Hej Kobietki. Jestem w związku prawie 3 lata z niewielką przerwą. Jesteśmy w sobie wciąż zakochani, a odkąd zaczęły się wakacje, mam wrażenie, że bardziej niż zwykle. Cały czas słyszę od niego komplementy odnośnie mojego ciała. Czasem nawet w złości mu zarzucałam, że tylko to mu się we mnie podoba. Zauważyłam jednak, że ogląda się za innymi kobietami, obserwuje je na portalach społecznościowych, ogląda ich zdjęcia, "lajkuje". Wszystkie te kobiety łączy to, że są szczupłe, wysportowane, często też ćwiczą pole dance. Ja noszę rozmiar 38, ale nie mogę nazwać siebie szczupłą, a tym bardziej wysportowaną.. Mimo wszystko jednak wagę mam odpowiednią do wzrostu. Chciałabym, żeby patrzył na mnie tak jak na nie. Pytałam wiele razy czy jeżeli będę chodzić na siłownie, odchudzać się czy będę mu się bardziej podobać. On zawsze odpowiada, że nie mogę się odchudzać ze względu na zdrowie (nie jest w najlepszym stanie), ale jak dziś np. jadłam winogrona to mówił jakie to tuczące i w ogóle. Może po prostu chce, żebym wyglądała lepiej, a nie chce mnie urazić? A może to normalne, że mężczyźni oglądają się za innymi kobietami, mimo, że swoją ukochaną mają przy sobie? Wyraźcie, proszę, swoje opinie :c
Nie powinnas sie zmieniac dla niego tylko dla siebie, jak juz.
Inaczej to bledne kolo i ciagla pogon za czyms. A co bedzie kiedy bedziesz duzo starsza?
Hej Kobietki. Jestem w związku prawie 3 lata z niewielką przerwą. Jesteśmy w sobie wciąż zakochani, a odkąd zaczęły się wakacje, mam wrażenie, że bardziej niż zwykle. Cały czas słyszę od niego komplementy odnośnie mojego ciała. Czasem nawet w złości mu zarzucałam, że tylko to mu się we mnie podoba. Zauważyłam jednak, że ogląda się za innymi kobietami, obserwuje je na portalach społecznościowych, ogląda ich zdjęcia, "lajkuje". Wszystkie te kobiety łączy to, że są szczupłe, wysportowane, często też ćwiczą pole dance. Ja noszę rozmiar 38, ale nie mogę nazwać siebie szczupłą, a tym bardziej wysportowaną.. Mimo wszystko jednak wagę mam odpowiednią do wzrostu. Chciałabym, żeby patrzył na mnie tak jak na nie. Pytałam wiele razy czy jeżeli będę chodzić na siłownie, odchudzać się czy będę mu się bardziej podobać. On zawsze odpowiada, że nie mogę się odchudzać ze względu na zdrowie (nie jest w najlepszym stanie), ale jak dziś np. jadłam winogrona to mówił jakie to tuczące i w ogóle. Może po prostu chce, żebym wyglądała lepiej, a nie chce mnie urazić? A może to normalne, że mężczyźni oglądają się za innymi kobietami, mimo, że swoją ukochaną mają przy sobie? Wyraźcie, proszę, swoje opinie :c
To normalne, że Pani partner zwraca uwagę na urodę innych kobiet, a wynika to z męskiej gospodarki hormonalnej. Brak pociągu do innych kobiet, oznaczałby kłopoty ze zdrowiem lub homoseksualizm.
Jesteśmy w sobie wciąż zakochani, a odkąd zaczęły się wakacje, mam wrażenie, że bardziej niż zwykle. Cały czas słyszę od niego komplementy odnośnie mojego ciała. Czasem nawet w złości mu zarzucałam, że tylko to mu się we mnie podoba
Wszystko rozumiem, pociągasz go fizycznie.
