Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 203 ]

Temat: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

Witam.

Chce ratować mój związek.
Kocham swoją drugą połówke, ale niestety nie ma w nim zbliżenia(od 4-5 miesiecy).
Mieliśmy kryzys, podczas którego nie widzieliśmy się miesiąc, ale utrzymywaliśmy codzienny kontakt.(telefoniczny i smsy) jakbyśmy byli razem.
Od 2 miesięcy wróciliśmy do siebie, ale od tego czasu nie było żadnego zbliżenia(sex lub inne pieszczoty).
Zgłaszałem mojej drugiej połówce, że mnie to strasznie boli i frustruj, ale Ona mówiła, że nie ma ochoty i nie będzie się
do niczego zmuszać(słusznie).
W ten weekend doszło do przełomu, Ona powiedziała, że jest między nami źle...
bo żyjemy jak "brat i siostra", ale że to jest tylko jej wina...
Zależy mi na tym związku, i uważam, że jest się z kimś na dobre i na złe.

Wyczytałem na internecie, że takie objawy może powodować choroba Hashimot, wcześniej miała problemy z tarczycą za dziecka.
Objawy, które ma to : wypadanie włosów, ciągłe zmęcznie i senność, bardzo obfite miesiączki, coraz częstsze bóle mieśni i stawów...

Czy ktoś w swoim związku, lub jakaś kobieta miała podobne objawy i takie konsekwencje...?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez balin (2019-09-16 10:05:29)

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

Z wątków tego forum wynika, że najczęstszą przyczyną jest inny facet.
Oczywiście w waszym przypadku może być inaczej. Brak ochoty na sex, może wynikać z wielu przyczyn. Niestety też takich, o których kobieta może sama nie wiedzieć. Jakieś ukryte choroby, o których wspomniałeś, to często mogą być dla nas mężczyzn drobne sprawy, a powodują blokadę. Wynikające z naszego zachowania, a kobieta może czuć się przez to mało atrakcyjnie.

3

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

Och proszę, nie wyszukuj chorób w internecie...

To, że miała problemy z tarczycą w dzieciństwie nic nie znaczy. Masa osób ma problemy z tarczycą, a nie ma Hashi.

4

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

To nie tak, że szukam chorób w internecie, tylko naprawde mnie to martwi.
Jej stan zdrowia, jest wyraźnie gorszy niż kiedyś.

Nie ma możliwości, że jest inny facet bo tak to by nie wróciła do mnie.

Ja się zastanawiam, czy jest możliwość kogoś kochać(w związku) i go nie braknąć przez jakieś rzeczy co siedzą jej w głowie...

5

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
marcin288 napisał/a:

Witam.

Chce ratować mój związek.
Kocham swoją drugą połówke, ale niestety nie ma w nim zbliżenia(od 4-5 miesiecy).
Mieliśmy kryzys, podczas którego nie widzieliśmy się miesiąc, ale utrzymywaliśmy codzienny kontakt.(telefoniczny i smsy) jakbyśmy byli razem.
Od 2 miesięcy wróciliśmy do siebie, ale od tego czasu nie było żadnego zbliżenia(sex lub inne pieszczoty).
Zgłaszałem mojej drugiej połówce, że mnie to strasznie boli i frustruj, ale Ona mówiła, że nie ma ochoty i nie będzie się
do niczego zmuszać(słusznie).
W ten weekend doszło do przełomu, Ona powiedziała, że jest między nami źle...
bo żyjemy jak "brat i siostra", ale że to jest tylko jej wina...
Zależy mi na tym związku, i uważam, że jest się z kimś na dobre i na złe.

Wyczytałem na internecie, że takie objawy może powodować choroba Hashimot, wcześniej miała problemy z tarczycą za dziecka.
Objawy, które ma to : wypadanie włosów, ciągłe zmęcznie i senność, bardzo obfite miesiączki, coraz częstsze bóle mieśni i stawów...

Czy ktoś w swoim związku, lub jakaś kobieta miała podobne objawy i takie konsekwencje...?

Czy choroba Twojej dziewczyny jest potwierdzona badaniami?
Czy ma wdrożone jakieś leczenie? Jest pod stałą opieką lekarza?

6

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
marcin288 napisał/a:

To nie tak, że szukam chorób w internecie, tylko naprawde mnie to martwi.
Jej stan zdrowia, jest wyraźnie gorszy niż kiedyś.

Nie ma możliwości, że jest inny facet bo tak to by nie wróciła do mnie.

Ja się zastanawiam, czy jest możliwość kogoś kochać(w związku) i go nie braknąć przez jakieś rzeczy co siedzą jej w głowie...

Ale to jest jej stan zdrowia, to ona powinna się o niego martwić i przejść się do lekarza.

Ja mam problemy z tarczycą i też jestem ciągle zmęczona  i senna, bolą mnie mięśnie, a nie mam Hashimoto.
Czasami to jest kwestia zmiany trybu życia, a nie wyszukiwania sobie chorób.
Pogrzeb jeszcze dalej, to zaraz znajdziesz jej kilka potencjalnych typów nowotworów, które dają te same objawy.

7 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-09-16 11:43:20)

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

Tak, to objawy wskazujące na problemy z tarczycą. Niech dziewczyna zrobi badanie tsh, ft3, ft4 i ferrytynę i usg tarczycy. Skierowania dostanie od lekarza rodzinnego.
Wiele osób bagatelizuje problem, też miałam z tego powodu kłótnie w związku, bo niby wszystko zwalam na hashimoto. Aż zdiagnozowali to u mojego partnera, wreszcie raczył poczytać o chorobie i przyznał mi rację. Od H. można nawet dostać depresji jak moja siostra.
Twoja sytuacja powinna się poprawić, gdy dziewczyna wyreguluje hormony,ale nie licz, że szybko to nastąpi. Mnie dobranie dobrej dawki zajęło 9 lat (!!!!), ale mam nadzieję, że jestem odosobnionym przypadkiem.

8

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

Dobrze leczona tarczyca, nie powinna wpływać na życie. Nieleczona, albo źle leczona, wpływa i to bardzo. Ciągła senność, zmęczenie, tycie, lub chudnięcie, mimo braku zmiany diety, czy aktywności. Grunt to znalezienie dobrego endokrynologa, który zleci wszystkie badania.

9

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

Dziękuję za odpowiedzi.

No cóż, jak człowiekowi zależy to zrobi wszystko dla swojej drugiej połówki.
Brakuje mi Potężnie bliskości, calusow, seksu.

Tylko ja tego nie rozumiem.
Skoro jej to zaczęło przeszkadzać (określenie związku za *****wy, i że żyjemy jako brat i siostra z jej winy...).

To ja się czuję, że ja ją przestałem pociagac fizycznie.

10

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
marcin288 napisał/a:

To ja się czuję, że ja ją przestałem pociagac fizycznie.

TO jest głowna przyczyna bólu głowy u kobiet.....


marcin288 napisał/a:

No cóż, jak człowiekowi zależy to zrobi wszystko dla swojej drugiej połówki.

Kurde sprzątam w domu, daje jej kase a ona mnie dalej olewa...ciekae dlaczego?????

marcin288 napisał/a:

Brakuje mi Potężnie bliskości, calusow, seksu.

Jej też, tylko nie ma ochoty tego robić z tobą.....wolisz sie przespać z super laską czy z jakimś kocmołuchem?

marcin288 napisał/a:

Tylko ja tego nie rozumiem

Jak 99% facetów....
Zacznij dbaćo siebie, rozwijaja sie, fizycznie jak i osobowościowo....Siłka, dla zdrowia i wyglądu, jakieś lepsze ciuchy itp, w domu zacznij dbać o swoje otoczenie (zachowuj sie jak kawaler, czyt nie licz  ze ona zrobi wszystko za ciebie), dobrze odpowiadaj na jej zaczepki (shit testy) i nie daj jej przejąć inicjatywy (rama), daj jej poczucie bezpieczeństwa (zrobi ci konfort testy). Masz być gościem, ktory bedzie dla niej atrakcyjny fizycznie oraz masz sie zachowywać jak ktoś za kim warto podążać.....

