do zerwania?

Jakiś czas był podobny temat, dziewczyna zaradna, ładna itd. a chłopak z poczuciem własnej wartości bliskiej 0.

To facet powinien Cię wspierać i rozwiązywać problemy.
U Ciebie to wygląda inaczej.

A co by było jakby Tobie w życiu nie wyszło? Pewnie by siadł z Tobą i płakał... Tego chcesz?

15 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-10-28 20:15:41)

Odp: niska samoocena czy powód do zerwania?

Różnica wieku między Wami jest spora. Również inne decydujące przymioty, mogące wpływac na Waszą relację są dośc rozbieżne. Nie to jednak jest najwazniejsze. Istotne jest to, żę on nie może zaakceptować sibie, popada w kompleksy i frustracje, które moga przynieść przykre konsekwencje. Jego wspomnienia czy przeżycia sprawiają, że nie może się przełamać, oczekujac wiecznej atencji i uwielbienia. Sama przyznałaś, że bywa to męczące. Dlatego się zastanawiam, czy takie działanie na dłuższą metę ma sens. Pomimo tego, że między Wami niby się wszystko świetnie układa, ale z czasem te jego frustracje mogą się pogłębić. Przy tego typu wynuszeniach i "samobiczowaniu się" pomyślałbym nawet o jakiejś terapii, bo to nie jest normalne, kiedy człowiek w ten sposób o sobie myśli.
Wszystko byłoby dobrze, gdyby on w końcu zaakceptował taki stan rzeczy i dzielące Was różnice. Nie widzę  problemu w wiązaniu się z osobą młodszą czy o innym statusie materialnym lub intelektualnym, pod warunkiem, że oboje w pełni akceptują siebie.

16

Odp: niska samoocena czy powód do zerwania?

Jeśli ktoś ma 30 lat, czyli praktycznie całe życie przed sobą, a tylko narzeka i stęka, to albo trzeba go leczyć, albo ma w tym jakiś tylko sobie znany cel. Jeżeli widzi, że od ciebie odstaje, to powinna być dla niego motywacja do pracy nad sobą, nad swoimi osiagnięciami, nad dążeniem do celów. Do końca swoich dni będzie tak popłakiwal nad swoim losem, gdy ty np. będziesz osiagała jakieś sukcesy w życiu? Czy już ścieli sobie wygodne spanko w oparach przeswiadczenia, że przecież "jego na to, czy na tamto nie stać", więc albo sprawisz to sobie (czyli wam) sama, albo nauczysz się żyć bez tego? Jakiś dziwny gość.

17

Odp: niska samoocena czy powód do zerwania?

No nie wiem. Jak dla mnie śliski koleś. Gdyby chciał z nią być na "poważnie" co biorąc pod uwagę jej wiek i różnicę między nimi jest no powiedzmy sobie szczerze mało realne ale możliwe. A kiedy możliwe? Kiedy facet stara zaimponować dojrzałością, odpowiedzialnością itd. a nie czymś wręcz przeciwnym.
Sorry wadera17, że to napiszę, ale o tym co potem napisałaś, uważam, że facet chce się tylko zabawić. Ty jako 20-stolatka łykasz wszystko. A on skoro wie, że nie zaimponuje ci kasą, dojrzałością itd. to bierze na "kocham", "nie jestem Ciebie wart" itd.

18

Odp: niska samoocena czy powód do zerwania?
wadera17 napisał/a:

Jesteśmy razem 5 miesięcy.  5 cudownych miesięcy pełnych uczuć, codziennych spotkań . Była to dla nas obojga miłość od pierwszego wejrzenia.  Szybko powiedział że mnie kocha, już teraz, w październiku planuje dla was wakacje, wiem że jestem dla niego piorytetowa. Zmienił pracę by mieć więcej czasu i lepiej zarabiać, ciągle o mnie dba. Twierdzi że nie wie jakim cudem znalazł kogoś takiego jak ja. Tylko jednego nie mogę zrozumieć…

