Witam.
2 miesiące temu wpadła mi w oko pewna dziewczyna z którą zacząłem się spotykać i bardzo dobrze dogadywać, wiem też że chyba raczej na pewno się jej podobam (uśmiecha gdy mnie widzi, często patrzy mi w oczy uwodzicielskim wzrokiem, inicjuje spotkania i rozpoczyna tematy o naszej wspólnej przyszłości, nawet przedstawiła mnie swoim rodzicOM po drugim tygodniu znajomości).
Ale jest jedna rzecz która bardzo mnie ostatnio zaniepokoiła. Na ostatnim spotkaniu postanowiłem pójść o krok dalej i chwycić ją za ręke (oczywiście już to wcześniej robiłem ale tylko na krótką chwile, nie szliśmy nigdy razem za ręce) i ona się bardzo tego wystraszyła chociaż zrobiłem to bardzo delikatnie.
I normalnie zbyt bardzo bym się tym nie przejął ale nagle wypaliła z takim tekstem
-Ja w sumie nie wiem jeszcze czy cię lubie tylko jako kolege czy kogoś więcej
Zaczeło mnie to bardzo zastanawiać i obawiam sie typowego "friendzonea".
Co o tym myślicie? Dziewczyna jest po prostu nie śmiała a ja zbyt bardzo się martwie, a może jednak powinienem dac sobie z nią spokój?
1 2019-07-19 00:23:16 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2019-07-19 01:21:54)
ja zaprzestałbym prób kontaktu które kojarzą się typowo ze związkiem, można dalej spędzać razem trochę czasu jak koledzy, i zobaczyć co będzie dalej.
Witam.
2 miesiące temu wpadła mi w oko pewna dziewczyna z którą zacząłem się spotykać i bardzo dobrze dogadywać, wiem też że chyba raczej na pewno się jej podobam (uśmiecha gdy mnie widzi, często patrzy mi w oczy uwodzicielskim wzrokiem, inicjuje spotkania i rozpoczyna tematy o naszej wspólnej przyszłości, nawet przedstawiła mnie swoim rodzicOM po drugim tygodniu znajomości).
Ale jest jedna rzecz która bardzo mnie ostatnio zaniepokoiła. Na ostatnim spotkaniu postanowiłem pójść o krok dalej i chwycić ją za ręke (oczywiście już to wcześniej robiłem ale tylko na krótką chwile, nie szliśmy nigdy razem za ręce) i ona się bardzo tego wystraszyła chociaż zrobiłem to bardzo delikatnie.
I normalnie zbyt bardzo bym się tym nie przejął ale nagle wypaliła z takim tekstem
-Ja w sumie nie wiem jeszcze czy cię lubie tylko jako kolege czy kogoś więcej
Zaczeło mnie to bardzo zastanawiać i obawiam sie typowego "friendzonea".
Co o tym myślicie? Dziewczyna jest po prostu nie śmiała a ja zbyt bardzo się martwie, a może jednak powinienem dac sobie z nią spokój?
Nie wiadomo, czy dziewczyna jest nieśmiała. Chyba raczej nie.
Poczekaj jeszcze trochę, jeśli sama nie zainicjuje kontaktu fizycznego, to sobie odpuść.