11

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

Hm z tą chorobą to ostrożnie bym z tym się obchodziła. Niech dziewczyna zrobi badania.
Brak seksu od kilku miesięcy w związku to dla mnie jego rozpad. Bez bliskości, czułości, pożądania nie można zbudować szczerej szczęśliwej relacji. Wy nie macie 70-ki na karku.

12

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
chomik9911 napisał/a:

Hm z tą chorobą to ostrożnie bym z tym się obchodziła. Niech dziewczyna zrobi badania.
Brak seksu od kilku miesięcy w związku to dla mnie jego rozpad. Bez bliskości, czułości, pożądania nie można zbudować szczerej szczęśliwej relacji. Wy nie macie 70-ki na karku.

Doskonale sobie zdaje z tego sprawę.
A to, że mnie to frustruje i mówie jej o tym, myśle, że tylko poteguje zimną relacje.

13

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
marcin288 napisał/a:
chomik9911 napisał/a:

Hm z tą chorobą to ostrożnie bym z tym się obchodziła. Niech dziewczyna zrobi badania.
Brak seksu od kilku miesięcy w związku to dla mnie jego rozpad. Bez bliskości, czułości, pożądania nie można zbudować szczerej szczęśliwej relacji. Wy nie macie 70-ki na karku.

Doskonale sobie zdaje z tego sprawę.
A to, że mnie to frustruje i mówie jej o tym, myśle, że tylko poteguje zimną relacje.

po co jej to mówisz???co ona jakaś głupia jest i tego nie wie, że jesteś sfrustrowany???
Wie i to bardzo dobrze.....a ty wychodzisz tylko na goscia co prosi o sex.....
Zastanów sie raczej co sie stało z tobą, że juz jej nie pociągasz....i wyciągnij wnioski.....zacznij pracować nad sobą. Jej nie zmienisz, mozesz zmienić tylko siebie.

14

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

Po to, żeby dostrzegała moje potrzeby, że tak w nieskonczoność być nie może.

15

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
marcin288 napisał/a:

Po to, żeby dostrzegała moje potrzeby, że tak w nieskonczoność być nie może.

Ale ona widzi Twoje potrzeby tylko nie interesuje jej ich spełnianie.

16

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
marcin288 napisał/a:

Po to, żeby dostrzegała moje potrzeby, że tak w nieskonczoność być nie może.

Problem tkwi w tym, że ona dostrzega Twoje potrzeby, zdaje sobie z nich sprawę, ale.. nie chce ich zaspokoić.
Wątpię, że ma Hashimoto. Gdyby to było tylko to, już dawno by poszła do lekarza, uregulowała hormony i cieszyła się seksem z Tobą.
Myślę, że po prostu Cię nie pragnie, nie pociągasz jej.

Warto by było dowiedzieć się, dlaczego. Czy to kwestia wyglądu, czy może tego, że nie umiesz jej zaspokoić? A może jest ktoś inny?
Powinniście szczerze porozmawiać, tylko bez nerwów i wyrzutów.

17

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

Nie ma nikogo innego, za dużo razem przeszliśmy.

Jestem dosyć atrakcyjny, sama wielokrotnie mi mówiła, że jestem atrakcyjny.

Jak z nią rozmawiałem to nie ma ochoty na seks i zbliżenia  a jednocześnie wkurza jej to, że nasz związek jest jak "brat i siostra".
Dla mnie to błędne koło.

W ostatnim czasie jest także bardziej nerwowa podczas rozmowy ze mną.

18

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

Czy choroba Twojej dziewczyny jest potwierdzona badaniami?
Czy ma wdrożone jakieś leczenie? Jest pod stałą opieką lekarza?

19

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
IsaBella77 napisał/a:

Czy choroba Twojej dziewczyny jest potwierdzona badaniami?
Czy ma wdrożone jakieś leczenie? Jest pod stałą opieką lekarza?


Nie jest potwierdzona żadnymi badaniami, tylko się o nią martwie,
dlaczego od kilku miesięcy nie ma ochoty na bliskość i sex ze mną...

20

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
marcin288 napisał/a:

Nie ma nikogo innego, za dużo razem przeszliśmy.

Jestem dosyć atrakcyjny, sama wielokrotnie mi mówiła, że jestem atrakcyjny.

Jak z nią rozmawiałem to nie ma ochoty na seks i zbliżenia  a jednocześnie wkurza jej to, że nasz związek jest jak "brat i siostra".
Dla mnie to błędne koło.

W ostatnim czasie jest także bardziej nerwowa podczas rozmowy ze mną.

Mówić można wiele rzeczy, to nie oznacza, że są zgodne z prawdą.

21

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

Tez mialam taka sytuacje jak ona. Ani nie wynikalo to z choroby, ani z brzydoty partnera, ani ze zdrady.

22

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
Winter.Kween napisał/a:

Tez mialam taka sytuacje jak ona. Ani nie wynikalo to z choroby, ani z brzydoty partnera, ani ze zdrady.


Jeśli można wiedzieć to jak długo nie miałaś pożądania do partnera i z czgo to wynikało?
Po tym wszystkim już wszystko wróciło do normy?

23

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
marcin288 napisał/a:
Winter.Kween napisał/a:

Tez mialam taka sytuacje jak ona. Ani nie wynikalo to z choroby, ani z brzydoty partnera, ani ze zdrady.


Jeśli można wiedzieć to jak długo nie miałaś pożądania do partnera i z czgo to wynikało?
Po tym wszystkim już wszystko wróciło do normy?

Bylam zestresowana i zmeczona. Wyszla wiec nie chec do bliskosci z kims innym i ogolnie caly seks byl dla mnie strata czasu i byl calkiem niepotrzebny. Po prostu mi sie nie chcialo wysilac i tracic czasu na to. Ani z partnerem , ani z nikim innym, ani nawet ze soba.
Moje mysli byly gdzie indziej.

24

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
marcin288 napisał/a:

Nie ma nikogo innego, za dużo razem przeszliśmy.

Jestem dosyć atrakcyjny, sama wielokrotnie mi mówiła, że jestem atrakcyjny.

Jak z nią rozmawiałem to nie ma ochoty na seks i zbliżenia  a jednocześnie wkurza jej to, że nasz związek jest jak "brat i siostra".
Dla mnie to błędne koło.

W ostatnim czasie jest także bardziej nerwowa podczas rozmowy ze mną.


statystycznie kobieta zdradza swojego partnera po okolo 6 latach, co ciekawe facet po 11 xD...

Słuchaj jesteś miekka faja i tyle, a przynajm,tak sie zachowujesz...a twoja kobieta ci to ostentacyjnie pokazuje...zaakceptuj to i sie zmień.
Facet to jest od dzialania a nie od gadania....rob dalej tak jak robisz, to bedziesz mial te swoje "za dużo razem przeszliśmy, jak sobie znajdzie przyjaciele o ile juz go nie ma.
Kobieta tak nie działa....za duzo propagandy z młodu...że jak bedziesz dobry i mily dla dziewcznyny to bedzie milość jak z serialu....gó....o prawda.

25

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
Winter.Kween napisał/a:
marcin288 napisał/a:
Winter.Kween napisał/a:

Tez mialam taka sytuacje jak ona. Ani nie wynikalo to z choroby, ani z brzydoty partnera, ani ze zdrady.


