Jestesmy z moim chłopakiem od 4 miesięcy. Mamy po 27 lat. Mamy zaplanowane w większym gronie wakacje za granicą. Wyjazd za kilka dni. Od jakiegoś czasu on zachowuje się zupełnie inaczej niż na początku. Nie stara się, nie dba o tą relacje tak jak z początku. Ja już wiele razy z nim rozmawiałam na temat tego jak to wygląda. On albo się obraża albo na trzy dni jest okej i później znowu zachowuje się niedojrzale. Ja na prawdę wkładam w tą relację całą siebie i staram się. Ostatnio coraz wiecej jego zachowań mi się nie podoba. Zaczyna wychodzić że mamy inne wartości i spojrzenie na przyszłość. Kiedy wyjeżdża w rodzinne strony praktycznie kontakt z nim jest chwilowy. Chyba że ja zadzwonię. Nie poczułam jeszcze do niego tzw. Miłości. Odnoszę wrażenie że już zdeżyłam się ze ścianą. I zastanawiam się czy jechać na te wakacje wiedząc że to nie ma sensu w przyszłości. Jakie jest wasze zdanie?
jedź na wakacje, spóbuj z nich wyciagnac jak najwiecej przyejmnosci, a po powrocie zerwij
3 2019-08-24 15:15:24 Ostatnio edytowany przez marakujka (2019-08-24 15:19:49)
Jestesmy z moim chłopakiem od 4 miesięcy. Mamy po 27 lat. Mamy zaplanowane w większym gronie wakacje za granicą. Wyjazd za kilka dni. Od jakiegoś czasu on zachowuje się zupełnie inaczej niż na początku. Nie stara się, nie dba o tą relacje tak jak z początku...
Kiedy wyjeżdża w rodzinne strony praktycznie kontakt z nim jest chwilowy. Chyba że ja zadzwonię. Nie poczułam jeszcze do niego tzw. Miłości. Odnoszę wrażenie że już zdeżyłam się ze ścianą. I zastanawiam się czy jechać na te wakacje wiedząc że to nie ma sensu w przyszłości. Jakie jest wasze zdanie?
Chwilowy kontakt -
a jaki wtedy ma być? Długotrwały? Po to się jeździ do domy, by rozmawiać z rodziną, a nie siedzieć na telefonie z dziewczyną, z którą i tak się codziennie jest na miejscu.
W sumie dużo ogólników piszesz. Chyba że ów brak uczucia tzw. Miłosci - to cusz. Skoro jej nie ma, to nie ma.
Zastanów się czy chcesz go brać na wakacje skoro nie chcesz z nim potem być. Jeśli pojedziecie, a ty już go nie chcesz, to mogą być tam kwasy i kłótnie. Może też być wypominanie, czyli wszystko co psuje humor. A chyba nie po to się płaci i jedzie na wakacje, by mieć spieprzony nastrój.
Warto więc zastanowić się, zanim wyjedziecie, czy będziesz w stanie sama sobie nie spartaczać przy nim dnia przez niego.
Z biurem podróży Konsorcjum.pl miałam okazję zgłębić tajemnice miast Majów w sercu dżungli, gdzie indiańska kultura zachwyca autentycznością i historią. Program wycieczki, zakończony relaksem na karaibskich plażach, spełnił wszystkie moje oczekiwania.