Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 48 ]

Temat: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?

Pół roku temu przez wspólnych znajomych poznałam fajnego mężczyznę.
Bardzo się wszyscy zakumplowalismy i spędzaliśmy bardzo dużo czasu.
Wspólne filmy, obiady, wypady w góry.
Była taka fajna energia między nami wszystkimi, ze pojechaliśmy na wspólne wakacje.
I było wspaniałe.
Nagle okazało się , ze (pan x) chce ode mnie coś wiecej.
Na wyjeździe zaiskrzyło między nami.
Wspólne spacery, rozmowy już sam na sam, wspólne spanie w namiocie

Po wyjeździe wszystko szło w dobra stronę.
Pisaliśmy bez zbędnego przyspieszania spraw. Wychodziliśmy do kina, wspólne wyjazdy poza miasto.kontakt był regularny, obustronny, mily.
Zaczęłam się wkręcać bo nie dawał mi powodu żeby tego nie robić.

Nagle gdy wszystko toczyło się dobrze on z dnia na dzień zniknął.
Nie odeztwa się już drugi tydzień.
Napisałam smsa w zeszłym tygodniu co u niego słychać . Odpisał ze wszystko ok.
Od tamtej pory cisza.
Wiem ze widuje się z nasza była paczka, nikt nie wie co się dzieje bo on jest zamknięty w swojej głowie.

Ze mną kontaktu nie ma.
Czuje się zdezorientowana bo nic nie wskazywało na taki bieg wydarzeń.
Liczyłam, ze ze względu na naszych przyjaciół i czas jaki spędziliśmy przyjaźniąc się on chociaż postara się to wyjaśnić. Ale telefon milczy, domofon nie dzwoni.

Mamy po 30 lat.
Nie wiem co mam zrobić.
Tęsknie za nim jako osoba, kumplem, potencjalna możliwością na związek.
Nie wiem jak mam się do tego ustosunkować.

Czy któraś z mądrych kobiet może mi w tej kwesti doradzić ? Albo może przechodziła przez coś podobnego

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
Sundaysun1111 napisał/a:

Nagle okazało się , ze (pan x) chce ode mnie coś wiecej.

A Ciebie tam nie było? smile

Myślę, że miał dość zabiegania i ciągnięcia tego samemu. A gdy ktoś znika "bez powodu", to najczęściej kryje się za tym inna kobieta. Może taka co sama pokazuje, że "chce od niego czegoś więcej".

3

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?

Zapytaj, dlaczego się nie odzywa, co się zmieniło. Przecież to proste.

4

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?

Możliwe, że "schował się w jaskini" i myśli co dalej z wami.

5

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
Sundaysun1111 napisał/a:

Pół roku temu przez wspólnych znajomych poznałam fajnego mężczyznę.
Bardzo się wszyscy zakumplowalismy i spędzaliśmy bardzo dużo czasu.
Wspólne filmy, obiady, wypady w góry.
Była taka fajna energia między nami wszystkimi, ze pojechaliśmy na wspólne wakacje.
I było wspaniałe.
Nagle okazało się , ze (pan x) chce ode mnie coś wiecej.
Na wyjeździe zaiskrzyło między nami.
Wspólne spacery, rozmowy już sam na sam, wspólne spanie w namiocie

Po wyjeździe wszystko szło w dobra stronę.
Pisaliśmy bez zbędnego przyspieszania spraw. Wychodziliśmy do kina, wspólne wyjazdy poza miasto.kontakt był regularny, obustronny, mily.
Zaczęłam się wkręcać bo nie dawał mi powodu żeby tego nie robić.

Nagle gdy wszystko toczyło się dobrze on z dnia na dzień zniknął.
Nie odeztwa się już drugi tydzień.
Napisałam smsa w zeszłym tygodniu co u niego słychać . Odpisał ze wszystko ok.
Od tamtej pory cisza.
Wiem ze widuje się z nasza była paczka, nikt nie wie co się dzieje bo on jest zamknięty w swojej głowie.

Ze mną kontaktu nie ma.
Czuje się zdezorientowana bo nic nie wskazywało na taki bieg wydarzeń.
Liczyłam, ze ze względu na naszych przyjaciół i czas jaki spędziliśmy przyjaźniąc się on chociaż postara się to wyjaśnić. Ale telefon milczy, domofon nie dzwoni.

Mamy po 30 lat.
Nie wiem co mam zrobić.

Moim zdaniem kolega Balin wyczerpał temat i w takiej sytuacji zrobić można już tylko jedno. Nic.
Przecież nie jesteś młodą naiwną gąską, która przez pół roku sama nie wpadła na to, czego może od niej chcieć zdrowy i wolny mężczyzna.
W dzisiejszych czasach trwający pół roku związek, to już jest rzadko spotykany wyczyn, a tutaj nawet nie doszliście do etapu związku, więc...
Myślę że bardzo dobrze wiesz dlaczego on się nie odzywa i podejrzewam że celowo przemilczałaś kilka istotnych dla sprawy kwestii,
takich jak na przykład to, że adorowanie przez przystojnego kolegę sprawiało Ci frajdę i satysfakcję, jednak nie na tyle, żeby pchnąć to dalej,
a kiedy on nagle milknie i znika, grzeją się styki i następuje błąd krytyczny systemu, no bo jak to... A widzisz, tak to wink

6

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?

Mam pytanie do panów powyżej: po jakim czasie należy wskoczyć z mężczyzną do łóżka, by nam nie uciekł? Jakie to żałosne...

7

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
Gitta napisał/a:

Mam pytanie do panów powyżej: po jakim czasie należy wskoczyć z mężczyzną do łóżka, by nam nie uciekł? Jakie to żałosne...

Wtedy, kiedy on chce, proste.

8

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?

Identyczny scenariusz jak w moim przypadku, tyle, że po roku. Okazało się, że gość ma poważne zaburzenia psychiczne, które rewelacyjnie maskował, a takich jak ja, które były "miłością jego życia na zawsze" było kilka równolegle... Każdą kochał na zabój, z każdą chciał mieszkać w wielkim domu i mieć z nią dziecko...
Także jak facet milczy to w 99% będzie to inna kobieta.

9

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
Gitta napisał/a:

Jakie to żałosne...

Wiadomo męska seksualność, to żałosna i wstydliwa sprawa. smile Tylko, że to co myślisz. to zjadanie własnego ogona. Kiedyś za żałosną i wstydliwą uważano kobiecą seksualność. Ale punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia. W końcu wolność mamy. smile

10

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
balin napisał/a:
Gitta napisał/a:

Jakie to żałosne...

Wiadomo męska seksualność, to żałosna i wstydliwa sprawa. smile Tylko, że to co myślisz. to zjadanie własnego ogona. Kiedyś za żałosną i wstydliwą uważano kobiecą seksualność. Ale punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia. W końcu wolność mamy. smile


Seksualność nie jest żałosna - niczyja.

Żałosne jest robienie  z niej narzędzia szantażu.