Jeśli można wiedzieć to jak długo nie miałaś pożądania do partnera i z czgo to wynikało?
Po tym wszystkim już wszystko wróciło do normy?

Bylam zestresowana i zmeczona. Wyszla wiec nie chec do bliskosci z kims innym i ogolnie caly seks byl dla mnie strata czasu i byl calkiem niepotrzebny. Po prostu mi sie nie chcialo wysilac i tracic czasu na to. Ani z partnerem , ani z nikim innym, ani nawet ze soba.
Moje mysli byly gdzie indziej.


Czy po minieciu tego czasu, sprawy wróciły do normy...?


@Bonzo.

Wisz, ja cały czas myślałem o niej, o jej dobru, a o samym sobie już zapomniałem.

Zdecydowanie bardziej ja się angażowałem i zdecydowanie bardziej ja się starałem.
Na początku dostałem od Niej to co ja bardzo lubiłem (w przróżnych formach, ubioru, czy makijażu czy innych rzecach) później to wsyzstko zanikało.

26

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
marcin288 napisał/a:
Winter.Kween napisał/a:

Tez mialam taka sytuacje jak ona. Ani nie wynikalo to z choroby, ani z brzydoty partnera, ani ze zdrady.


Jeśli można wiedzieć to jak długo nie miałaś pożądania do partnera i z czgo to wynikało?
Po tym wszystkim już wszystko wróciło do normy?

Ja jestem w środku takiej samej sytuacji.
Nie mam ochoty po prostu. Jestem zmęczona, zestresowana, zagoniona pracą, magisterką, ostatnie o czym myślę to seks.

27

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
Lady Loka napisał/a:
marcin288 napisał/a:
Winter.Kween napisał/a:

Tez mialam taka sytuacje jak ona. Ani nie wynikalo to z choroby, ani z brzydoty partnera, ani ze zdrady.


Jeśli można wiedzieć to jak długo nie miałaś pożądania do partnera i z czgo to wynikało?
Po tym wszystkim już wszystko wróciło do normy?

Ja jestem w środku takiej samej sytuacji.
Nie mam ochoty po prostu. Jestem zmęczona, zestresowana, zagoniona pracą, magisterką, ostatnie o czym myślę to seks.

W moim przypadku dodatkowo brakuje jeszcze nie tyle sexu, co czułym słów, sms, czy prostych całusów...

28

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
marcin288 napisał/a:

Wisz, ja cały czas myślałem o niej, o jej dobru, a o samym sobie już zapomniałem.

Wszystko do góry nogami....masz zje....e zasady i wartości....
Ile masz lasek, które są bite ich faceci chleją ale siedzą z nimi nie wiadomo czemu....a małżeństwa z alkoholkiem najczesciej sie rozpadają kiedy mąż przestaje pić...taka ciekawostka.

Kobieta to nie jest twój w cel życiu....poza tym jestes i zachowujesz sie "nieatrakcyjnie" dla kobiet....

29

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
Bonzo napisał/a:
marcin288 napisał/a:

Wisz, ja cały czas myślałem o niej, o jej dobru, a o samym sobie już zapomniałem.

Wszystko do góry nogami....masz zje....e zasady i wartości....
Ile masz lasek, które są bite ich faceci chleją ale siedzą z nimi nie wiadomo czemu....a małżeństwa z alkoholkiem najczesciej sie rozpadają kiedy mąż przestaje pić...taka ciekawostka.

Kobieta to nie jest twój w cel życiu....poza tym jestes i zachowujesz sie "nieatrakcyjnie" dla kobiet....


I tutaj masz racje, bo na początku naszej znajomości, Ona dużo bardziej zabiegała o mnie niż ja.
Kiedyś nawet zapomniałem, że mamy się spotkać i przyjechała po mnie i zabrała spod knajpy, chyba już po 5 piwach.
Dzisiaj byłoby to niemożliwe.

Gdzieś po drodze się zagubiłem, bo liczyło się dla mnie jej dobro(a nie nasze wbrew pozorom).

Tylko, czy po takim czasie jest możliwość odwrócenia tej sytuacji...?

30

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
marcin288 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
marcin288 napisał/a:

Jeśli można wiedzieć to jak długo nie miałaś pożądania do partnera i z czgo to wynikało?
Po tym wszystkim już wszystko wróciło do normy?

Ja jestem w środku takiej samej sytuacji.
Nie mam ochoty po prostu. Jestem zmęczona, zestresowana, zagoniona pracą, magisterką, ostatnie o czym myślę to seks.

W moim przypadku dodatkowo brakuje jeszcze nie tyle sexu, co czułym słów, sms, czy prostych całusów...

To akurat nic dziwnego, bo jeżeli czułośc może prowadzić do nakręcenia Ciebie na seks i jeżeli potem jej marudzisz, to unika. Norma.

31

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
marcin288 napisał/a:

Tylko, czy po takim czasie jest możliwość odwrócenia tej sytuacji...?


Układasz sobie diete, idziesz na siłownie i zapie....sz ostro...Umierz mi, że nie ma lepszego afrodyzjaku jak umieśnione ciało z  10% bf i krata na brzuchu. kup sobie nowe ciuchy, zrób jakaś fajną fryzurę.Zacznij robić wiecej rzeczy bez niej...masz swoje życie, swoje hobby, pasje teraz jest dobry czas na ich rozwiniecie. Spotykaj sie ze znajomymi, wiecej wychodź z domu. Ona musi zobaczyć, że nie wszystko kreci sie wokół niej.....
Nie rób dram o sex, wogole nie poruszaj tego tematu. Inicjuj, jak cie odrzuci, to nic sie nie stało...masz mieć cały czas banana na twarzy....żadnych rozmów o uczuciach i innych pierdołach....Masz być jak skała, nic ma cie nie ruszać....
I jeszcze raz dieta i ćwiczenia...serio to jest bardzo ważne. Nie daj sie jej sprowokować....jak zaczniej ćwiczyć, wiecej wychodzić z domu, ona to zauważy i zaczniej cie shit testować....tu już twoje zadanie to ogarnąć. Obracasz wszysto w żart lub wogole olewasz temat no i odpowiadasz zawsze z bananem na twarzy, ma widzieć, że jest czujesz sie super.  I NA KONIEC SIŁOWNIA PORAZ ENTY...

I pamietaj i wbij sobie do makówy, że robisz to dla siebie a nie dla niej....takie musi byc twoje zalozenie od samego początku....jak sie rozstaniecie to tródno, jej strata....tak masz mysleć....nie możesz sie bac rozstania z nią....

32

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

Mam problemy z tarczycą i faktycznie to pewna uciążliwość. Mimo, ze od 2,5 roku biorę leki to nadal odczuwam pewne uciążliwości. Mieliśmy z partnerem również taki czas, gdzie ja ciągle go odpychałam, mówiłam, ze chyba zależy mu tylko na tym, bo ciągle naciskał. Jak w weekendy się spotykaliśmy (na co dzień studiuje w całkiem innym mieście) to ja nawet rozmawiać nie chciałam tylko ciągle spać. To nie była wina tarczycy tylko przemęczenia. Mnóstwo obowiązków, ciągły stres i zapominałam, że mój mężczyzna też może mieć jakieś 'potrzeby'. Przestał w końcu o to zabiegać, ale wraz z tym ja zaczęłam zabiegać o jego uwagę, bo poczułam, że już go tak nie interesuję. Oczywiście zrobił to celowo, bo chciał, żebym przez chwile poczuła się jak on. Sytuacja między nami poprawiła się tak naprawdę jak rozpoczęły się moje wakacje, a jego urlop. Kiedy spędziliśmy wspólnie tydzień, razem odpoczęliśmy to wręcz nie mogliśmy się nacieszyć sobą. Pomyśl może nad tym, żeby razem gdzieś wyjechać, odpocząć, może i u Was to pomoże smile

33

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

@Lady Loka.

