Witam mamy po 40 lat , jesteśmy że sobą ponad 2 lata. Jednak widujemy się tylko w weekendy bo on ma prace wyjazdową (delegacje) pracuje w remontówce. Ma syna który ma 13 lat, syn jego mieszka z jego rodzicami wcześniej zanim moj facet nie spędzał weekendow u mnie to mieszkał u swoich rodziców. Ale np dzwoni do syna i jak syn nie odbiera to dzwoni do matki i tak kilka razy dziennie. Zauwazylam to jak jest u mnie to np dzwoni aby zapytac co słychać bo on właśnie robi obiad. I w sumie czasem dzwoni po kilka razy. Wczoraj jego matka do niego zadzwoniła że nie mają pieniędzy na leki i on im przelał 500 zl. Fakt są biedni Ale uważam że jego matka mogłaby iść gdzieś do pracy chociaż na pół etatu. Ma 60 lat kobiety w tym wieku też pracuja. Na swojego syna na jedzenie dostają ok 1100 plus on mu kupuje rzeczy itp. Ale codz do matki dzwonic to trochę dziwne nie uważacie? Kiedyś to o każdej kłótni naszej jej gadał fakt że ona jest za mną Ale kto wie czy nie dlatego że mam kasę.
1 2019-07-18 13:11:24 Ostatnio edytowany przez Marysia40 (2019-07-18 13:12:17)
2 2019-07-18 13:34:18 Ostatnio edytowany przez ulle (2019-07-18 13:35:53)
Witam mamy po 40 lat , jesteśmy że sobą ponad 2 lata. Jednak widujemy się tylko w weekendy bo on ma prace wyjazdową (delegacje) pracuje w remontówce. Ma syna który ma 13 lat, syn jego mieszka z jego rodzicami wcześniej zanim moj facet nie spędzał weekendow u mnie to mieszkał u swoich rodziców. Ale np dzwoni do syna i jak syn nie odbiera to dzwoni do matki i tak kilka razy dziennie. Zauwazylam to jak jest u mnie to np dzwoni aby zapytac co słychać bo on właśnie robi obiad. I w sumie czasem dzwoni po kilka razy. Wczoraj jego matka do niego zadzwoniła że nie mają pieniędzy na leki i on im przelał 500 zl. Fakt są biedni Ale uważam że jego matka mogłaby iść gdzieś do pracy chociaż na pół etatu. Ma 60 lat kobiety w tym wieku też pracuja. Na swojego syna na jedzenie dostają ok 1100 plus on mu kupuje rzeczy itp. Ale codz do matki dzwonic to trochę dziwne nie uważacie? Kiedyś to o każdej kłótni naszej jej gadał fakt że ona jest za mną Ale kto wie czy nie dlatego że mam kasę.
Podałaś stanowczo za mało konkretnych przykładów zachowań tego faceta, by można byłoby uznać go za maminsynka. To co opisałaś raczej nie budzi moich podejrzeń, a wręcz dobrze świadczy o tym facecie. Ciebie też powinno cieszyć coś takiego, bo jak facet traktuje matkę, tak i traktuje swoją kobietę. Oczywiście nie myślę tu o maminsynkach, bo dla mnie są do odrzucenia, tylko o normalnych fajnych facetach, którzy szanują swoje matki.
Ty jesteś bogata, a oni biedni. Nie podoba mi się sposób, w jaki o tym piszesz. Chyba nie uważasz swojego faceta za pariasa, a jego matki nie posadzasz o to, że leci na twoją kasę?
Dodam jeszcze, że dba o swoje dziecko. Tez wywarłaś na mnie wrażenie materialistki.
Nie miało to wyjść tak, że jestem materialistka tylko kiedyś jego ojciec niby w zartach mówił,, jak ten nasz syn dobrze trafił,, np Najp dzwoni do matki,,co w domu,, pozniej do mnie. Przecież jak by cos było w domu nie tak to by zadzwoniła. Raz patrzyłam w jego tel to dzwonił aż 7 razy. Jego rodzice nabrali kredytów A teraz on musi im pomagać? Sam wiele nie zarabia. A ja nie zamierzam go utrzymywać. Bo tak naprawdę niczego się nie dorobił. Ma jeszcze jednego syna który ma 17 lat wychowuje go rodzina zastępcza on nawet się nim nie zaint co u niego. Mówił że kiedyś próbował mieć z nim kontakt to tamten niby nie chciał.