Cześć wszystkim
często czytam wasze dyskusję tutaj, postanowiłam i ja napisać, może ktoś mi pomoże. Znajomych opinie już znam, a sama jestem w kropce.
Jak sądzicie po jakim czasie facet powinien dać nam zapewnienie, że naprawdę chce z nami być, że nas kocha. Mam świadomość, że to zależy od człowieka, że czasami nie tyle co słowa ale czyny powinny wystarczyć. Ale wg mnie jest jakaś granica.
Ja akurat jestem ze swoim partnerem (ma 38 lat) już ponad rok. Jest nam dobrze, miło spędzamy czas, lubimy swoje towarzystwo. Ale on unika poważnych tematów i deklaracji. Nigdy nie powiedział mi że mnie kocha, a poznając go wydawało mi się, że "szybko" to poleci, bo sam mówił o rodzinie, dzieciach. Poznałam jego znajomych, rodzinę, wiem że jest z nim wszystko w porządku i mnie nie oszukuję.
ale brakuje mi z nim planowania? a jak poruszam ten temat to on wytwarza jakaś skorupę.