I dokładnie mi tak kiedyś powiedziała.

@Bonzo

Akurat Ona nie lubi wyćwiczonych gości.
Nigdy jej nie pociągali i otwarcie to mówiła.


@refleksyjna20

Zaproponuje jej wypad, może coś jej spodoba:).


Swoją drogą, jeszcze w niedziele mi powiedziała, że jak będziemy się ze sobą męczyć i będzie źle(gorzej jak jest)
to żebyś my tego nie przeciągali na siłe, a ewentualnie po rozstaniu.... odzywali sie do siebie(a nie obraza wieczna...)

34

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

No to jak Ci tak powiedziała, to znasz powód.
Albo z tym żyjesz albo ją zmieniasz i w sumie tyle.

35

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
marcin288 napisał/a:

Akurat Ona nie lubi wyćwiczonych gości. Nigdy jej nie pociągali i otwarcie to mówiła.

A mi mama mówił, żebym jadł dużo warzyw bo nie urosne...Patrz na czyny, a nie na to co ci mowi...powiedziec to ci moze wszystko....

marcin288 napisał/a:

Zaproponuje jej wypad, może coś jej spodoba:).

Kasa w błoto....nie wiem czemu 95% facetów w twojej sytuacji mysli o wyjeździe....Myslisz ze ona ma ochote na kilka dni bycia z tobą sam na sam????Kurde jeszcze wieczorem coś bedzie ode mnie chciał??blee..

marcin288 napisał/a:

Swoją drogą, jeszcze w niedziele mi powiedziała, że jak będziemy się ze sobą męczyć i będzie źle(gorzej jak jest) to żebyś my tego nie przeciągali na siłe

Jak dla mnie to juz jest pozamiatane, jeszcze z twoim podejsciem...

marcin288 napisał/a:

a ewentualnie po rozstaniu.... odzywali sie do siebie(a nie obraza wieczna...)

zawsze sie może wyżalić tobie jak to jej nowy chlopak jej nie szanuje tylko jest z nią dla sexu....jest taki nieznośny....ale za to taki kochany.....a tak wogole to byś wpadł mi pomogł malować mieszkanie, bo mój chlopak nie ma czasu, a ty jesteś sam i pewnie i tak nie masz co robić w weekend.....

Kumasz????

36

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
Bonzo napisał/a:
marcin288 napisał/a:

Akurat Ona nie lubi wyćwiczonych gości. Nigdy jej nie pociągali i otwarcie to mówiła.

A mi mama mówił, żebym jadł dużo warzyw bo nie urosne...Patrz na czyny, a nie na to co ci mowi...powiedziec to ci moze wszystko....

marcin288 napisał/a:

Zaproponuje jej wypad, może coś jej spodoba:).

Kasa w błoto....nie wiem czemu 95% facetów w twojej sytuacji mysli o wyjeździe....Myslisz ze ona ma ochote na kilka dni bycia z tobą sam na sam????Kurde jeszcze wieczorem coś bedzie ode mnie chciał??blee..

marcin288 napisał/a:

Swoją drogą, jeszcze w niedziele mi powiedziała, że jak będziemy się ze sobą męczyć i będzie źle(gorzej jak jest) to żebyś my tego nie przeciągali na siłe

Jak dla mnie to juz jest pozamiatane, jeszcze z twoim podejsciem...


Kumasz????

To co mam zrobić, nagle przestać sie odzywać, być ostrym, myśleć o sobie.
To w sytuacji takiej jak jest teraz,(a jest źle...) ożywie trupa...

Ona nie ma ochoty na bliskość zemną, jeżeli tego w najbliższym czasie nie przywróce to naturalnie to wymrze do końca.

37

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
marcin288 napisał/a:

Ona nie ma ochoty na bliskość zemną, jeżeli tego w najbliższym czasie nie przywróce to naturalnie to wymrze do końca.

tutaj to trzeba frankensteina raczej bo to juz jest trup i to dawno....podejrzewam, że siedzi z tobą jedynie z powodów finansowych czyli poprostu z wygody....może szuka już nowej gałezi, lub już ją ma ale jeszcze nie przeskoczyła.
Nikt, nie mówił że bedzie łatwo, a tym bardziej, że szybko pójdzie....A działanie na szybkiego tzw RAMBO tylko sprawe pogorszy...Masz robić swoje i tyle, pamietaj żę robisz to dla siebie, a z tego co piszesz to widze, żę ci jej ci...a oczy zasłoniła i myslisz tylko o tym....

38

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

Nie jest typem sponsorki, sama mówi, że Ona nigdy by nie chciała ze mnie ciągnąć pieniędzy.

Powiem tak, po roku znajomości na sex wyglądał tak - raz na miesiąc.
Ona dużo pracuje w domu , nie mówiąc o podstawowej fizycznej pracy.

Ostatnio ciągle choruje(ostatni miesiąc), bóle pleców, mieśni, brzucha, przeźiebienie itd...

Człowiek by tak chciał, żeby było jak na początku, pełno czułości, pocałunków, ciepłych słów...

39

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

postaw sprawe otwarcie, powiedz co cie boli, konkretnie, sorki skarbie ale ja tu nie widze miedzy name zwiazku, skoro jestem dla ciebie balastem to rozstannmy sie, nie chce robic dla ciebie za przyczyne bolu glowy
panna ma wiedziec ze jak sie nie stara to ty odlatujesz

40

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
12miecio12 napisał/a:

postaw sprawe otwarcie, powiedz co cie boli, konkretnie, sorki skarbie ale ja tu nie widze miedzy name zwiazku, skoro jestem dla ciebie balastem to rozstannmy sie, nie chce robic dla ciebie za przyczyne bolu glowy
panna ma wiedziec ze jak sie nie stara to ty odlatujesz

Już my sobie to powiedzieli.
My się nie kłócimy, tylko nie ma zbliżeń i seksu...

Ona doskonale wie, że zrobiłbym dla niej wszystko(i nawet to mówi otwarcie), ale ma problem z seksem, nie ma ochoty i nie będzie się zmuszać...

Dodatkowo wie, że to rujnuje związek i sama mówi, że problem jest z nią.

Ja tylko moge się domyślać, że coś jej w głowie siedzi(mieliśmy przerwe przez 1,5 miecha) i ma ograniczenia bądź ją nie kręce...

Dodatkowo dodała, że jak już bedziecie całkiem źle, to żebyśmy tego nie ciagli na siłe...

41 Ostatnio edytowany przez 12miecio12 (2019-09-17 21:25:52)

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
marcin288 napisał/a:
12miecio12 napisał/a:

postaw sprawe otwarcie, powiedz co cie boli, konkretnie, sorki skarbie ale ja tu nie widze miedzy name zwiazku, skoro jestem dla ciebie balastem to rozstannmy sie, nie chce robic dla ciebie za przyczyne bolu glowy
panna ma wiedziec ze jak sie nie stara to ty odlatujesz

Już my sobie to powiedzieli.
My się nie kłócimy, tylko nie ma zbliżeń i seksu...

Ona doskonale wie, że zrobiłbym dla niej wszystko(i nawet to mówi otwarcie), ale ma problem z seksem, nie ma ochoty i nie będzie się zmuszać...

Dodatkowo wie, że to rujnuje związek i sama mówi, że problem jest z nią.

Ja tylko moge się domyślać, że coś jej w głowie siedzi(mieliśmy przerwe przez 1,5 miecha) i ma ograniczenia bądź ją nie kręce...