Pytałam wiele razy czy jeżeli będę chodzić na siłownie, odchudzać się czy będę mu się bardziej podobać. On zawsze odpowiada, że nie mogę się odchudzać ze względu na zdrowie (nie jest w najlepszym stanie), ale jak dziś np. jadłam winogrona to mówił jakie to tuczące i w ogóle. Może po prostu chce, żebym wyglądała lepiej, a nie chce mnie urazić
A może troszczy się, żebyś przypadkiem nie przytyła, bo podobasz mu się taka jaka jesteś (figura)?
A może to normalne, że mężczyźni oglądają się za innymi kobietami, mimo, że swoją ukochaną mają przy sobie? Wyraźcie, proszę, swoje opinie :c
Nawet jak będzie szedł z Tobą za rękę może popatrzeć na inne kobiety. Ty też możesz.
Tobie oprócz Twojego faceta żaden inny się nie podoba?
ale jak dziś np. jadłam winogrona to mówił jakie to tuczące i w ogóle. Może po prostu chce, żebym wyglądała lepiej, a nie chce mnie urazić? A może to normalne, że mężczyźni oglądają się za innymi kobietami :c
Tu masz odpowiedz na swoje pytania....rozmiar duzo nie mówi, bo jest duzo dziewczyn "skinny fat" chudych, ale bez ciuchów to tragedia.
A to że faceci sie oglądają za innym olej calkowicie, bo to normalka.
Twojk facet cwiczy???zdrowo sie odzywia???jesli tak to go popros o pomoc i ćwicz razem z nim, jak nie zaporponuj ze razem mozecie zacząć....zobaczysz jak mu sie buła zacznie cieszyć xD
Zamiast szukać dziury w całym, zwiększ poczucie własnej wartości i... uwierz człowiekowi, który Cię kocha (także w to, że on wie, co czuje, myśli, mówi).
A czy Ty lubisz siebie, podobasz się sobie?
Jeśli tak, to nie ma potrzeby niczego zmieniać.
Przeczysz sama sobie. Mówisz że facet jest zachwycony Twoim wyglądam, mówi Ci to, Ty sama to zauważasz a potem martwisz się że chciałby żebyś była szczuplejsza? Nie szukaj dziury w całym tylko ciesz się związkiem
A oglądanie się za innymi - bez przesady. Jest w związku ale chyba nie jest ślepy
9 2019-09-17 10:19:34 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-09-17 10:36:36)
Jeśli masz wrażenie, że czujesz się pod presją, a On zwraca uwagę na każdy szczegół Twojego wyglądu,
jak Twoim zdaniem na to głównie zwraca u Ciebie uwagę to nie jest to partner na całe życie. Zaufałabym swojej intuicji.
będąc atrakcyjną kobietą możesz trafić na półkę jako trofeum jakiegoś niezbyt głębokiego Pana.
Uroda powinna być bonusem dla fajnego faceta - a nie dla kogoś, kto się krzywi że panna w rozmiarze 38, (nomalnym dla wysokiej) je winogrona, a sam zapewne pije piwo
Skoro
(...) Cały czas słyszę od niego komplementy odnośnie mojego ciała. Czasem nawet w złości mu zarzucałam, że tylko to mu się we mnie podoba. (...)
oraz
(...) Pytałam wiele razy czy jeżeli będę chodzić na siłownie, odchudzać się czy będę mu się bardziej podobać. On zawsze odpowiada, że nie mogę się odchudzać ze względu na zdrowie (nie jest w najlepszym stanie) (...)
to nie dziwi mnie jego uwaga
(...) jak dziś np. jadłam winogrona to mówił jakie to tuczące i w ogóle. (...)
Dziękuję bardzo za wsparcie i dobre słowa. Brakowało mi takich rad. Czuję się pewniej
Proszę bardzo.
Niezależnie od dzisiejszego lepszego samopoczucia, popracuj dla swego, ale nie tylko, dobra nad własną samooceną.