11

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
Gitta napisał/a:

Mam pytanie do panów powyżej: po jakim czasie należy wskoczyć z mężczyzną do łóżka, by nam nie uciekł? Jakie to żałosne...

Mam pytanie do Pań powyżej: po jakim czasie doszłyście do wniosku, że chodziło akurat o wskakiwanie do łóżka? Jakie to zabawne...
Niby wszystko wiedzą, a i tak będą udawać że nie wiedzą, wodzić gościa za nos i wesoło rechotać, że głupek za nimi lata,
a kiedy mu się w końcu znudzi i przestanie albo znajdzie sobie inną jak tutaj, to jest ciężkie zdziwienie i wielka obraza majestatu

- Co? Poszedł do innej? Po pół roku zabawy w kotka i myszkę już mu się znudziło? Żałosny dupek. Wszyscy są żałośni i chcą tylko jednego!

Och jej...

12

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?

Rozmineliscie sie w swoich oczekiwaniach, ty szukasz kumpla, na wspolne wyjazdy, spedzanie czasu, on szuka zwiazku, w jego glowie zaczynalo sie ukladac ze ty mu pasujesz, jednak kiedy dostaje kosza, zrozumial ze to tylko jego marzenia, ucina kontakt bo musi cie wyrzucic ze swojej glowy, musi wyrzucic te wszystkie wyobrazenia o tobie, dlatego jak najdalej od ciebie bo wtedy terapia idzie szybciej

13 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2019-10-10 15:19:05)

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
anderstud napisał/a:

Mam pytanie do Pań powyżej: po jakim czasie doszłyście do wniosku, że chodziło akurat o wskakiwanie do łóżka? Jakie to zabawne...
Niby wszystko wiedzą, a i tak będą udawać że nie wiedzą, wodzić gościa za nos i wesoło rechotać, że głupek za nimi lata,
a kiedy mu się w końcu znudzi i przestanie albo znajdzie sobie inną jak tutaj, to jest ciężkie zdziwienie i wielka obraza majestatu
- Co? Poszedł do innej? Po pół roku zabawy w kotka i myszkę już mu się znudziło? Żałosny dupek. Wszyscy są żałośni i chcą tylko jednego!
Och jej...

Niestety ale tak jest. Są dorośli, mają po 30 lat i dla mnie po pół roku znajomości i jeżeli w związku iskrzy seks nie jest czymś dziwnym. Jeżeli starał się dłuższy czas i nic z tego nie wyszło to nawet nie dziwię mu się.
A żałosne jest dla to stwierdzenie (w podtekście seks jako nagroda)

Gitta napisał/a:

Mam pytanie do panów powyżej: po jakim czasie należy wskoczyć z mężczyzną do łóżka, by nam nie uciekł? Jakie to żałosne...

14

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?

A na jakiej podstawie wniosek, że to on chciał poważnego związku a ona relacji koleżeńskiej? Czemu na autorkę zrzucacie winę?

15

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?

Na podstawie pierwszego wpisu autorki? A dokładnie szóstej linijki od góry?

16

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
anderstud napisał/a:

Na podstawie pierwszego wpisu autorki? A dokładnie szóstej linijki od góry?

Ja to zrozumiałam, że początkowo spotykali się koleżeńsko w większej grupie, ale gdy facet wyraził chęć na relację damsko-meską to autorka przystała i przez jakiś czas się spotykali na randki

17

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
monika1906 napisał/a:
anderstud napisał/a:

Na podstawie pierwszego wpisu autorki? A dokładnie szóstej linijki od góry?

Ja to zrozumiałam, że początkowo spotykali się koleżeńsko w większej grupie, ale gdy facet wyraził chęć na relację damsko-meską to autorka przystała i przez jakiś czas się spotykali na randki

On chce wiecej, chce zwiazku, sa wypady do kina, restauracji, wyjazdy, ale nie ma uczuc ze strony panny, nic powazniejszego sie nie rozwija, facet ma 30 lat, po co mu zabawa w gierki bez konca

18 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2019-10-10 16:05:11)

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
monika1906 napisał/a:

A na jakiej podstawie wniosek, że to on chciał poważnego związku a ona relacji koleżeńskiej? Czemu na autorkę zrzucacie winę?

Ja np. po tym

Sundaysun1111 napisał/a:

Wspólne filmy, obiady, wypady w góry.
Była taka fajna energia między nami wszystkimi, ze pojechaliśmy na wspólne wakacje.
I było wspaniałe.
Nagle okazało się , ze (pan x) chce ode mnie coś wiecej.
Na wyjeździe zaiskrzyło między nami.
Wspólne spacery, rozmowy już sam na sam, wspólne spanie w namiocie
Po wyjeździe wszystko szło w dobra stronę.
Pisaliśmy bez zbędnego przyspieszania spraw. Wychodziliśmy do kina, wspólne wyjazdy poza miasto.kontakt był regularny, obustronny, mily.
Zaczęłam się wkręcać bo nie dawał mi powodu żeby tego nie robić.

6 miesięcy, iskrzyło, wspólny namiot, i usuwając podwójne zaprzeczenie ze zwrotu " bo nie dawał mi powodu żeby tego nie robić" wychodzi "bo  dawał mi powód żeby to robić". Tylko zastanawia mnie to "Nagle okazało się , ze (pan x) chce ode mnie coś wiecej". Wychodzi na mój chłopski rozum że autorka wybiła partnerowi seks z głowy, chyba że o coś innego mu chodziło.
Facetowi chodziło jak pisali poprzednicy o związek ale jak pół roku się starał i nic dał sobie spokój. Trzeba od razu było mu powiedzieć że nici z tego a nie że może kiedyś. Sam nie wiem czego Ci teraz brakuje autorko, adoratora czy przyjaciela z którym się fajnie gada.

19 Ostatnio edytowany przez 12miecio12 (2019-10-10 15:57:47)

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
Janix2 napisał/a:
monika1906 napisał/a:

A na jakiej podstawie wniosek, że to on chciał poważnego związku a ona relacji koleżeńskiej? Czemu na autorkę zrzucacie winę?

Ja np. po tym

Sundaysun1111 napisał/a:

Wspólne filmy, obiady, wypady w góry.
Była taka fajna energia między nami wszystkimi, ze pojechaliśmy na wspólne wakacje.
I było wspaniałe.
Nagle okazało się , ze (pan x) chce ode mnie coś wiecej.
Na wyjeździe zaiskrzyło między nami.
Wspólne spacery, rozmowy już sam na sam, wspólne spanie w namiocie
Po wyjeździe wszystko szło w dobra stronę.
Pisaliśmy bez zbędnego przyspieszania spraw. Wychodziliśmy do kina, wspólne wyjazdy poza miasto.kontakt był regularny, obustronny, mily.
Zaczęłam się wkręcać bo nie dawał mi powodu żeby tego nie robić.