Dodatkowo dodała, że jak już bedziecie całkiem źle, to żebyśmy tego nie ciagli na siłe...

to nie masz innego wyjscia jak tylko postawic sprawe na ostrzu norza, powiedziec pannie - ,,baybe ty sie nic a nic nie zmuszaj, wiesz u mnie jest rozwiazanie wszystkich naszych problemow, ja po prostu wiecej do ciebie nie pojade, sory ale kazda wizyta wzmaga u mnie nerwice seksualna, I mam potem powazne problem zeby spokojnie spac w nocy, wiec baaardzo mi przykro ale dla mojego zdrowia konczmy te meke"
to ze ona wie jak bardzo ty chcesz, a nic z tym nie robi, bracie nie daj sie robic w banbuko, albo w prawo albo w lewo, szkoda twojego zycia na wieczne kaprysy panny, macie wspolna przeszlosc, pannie sie odwidzialo, czas isc wlasna droga, nic na sile za dwoje nie pociagniesz tego zwiazku
sorki, ale ja po prostu przyszlosci nie widze w takim ukladzie

42

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
12miecio12 napisał/a:
marcin288 napisał/a:
12miecio12 napisał/a:

postaw sprawe otwarcie, powiedz co cie boli, konkretnie, sorki skarbie ale ja tu nie widze miedzy name zwiazku, skoro jestem dla ciebie balastem to rozstannmy sie, nie chce robic dla ciebie za przyczyne bolu glowy
panna ma wiedziec ze jak sie nie stara to ty odlatujesz

Już my sobie to powiedzieli.
My się nie kłócimy, tylko nie ma zbliżeń i seksu...

Ona doskonale wie, że zrobiłbym dla niej wszystko(i nawet to mówi otwarcie), ale ma problem z seksem, nie ma ochoty i nie będzie się zmuszać...

Dodatkowo wie, że to rujnuje związek i sama mówi, że problem jest z nią.

Ja tylko moge się domyślać, że coś jej w głowie siedzi(mieliśmy przerwe przez 1,5 miecha) i ma ograniczenia bądź ją nie kręce...

Dodatkowo dodała, że jak już bedziecie całkiem źle, to żebyśmy tego nie ciagli na siłe...

to nie masz innego wyjscia jak tylko postawic sprawe na ostrzu norza, powiedziec pannie - ,,baybe ty sie nic a nic nie zmuszaj, wiesz u mnie jest rozwiazanie wszystkich naszych problemow, ja po prostu wiecej do ciebie nie pojade, sory ale kazda wizyta wzmaga u mnie nerwice seksualna, I mam potem powazne problem zeby spokojnie spac w nocy, wiec baaardzo mi przykro ale dla mojego zdrowia konczmy te meke"
to ze ona wie jak bardzo ty chcesz, a nic z tym nie robi, bracie nie daj sie robic w banbuko, albo w prawo albo w lewo, szkoda twojego zycia na wieczne kaprysy panny, macie wspolna przeszlosc, pannie sie odwidzialo, czas isc wlasna droga, nic na sile za dwoje nie pociagniesz tego zwiazku
sorki, ale ja po prostu przyszlosci nie widze w takim ukladzie



Zapewne tak jak mówicie, jestem miekka faja i tyle.
Ona choć mnie kocha, może sobie pozwolić na wszystko bo ja i tak ją będe kochał i zrobie wszystko.

Gdybym był takim jak Wy mówicie(a na początku taki byłem) miałem dużo lepiej i nieraz nielegancko postepywałem...

43

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

Ja widzę jedno rozwiązanie: postawić jej warunek, że szukacie razem przyczyny. Ona musi dostrzec problem, ale nie na zasadzie "ojej, no jest źle, to moja wina" i koniec tematu, tylko "jest źle, musimy (MY!) coś z tym zrobić". Podkreślę, że nie chodzi mi o to, żeby ją zmuszać do seksu czy czułości. Raczej postawić sprawę jasno, że jest to dla Ciebie niezbędny element związku, jeśli ma z tym problem, to skoro ją kochasz, będziecie szukać razem rozwiązania. Jeśli odmówi - cóż, masz jasną odpowiedź na to, że ma to wszystko gdzieś. Tylko z tej rozmowy nie może wynikać, że jest jakiś termin, do którego wszystko ma się ułożyć (znaczy, ona zacząć uprawiać seks), tylko to, że jeśli będziesz widział, że ona pracuje nad problemem (na początku nad jego przyczyną), to wszystko  będzie w porządku i będzie mieć w Tobie oparcie.
Inna rzecz, że może się okazać, że będziesz musiał wziąć na klatę coś nieprzyjemnego. Jak to, że przestałeś ją pociągać, bo coś tam. Ale przyczyny mogą być inne, najważniejsze, żeby o nich poinformowała albo, jeśli sama ich sobie nie uświadamia, zgodziła się ich szukać, nawet z czyjąś pomocą (np. seksuolog, psychoterapeuta, ktokolwiek).

44

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
marcin288 napisał/a:

Ona choć mnie kocha, może sobie pozwolić na wszystko bo ja i tak ją będe kochał i zrobie wszystko.

hehehe i z miłości robi z ciebie zakonnika....może liczy na procent z tacy?

marcin288 napisał/a:

Gdybym był takim jak Wy mówicie(a na początku taki byłem) miałem dużo lepiej i nieraz nielegancko postepywałem...

To już nikogo nie interesuje....ani jej a tym bardziej nie powinno ciebie. Napisz lepiej co robisz??bo popisać to sobie możemy zawsze....

SaraS napisał/a:

Ja widzę jedno rozwiązanie: postawić jej warunek, że szukacie razem przyczyny. Ona musi dostrzec problem, ale nie na zasadzie "ojej, no jest źle, to moja wina" i koniec tematu, tylko "jest źle, musimy (MY!) coś z tym zrobić".

Już widze jak laska mówi, że ma ochote na innego boczniaka, ale tak żęby nikt sie nie dowiedział, ale kocham z tobą mieszkać tylko tak nie za blisko siebie i to że kase mi dajesz jest tez spoko.....ale wiesz jak coś to sie mozemy rozstać ,ale wiesz, jak mi z boczniakiem nie wyjdzie, to nigdzie nie uciekaj, poprostu stój sobie tutaj, jak coś to cie zawołam ok???Kocham cie....

45

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
marcin288 napisał/a:
12miecio12 napisał/a:
marcin288 napisał/a:

Już my sobie to powiedzieli.
My się nie kłócimy, tylko nie ma zbliżeń i seksu...

Ona doskonale wie, że zrobiłbym dla niej wszystko(i nawet to mówi otwarcie), ale ma problem z seksem, nie ma ochoty i nie będzie się zmuszać...

Dodatkowo wie, że to rujnuje związek i sama mówi, że problem jest z nią.

Ja tylko moge się domyślać, że coś jej w głowie siedzi(mieliśmy przerwe przez 1,5 miecha) i ma ograniczenia bądź ją nie kręce...