On cały czas twierdzi że jestem od niego 100 razy lepsza, a on jest ''wulgaryzm''. Że pracuje fizycznie, że ma wulgaryzm charakter, że jest brzydki, stary i ...owy. Ciągle słyszę że powinnam mieć kogoś lepszego, bogatszego. Mówi mi, że jeżeli znajdę kogoś przy kim będę  szczęśliwsza mam od razu odejść bo moje szczęście jest ważniejsze. Gdy mijamy drogie auto słyszę ;’’Patrz, twój przyszły mąż ci takie kupi, mnie nigdy nie będzie stać’’. Do tego pojawiają się wciąż hasła jaki on to nie jest beznadziejny, nudny, że powinnam znaleźć kogoś lepszego.  Ogólnie to gadanie wynika z tego, że patrząc obiektywnie może jest pomiędzy nami mała dysproporcja, ja w porównaniu z nim mam większe powodzenie u płci przeciwnej, jego koledzy śmieją się ‘’co ja w nim widzę’’, jestem prawie 10 lat młodsza,  mam wykształcenie,  pochodzę z bogatej rodziny. Nie mówię tego żeby się chwalić ale on tak to widzi. Dla mnie nie ma to żadnego znaczenia. On jest dla mnie najważniejszy i ciągle mu to mówię.

Czy to normalne? Smuci mnie takie gadanie bo brzmi to tak, jakby chciał odejść, jednak on definitywnie temu zaprzecza. Zawsze myślałam że jak chłopak kocha i chce być z dziewczyn ą to nigdy jej nie powie że powinna znaleźć kogoś lepszego. Kojarzy mi się to z najgłupszą wymówką na zerwanie…  I boli mnie to , że chyba jego to przytłacza….Że mu z tym źle i się męczy.Chyba nie muszę mówić że kocham go nad życie i chcę być z nim jak najdłużej?

Co o tym myślisz? Tak mnie to boli.... I boję się że się tym męczy. Przez lato codziennie jeździliśmy na motocyklach (jesteśmy motocyklistami, to ta pasja nas połączyła) a teraz w wieczory nie zawsze jest tak super jak przez lato, oglądamy filmy, internet, jest bardziej nudno a on twierdzi że to jego wina... Boję się że będę dla niego uciążliwa bo będzie ciągle chciał mnie zadowalać...czuję że czasami traci przez to humor... a mi dobrze tak jak jest...

Co sądzicie?

Albo on jest takim sierotą, ze zamiast jakoś podnosić na duchu w tym waszym związku, to tylko niepotrzebnie dołuje ciebie i siebie przez swoje kompleksy, co nie poprawia tej atmosfery.
Albo stara ci się powiedzieć, że "zasługujesz na lepszego", co znaczy, że nie jest tobą jakoś specjalnie zainteresowany.

19

Odp: niska samoocena czy powód do zerwania?

Kiedy mialam 20 lat bylam z facetem 31 letnim. On mial straszne przezycia, traumatyczne dziecinstwo i uwazal siebie ogolnie za smiecia. Mial tez depresje.
Nigdy nie uwazal, ze zasluguje na mnie i zawsze byl zdania, ze moje zycie bedzie lepsze bez niego. Roznica jest jednak ogromna, bo nie nie gadal o tym ciagle. Nigdy sie nie uzalal nad soba, nie biadolil i nie marudzil. Zachowywal sie normalnie i wychodzil z zalozenia, ze bedzie ze mna jak dlugo moze.
Wydaje mi sie, ze jego wiek mial cos wspolnego z poczuciem beznadziei.
Nie powiedzialabym, ze on sie Toba bawi tylko z powodu roznicy wieku.

To co opowiadasz przypomina mi innego faceta. On ciagle wymuszal na wszystkich zeby mu dawali walidacje, ciagle sie uzalal, ciagle mowil takie rzeczy. Wszystko dlatego, ze lubowal sie w byciu ofiara. Od takiego czegos to lepiej uciekac, bo jest to bardzo meczace.

20

Odp: niska samoocena czy powód do zerwania?

Autorko, mam właściwie tylko jedno pytanie: Co Ciebie trzyma przy tym facecie?
Bo z Twojego opisu wydaje mi się on kimś bardzo nieatrakcyjnym i mam tu głównie na myśli jego niskie poczucie własnej wartości. Chociaż domyślam się, że niektórych może kręcić to, że ktoś czuje się od nich gorszym. Bleee...

