Odnawianie kontaktu - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Odnawianie kontaktu

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 11 ]

1 Ostatnio edytowany przez Lostt (2019-07-16 15:19:28)

Temat: Odnawianie kontaktu

Cześć,
  czy uważacie,że po ponad 6 miesiącach braku kontaktu, warto odnawiać kontakt, który się samemu zakończyło?

7 miesięcy temu poznałam mężczyznę w bardzo niekonwencjonalny sposób. Gdyż czekając na metro podszedł do mnie on i zaproponował spotkanie. Zrobił na mnie dobre wrażenie, więc dałam się przekonać i poszliśmy na niezobowiązującą kawę. Krótko pogadaliśmy, po czym powiedziałam, że muszę już lecieć i się pożegnałam. On wtedy poprosił o numer telefonu. Na początku byłam negatywnie do tego nastawiona, bo nie lubię rozdawać własnego numeru obcym, ale koniec końców dałam mu ten numer, nie oczekując że w ogóle się do mnie odezwie.
Jednak ku mojemu zdziwieniu jeszcze tego samego dnia dostałam od niego wiadomość. Trochę pisaliśmy, aż w końcu umówiliśmy się na taką w sumie pierwszą randkę, która zakończyła się seksem..
Potem spotykaliśmy się jeszcze kilka razy, przy czym facet za każdym razem dążył do seksu, dotykania mnie, komplementowania mojego wyglądu. To mnie trochę odrzuciło i pomyślałam, że ten seks to jedyny powód dla którego on utrzymuje ze mną kontakt, więc postanowiłam to zakończyć, gdyż nie jestem zainteresowana tego typu relacjami. Ucięłam kontakt, podając jakąś głupią wymówkę. Kończąc to zrobiło mi się mega smutno, kiedy zobaczyłam ,że temu facetowi zrobiło się realnie przykro. Poczułam się źle ze sobą samą i już wtedy przestałam być pewna intencji tego faceta względem mnie, ale nie było już odwrotu.. Zapomniałam..
Po 2 miesiącach od zakończenia znajomości dostałam od niego sms z pytaniem czy nie chciałabym się spotkać , bo chciałby pogadać. W sumie ucieszyłam się na tą wiadomość i wstępnie zgodziłam się na spotkanie, jednak dodałam, że nie chce seksu i możemy się spotkać tylko na "koleżeńskiej" stopie. Był zdziwiony skąd takie zahamowanie przed seksem i spytał o powód. Powiedziałam, że nie chce się na razie z nikim spotykać , a tym bardziej wchodzić w jakieś typowo seksualne relacje i , że jeśli na tym mu zależy to szkoda czasu. Napisał że jeśli tak chce to ok i żebym dała mu znać jak zmienię zdanie.  z tym ,że nie wiem odnośnie czego : spotykania się czy seksu ? czy tego i tego? W konsekwencji nie odezwałam się, a  Od tamtego momentu minęło pół roku.
  Wszystko było by super, gdyby nie fakt , że teraz ja od kilku tygodni cały czas o tym myślę i zastanawiam się czy moje zachowanie nie było czasem złe, czy to ja go źle nie potraktowałam ? Raz mam wyrzuty sumienia, drugi raz myślę, że pewnie i tak miał do mnie przedmiotowe podejście, więc zrobiłam dobrze.. W sumie to teraz już sama nie wiem..
Czy uważacie, że ogólnie moje zachowanie nie było odpowiednie >? czy jest sens odnawiać kontakt czy lepiej już puścić to w niepamięć i zająć się teraźniejszością ?

Zobacz podobne tematy :
Odp: Odnawianie kontaktu
Lostt napisał/a:

Cześć,
  czy uważacie,że po ponad 6 miesiącach braku kontaktu, warto odnawiać kontakt, który się samemu zakończyło?

7 miesięcy temu poznałam mężczyznę w bardzo niekonwencjonalny sposób. Gdyż czekając na metro podszedł do mnie on i zaproponował spotkanie. Zrobił na mnie dobre wrażenie, więc dałam się przekonać i poszliśmy na niezobowiązującą kawę. Krótko pogadaliśmy, po czym powiedziałam, że muszę już lecieć i się pożegnałam. On wtedy poprosił o numer telefonu. Na początku byłam negatywnie do tego nastawiona, bo nie lubię rozdawać własnego numeru obcym, ale koniec końców dałam mu ten numer, nie oczekując że w ogóle się do mnie odezwie.
Jednak ku mojemu zdziwieniu jeszcze tego samego dnia dostałam od niego wiadomość. Trochę pisaliśmy, aż w końcu umówiliśmy się na taką w sumie pierwszą randkę, która zakończyła się seksem..
Potem spotykaliśmy się jeszcze kilka razy, przy czym facet za każdym razem dążył do seksu, dotykania mnie, komplementowania mojego wyglądu. To mnie trochę odrzuciło i pomyślałam, że ten seks to jedyny powód dla którego on utrzymuje ze mną kontakt, więc postanowiłam to zakończyć, gdyż nie jestem zainteresowana tego typu relacjami. Ucięłam kontakt, podając jakąś głupią wymówkę. Kończąc to zrobiło mi się mega smutno, kiedy zobaczyłam ,że temu facetowi zrobiło się realnie przykro. Poczułam się źle ze sobą samą i już wtedy przestałam być pewna intencji tego faceta względem mnie, ale nie było już odwrotu.. Zapomniałam..
Po 2 miesiącach od zakończenia znajomości dostałam od niego sms z pytaniem czy nie chciałabym się spotkać , bo chciałby pogadać. W sumie ucieszyłam się na tą wiadomość i wstępnie zgodziłam się na spotkanie, jednak dodałam, że nie chce seksu i możemy się spotkać tylko na "koleżeńskiej" stopie. Był zdziwiony skąd takie zahamowanie przed seksem i spytał o powód. Powiedziałam, że nie chce się na razie z nikim spotykać , a tym bardziej wchodzić w jakieś typowo seksualne relacje i , że jeśli na tym mu zależy to szkoda czasu. Napisał że jeśli tak chce to ok i żebym dała mu znać jak zmienię zdanie.  z tym ,że nie wiem odnośnie czego : spotykania się czy seksu ? czy tego i tego? W konsekwencji nie odezwałam się, a  Od tamtego momentu minęło pół roku.
  Wszystko było by super, gdyby nie fakt , że teraz ja od kilku tygodni cały czas o tym myślę i zastanawiam się czy moje zachowanie nie było czasem złe, czy to ja go źle nie potraktowałam ? Raz mam wyrzuty sumienia, drugi raz myślę, że pewnie i tak miał do mnie przedmiotowe podejście, więc zrobiłam dobrze.. W sumie to teraz już sama nie wiem..
Czy uważacie, że ogólnie moje zachowanie nie było odpowiednie >? czy jest sens odnawiać kontakt czy lepiej już puścić to w niepamięć i zająć się teraźniejszością ?