Dodatkowo dodała, że jak już bedziecie całkiem źle, to żebyśmy tego nie ciagli na siłe...


to nie masz innego wyjscia jak tylko postawic sprawe na ostrzu norza, powiedziec pannie - ,,baybe ty sie nic a nic nie zmuszaj, wiesz u mnie jest rozwiazanie wszystkich naszych problemow, ja po prostu wiecej do ciebie nie pojade, sory ale kazda wizyta wzmaga u mnie nerwice seksualna, I mam potem powazne problem zeby spokojnie spac w nocy, wiec baaardzo mi przykro ale dla mojego zdrowia konczmy te meke"
to ze ona wie jak bardzo ty chcesz, a nic z tym nie robi, bracie nie daj sie robic w banbuko, albo w prawo albo w lewo, szkoda twojego zycia na wieczne kaprysy panny, macie wspolna przeszlosc, pannie sie odwidzialo, czas isc wlasna droga, nic na sile za dwoje nie pociagniesz tego zwiazku
sorki, ale ja po prostu przyszlosci nie widze w takim ukladzie

Zapewne tak jak mówicie, jestem miekka faja i tyle.
Ona choć mnie kocha, może sobie pozwolić na wszystko bo ja i tak ją będe kochał i zrobie wszystko.
Gdybym był takim jak Wy mówicie(a na początku taki byłem) miałem dużo lepiej i nieraz nielegancko postepywałem...


tu nie chodzi o to aby sie nad samym soba roztkliwiac, a raczej aby znalesc rozwiazanie tego co sie teraz dzieje, bo na prawde nie wierze ze ty to dalej chcesz tak ciagnac? po pierwsze primo zastanow sie kim ty obecnie dla niej jestes:
-kelnerem
-bamkomatem
-kierowca
bo nie partnerem, bo nikt partnera tak nie pracuje, a nawet bedac zmeczona I w chorobie szukamy bliskosci, a nie traktujemy bliskiej osoby per noga, moim zdaniem ona poczula sie zbyt pewnie co do wysokiego poziomu twojego uczucia, ja nie twierdze ze to zle ze ja tak mocno kochasz, tylko widzisz jej wiedza na temat tego jak mocno, powoduje u niej dziwny stan, jej sie wydaje ze w zwiazku z tym jej wszystko wolno, moze robic z toba co chce bo ty I tak przed nia na kolanach, zrobila sobie z ciebie niewolnika, chlopaczka na posylki, I jestem przekonanie ze jak nic nie zrobisz z tym tematem, to bedzie tylko gorzej, daltego moja rada, kochaj, ale wymagaj, nawet jesli mialbys ja stracic, bracie to cie tylko wzmocni, lepiej zaczynac z dziewczyna, ktora bedzie cie naprawde chciala jak szarpac sie z taka co cie olewa

46

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
12miecio12 napisał/a:
marcin288 napisał/a:
12miecio12 napisał/a:

to nie masz innego wyjscia jak tylko postawic sprawe na ostrzu norza, powiedziec pannie - ,,baybe ty sie nic a nic nie zmuszaj, wiesz u mnie jest rozwiazanie wszystkich naszych problemow, ja po prostu wiecej do ciebie nie pojade, sory ale kazda wizyta wzmaga u mnie nerwice seksualna, I mam potem powazne problem zeby spokojnie spac w nocy, wiec baaardzo mi przykro ale dla mojego zdrowia konczmy te meke"
to ze ona wie jak bardzo ty chcesz, a nic z tym nie robi, bracie nie daj sie robic w banbuko, albo w prawo albo w lewo, szkoda twojego zycia na wieczne kaprysy panny, macie wspolna przeszlosc, pannie sie odwidzialo, czas isc wlasna droga, nic na sile za dwoje nie pociagniesz tego zwiazku
sorki, ale ja po prostu przyszlosci nie widze w takim ukladzie

Zapewne tak jak mówicie, jestem miekka faja i tyle.
Ona choć mnie kocha, może sobie pozwolić na wszystko bo ja i tak ją będe kochał i zrobie wszystko.
Gdybym był takim jak Wy mówicie(a na początku taki byłem) miałem dużo lepiej i nieraz nielegancko postepywałem...


tu nie chodzi o to aby sie nad samym soba roztkliwiac, a raczej aby znalesc rozwiazanie tego co sie teraz dzieje, bo na prawde nie wierze ze ty to dalej chcesz tak ciagnac? po pierwsze primo zastanow sie kim ty obecnie dla niej jestes:
-kelnerem
-bamkomatem
-kierowca
bo nie partnerem, bo nikt partnera tak nie pracuje, a nawet bedac zmeczona I w chorobie szukamy bliskosci, a nie traktujemy bliskiej osoby per noga, moim zdaniem ona poczula sie zbyt pewnie co do wysokiego poziomu twojego uczucia, ja nie twierdze ze to zle ze ja tak mocno kochasz, tylko widzisz jej wiedza na temat tego jak mocno, powoduje u niej dziwny stan, jej sie wydaje ze w zwiazku z tym jej wszystko wolno, moze robic z toba co chce bo ty I tak przed nia na kolanach, zrobila sobie z ciebie niewolnika, chlopaczka na posylki, I jestem przekonanie ze jak nic nie zrobisz z tym tematem, to bedzie tylko gorzej, daltego moja rada, kochaj, ale wymagaj, nawet jesli mialbys ja stracic, bracie to cie tylko wzmocni, lepiej zaczynac z dziewczyna, ktora bedzie cie naprawde chciala jak szarpac sie z taka co cie olewa


Być może tak jest, że poczuła się zbyt pewnie, nie musiała się starać i stopniowo uczucie gdzieś tam uciekało.

Teraz jak ja do niej zajade to nie zastanę jej umalowanej.

@SaraS rozmawiałem z nią, że to jest duży problem i nie chce tego kończyć, tylko razem przez to przejść... ale nie chce codziennie z nią o tym rozmawiać, tylko na razie unikam tego tematu i raczej ja pierwszy do niej się nie odzywam.

@Bonzo Ty to jesteś gość, widać, że się w tańcu nie pieprzysz...
Postepujesz zero-jedynkowo, gdybym pewnie Cie posłuchał w 100% to albo pewnie miał i ją i zbliżenia z nią, albo i bym już jej nie miał i zbliżeń też.
Na razie mam ją, ale nie mam zbliżeń...

47

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
marcin288 napisał/a:

@Bonzo Ty to jesteś gość, widać, że się w tańcu nie pieprzysz...
Postepujesz zero-jedynkowo, gdybym pewnie Cie posłuchał w 100% to albo pewnie miał i ją i zbliżenia z nią, albo i bym już jej nie miał i zbliżeń też.
Na razie mam ją, ale nie mam zbliżeń...

ja to tylko za tłumacza robie i staram sie ci uswiadomić o co tu chodzi tak serio.....ale widze, ze dalej jestes w nią w patrzony jak w obrazek i chcesz "NAPRAWIĆ WASZ ZWIĄZEK".  Także tu juz nic nie poradze.
I jeszcze jedno, daj znać jak nagle jej sie przestawi wajcha i bedzie chciala sie z toba kochać praktycznie codziennie.....bo podejrzewam, że i taki scenariusz moze niedlugo sie pojawić.

48

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

Bonzo facet nie przeczyta Twoich postów i nagle się zmieni. Nikt tak  nie robi pod wpływem obcych osób z forum. Facet otrzymał cały przekrój rad/spojrzeń na sytuację, a co z tym zrobi to już jego sprawa.
Żadne siłownie nic tu nie dadzą, no chyba, że Tobie będzie lepiej bo będziesz miał zajęcie. Olanie dziewczyny też nie pomoże - tylko się ucieszy , ze ma Cię z głowy.
Po Twoich wpisach i tym, że już po roku znajomości Wy mieliście seks raz w miesiącu - lepiej nie będzie. Dziewczyna ma prawdopodobnie niskie libido, nie ma potrzeb seksualnych albo nie ma ich z Tobą. To nie Twoja wina czy Twojego ciała - tak czasem po prostu jest. Może Cię kocha, Ty ją ale tak dalej zyć nie można. Chcesz być z taką kobietą, która nie da Ci takiego spełnienia jakiego byś chciał..? to wszystko do Twojej rozwagi..