6 miesięcy, iskrzyło, wspólny namiot, i usuwając podwójne zaprzeczenie ze zwrotu " bo nie dawał mi powodu żeby tego nie robić" wychodzi "bo  dawał mi powód żeby to robić". Tylko zastanawia mnie to "Nagle okazało się , ze (pan x) chce ode mnie coś wiecej". Wychodzi na mój chłopski rozum że autorka wybiła partnerowi seks z głowy, chyba że o coś innego mu chodziło.


Uwazam ze facet odpuszcza bo po prostu nie ma sensu nieustanne gonienie kroliczka bez perspektywy ze go sie kiedykolwiek dogoni, jak to kiedys mi kuzyn powiedzial, ,,ona by tylko ciagle chciala abym trzymal ja za reke I opowiadal bajki"

20 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2019-10-10 16:06:02)

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
12miecio12 napisał/a:

Uwazam ze facet odpuszcza bo po prostu nie ma sensu nieustanne gonienie kroliczka bez perspektywy ze go sie kiedykolwiek dogoni, jak to kiedys mi kuzyn powiedzial, ,,ona by tylko ciagle chciala abym trzymal ja za reke I opowiadal bajki"

Oczywiście. Jeszcze tak parę lat się poprzyjaźnimy i może coś z tego będzie

Sundaysun1111 napisał/a:

Mamy po 30 lat.
Tęsknie za nim jako osoba, kumplem, potencjalna możliwością na związek.

Wyciągam wniosek że dla autorki po prostu fajnie było mieć adoratora ale to jest fajne jak ma się 18-19 lat. Jak się ma 30+ myśli się o czymś poważniejszym.

21

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
12miecio12 napisał/a:

Uwazam ze facet odpuszcza bo po prostu nie ma sensu nieustanne gonienie kroliczka bez perspektywy ze go sie kiedykolwiek dogoni, jak to kiedys mi kuzyn powiedzial, ,,ona by tylko ciagle chciala abym trzymal ja za reke I opowiadal bajki"

Skoro już o kuzynach mowa, to z kolei mój też miał niedawno taką jedną z którą już kiedyś był, mieszkali razem i wszystko normalnie,
po czym on wyjechał do Belgii do roboty, zostawiając ją pod opieką swojego najlepszego kumpla, który miał jej pilnować, pomagać, wspierać...
Historia stara jak świat, wiadomo co było dalej. No i po 4 latach od tamtych wydarzeń ten mój kuzyn z tą dziewczyną gdzieś tam się spotkali.
Chyba na fejsbuku czy gdzieś. Zaczęli się spotykać normalnie, tamto co było poszło w niepamięć, no i niby nic ciekawego w tej opowieści nie ma,
gdyby nie jeden drobny niuans, a mianowicie taki, że te ich spotkania polegają głównie na wychodzeniu w miasto i jedzeniu, za które on płaci,
(bo ona ledwo na wynajęcie mieszkania i bieżące opłaty zarabia w jakiejś tam pseudo pracy) trzydniowym imprezowaniu co weekend na jego koszt,
siedzeniu czasem w domu i oglądaniu filmów, ale to nie za często i nie za długo, bo koleżanki, rodzice, kryzys, wojny, rozpacz, zawsze coś,
no i wychodząc od niej zabierał z parapetu worek z kupkami kotka, które wyrzucał gdzieś tam po drodze do kosza. On lat 45, ona 35 i tak przez rok.
Ani razu jej nie puknął, bo zawsze miała jakiś wykręt, nawet jak mu wcześniej obiecała, że jeśli się postara i będzie miły...
Któregoś dnia mnie poprosił, żebyśmy pojechali wszyscy razem nad morze, bo koniec wakacji, jakieś tam sranie w banię, żebym ich tam zawiózł.
Nad morze mam 12 kilometrów i zgodnie z przepisami jedzie się około 20 minut. Po 2 chciałem tą laskę udusić i wywalić na chodnik z jadącego auta.
Oczywiście nic się nie odzywałem, bo co mnie to, mam to w dupie kto jak sobie życie układa, ale że ja z nim prowadzimy razem interes,
to sobie pogadaliśmy jak faceci na ten temat i chyba dopiero wtedy do niego dotarło co się wokół niego dzieje.
Jak jej w końcu zapalił kopa w odwłok, to musieli ją z procy dokarmiać w locie. Od tamtej pory jest sama i nadal mocno zdziwiona "no ale dlaczego"

22

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
anderstud napisał/a:
12miecio12 napisał/a:

Uwazam ze facet odpuszcza bo po prostu nie ma sensu nieustanne gonienie kroliczka bez perspektywy ze go sie kiedykolwiek dogoni, jak to kiedys mi kuzyn powiedzial, ,,ona by tylko ciagle chciala abym trzymal ja za reke I opowiadal bajki"

Skoro już o kuzynach mowa, to z kolei mój też miał niedawno taką jedną z którą już kiedyś był, mieszkali razem i wszystko normalnie,
po czym on wyjechał do Belgii do roboty, zostawiając ją pod opieką swojego najlepszego kumpla, który miał jej pilnować, pomagać, wspierać...
Historia stara jak świat, wiadomo co było dalej. No i po 4 latach od tamtych wydarzeń ten mój kuzyn z tą dziewczyną gdzieś tam się spotkali.
Chyba na fejsbuku czy gdzieś. Zaczęli się spotykać normalnie, tamto co było poszło w niepamięć, no i niby nic ciekawego w tej opowieści nie ma,
gdyby nie jeden drobny niuans, a mianowicie taki, że te ich spotkania polegają głównie na wychodzeniu w miasto i jedzeniu, za które on płaci,
(bo ona ledwo na wynajęcie mieszkania i bieżące opłaty zarabia w jakiejś tam pseudo pracy) trzydniowym imprezowaniu co weekend na jego koszt,
siedzeniu czasem w domu i oglądaniu filmów, ale to nie za często i nie za długo, bo koleżanki, rodzice, kryzys, wojny, rozpacz, zawsze coś,
no i wychodząc od niej zabierał z parapetu worek z kupkami kotka, które wyrzucał gdzieś tam po drodze do kosza. On lat 45, ona 35 i tak przez rok.
Ani razu jej nie puknął, bo zawsze miała jakiś wykręt, nawet jak mu wcześniej obiecała, że jeśli się postara i będzie miły...
Któregoś dnia mnie poprosił, żebyśmy pojechali wszyscy razem nad morze, bo koniec wakacji, jakieś tam sranie w banię, żebym ich tam zawiózł.
Nad morze mam 12 kilometrów i zgodnie z przepisami jedzie się około 20 minut. Po 2 chciałem tą laskę udusić i wywalić na chodnik z jadącego auta.
Oczywiście nic się nie odzywałem, bo co mnie to, mam to w dupie kto jak sobie życie układa, ale że ja z nim prowadzimy razem interes,
to sobie pogadaliśmy jak faceci na ten temat i chyba dopiero wtedy do niego dotarło co się wokół niego dzieje.
Jak jej w końcu zapalił kopa w odwłok, to musieli ją z procy dokarmiać w locie. Od tamtej pory jest sama i nadal mocno zdziwiona "no ale dlaczego"

Jeżeli ta historia jest absolutnie w 100 % prawdziwa, to ja nie mam pytań....Dla uwiarygodnienia, to możesz zapodać za co dokładnie chciałeś wywalić ją z auta smile

Jednym słowem: On służył jej jako typowy czasoumilacz, sponsor i piesek a ona sie mocno zdziwiła, kiedy ją odstawił na bok..?

