Problem ze wspolokatorka - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 2 ]

Temat: Problem ze wspolokatorka

Sprawa jest niby mało istotna, ale mnie trochę niepokoi. Otóż moja wspolokatorka, z którą nie znamy sie dlugo, ale jestesmy bardzo blisko i żadna z nas nie ma innej bliższej przyjaciółki zachowuje sie niespójne. Chodzi o jedzenie i pieniądze. Ja od poczatku zawsze oddawałam jej pieniądze, gdy ta kupila mi coś będąc akurat w sklepie, nie musiała o to prosić. Jednak po jakimś czasie przestało to działać w drugą stronę, bo ja tez czasem robilam jej zakupy. Byly to małe rzeczy, dlatego uznalam że mogę uznać, ze wymieniany sie przyslugami i tez coraz rzadziej jej oddawalam pieniądze. Ona nigdy nie kazala mi oddawać, ale gdy to robilam nie miala żadnych obiekcji. Jednak jest to dla mnie niekomfortowe przyznam. Jest z bogatszej rodziny i moze to przez różnicę realiów w których zyjemy? Gdy kupuje jakas ozdobę do pokoju pyta mnie, czy sie złożę, a jednocześnie potrafi powiedzieć ze chętnie da mi 200 zł, gdy chciałam raz od niej pożyczyć 50, czego ostatecznie nie musialam robić. Raz mówi, że chętnie postawi mi pizze, a raz chce się skladac, chociaż wie ze staram się oszczedzać. Wie też, ze nigdy od niej nic za darmo nie przyjmę i takie propozycje mnie żazenwują. Poza tym jestem nauczona, ze jedzac slodycze czy inna łatwo podzielna rzecz nalezy się podzielic. Czy jestem nadwrażliwa jesli czuję sie dziwnie gdy ona je przy mnie np całą paczkę zelkow czy ciastek i nawet na mnie nie spojrzy? Czasem jednak zapyta, ale przez to jak rzadko to robi, czuję jakby robila to z przymusu, bo akurat przypomniała sobie, że wypada. Ja czestuje ją wszystkim co akurat mam i prawie zawsze bierze. Chciałabym wiedzieć, czy jestem nadwrażliwa i powinnam zastanowić się nad sobą, czy jest w naszej relacji cos nie tak?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Problem ze wspolokatorka
Anna000Anna napisał/a:

Sprawa jest niby mało istotna, ale mnie trochę niepokoi. Otóż moja wspolokatorka, z którą nie znamy sie dlugo, ale jestesmy bardzo blisko i żadna z nas nie ma innej bliższej przyjaciółki zachowuje sie niespójne. Chodzi o jedzenie i pieniądze. Ja od poczatku zawsze oddawałam jej pieniądze, gdy ta kupila mi coś będąc akurat w sklepie, nie musiała o to prosić. Jednak po jakimś czasie przestało to działać w drugą stronę, bo ja tez czasem robilam jej zakupy. Byly to małe rzeczy, dlatego uznalam że mogę uznać, ze wymieniany sie przyslugami i tez coraz rzadziej jej oddawalam pieniądze. Ona nigdy nie kazala mi oddawać, ale gdy to robilam nie miala żadnych obiekcji. Jednak jest to dla mnie niekomfortowe przyznam. Jest z bogatszej rodziny i moze to przez różnicę realiów w których zyjemy? Gdy kupuje jakas ozdobę do pokoju pyta mnie, czy sie złożę, a jednocześnie potrafi powiedzieć ze chętnie da mi 200 zł, gdy chciałam raz od niej pożyczyć 50, czego ostatecznie nie musialam robić. Raz mówi, że chętnie postawi mi pizze, a raz chce się skladac, chociaż wie ze staram się oszczedzać. Wie też, ze nigdy od niej nic za darmo nie przyjmę i takie propozycje mnie żazenwują. Poza tym jestem nauczona, ze jedzac slodycze czy inna łatwo podzielna rzecz nalezy się podzielic. Czy jestem nadwrażliwa jesli czuję sie dziwnie gdy ona je przy mnie np całą paczkę zelkow czy ciastek i nawet na mnie nie spojrzy? Czasem jednak zapyta, ale przez to jak rzadko to robi, czuję jakby robila to z przymusu, bo akurat przypomniała sobie, że wypada. Ja czestuje ją wszystkim co akurat mam i prawie zawsze bierze. Chciałabym wiedzieć, czy jestem nadwrażliwa i powinnam zastanowić się nad sobą, czy jest w naszej relacji cos nie tak?

O pieniądzach porozmawiajcie wprost - czy składacie się na wspolne zakupy, czy każda kupuje jedzenie sobie i żyjecie osobno, czy składacie się na wydatki typu wyjście na pizzę. Ustalcie to raz a dobrze.

A co do żelków i chipsów, to osobiście nie uważam, że trzeba się dzielić. Można, ale przymusu nie ma. Wolno jej kupić sobie paczkę chipsów i ją zjeść. Tobie też wolno.

Trochę za bardzo to analizujesz.

Posty [ 2 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024