Czesc dziewczyny.
Poradzcie mi co mam robic bo jestem w kropce...
Po kilkunastu latach odezwal sie do mnie gosc zwktorym za malolata kiedys zakochana.
Nasze drogi sie rozeszly niestety, ja wyszlam za maz ale po kilku latach sie rozwiodlam bo to nie byl ten czlowiek z ktorym chcialam reszte zycia spedzic,pozniej pojawilo sie kilku partnerow w moim zyciu ale oni mnie nie traktowali z szacunkiem i tylko z nimi cierpialam. Obecnoe od 3 lat jestem sama, mam swoja firme, jestem nie,alezna finansowo, wychowuje prawie doroslego syna.
On-czyli milosc sprzed lat jest obecnie za granica, ma dwoje dzieci ale od ponad roku jest w separacji z zona i czeka na rozwod, bo nie chce z nia miec nic wspolnego oprocz dzieci, gdyz sie okazalo ze od dluzszego czssu go malzonka zdradzala i to byl powod rozstania.
Spotkalismy sie po latach tzn zaprosil mnie do siebie jak bylam u rodziny w okolicy. Wahalam sie ale pistanowilam zaryzykowac i zobaczyc jak to bedzie po latach wygladalo
Od pierwszego wejrzenia w nas obojgu zaiskrzylo i odzylo uczucie sprzed lat. Przez dwa dni wspanoale nam ze soba bylo, non stop pocalunki jak za malolata i patrzenie sobie gleboko w oczy. Zapomnialam o calym swiecie i czulam sie wspaniale
Bez sciemniania i udawania na spontanie przeżyliśmy mnostwo wspanialych chwil i nie cjodzi o sex wcale.
Dawal mi do zrozumienia wprost ze mu na mnie zalezy i ze zaluje iz sie musielismy kiedys rozstac. Widac bylo ze ma do mnie szacunek a znam duzo jego znajomych i wiem ze pr,ez te kilkanascoe lat byl dobrym czlowiekiem i ojcem, zanim sie spotkalismy po prostu wybadalam jego otoczenie.
Wszystko minelo jednak, ja wrocilam do siebie on zostal za granica. Ma dzieci z ktorymi ma widywania i na ktorych mu zalezy ale do dzis dnia caly czas daje mi do zrozumienoa ze jak tylko pozwole mu zrobic pierwszy krok to bedzie chcial zrobic wszystko by byc ze mna.
Nie wiem wogole co robic. Codziennie z nim pisze i dzwonimy do siebie, byc moze sie spotkamy choc juz sama nie wiem
Ja mam firme w pl, on swoja na obczyznie, moje dziecko jest juz prawie dorosle i samodzielne i tylko patrzec jak mi wyfru ie z gniazdka, jego dzieci sa male jeszcze bo zaczely chodzic do szkoly.
Powiedzialam mu ze nie jestem gotowa po tylu przejsciach w swoim zyciu na nowy zwiazek, lecz po tym spotkaniu z nim mam burdel w glowie za przeproszeniem.
On mi caly czas mowi ze nie bedzie naciskal i poczeka na mnie nawet kilka lat jak bedzie musial bo zrozumial ze to mnie kocha. Jakbym nie znala ludzi z jego otoczenia to bym mu pewnie nie uwierzyla, ale mamy wspolnych znajomych ktorzy go szanuja i uwazaja za porzadnego faceta, tylko ze mu sie w zyciu nie powiodlo i ze szmata sie zwiazal i ma z nia dzieci niestety...
Z jednej strony czuje ze on mnie naprawde szanuje i dazy szczerym uczuciem, z drugiej strony sie boje czy warto zaczynac cos znowu
Wiem ze ja go tez szanuje i chyba wciaz kocham
Doradzcie cos, czy warto wogole ciagnac ten temat czy od razu uciac bo z dnia na dzien coraz bardziej sie do niego zblizam emocjonalnie znowu...
Pozdrawiam