23

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?

Autorko, ile trwało wasze poznawanie się typowo w kierunku: związku? Ja zrozumiałam, że sześć miesięcy się znają, a nie typowo pod związek.

Chciałabym przedstawić i wyjaśnić mój punkt widzenia.
Wiadomo, że w relacji kobieta-mężczyzna, gdy poznajemy drugą osobę w kierunku związku, w grę wchodzi również seks. Nie chodziło mi bynajmniej o to, by mężczyzna uganiał się za mną pół roku, rok (??!!), bo to już jest naprawdę dziwne, ale często jest tak, że chcemy poznać drugą osobę, nawiązać kontakt, zanim pójdziemy do łóżka. By chociażby uniknąć później: "po seksie on się zmył, nie zależy mu na mnie". Chociaż i tak zawsze istnieje taka możliwość, że meżczyzna będzie udawał, dopóki "tego" nie dostanie. Z mojej perspektywy, gdy idę z kimś do łóżka, pojawiają się hormony, przywiązanie (chociażby oksytocyna) i trudniej mi taką relację zakończyć, bardziej boli.
Co to za nowa moda, gdzie ludzie po kilku randkach muszą się w łóżku przetrzepać i sprawdzić, czy oby wszystko razem pasuje.
Mam znajomego (aczkolwiek jest to dalszy znajomy), który zwierzył mi się kiedyś, że jak na trzecim spotkaniu/randce nie ma cyt.: "konkretnego macanka czy bzykanka" to on sobie taką "babę" odpuszcza. Dla mnie podejście... masakryczne. W sumie, nie wyobrażam sobie z dopiero zapoznanym  facetem po 3 spotkaniach pójść do łóżka, czuć tę presję. To musi się samo zadziać.
Nam, kobietom też zależy, by w tych sferach się układało (seks). Widzę to natomiast tak: pójdziesz za szybko z nim do łóżka, weźmie cię za łatwą, nie będzie szanował. Jak za późno, no cóż... Ucieknie. Tak czy siak, ludziom dzisiaj bardzo trudno zbudować coś, co będzie trwało: dobry, stabilny związek.
Takie moje luźne przemyślenia.

24 Ostatnio edytowany przez balin (2019-10-10 17:18:04)

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?

Nawet tu na forum czytałem wątki, gdzie dziewczyna nie wie co zrobić. Facet nie inicjuje kontaktu fizycznego. Traktuje ją jak koleżankę. Także tu brak zgrania, działa w obie strony. Jeśli dobrze czytam, to ty pierwsza wyszłaś z tym wskakiwaniem do łóżka. Wszyscy wcześniej mówili o zwykłym braku zaangażowania ze strony dziewczyny. Traktowaniu tej znajomości po koleżeńsku, albo w wieku 30 lat, zachowywaniu się jak nastolatka.

25

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
Gitta napisał/a:

Autorko, ile trwało wasze poznawanie się typowo w kierunku: związku? Ja zrozumiałam, że sześć miesięcy się znają, a nie typowo pod związek.

Chciałabym przedstawić i wyjaśnić mój punkt widzenia.
Wiadomo, że w relacji kobieta-mężczyzna, gdy poznajemy drugą osobę w kierunku związku, w grę wchodzi również seks. Nie chodziło mi bynajmniej o to, by mężczyzna uganiał się za mną pół roku, rok (??!!), bo to już jest naprawdę dziwne, ale często jest tak, że chcemy poznać drugą osobę, nawiązać kontakt, zanim pójdziemy do łóżka. By chociażby uniknąć później: "po seksie on się zmył, nie zależy mu na mnie". Chociaż i tak zawsze istnieje taka możliwość, że meżczyzna będzie udawał, dopóki "tego" nie dostanie. Z mojej perspektywy, gdy idę z kimś do łóżka, pojawiają się hormony, przywiązanie (chociażby oksytocyna) i trudniej mi taką relację zakończyć, bardziej boli.
Co to za nowa moda, gdzie ludzie po kilku randkach muszą się w łóżku przetrzepać i sprawdzić, czy oby wszystko razem pasuje.
Mam znajomego (aczkolwiek jest to dalszy znajomy), który zwierzył mi się kiedyś, że jak na trzecim spotkaniu/randce nie ma cyt.: "konkretnego macanka czy bzykanka" to on sobie taką "babę" odpuszcza. Dla mnie podejście... masakryczne. W sumie, nie wyobrażam sobie z dopiero zapoznanym  facetem po 3 spotkaniach pójść do łóżka, czuć tę presję. To musi się samo zadziać.
Nam, kobietom też zależy, by w tych sferach się układało (seks). Widzę to natomiast tak: pójdziesz za szybko z nim do łóżka, weźmie cię za łatwą, nie będzie szanował. Jak za późno, no cóż... Ucieknie. Tak czy siak, ludziom dzisiaj bardzo trudno zbudować coś, co będzie trwało: dobry, stabilny związek.
Takie moje luźne przemyślenia.

Tak, konieczna hronologia zdarzen, nikt z nas tu nie insuuje nikomu pospiechu w relacjach seksualnych, bo skoro para ma seks to niech on bedzie umocowany wzajemnymi uczuciami, I poparty deklaracjami o byciu razem, z drugiej jednak strony fizjologia u faceta bywa bezlitosna, I po kilku miesiacach po prostu facet nie daje rady kolejnym bezowocnym spotkaniom, chocby z uwagi na bol genitali po takich spotkaniach

26 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2019-10-10 17:33:06)

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
Gitta napisał/a:

To musi się samo zadziać.
Nam, kobietom też zależy, by w tych sferach się układało (seks). Widzę to natomiast tak: pójdziesz za szybko z nim do łóżka, weźmie cię za łatwą, nie będzie szanował. Jak za późno, no cóż... Ucieknie. Tak czy siak, ludziom dzisiaj bardzo trudno zbudować coś, co będzie trwało: dobry, stabilny związek.

Tylko że tak mówiły masze bacie naszym mamom. Co niektórzy mogą pomyśleć że piszesz o handlu seksem tudzież wydzielaniu mu go. Nie za często bo będzie zbyt pewny siebie i nie za rzadko bo ucieknie. To tak jakby seks sprawiał przyjemność tylko facetowi a dla kobiety było to przedświąteczne sprzątanie, ciężkie i męczące.Tak czy siak po jego zachowaniu i czasie przez który zabiegał jednocześnie nie naciskając "ten seks mu się po prostu należał". I mając 30 lat chyba nie trudno się tego domyśleć.