Myślę, że właśnie w tej samoocenie też może być problem. Często porównywałam i porównuję się do innych kobiet i może faktycznie niepotrzebnie szukam dziury w całym.
refleksyjna20 napisał/a:ale jak dziś np. jadłam winogrona to mówił jakie to tuczące i w ogóle. Może po prostu chce, żebym wyglądała lepiej, a nie chce mnie urazić? A może to normalne, że mężczyźni oglądają się za innymi kobietami :c
Tu masz odpowiedz na swoje pytania....rozmiar duzo nie mówi, bo jest duzo dziewczyn "skinny fat" chudych, ale bez ciuchów to tragedia.
A to że faceci sie oglądają za innym olej calkowicie, bo to normalka.Twojk facet cwiczy???zdrowo sie odzywia???jesli tak to go popros o pomoc i ćwicz razem z nim, jak nie zaporponuj ze razem mozecie zacząć....zobaczysz jak mu sie buła zacznie cieszyć xD
Jeżeli chodzi o zdrowie odżywianie to nie, ma szybką przemianę materii i wcina ile się da chodził przez 1,5 roku na siłownie, ale przestał, bo zmienił pracę i fizycznie nie daje rady. Byliśmy raz na siłowni razem, ale czułam się źle, bo mieszkam w małym mieście, gdzie każdy każdego zna i zaraz niepotrzebnie komentuje
Jeśli kiepsko o sobie myślisz, czyli masz niską samoocenę (niskie poczucie własnej wartości), to to negatywnie rzutuje na całe Twe życie, z relacjami w związku włącznie. Wówczas porównujesz się z innymi, na niemal każdym polu, i... we własnych oczach wyglądasz gorzej (niezależnie od rzeczywistości), nie wierzysz w prawdziwość dobrych słów bliskich osób (na których Ci zależy), jesteś podejrzliwa i szukasz drugiego dna. Brak zaufania do partnera nie wróży niczego dobrego, jest za to gwarantem konfliktów. Kiepska samoocena (poczucie własnej wartości) jest przyczyną uzależniania się od opinii innych, bycia bluszczem związkowym (ale nie tylko związkowym) i przerzucaniem odpowiedzialności za własne szczęście na barki innych.
Coś w tym jest, ale jeżeli chodzi o zaufanie to ufam mojemu partnerowi w pełni. Zaniepokoiło mnie tylko to oglądanie się za innymi, ale po przeczytaniu wszystkich odpowiedzi, jakie tu otrzymałam stwierdziłam, że nie należy przejmować się tym, bo to jak najbardziej "zdrowe". Nie chcę go stracić, stąd tyle różnych myśli, kiedy widzę jego "aktywność" na profilach innych kobiet
Coś w tym jest, ale jeżeli chodzi o zaufanie to ufam mojemu partnerowi w pełni. Zaniepokoiło mnie tylko to oglądanie się za innymi, ale po przeczytaniu wszystkich odpowiedzi, jakie tu otrzymałam stwierdziłam, że nie należy przejmować się tym, bo to jak najbardziej "zdrowe". Nie chcę go stracić, stąd tyle różnych myśli, kiedy widzę jego "aktywność" na profilach innych kobiet
A czy On w innych sprawach jest wobec Ciebie krytyczny czy wspierający?
18 2019-09-17 12:49:49 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-09-17 12:50:40)
Skoro facet mówi, że mu się podobasz taka, jaka jesteś i komplementuje Ciebie, to Twoje pytanie o zmianę DLA NIEGO nie bardzo znajduje swoje uzasadnienie. Na logikę wychodzi, że to Ty nie czujesz się pięknie i atrakcyjnie we własnej skórze. Zatem coś z tą Twoja samooceną rzeczywiście kuleje.
