Moj chlopak nie okazuje mi zainteresowania,pisze nalogowo z obcymi ludzmi na facebooku i roznych grupach.Krytykuje mnie zwlaszcza moj wyglad od kiedy przytylam. Cwicze regularnie ale nie chudne. On mi dokucza i pokazuje szczuple dziewczyny na ulicy. Nie ma ochoty na bliskosc, nawet mnie nie przytula. Jest nerwowy i obraza mnie slownie. Czuje ze juz go nie obchodze chociaz on uwaza ze jest inaczej. Mam racje? Moge cos zrobic by zmienic jego nastawienie?
Chyba łatwiej zmienić chłopaka, jak jego nastawienie, krytykowanie i brak zainteresowania.
Przepraszam. A skąd wiadomo, że to Twój chłopak. Z tekstu, to nie wynika.
Bo spotykamy sie od jakiegoś czasu. Ale faktycznie po jego zachowaniu raczej nie widać żeby byl moim chłopakiem.
Bo spotykamy sie od jakiegoś czasu. Ale faktycznie po jego zachowaniu raczej nie widać żeby byl moim chłopakiem.
Delikatnie mówiąc.
Dziwię się, że założyłaś ten wątek. Że jeszcze w ogóle o nim myślisz. Nazywasz go swoim chłopakiem? Dlaczego? Czym na to zasłużył?
Uciekaj, zanim zniszczy Twoją psychikę.
Ale dlaczego on tak się zachowuje? Dlaczego nie obchodzi go ze przez niego cierpię chociaż dawniej był bardziej wspolczujacy? I nie chce mi pomóc ani mnie pocieszyć?
Ale dlaczego on tak się zachowuje? Dlaczego nie obchodzi go ze przez niego cierpię chociaż dawniej był bardziej wspolczujacy? I nie chce mi pomóc ani mnie pocieszyć?
bo mu nie zależy na Twoich uczuciach.
Twój chłopak to burak. Pastwi się nad Tobą, nie szanuje, znalazł sobie "worek treningowy" i mocno ćwiczy. A Ty nadal z nim jesteś. Uciekaj dziewczyno od tego chama, normalne związki tak nie wyglądają, jemu nie zależy na Tobie i Twoim szczęściu.
Ale dlaczego on tak się zachowuje? Dlaczego nie obchodzi go ze przez niego cierpię chociaż dawniej był bardziej wspolczujacy? I nie chce mi pomóc ani mnie pocieszyć?
Tak się zachowuje bo taki jest . Przestało mu odpowiadać twoje ciało to przestał udawać miłego. Przyjrzyj się jego relacjom z innymi osobami z takimi zależnymi od niego albo dużo słabszymi np jak zachowuje się w stosunku do sprzątaczek bezdomnych albo starszych ludzi do nich pewnie też nie jest zbyt współczujący.
Powiedz mu, że jeśli mu się nie podobasz, to niech sobie szuka ładniejszej, droga wolna.
Jesteś z burakiem i świrem (o ile to można nazwać związkiem), który właśnie pokazuje swoją prawdziwą twarz. Na co chcesz czekać w tym układzie, w którym niczego nie dostajesz poza wpędzaniem Cię w kompleksy i obrażaniem? On taki jest. Wyszło szydło z worka. Nie będzie lepiej.
12 2019-08-03 06:17:28 Ostatnio edytowany przez JaJakoJa (2019-08-03 06:17:43)
Opowieść 1:
Mój chłopak utył, nie pociąga mnie.
Netkobiety:
Zapuszczony leń śmierdzący - zostaw go.
Opowieść 2:
Utyłam, mój chłopak mówi, że go nie pociągam.
Netkobiety:
To świnia, burak i świr - zostaw go.
Opowieść 1:
Mój chłopak utył, nie pociąga mnie.Netkobiety:
Zapuszczony leń śmierdzący - zostaw go.Opowieść 2:
Utyłam, mój chłopak mówi, że go nie pociągam.Netkobiety:
To świnia, burak i świr - zostaw go.
Chyba niezbyt uważnie przeczytałeś post autorki. Ona pisze, że facet ją obraża , świadomie rani, nic sobie nie robi z jej uczuć, sam nie okazuje żadnych. Czuje się z nim gorzej niż z obcym człowiekiem, bo obcy chociaż nie poniżają.
Ciągła krytyka wyglądu połączona z pokaxywaniem na ulicy i gdzie się da, kobiet, do których jego zdaniem powinna być podobna, wpędzanie w kompleksy, niszczenie samooceny to jest też forma dręczenia psychicznego.
Myślisz, że jeśli zachowanie gościa tak się zmieniło tylko dlatego, że dziewczyna przytyła, to kiedykolwiek tam były uczucia czy zwykły szacunek? Czy taki facet może NIE być burakiem i świrem? A może to, że ktoś kogoś przestał pociągać, to dostateczny powód, żeby go psychicznie dręczyć i obrażać?
Może uważasz, że kobieta ma prawo się analogicznie zachowywać wobec mężczyzny, bo utył albo jakoś zbrzydł? W sumie, z jakiegokolwiek powodu...
Jeśli ten wątek się dla Ciebie sprowadza do tego, jak kto ocenia utycie czyjegoś partnera i jakie rady wtedy daje, to gratuluję zrozumienia
I nie, nie wiesz, co bym napisała, gdyby była mowa o tym, że jakiś gość utył, nawet gdyby sprawa faktycznie do tego się sprowadzała.
"Netkobiety" to nazwa forum, a nie bytu zbiorowego.
Opowieść 1:
Mój chłopak utył, nie pociąga mnie.Netkobiety:
Zapuszczony leń śmierdzący - zostaw go.Opowieść 2:
Utyłam, mój chłopak mówi, że go nie pociągam.Netkobiety:
To świnia, burak i świr - zostaw go.
Ha, ha, ...dobre.
Ale, podobnież "kochanego ciałka nigdy nie za dużo". Tyle, że raczej odnosi się to do kobiet, bo u mężczyzn waga ciężka może być w niektórych sytuacjach zagrożeniem ....
Tak, masz rację. Nie, nic nie możesz zrobić - nie zmusisz nikogo żeby Cię kochał. Odpuść sobie, bo wpędzi Cię w poczucie niższości i kompleksy. Nie bedziesz mogła się podnieść po takiej toksycznej relacji.
A nie mogę nic zrobić z jego nalogowym przeglądaniem grup społecznościowych i pisaniem na nich, również gdy się spotykamy? Jakoś odwrócić jego uwagi?
No, ale po co właściwie chcesz się prosić o uwagę, kiedy wszystko inne jest dla niego ciekawsze?
W sumie to chociaż szczery jest i nie owija w bawełnę. Jak nie potrafisz schudnąć to udaj się do dietetyka i tyle. Trochę badań i wszystko będzie jasne.