12miecio12 napisał/a:

...z drugiej jednak strony fizjologia u faceta bywa bezlitosna, I po kilku miesiacach po prostu facet nie daje rady kolejnym bezowocnym spotkaniom, chocby z uwagi na bol genitali po takich spotkaniach

I potem pojawiają się tematy pt. Mój partner się onanizuje, lub Odszedł do innej

Ela210 napisał/a:

A skąd Wy wiecie co się działo w tym namiocie? Miała się na niego rzucić czy jak?

Nie wierzę w to co czytam.

27

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?

A skąd Wy wiecie co się działo w tym namiocie? Miała się na niego rzucić czy jak?

28 Ostatnio edytowany przez random.further (2019-10-10 17:32:35)

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
Sundaysun1111 napisał/a:

Pół roku temu przez wspólnych znajomych poznałam fajnego mężczyznę.
Bardzo się wszyscy zakumplowalismy i spędzaliśmy bardzo dużo czasu.
Wspólne filmy, obiady, wypady w góry.
Była taka fajna energia między nami wszystkimi, ze pojechaliśmy na wspólne wakacje.
I było wspaniałe.
Nagle okazało się , ze (pan x) chce ode mnie coś wiecej.
Na wyjeździe zaiskrzyło między nami.
Wspólne spacery, rozmowy już sam na sam, wspólne spanie w namiocie

Po wyjeździe wszystko szło w dobra stronę.
Pisaliśmy bez zbędnego przyspieszania spraw. Wychodziliśmy do kina, wspólne wyjazdy poza miasto.kontakt był regularny, obustronny, mily.
Zaczęłam się wkręcać bo nie dawał mi powodu żeby tego nie robić.

Nagle gdy wszystko toczyło się dobrze on z dnia na dzień zniknął.
Nie odeztwa się już drugi tydzień.
Napisałam smsa w zeszłym tygodniu co u niego słychać . Odpisał ze wszystko ok.
Od tamtej pory cisza.
Wiem ze widuje się z nasza była paczka, nikt nie wie co się dzieje bo on jest zamknięty w swojej głowie.

Ze mną kontaktu nie ma.
Czuje się zdezorientowana bo nic nie wskazywało na taki bieg wydarzeń.
Liczyłam, ze ze względu na naszych przyjaciół i czas jaki spędziliśmy przyjaźniąc się on chociaż postara się to wyjaśnić. Ale telefon milczy, domofon nie dzwoni.

Mamy po 30 lat.
Nie wiem co mam zrobić.
Tęsknie za nim jako osoba, kumplem, potencjalna możliwością na związek.
Nie wiem jak mam się do tego ustosunkować.

Czy któraś z mądrych kobiet może mi w tej kwesti doradzić ? Albo może przechodziła przez coś podobnego

smile Zapytać wprost, możliwe, że zacząć od siebie - od tego jak postrzegałaś tą znajomość.
O ile dobrze rozumiem On na jakimś etapie wyraźnie dał odczuć, że chodzi o bliższą relację. Może teraz kolejka na Ciebie ?
Najwyżej oberwiesz po nosie - trudno, trzeba było wcześniej wyjaśniać wink

29

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
Ela210 napisał/a:

A skąd Wy wiecie co się działo w tym namiocie? Miała się na niego rzucić czy jak?

Tylko u nich ta wiedza, ale wiele wskazuje ze akcji to tam za wiele nie bylo, autorka nigdzie nie pisze ze do czegokolwiek ,,doszlo", raczej ze ,,caly czas szlo", I to raczej w tempie tego ,,chodzenia" jest problem

30

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
balin napisał/a:

Nawet tu na forum czytałem wątki, gdzie dziewczyna nie wie co zrobić. Facet nie inicjuje kontaktu fizycznego. Traktuje ją jak koleżankę. Także tu brak zgrania, działa w obie strony. Jeśli dobrze czytam, to ty pierwsza wyszłaś z tym wskakiwaniem do łóżka. Wszyscy wcześniej mówili o zwykłym braku zaangażowania ze strony dziewczyny. Traktowaniu tej znajomości po koleżeńsku, albo w wieku 30 lat, zachowywaniu się jak nastolatka.

Ja z posta autorki wyczytałam coś z goła innego - jej zależało i wszystko szło w kierunku związku. Nigdzie nie jest napisane, że on starał się pół roku. Tylko, że z całą paczką od pół roku były różne wyjazdy itd.

31 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2019-10-10 17:41:50)

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
random.further napisał/a:

[
Zapytać wprost, możliwe, że zacząć od siebie - od tego jak postrzegałaś tą znajomość.

Obawiam się że już jest pozamiatane. Przynajmniej dla mnie było by za późno. Zaraz pomyślałbym : znowu czeka mnie pół roku...

Gitta napisał/a:

Ja z posta autorki wyczytałam coś z goła innego - jej zależało i wszystko szło w kierunku związku. Nigdzie nie jest napisane, że on starał się pół roku. Tylko, że z całą paczką od pół roku były różne wyjazdy itd.

Taa..szło, szło i jeszcze ze 2 lata jak by szło to by doszło ale niestety zdechło.

32

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
Gitta napisał/a:
balin napisał/a:

Nawet tu na forum czytałem wątki, gdzie dziewczyna nie wie co zrobić. Facet nie inicjuje kontaktu fizycznego. Traktuje ją jak koleżankę. Także tu brak zgrania, działa w obie strony. Jeśli dobrze czytam, to ty pierwsza wyszłaś z tym wskakiwaniem do łóżka. Wszyscy wcześniej mówili o zwykłym braku zaangażowania ze strony dziewczyny. Traktowaniu tej znajomości po koleżeńsku, albo w wieku 30 lat, zachowywaniu się jak nastolatka.

Ja z posta autorki wyczytałam coś z goła innego - jej zależało i wszystko szło w kierunku związku. Nigdzie nie jest napisane, że on starał się pół roku. Tylko, że z całą paczką od pół roku były różne wyjazdy itd.

Dlatego wazna jest chronologia, od kiedy on sie zaczyna starac, bo to da obraz, ale nawet jesli on zaczyna od 3-4 miesiecy, to po prostu stwierdza ze szkoda zachodu bo sprawa za slabo rokuje, ma ja mocno w glowie, dlatego aby szybciej odchorowac urywa kontakt

33

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?

facet znalazł lepszy obiekt na horyzoncie i tyle w temacie <zieeew>

34

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
Janix2 napisał/a:
random.further napisał/a:

Zapytać wprost, możliwe, że zacząć od siebie - od tego jak postrzegałaś tą znajomość.

Obawiam się że już jest pozamiatane. Przynajmniej dla mnie było by za późno. Zaraz pomyślałbym : znowu czeka mnie pół roku...

smile Bardzo prawdopodobne, rozminęli się.

35

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
Janix2 napisał/a:
Gitta napisał/a:

To musi się samo zadziać.
Nam, kobietom też zależy, by w tych sferach się układało (seks). Widzę to natomiast tak: pójdziesz za szybko z nim do łóżka, weźmie cię za łatwą, nie będzie szanował. Jak za późno, no cóż... Ucieknie. Tak czy siak, ludziom dzisiaj bardzo trudno zbudować coś, co będzie trwało: dobry, stabilny związek.