Zgadzam się z przedmówcami, że jeśli nie wszyscy, to pewnie większość facetów ogląda się za kobietami, tylko niektórzy są mniej a inni bardziej dyskretni :-D, więc Twój wybranek jest jak najbardziej w normie :-)
Nie jestem pewna czy większość ogląda w necie fotki co atrakcyjniejszych kobiet wg nich, ale pewnie zazdroszczę mu, że ma tyle czasu ;-)
refleksyjna20 napisał/a:Coś w tym jest, ale jeżeli chodzi o zaufanie to ufam mojemu partnerowi w pełni. Zaniepokoiło mnie tylko to oglądanie się za innymi, ale po przeczytaniu wszystkich odpowiedzi, jakie tu otrzymałam stwierdziłam, że nie należy przejmować się tym, bo to jak najbardziej "zdrowe". Nie chcę go stracić, stąd tyle różnych myśli, kiedy widzę jego "aktywność" na profilach innych kobiet
A czy On w innych sprawach jest wobec Ciebie krytyczny czy wspierający?
To już zależy. Jeśli chodzi o naukę, pracę czy zdrowie, badania to jest jak najbardziej wspierający, ale gdy chcę wyjść z koleżankami na drinka albo założyć w lato spódniczkę to już mniej, ale wydaje mi się, że to po prostu zazdrość
Skoro facet mówi, że mu się podobasz taka, jaka jesteś i komplementuje Ciebie, to Twoje pytanie o zmianę DLA NIEGO nie bardzo znajduje swoje uzasadnienie. Na logikę wychodzi, że to Ty nie czujesz się pięknie i atrakcyjnie we własnej skórze. Zatem coś z tą Twoja samooceną rzeczywiście kuleje.
Zgadzam się z przedmówcami, że jeśli nie wszyscy, to pewnie większość facetów ogląda się za kobietami, tylko niektórzy są mniej a inni bardziej dyskretni :-D, więc Twój wybranek jest jak najbardziej w normie :-)
Nie jestem pewna czy większość ogląda w necie fotki co atrakcyjniejszych kobiet wg nich, ale pewnie zazdroszczę mu, że ma tyle czasu ;-)
Zapewne masz rację, dziękuje za wsparcie ^^
Ok, faceci oglądają się za kobietami i są przy tym dyskretni jak atak Niemiec na Polskę w '39. Ale to nie znaczy, że ich partnerka się im nie podoba. W tym przypadku możesz zrobić 2 rzeczy - pwoeiedzieć mu, że nie wiesz, o myśleć o jego zachowaniu i wskazać, że jest ci przykro, albo... zacznij komentować wygląd kolesiów, którzy ci się podobają . Przynajmniej zrozumie, w czym jest problem.
I nie, nie powiennaś zmieniać się tylko i wyłacznie dla niego. Jeżeli sama uważasz, że jakaś zmiana zasugerowana przez partnera byłaby ok i warto o tym pomyśleć - to jak najbardziej. Ale jeżeli chcesz się zmienić tylko dlatego, że on tego chce, a tobie nie jest to na rękę, to nie doprowadzi to do niczego dobrego. W końcu on zacznie tobą rządzić.
Nie ma sensu zmieniać się dla kogoś,bo to prosta droga do bycia nieszczęśliwą sama ze sobą.
I winogrona nie są tuczące. Przecież to prawie sama woda.
W tym przypadku możesz zrobić 2 rzeczy - pwoeiedzieć mu, że nie wiesz, o myśleć o jego zachowaniu i wskazać, że jest ci przykro, albo... zacznij komentować wygląd kolesiów, którzy ci się podobają
. Przynajmniej zrozumie, w czym jest problem.
Zwracałam mu uwagę to powiedział, że przesadzam albo "a coo, mój miś zazdrosny?" i zaraz się śmieje, a ja to nie daj Boże, żebym skomentowała wygląd kolesia, który mi się podoba, bo mój partner jest piekielnie zazdrosny nawet o byle jakiego kolegę, który powie mi "cześć". Zaraz "skąd go znasz?" itd
Nie ma sensu zmieniać się dla kogoś,bo to prosta droga do bycia nieszczęśliwą sama ze sobą.
I winogrona nie są tuczące. Przecież to prawie sama woda.
Chyba masz rację, nie chciałabym się katować na siłowni tylko po to, żeby ktoś się częściej za mną oglądał