49 Ostatnio edytowany przez 12miecio12 (2019-09-18 16:34:52)

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

bonzo byc moze ma troche racji, I jej choroba ma proste pochodzenie, to fascynacja boczniakiem, a ciebie trzyma jako rezerwe, bo z tamtym to raczej tylko bzykanko, ale nic ponad to, a ona chcialaby go tak na 100%, to zupelnie naturalne, ze jak ona ma innego od tych spraw to nie robi tego z toba, poobserwuj czy telefon ma ciagle w rece/ w zasiegu reki, czy pozwoli ci go wziac I przegladac, jak zobaczysz nerwowe reakcje to pochodz za nia, kiedy ona mysli ze jestes w domu, wymysl ze na jakis weekend masz pilny wyjazd z pracy np

50 Ostatnio edytowany przez marcin288 (2019-09-18 22:46:06)

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
Bonzo napisał/a:
marcin288 napisał/a:

@Bonzo Ty to jesteś gość, widać, że się w tańcu nie pieprzysz...
Postepujesz zero-jedynkowo, gdybym pewnie Cie posłuchał w 100% to albo pewnie miał i ją i zbliżenia z nią, albo i bym już jej nie miał i zbliżeń też.
Na razie mam ją, ale nie mam zbliżeń...

ja to tylko za tłumacza robie i staram sie ci uswiadomić o co tu chodzi tak serio.....ale widze, ze dalej jestes w nią w patrzony jak w obrazek i chcesz "NAPRAWIĆ WASZ ZWIĄZEK".  Także tu juz nic nie poradze.
I jeszcze jedno, daj znać jak nagle jej sie przestawi wajcha i bedzie chciala sie z toba kochać praktycznie codziennie.....bo podejrzewam, że i taki scenariusz moze niedlugo sie pojawić.


Nie mieszkamy razem i Ona nigdy by się tak nie kochała, Ona od samego początku(i zawsze tak mówiła) ma małe potrzeby seksualne.
Także o kochaniu sie codziennie to ja mogę zapomnieć, na pewno nie w tym wcieleniu(tak często to i mi by się pewnie nie chciało).

@chomik9911
Tak naprawdę nigdy wcześniej nie byłem w prawdziwym związku, miałem jedynie "fuck friends" (akurat libido miała dobre...)

Mnie to u niej rozbawia, jak to może mówić, że jest źle bo nie ma seksu(a walkowałem to z nią od dawna)
Ewidetnie ma blokade w głowie i tyle... Jeśli mnie nie pożąda(czyli nie kocha) to powinna odejść i tyle.

@12miecio12

Na 99% nie ma  innego.
Ona dużo pisze z koleżankami, kiedys nawet miałem dostęp do jej fejsa, ale nawet mi się nie chciało wchodzić tam

51

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

No to zajmujesz się swoimi sprawami i tyle. Masz robić swoje...i nie gadaj z nią na ten temat w ogóle...bo to serio tylko szkodzi.. .skupiasz się teraz tylko na sobie...i pamiętaj że zawsze jest ktoś lepszy nawet od tej twojej księżniczki, więcej pracuj nad sobą i zarabiaj kasę.

52

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
Bonzo napisał/a:

Już widze jak laska mówi, że ma ochote na innego boczniaka, ale tak żęby nikt sie nie dowiedział, ale kocham z tobą mieszkać tylko tak nie za blisko siebie i to że kase mi dajesz jest tez spoko.....ale wiesz jak coś to sie mozemy rozstać ,ale wiesz, jak mi z boczniakiem nie wyjdzie, to nigdzie nie uciekaj, poprostu stój sobie tutaj, jak coś to cie zawołam ok???Kocham cie....

No, ta to raczej nie powie, jasne. Ale to, co napisałam, wymaga konsekwencji: albo dziewczyna się przyznaje do powodów/maszeruje z autorem do specjalisty po pomoc, albo autor grzecznie dziękuje za związek, bo to właściwie jak deklaracja, że ona w kierunku zmian palcem nie kiwnie (oczywiście poza przedłużaniem sytuacji jękami o tym, jak to ona wie, że jest niedobra i to wszystko jej wina).
A tak btw, znam kobiety, co by powiedziały. Nie jestem pewna, czy dokładnie Twoimi słowami wink, ale by powiedziały (sama znam dwie takie). Tylko warunkiem takiej szczerości jest pewność, że to z obecnym partnerem chce się być, a ta "ochota na innego boczniaka" to chwilowy kaprys/fanaberia/zauroczenie, z którymi absolutnie nie ma się zamiaru nic robić poza ewentualnym wzdychaniem. wink

marcin288 napisał/a:

@SaraS rozmawiałem z nią, że to jest duży problem i nie chce tego kończyć, tylko razem przez to przejść... ale nie chce codziennie z nią o tym rozmawiać, tylko na razie unikam tego tematu i raczej ja pierwszy do niej się nie odzywam.

A uważasz, że takie unikanie coś zmieni? wink Skoro już rozmawialiście, to wałkować godzinami tematu nie musicie. Warto jednak by było zażądać od niej deklaracji współpracy (wyjawienie przyczyn bądź szukanie ich). I nie poprzestawać na "później", "nie wiem" itd., tylko uświadomić, że skoro jesteście razem, to traktujecie to jak wspólny problem i staracie się coś z tym zrobić. Jak nie będzie zainteresowana - masz jasny obraz i tyle.

53

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
SaraS napisał/a:

albo dziewczyna się przyznaje do powodów/maszeruje z autorem do specjalisty po pomoc, albo autor grzecznie dziękuje za związek, bo to właściwie jak deklaracja, że ona w kierunku zmian palcem nie kiwnie

Problemem to jest autor, a jej zachowanie to jest tylko jego lustrzane odbicie. Palcem ona nie kiwnie bo i po co???gość nic nie zrobi, troche poskamle i tyle...akcja ewakuacja już sie zaczełą, tylko jeszcze jeszcze mocnej gałęzi w pobliżu nie ma, żeby na 4 litery nie spadłą i sobie pupci nie potłukła. Terapie to są dobre dla babek, żeby potem mogły powiedzieć, że sie starały, no ale nie wyszlo i twarz zachowana.

SaraS napisał/a:

Warto jednak by było zażądać od niej deklaracji współpracy (wyjawienie przyczyn bądź szukanie ich)

Kolo jestes faggot, nie mam ochoty na seks z tobą...ogarnij sie....



Nie wiem co te babki mają za bzika na temat, rozmowy, lepszej komunikacji, pomocy psychologa.....tylko w realnym życiu jest wszystko na odwrót.

54

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

czy ty wyobrazasz sobie dalsze zycie, naprawde widzisz w sobie material na cierpietnika? zastanow sie, nic was nie wiaze, zwiazek? jaki zwiazek
kolezanka mojej partnerki, lata temu miala takiego ,,chlopaka", jak ta twoja ksiezniczka, do dzisiaj nie wiem jaki byl jego problem, ale zaczelo sie tak ze byl to kolega jej braci, I to jej bracia stwierdzili ze z nich to teraz bedzie para, on przychodzil w weekendy, jak ty, siedzieli, pili herbate, raz na jakis czas on wzial ja I potrzymal chwile za reke, ja z moja partnerka bylem wtedy juz bardzo blisko, dlatego mialem stale relacje, jak sie tamta zalila do mojej, powiem jeszcze raz nie wiem jaki on mial problem, nie pociagala go, czul sie wrobiony w to chodzenie, nie wiem, po jakims czasie I tak sie to skonczylo
w kazdym razie do czego zmierzam, bracie nic na sile, nie chce, ma blokady, jedyne lekarstwo, pieknie sie uklon, przepros ze zabrales jej tyle cennego czasu I szukaj drugiej, takiej co bedzie ci pasowala, nie namawiam na nimfomanke, ale takiej ktora zrozumie twoje potrzeby

55

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
Bonzo napisał/a:

Problemem to jest autor, a jej zachowanie to jest tylko jego lustrzane odbicie. Palcem ona nie kiwnie bo i po co???gość nic nie zrobi, troche poskamle i tyle...akcja ewakuacja już sie zaczełą, tylko jeszcze jeszcze mocnej gałęzi w pobliżu nie ma, żeby na 4 litery nie spadłą i sobie pupci nie potłukła. Terapie to są dobre dla babek, żeby potem mogły powiedzieć, że sie starały, no ale nie wyszlo i twarz zachowana.