Tylko że tak mówiły masze bacie naszym mamom. Co niektórzy mogą pomyśleć że piszesz o handlu seksem tudzież wydzielaniu mu go. Nie za często bo będzie zbyt pewny siebie i nie za rzadko bo ucieknie. To tak jakby seks sprawiał przyjemność tylko facetowi a dla kobiety było to przedświąteczne sprzątanie, ciężkie i męczące.Tak czy siak po jego zachowaniu i czasie przez który zabiegał jednocześnie nie naciskając "ten seks mu się po prostu należał". I mając 30 lat chyba nie trudno się tego domyśleć.

Co mówiły nasze babcie naszym mamom? I co było w tym złego?
Nie piszę ani nie mam na myśli handel seksem, tudzież wydzielanie go.
Dla obu partnerów seks powinien stanowić przyjemność a nie przykry obowiązek i oboje powinni tego chcieć.
Gdy zaczyna się nową znajomość i współżycie z drugą osobą, oboje powinni być na to gotowi. Niezależnie od tego, czy mają 18 czy 30 lat i wiecej. I niezależnie od tego, czy dzieje się ro na pierwszym spotkaniu czy po paru tygodniach poznawania się.

36

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
Gitta napisał/a:
Janix2 napisał/a:
Gitta napisał/a:

To musi się samo zadziać.
Nam, kobietom też zależy, by w tych sferach się układało (seks). Widzę to natomiast tak: pójdziesz za szybko z nim do łóżka, weźmie cię za łatwą, nie będzie szanował. Jak za późno, no cóż... Ucieknie. Tak czy siak, ludziom dzisiaj bardzo trudno zbudować coś, co będzie trwało: dobry, stabilny związek.

Tylko że tak mówiły masze bacie naszym mamom. Co niektórzy mogą pomyśleć że piszesz o handlu seksem tudzież wydzielaniu mu go. Nie za często bo będzie zbyt pewny siebie i nie za rzadko bo ucieknie. To tak jakby seks sprawiał przyjemność tylko facetowi a dla kobiety było to przedświąteczne sprzątanie, ciężkie i męczące.Tak czy siak po jego zachowaniu i czasie przez który zabiegał jednocześnie nie naciskając "ten seks mu się po prostu należał". I mając 30 lat chyba nie trudno się tego domyśleć.

Co mówiły nasze babcie naszym mamom? I co było w tym złego?
Nie piszę ani nie mam na myśli handel seksem, tudzież wydzielanie go.
Dla obu partnerów seks powinien stanowić przyjemność a nie przykry obowiązek i oboje powinni tego chcieć.
Gdy zaczyna się nową znajomość i współżycie z drugą osobą, oboje powinni być na to gotowi. Niezależnie od tego, czy mają 18 czy 30 lat i wiecej. I niezależnie od tego, czy dzieje się ro na pierwszym spotkaniu czy po paru tygodniach poznawania się.


Pisalem I sie powtorze po raz kolejny, rozmineli sie, on szukal zwiazku, bliskosci, partnerki, on pewnie tez ale zupelnie innym tempem

37

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
Gitta napisał/a:

Gdy zaczyna się nową znajomość i współżycie z drugą osobą, oboje powinni być na to gotowi. Niezależnie od tego, czy mają 18 czy 30 lat i wiecej. I niezależnie od tego, czy dzieje się ro na pierwszym spotkaniu czy po paru tygodniach poznawania się.

Niezależnie od tego jak będziemy rozciągać to w czasie, nie da się z tego zrobić pół roku. Nie ma opcji.
Abstrahując już od zagadnienia samej penetracji, to autorka co najmniej od czasu wyjazdu pod namiot posiada rozpoznanie i jasność 
w kwestii zamiarów swojego przyjaciela wobec jej osoby, czego potwierdzeniem były wspólne wypady za miasto, wyjścia do kina i tak dalej
przez kolejne tygodnie i miesiące po powrocie z wakacji (dla przypomnienia mamy zaraz połowę października)
Znają się znacznie dłużej, więc nie jest to dla niej jakiś obcy, naprawdę nie trzeba być geniuszem, żeby sobie to wszystko poskładać
i podjąć w końcu jedynie słuszną decyzję o przekierowaniu nakładów energii i środków, na jakiś bardziej realny cel w zasięgu. Koniec.

Debatowanie teraz o widełkach czasowych, kiedy wypada a kiedy nie wypada iść do łóżka, to jest jakiś temat zastępczy kompletnie od czapy,
bo między nimi nie doszło nawet do etapu buzi buzi (no chyba że o czymś nie wiem) a szum zrobił się taki, jakby już w tym namiocie na nią się rzucił.
Po prostu i zwyczajnie pan ładny sobie uświadomił, że jak ma pełnić jedynie rolę czasoumilacza i szofera, to dał sobie na luz, brawo ten pan.

38

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
anderstud napisał/a:
Gitta napisał/a:

Gdy zaczyna się nową znajomość i współżycie z drugą osobą, oboje powinni być na to gotowi. Niezależnie od tego, czy mają 18 czy 30 lat i wiecej. I niezależnie od tego, czy dzieje się ro na pierwszym spotkaniu czy po paru tygodniach poznawania się.

Niezależnie od tego jak będziemy rozciągać to w czasie, nie da się z tego zrobić pół roku. Nie ma opcji.
Abstrahując już od zagadnienia samej penetracji, to autorka co najmniej od czasu wyjazdu pod namiot posiada rozpoznanie i jasność 
w kwestii zamiarów swojego przyjaciela wobec jej osoby, czego potwierdzeniem były wspólne wypady za miasto, wyjścia do kina i tak dalej
przez kolejne tygodnie i miesiące po powrocie z wakacji (dla przypomnienia mamy zaraz połowę października)
Znają się znacznie dłużej, więc nie jest to dla niej jakiś obcy, naprawdę nie trzeba być geniuszem, żeby sobie to wszystko poskładać
i podjąć w końcu jedynie słuszną decyzję o przekierowaniu nakładów energii i środków, na jakiś bardziej realny cel w zasięgu. Koniec.

Debatowanie teraz o widełkach czasowych, kiedy wypada a kiedy nie wypada iść do łóżka, to jest jakiś temat zastępczy kompletnie od czapy,
bo między nimi nie doszło nawet do etapu buzi buzi (no chyba że o czymś nie wiem) a szum zrobił się taki, jakby już w tym namiocie na nią się rzucił.
Po prostu i zwyczajnie pan ładny sobie uświadomił, że jak ma pełnić jedynie rolę czasoumilacza i szofera, to dał sobie na luz, brawo ten pan.