21

Odp: niska samoocena czy powód do zerwania?

post przeniesiony

wadera17 napisał/a:

Cześć smile
Ile czekacie na odpowiedź sms lub na messengerze od faceta? Ja z moim pisze dużo, około 100 wiadomości dziennie plus mamy czat grupowy ze znajomymi gdzie też ciągle piszemy. Nie ciągnę rozmów, nie wymuszam, wszystko idzie naturalnie. Jesteśmy razem pół roku. Moje pytanie brzmi czy to normalne że dzisiaj na odpowiedź czekam kilka godzin? Na początku znajomości czekałam kilak minut... Wiem że jest w pracy, ale piszę na czacie grupowym i ma czas hmm normalne to? Wiem że kocha ale i już chyba tak się nie stara hmm

22

Odp: niska samoocena czy powód do zerwania?

O Matko..Już sam fakt pisania 100 sms-ów dziennie nie jest, mh zwyczajnym zjawiskiem smile A odpisywać (komukolwiek) staram się jak najszybciej, o ile tylko mogę pracować palcami na klawiaturze telefonu smile

23

Odp: niska samoocena czy powód do zerwania?
wadera17 napisał/a:

Wiem że jest w pracy, ale piszę na czacie grupowym i ma czas hmm normalne to?


To normalne, że nie zawsze ma się czas żeby w pracy od razu odpisać.

Zamiast pisać może lepiej zadzwonić na przerwie?
5-10 minutowa rozmowa daje więcej niż 50 sms'ów.

24 Ostatnio edytowany przez Znerx (2019-11-07 21:18:32)

Odp: niska samoocena czy powód do zerwania?
wadera17 napisał/a:

Jesteśmy razem 5 miesięcy.  5 cudownych miesięcy pełnych uczuć, codziennych spotkań

Tak to jest zawsze jak jeszcze hormony działają, słynne różowe okulary. Spytaj - odnośnie tego faceta - może jakiejś przyjaciółki czy inne siostry? Nie powinna być tak naćpana jak ty, więc będzie bardziej obiektywna.
W końcu my go nie znamy, więc nie zgadniemy jak jest.

Albo z innej strony. Rozsądnie jest założyć, że:
- faceci są logiczni i samoświadomi,
- nie naćpani miłością jak typowa panna,
- czyli są w stanie rozsądniej ocenić "poziom mezaliansu" wink.
Więc mu uwierzyć. Jak mówi, że jest gorszy to jest gorszy. Pewnie zrobił dobrą analizę i nie podniecał się "cudownymi, emocjonalnymi miesiącami"... i go rzucić.

25

Odp: niska samoocena czy powód do zerwania?
Znerx napisał/a:
wadera17 napisał/a:

Jesteśmy razem 5 miesięcy.  5 cudownych miesięcy pełnych uczuć, codziennych spotkań

Tak to jest zawsze jak jeszcze hormony działają, słynne różowe okulary. Spytaj - odnośnie tego faceta - może jakiejś przyjaciółki czy inne siostry? Nie powinna być tak naćpana jak ty, więc będzie bardziej obiektywna.
W końcu my go nie znamy, więc nie zgadniemy jak jest.

Albo z innej strony. Rozsądnie jest założyć, że:
- faceci są logiczni i samoświadomi,
- nie naćpani miłością jak typowa panna,
- czyli są w stanie rozsądniej ocenić "poziom mezaliansu" wink.
Więc mu uwierzyć. Jak mówi, że jest gorszy to jest gorszy. Pewnie zrobił dobrą analizę i nie podniecał się "cudownymi, emocjonalnymi miesiącami"... i go rzucić.

To glupota zakladac cos z powodu plci. Juz calkiem bez sensu jest zakladanie, ze czlowiek jest:
1 Logiczny
2 Samoswiadomy.
Jezeli ktos siebie uwaza za calkiem logicznego i samoswiadomego...od razu wiadomo, ze ma problemy.




Co do tych smsow... Jak jest w pracy to wiadomo, ze moze odpisac pozniej. Czy raczej chodzi o to, ze odpisuje w czacie grupowym w tym czasie?
Ja tez duzo z mezem wypisuje, ale czasem ktores nie odpisuje od razu bo cos robi. Czyta czy pisze, czy pracuje czy rozmawia.

26

Odp: niska samoocena czy powód do zerwania?

Niska samoocena to nie powód do zerwania, tylko do pracy nad samym sobą. Przynajmniej ja tak uważam.

Posty [ 26 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » niska samoocena czy powód do zerwania?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024