Hm. Ale mi właśnie chodzi o to, żeby nie skomlał. Krótka piłka - widzisz problem i współpracujesz albo grzecznie się żegnamy. I teraz tak, może być tak, jak mówisz, oczywiście, ale myślę, że w takim przypadku autorowi też dobrze zrobiłby jasny przekaz, typu "to twój problem, ja nic z tym nie będę robić". Wtedy by się może szybciej ogarnął, bo na razie dziewczyna jęknie coś o poczuciu winy, a autor wydaje się czekać na cud i już nawet choroby na forach próbuje jej diagnozować. Więc, cokolwiek by nie miał usłyszeć, uważam, że powinien po prostu zażądać jasnej deklaracji jej podejścia do problemu, bo na razie żyje w zawieszeniu.
A druga rzecz, tak sobie tylko nieśmiało wtrącę, że bywają inne przyczyny niechęci do seksu z partnerem niż ktoś trzeci na horyzoncie. Dlatego tym bardziej doradzałabym "konfrontację" niż zdystansowanie się czy rozstanie. Na to będzie miał czas, nawet i pięć minut po tym, jak mu dziewczyna nie da zadowalającej odpowiedzi, a przynajmniej nie będzie się zastanawiać, co by było, gdyby... wink

Bonzo napisał/a:
SaraS napisał/a:

Warto jednak by było zażądać od niej deklaracji współpracy (wyjawienie przyczyn bądź szukanie ich)

Kolo jestes faggot, nie mam ochoty na seks z tobą...ogarnij sie....

Tak, jak napisałam wyżej: lepiej by zrobiło autorowi usłyszenie tego niż dawanie się zwodzić.

56

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

Wielokrotnie jej mówiłem, że lepsza jest najgorsza prawda niż kłamstwo.

Powiedziała mi, że w październiku uda się na badania.

Zapomniałem jeszcze opisać pewnej sytuacji, trochę głupiej z mojej strony.
3 tygodnie temu byliśmy na wycieczce, i siedzieliśmy na ławeczce i poruszyłem temat seksu oralnego(ona go nie uznaje...),
i ja palnąłem coś w tam stylu , że fajnie było. Ona to uznała, tak jakby Ona mnie nie satysfakcjonowała w łóżku.
Chodziło mi o to, że chciałbym z nią spróbować seksu oralnego, a nie tak jak Ona to zinterpretowała.


A jak ocenicie styl sms po 2,5 roku związku, bo nie wiem czy to normalne że tak się dzieje, czy się czepiam...

Dawniej było w nich pełno namiętności" Kocham Cie, jesteś dla mnie najważniejszy, fajnie , że Cie mam" itd, oraz pełno emotikonów i buziek,
a teraz tylko zwykłe teksty, bez żadnych emocji...

57 Ostatnio edytowany przez 12miecio12 (2019-09-20 13:15:02)

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

marcin ty sie powaznie zastanow do czego potrzebujesz partnerki,
1. potrzebna ci aby sie przy niej umartwiac, bez konca wypatrywac kolejnego focha - to masz czego potrzebujesz
2. chcesz takiej co cie wesprze, postara sie o mily nastroj, zrozumie ze jako facet masz swoje potrzeby, powiedz tej swojej obecnej ksiezniczce bye bye honey, dziekuje za wspolnie spedzony czas, ale mnie pora w droge
zycie jest bardzo okrutne, jak sie teraz niedogadacie to dalej tylko wyboje

58

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

Zapewne, gdybym tak za nią nie szalał i tak mi na niej zalezało(albo nie pokazywał tego) to by do obecnej sytuacji nie doszło.
Sama dawniej się mocno angażowała, poczuła moment, że nie trzeba i tak dalej.

Dziękuje wszystkim za rady, pomoc, zoobrazowania sytuacji.


Jeśli będziecie ciekawie to napiszę tutaj jak to się potoczyło.

59

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

Marcinie to też nie jest tak że za wszystko jesteś odpowiedzialny i na wszystko miałeś decydujący wpływ .
Twoja dziewczyna to wolny człowiek wie i nie wie co robi ,nie wchodź w to gdybanie zbyt głęboko zamęczysz się za dwie osoby.

60

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

musisz cos z tym robic, bo szkoda zycia na szarpanine, poza tym znam przypadek gdzie malzenstwo z dzicmi rozlatuj sie bo pan poznaje pania co chetnie mu robi loda, a zona w domu w zyciu takich rzeczy...

61

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?
marcin288 napisał/a:

Zapewne, gdybym tak za nią nie szalał i tak mi na niej zalezało(albo nie pokazywał tego) to by do obecnej sytuacji nie doszło.
Sama dawniej się mocno angażowała, poczuła moment, że nie trzeba i tak dalej.

Dziękuje wszystkim za rady, pomoc, zoobrazowania sytuacji.


Jeśli będziecie ciekawie to napiszę tutaj jak to się potoczyło.


Tylko jej pieniędzy nie pożyczaj... Boś taki wpatrzony w tą swoją księżniczkę to jeszcze może cię orznie na kasę...a ty jej jeszcze za to podziękujesz...obyś się chłopie z tego matrixa szybko wybudził.

62

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

To wszystko nie wynika z tym, ze za nia szalales ani nic w tym stylu.
Ona po prostu nie lubi seksu i z tego co mowisz, nigdy za bardzo nie lubila.

63

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

tu nie chodzi o lubienie czy nie lubienie seksu, panna odrzuca wszelkie formy bliskosci z autorem, wrecz jakby sie nim brzydzila, dlatego jedyne rozsadne rozwiazanie to pozegnac panne, poboli strasznie, ale znajdzie sobie kobiete co nie bedzie z tego typu spraw robila cyrku, tego swiatu pol swiatu, a i tak nie znajdziesz dwoch jednakowych

64

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

Od siebie mogę dodać, że niedoczynnośc tarczycy może być upierdliwym schorzeniem. Z tego co Autorze opowiadasz, to objawy są dość poważne, nawet ja nie mam tak intensywnych.Biorę regularnie leki i może dlatego.. W każdym razie powinna udac się do lekarza. To jedno..
Druga sprawa, to możliwe inne przyczyny, taki ejak niskie libido, depresja czy aktualny brak zaintereoswnai seksem.Możliwe, że niestety kogoś sobie znalzła na boku, ale nie masz co do tego pewności, niestety dopóki nie bedzie za późno. Skoro ona tak bardzo unika z Tobą kontaktów, to byc może przestałeś ja interesować, pragnie jakis odmiany, którą ciężko jej zyskać od Ciebie. Może zbyt się przejmujesz jej problemami i dostrzegła w TWobie słabego człowieka...Problem musicie rozwiązać razem smile

65 Ostatnio edytowany przez marcin288 (2019-09-22 14:40:41)

Odp: Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

Życie jest życiem i niestety...

Wczorajszego wieczoru zrozumiałem, że skoro w życiu zawodowym zawsze patrzę w przyszłość i miałem w życiu osobistym plany także przyszłościowe
to nie mogę już w tej relacji patrzeć do tyłu(jak to super było, seks wielogdzinne całowania na początku)...
Wczoraj my się spotkali i znów nie miała ochoty na żadne zbliżenia...
Powiedziałem jej, że nie widzę tego, że Ona mnie kocha, że mam wątpliwości czy mnie kochasz itp
a na to odpowiedź? Żadna...

Czas postawić sprawę jasno...

Posty [ 1 do 65 z 203 ]

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Brak współżycia niszczy związek - przyczyną Hashimoto?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024