Mordimer napisał/a:wtyczko napisał/a:Mordimer napisał/a:Jesteś na dobrej drodze do zostania sfrustrowaną feministką. Lepiej uważaj bo takie zamykanie i antagonizowanie się wobec mężczyzn może źle się skończyć dla twojej psychiki. Wracając do czasów to tak. Takie mamy czasy. Związki instant bez zaufania, przywiązania. Społeczeństwo narcyzów zapatrzonych tylko w siebie. Masa znajomych i zabawy, atencji i lajków ale tak naprawdę to w głębi duszy większość jest przeraźliwie samotna. Większość ubiera maski bo boi się pokazać swoją prawdziwą twarz. Ludzie boją się rozczarowania i porażek. To zrozumiałem w czasach obfitości i dobrobytu. Ludzie pragną idealnych relacji i życia ale ono nigdy nie nadejdzie.
Popatrz na mój awatar. Zaufanie to skarb. Nie szastaj nim. Zachowaj ten skarb dla siebie. Ile masz lat ?
Wiem jak to wygląda i wcale mi się to niepodoba.. nie chce zostać żadną feministką. Wiem też że moje myślenie jest chore i mi szkodzi. Zwłaszcza, że mimo mojej skrzywionej psychiki w głębi nie wyobrażam sobie życia bez mężczyzn, bo prawda jest taka, że jesteście niezastapieni, WAŻNI, wyjątkowi i poprostu świat bez was byłby złym miejscem. Ale problemem chyba jest właśnie rozbieżność między tymi pragnieniami, a rzeczywistością i negatywnymi doświadczeniami, które chyba same uruchomimy we mnie jakieś mechanizmy "obronne" przez co się zamykam na płeć przeciwną;(
Mam 21 lat.
Gdybym nie zapytał to pomyślałbym, że masz ok 30 a może więcej. Jesteś bardzo młoda. Co ja bym dał aby tyle mieć.
Negatywne myślenie nt. płci przeciwnej. Też przez to przechodziłem.
Twoje myślenie nie jest chore biorąc pod uwagę, że przeżyłaś wiele rozczarowań. Byłaś workiem na spermę dla mężczyzn na raz. Chciałaś czegoś więcej ale alfa-samczyki nie chcieli. To przez twoje być może bajkowe spojrzenie na relacje damsko-męskie za bardzo się otwierałaś i ufałaś. A potem to już sama wiesz jak się kończyło.
To bardzo miłe z twojej strony. Tak samo uważam o kobietach. Nie wyobrażam sobie życia bez was ale już przywykłem do samotności.
Tak wyobrażenia, którymi jesteśmy karmieni od dziecka a rzeczywistość to zupełnie inne światy. Inne galaktyki. Taki rozdźwięk rodzi prędzej czy później rozczarowania i cierpienia.
Dlaczego nie chcieli mieć nić z tobą wspólnego po za seksem ?
W kwestii zaufania to chodziło mi raczej aby za szybko nie ufać.
Hmm.. moje relacje z tymi 2 facetami mimo tego, że opierały się głównie na seksie, to jednak jak na tego typu znajomości i tak trwały dosyć dlugo: jedna z nich jakies pol roku z przerwami, a druga jakieś 1.5 roku.. Dlaczego nie chcieli niczego poza seksem? Nie wiem, najwyraźniej nie lubili mnie na tyle, na ile mówili, że lubią;)
Po tym jak zrozumiałam, że facet traktuje mnie przedmiotowo i utrzymuje kontakt dla jednego celu, zakonczylam tą relacje, bo zaczęłam go lubić jednak wiedzialam że bez wzajemnosci .. Po tym było między nami bardzo nieprzyjemnie, dużo klocilsmy się. On nie chcial tego konczyc. Po pewnym czasie odezwał się do mnie, że tęskni, że byłam dla niego ważna, że nie chcial mnie skrzywdzić itp.. pogodzilismy się, jednak nie wróciłam już do tej relacji, mimo jego prosb i nalegań. Teraz z tym pierwszym facetem nie widziałam się ponad 2 lata, mimo to odzywa sie np gdy mam urodziny, za każdym razem próbuje się ze mną ponownie umówić, ale zawsze odmawiam.ogolnie jest z niego niezły manipulator dlatego nie wierzę w żadne jego słowo, zwłaszcza, że zdarza mu się często zarzucać seksualnymi podtekstami w rozmowach(niby w zartach, niby nie..) ale nie wierzę w jego bezinteresownosc, zwłaszcza, że wiem jak to wyglądało kiedy się spotykalismy.
Poza tym spotykalam się jeszcze z 2 innymi ale oni nie ukrywali swoich intencji, wiec były to bardzo krótkotrwałe znajomości, które zakończyły się bez utrzymywania kontaktu ogólnie.
Poza tym Zdarza mi się często, że zaczepiaja mnie jacyś przypadkowi faceci na ulicy. W przeszłości umowilam się z takimi i ooo ..na pierwszym naszym spotkaniu się do mnie dobierali. Dlatego teraz jak ktoś mnie zaczepia, to już się nie umawiam, nawet jak dam numer, dla spokoju to potem już nie odpisuje.. bo serio kazda taka sytuacja to powtorka z rozrywki.