Brawo anderstud, w punkt

39 Ostatnio edytowany przez marakujka (2019-10-10 22:11:37)

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
Sundaysun1111 napisał/a:

Pół roku temu przez wspólnych znajomych poznałam fajnego mężczyznę.
Bardzo się wszyscy zakumplowalismy i spędzaliśmy bardzo dużo czasu.
Wspólne filmy, obiady, wypady w góry.
Była taka fajna energia między nami wszystkimi, ze pojechaliśmy na wspólne wakacje.
I było wspaniałe.
Nagle okazało się , ze (pan x) chce ode mnie coś wiecej.
Na wyjeździe zaiskrzyło między nami.
Wspólne spacery, rozmowy już sam na sam, wspólne spanie w namiocie

Po wyjeździe wszystko szło w dobra stronę.
Pisaliśmy bez zbędnego przyspieszania spraw. Wychodziliśmy do kina, wspólne wyjazdy poza miasto.kontakt był regularny, obustronny, mily.
Zaczęłam się wkręcać bo nie dawał mi powodu żeby tego nie robić.

Nagle gdy wszystko toczyło się dobrze on z dnia na dzień zniknął.
Nie odeztwa się już drugi tydzień.
Napisałam smsa w zeszłym tygodniu co u niego słychać . Odpisał ze wszystko ok.
Od tamtej pory cisza.
Wiem ze widuje się z nasza była paczka, nikt nie wie co się dzieje bo on jest zamknięty w swojej głowie.

Ze mną kontaktu nie ma.
Czuje się zdezorientowana bo nic nie wskazywało na taki bieg wydarzeń.
Liczyłam, ze ze względu na naszych przyjaciół i czas jaki spędziliśmy przyjaźniąc się on chociaż postara się to wyjaśnić. Ale telefon milczy, domofon nie dzwoni.

Mamy po 30 lat.
Nie wiem co mam zrobić.
Tęsknie za nim jako osoba, kumplem, potencjalna możliwością na związek.
Nie wiem jak mam się do tego ustosunkować.

Czy któraś z mądrych kobiet może mi w tej kwesti doradzić ? Albo może przechodziła przez coś podobnego


Albo ty nie dawałaś mu wyraźnych sygnałów, że chcesz związku, albo on stwierdził że to nie to  i sobie poszedł, albo wrócił grzecznie do jakiejś tam swojej stałej.
W każdym razie chyba dobrze, że sobie poszedł?

40

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
Gitta napisał/a:

Ja z posta autorki wyczytałam coś z goła innego - jej zależało i wszystko szło w kierunku związku. Nigdzie nie jest napisane, że on starał się pół roku. Tylko, że z całą paczką od pół roku były różne wyjazdy itd.

Dokładnie. Ja wręcz po przeczytaniu posta Autorki miałam wrażenie, że raczej do czegoś tam doszło między nimi podczas spania w jednym namiocie. No i w rezultacie ona nabrała nadziei na związek, a pan x się zmył.
Skoro zatem są spore rozbieżności w odczytywaniu posta, to może je wyłącznie wyjaśnić Autorka, która też zniknęła wink
Niemniej jednak nigdzie z posta nie wynikało, że naciągała pana x na kasę przez pół roku, jak to zinterpretowali niektórzy.
Panowie, to już wasz problem, że uganiacie sie za laskami, które z was ciągną kasę. Ale na tej podstawie nie posądzajcie o takie zachowanie wszystkich kobiet.

41

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
Kathy08 napisał/a:

Panowie, to już wasz problem, że uganiacie sie za laskami, które z was ciągną kasę. Ale na tej podstawie nie posądzajcie o takie zachowanie wszystkich kobiet.

W rzeczy samej.

42

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?

W takich wypadkach nasuwają sie same domysły.
Każdy inaczej interpretuje i wyciaga inne wnioski. Niech Autorka trochę berdziej sprecyzuje tą historię. Samo stwierdzenie, ze tęskni za kumplem czy kandydatem na związek, jest mocno niejednoznaczny. Jeśli stwierdziła, że się wkręciła, to gość widocznie nie poczuł tego samego i się zmył, szukając innej kandydatki. Z drugiej strony, jeśli stwierdzenie "kandydat na związek" nie oznacza jeszcze zauroczenia czy zaangażowania, to wcale nie musiało w tym namiocie do czegoś poważnego dojść a właśnei facet mozę poczuł się odtrącony i zwyaczajnie zrezygnował, rozczarowany taką postawą.

43 Ostatnio edytowany przez anderstud (2019-10-11 09:29:25)

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
Kathy08 napisał/a:

Niemniej jednak nigdzie z posta nie wynikało, że naciągała pana x na kasę przez pół roku, jak to zinterpretowali niektórzy.

Tak? A którzy to niektórzy? Bo jeśli czytamy ten sam wątek, to nie widziałem, żeby jacyś niektórzy tak to zinterpretowali, więc może mów za siebie.
Poświęcanie komuś aktywnie uwagi, na chodzenie do kina, restauracji, wycieczki za miasto czy inne historie, których kontekst jest tutaj oczywisty,
to przecież nic innego jak inwestowanie swojego czasu, energii i środków w konkretnym celu, bo nikt normalny nie zaprasza do kina i na obiadki
czy na wypad za miasto, przypadkowych osób, które akurat spotka na ulicy, ani koleżanek i kolegów, których każdy dorosły człowiek ma tysiąc.

Chyba nie mamy zamiaru teraz z tym dyskutować... czy może jednak mamy, tak jak z tym wskakiwaniem do łóżka, o którym też nikt nie wspomniał,
a zrobiła się z tego burza na pół strony, no to jak już ucichło, to mamy teraz kolejny motyw z czapki - "wynikało, że naciągała pana x na kasę ..."

Wiecie co laski, jak dla mnie, to Wy możecie sobie w nieskończoność wykręcać kota ogonem na wszystkie strony, żeby w końcu wyszło na wasze.
Generalnie kalafiorem mi to wisi, jeśli mam być z Wami szczery, naprawdę smile Przyszła dziewczyna na forum z pytaniem o co facetowi może chodzić
i otrzymała od facetów odpowiedź o co. Ale nie, bo Wy przecież wiecie lepiej i za Chiny Ludowe nie przyznacie, że latanie przez pół roku za jedną,
która z 30 letniego faceta robi sobie jaja udając, że nie ma pojęcia o co może mu chodzić... to w sumie nic ciekawego i każdy by się znudził.

Skoro chcecie sobie wierzyć w średniowieczne zabobony, baśnie i podania ludowe, nie dopuszczacie absolutnie żadnych argumentów,
że trochę jednak się pozmieniało w świecie od czasów rycerzy (między innymi możliwości wyboru i łatwość dostępu do dóbr wszelkiego rodzaju)
no to nie wiem... o czym jeszcze moglibyśmy pogadać...

Ba ja widzę to tak, że koleś pełnił jedynie funkcję orbiterka i zapychacza, mówiąc inaczej to był taki frjendzon, tyle że w wersji dla 30 latków.
Jak się w końcu pokapował, że żadnego związku sobie nie wychodzi i robi z siebie osła (gratuluję zapłonu tak swoją drogą. Pół roku? Serio?) 
zwinął manele i poszedł gdzie indziej, no ludzie przecież każdy na jego miejscu zrobiłby to samo. Czy coś jeszcze jest może dla kogoś niejasne?

