Witam.
Chce ratować mój związek.
Kocham swoją drugą połówke, ale niestety nie ma w nim zbliżenia(od 4-5 miesiecy).
Mieliśmy kryzys, podczas którego nie widzieliśmy się miesiąc, ale utrzymywaliśmy codzienny kontakt.(telefoniczny i smsy) jakbyśmy byli razem.
Od 2 miesięcy wróciliśmy do siebie, ale od tego czasu nie było żadnego zbliżenia(sex lub inne pieszczoty).
Zgłaszałem mojej drugiej połówce, że mnie to strasznie boli i frustruj, ale Ona mówiła, że nie ma ochoty i nie będzie się
do niczego zmuszać(słusznie).
W ten weekend doszło do przełomu, Ona powiedziała, że jest między nami źle...
bo żyjemy jak "brat i siostra", ale że to jest tylko jej wina...
Zależy mi na tym związku, i uważam, że jest się z kimś na dobre i na złe.
Wyczytałem na internecie, że takie objawy może powodować choroba Hashimot, wcześniej miała problemy z tarczycą za dziecka.
Objawy, które ma to : wypadanie włosów, ciągłe zmęcznie i senność, bardzo obfite miesiączki, coraz częstsze bóle mieśni i stawów...
Czy ktoś w swoim związku, lub jakaś kobieta miała podobne objawy i takie konsekwencje...?