44 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-10-11 09:59:34)

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?

Heheh, anderstud Tyś to jednak mistrz ciętej riposty :)Gdybym wcześniej nie czytał Twoich postów, możę bym i pomyślał, że przesadzasz.. Ale widać, że czasami niektóre słowa ciężko przechodzą przez gardło a niektótre fakty ciężko zaakceptować i uznać je za normalne, zamiast za niedopuszczalne smile

Opierając się jedynie na tym, co dziewczyna napisała w pierwszym poście, facet po prostu się zwinął, bo nie dostał tego czego chciał. Rozczarowany takim przeciąganiem sprawy, oddalił się cichaczem. Pytanie teraz, czy należy oczekiwać wyjaśnień, czy przyjać do wiadomości oczywistość, z jakiej to wyniknęło i przestać się przejmować smile

Tutaj problem rozbija się chyba o dwie sprawy:

-  ze strony dziewczyny: znalazła bratnią duszę, czuła się dobrze, ale nie do końca chyba chciała od razu wchodzić w związek, czy przynajmniej go skonsumować, dobrze jej było jak było, powoli i do przodu smile

-  ze strony faceta: zauroczył się, mając nadzieję na rozwiniecie sie relacji i zwieńczenie jej w wiadomy sposób. Czy to źle? Wiadomo, że nie. Skoro ona nie była gotowa, on zaś tak.
   Widząc, że relacja się nie rozwija  dostatecznie szybko, więc zrezygnował. Dlaczego? Bo nie bedzie w nieskoczoność zabiegał o jej uczucie, czy raczej o zwieńczenie tego uczucia.

45 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-10-11 10:23:13)

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
anderstud napisał/a:
Kathy08 napisał/a:

Niemniej jednak nigdzie z posta nie wynikało, że naciągała pana x na kasę przez pół roku, jak to zinterpretowali niektórzy.

Tak? A którzy to niektórzy? Bo jeśli czytamy ten sam wątek, to nie widziałem, żeby jacyś niektórzy tak to zinterpretowali, więc może mów za siebie.
Poświęcanie komuś aktywnie uwagi, na chodzenie do kina, restauracji, wycieczki za miasto czy inne historie, których kontekst jest tutaj oczywisty,
to przecież nic innego jak inwestowanie swojego czasu, energii i środków w konkretnym celu, bo nikt normalny nie zaprasza do kina i na obiadki
czy na wypad za miasto, przypadkowych osób, które akurat spotka na ulicy, ani koleżanek i kolegów, których każdy dorosły człowiek ma tysiąc.

Chyba nie mamy zamiaru teraz z tym dyskutować... czy może jednak mamy, tak jak z tym wskakiwaniem do łóżka, o którym też nikt nie wspomniał,
a zrobiła się z tego burza na pół strony, no to jak już ucichło, to mamy teraz kolejny motyw z czapki - "wynikało, że naciągała pana x na kasę ..."

Wiecie co laski, jak dla mnie, to Wy możecie sobie w nieskończoność wykręcać kota ogonem na wszystkie strony, żeby w końcu wyszło na wasze.
Generalnie kalafiorem mi to wisi, jeśli mam być z Wami szczery, naprawdę smile Przyszła dziewczyna na forum z pytaniem o co facetowi może chodzić
i otrzymała od facetów odpowiedź o co. Ale nie, bo Wy przecież wiecie lepiej i za Chiny Ludowe nie przyznacie, że latanie przez pół roku za jedną,
która z 30 letniego faceta robi sobie jaja udając, że nie ma pojęcia o co może mu chodzić... to w sumie nic ciekawego i każdy by się znudził.

Skoro chcecie sobie wierzyć w średniowieczne zabobony, baśnie i podania ludowe, nie dopuszczacie absolutnie żadnych argumentów,
że trochę jednak się pozmieniało w świecie od czasów rycerzy (między innymi możliwości wyboru i łatwość dostępu do dóbr wszelkiego rodzaju)
no to nie wiem... o czym jeszcze moglibyśmy pogadać...

Ba ja widzę to tak, że koleś pełnił jedynie funkcję orbiterka i zapychacza, mówiąc inaczej to był taki frjendzon, tyle że w wersji dla 30 latków.
Jak się w końcu pokapował, że żadnego związku sobie nie wychodzi i robi z siebie osła (gratuluję zapłonu tak swoją drogą. Pół roku? Serio?) 
zwinął manele i poszedł gdzie indziej, no ludzie przecież każdy na jego miejscu zrobiłby to samo. Czy coś jeszcze jest może dla kogoś niejasne?

No dla Ciebie Anderstud jest niejasne, że Ona mogła mu dawać sygnały akceptacji, a On się zawiesił.  Ale to autorka wie jak było.
Bo klucz do zagadki jest w stwierdzeniu -nie przyspieszaliśmy niczego bez potrzeby. Pytanie czy było hamowanie czy nie.

I żadna nomalna kobieta nie włazi do namiotu przypadkowemu mężczyżnie z ulicy, nie mając wobec niego jakiś zamiarów. ale Ty przecież wiesz lepiej wink
Ale oczywiście męskie poświęcanie uwagi ma większą wartość  a jakże. big_smile A On jak się zmył nagle, to inną znalazł  szybszą i tyle.

46

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
anderstud napisał/a:

Wiecie co laski, jak dla mnie, to Wy możecie sobie w nieskończoność wykręcać kota ogonem na wszystkie strony, żeby w końcu wyszło na wasze.

Hm…, to chyba nie tak, nie chodzi o zawłaszczenie sobie racji w tym temacie.
Wydaje mi się, że interpretacje wpisu mogą być po prostu zupełnie odmienne, to TYLKO JEDEN wpis, i więcej w rozwiniętym temacie widać osobowości odpowiadających, niż Autorki.
Każdy się tu może mylić, ja, Ela, bagienny, Kathy,…, i Ty również wink. Wartością dla Autorki chyba jest ilość ODMIENNYCH wpisów, jak mi się wydaje. Zderzy się z ‘nie przystającym’ do Niej poglądem i może Jej się to przyda.

47

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?
Ela210 napisał/a:

Ale oczywiście męskie poświęcanie uwagi ma większą wartość  a jakże.

No to może dla ułatwienia i zobrazowania narysujemy tutaj tabelkę, gdzie porównamy JEGO i JEJ wkład i zaangażowanie w relację,
albo w punktach może być jak kto woli, na samym dole przeprowadzimy bilans czyje poświęcanie uwagi miało większą wartość,
a na koniec bardzo proszę może koleżanka Ela210 pokusi się o podsumowanie, oczywiście chętnie się zapoznam smile

48

Odp: Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?

Ale to jest na etapie gdybania gdyba, autorki dawno nie ma, nie dodaje nawet jednego piskniecia do naszych przypuszczan

Posty [ 48 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Historia stara jak świat - dziewczyny co robić ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024