Czego tu nie rozumieć?
Jasno się wyraził, jeśli zmienisz zdanie i jednak zdecydujesz się na sex relację to daj mu znać.

Twoim problemem jest to, że jesteś rozczarowana, że facet chce tylko sexu a nie związku.
Bardzo dobrze zrobiłaś kończąc znajomość, chyba że jednak wolisz cierpieć, bo jak widzę lekko się zaangażowałaś.

3 Ostatnio edytowany przez Lostt (2019-07-16 15:37:27)

Odp: Odnawianie kontaktu
Pokręcona Owieczka napisał/a:
Lostt napisał/a:

Cześć,
  czy uważacie,że po ponad 6 miesiącach braku kontaktu, warto odnawiać kontakt, który się samemu zakończyło?

7 miesięcy temu poznałam mężczyznę w bardzo niekonwencjonalny sposób. Gdyż czekając na metro podszedł do mnie on i zaproponował spotkanie. Zrobił na mnie dobre wrażenie, więc dałam się przekonać i poszliśmy na niezobowiązującą kawę. Krótko pogadaliśmy, po czym powiedziałam, że muszę już lecieć i się pożegnałam. On wtedy poprosił o numer telefonu. Na początku byłam negatywnie do tego nastawiona, bo nie lubię rozdawać własnego numeru obcym, ale koniec końców dałam mu ten numer, nie oczekując że w ogóle się do mnie odezwie.
Jednak ku mojemu zdziwieniu jeszcze tego samego dnia dostałam od niego wiadomość. Trochę pisaliśmy, aż w końcu umówiliśmy się na taką w sumie pierwszą randkę, która zakończyła się seksem..
Potem spotykaliśmy się jeszcze kilka razy, przy czym facet za każdym razem dążył do seksu, dotykania mnie, komplementowania mojego wyglądu. To mnie trochę odrzuciło i pomyślałam, że ten seks to jedyny powód dla którego on utrzymuje ze mną kontakt, więc postanowiłam to zakończyć, gdyż nie jestem zainteresowana tego typu relacjami. Ucięłam kontakt, podając jakąś głupią wymówkę. Kończąc to zrobiło mi się mega smutno, kiedy zobaczyłam ,że temu facetowi zrobiło się realnie przykro. Poczułam się źle ze sobą samą i już wtedy przestałam być pewna intencji tego faceta względem mnie, ale nie było już odwrotu.. Zapomniałam..
Po 2 miesiącach od zakończenia znajomości dostałam od niego sms z pytaniem czy nie chciałabym się spotkać , bo chciałby pogadać. W sumie ucieszyłam się na tą wiadomość i wstępnie zgodziłam się na spotkanie, jednak dodałam, że nie chce seksu i możemy się spotkać tylko na "koleżeńskiej" stopie. Był zdziwiony skąd takie zahamowanie przed seksem i spytał o powód. Powiedziałam, że nie chce się na razie z nikim spotykać , a tym bardziej wchodzić w jakieś typowo seksualne relacje i , że jeśli na tym mu zależy to szkoda czasu. Napisał że jeśli tak chce to ok i żebym dała mu znać jak zmienię zdanie.  z tym ,że nie wiem odnośnie czego : spotykania się czy seksu ? czy tego i tego? W konsekwencji nie odezwałam się, a  Od tamtego momentu minęło pół roku.
  Wszystko było by super, gdyby nie fakt , że teraz ja od kilku tygodni cały czas o tym myślę i zastanawiam się czy moje zachowanie nie było czasem złe, czy to ja go źle nie potraktowałam ? Raz mam wyrzuty sumienia, drugi raz myślę, że pewnie i tak miał do mnie przedmiotowe podejście, więc zrobiłam dobrze.. W sumie to teraz już sama nie wiem..
Czy uważacie, że ogólnie moje zachowanie nie było odpowiednie >? czy jest sens odnawiać kontakt czy lepiej już puścić to w niepamięć i zająć się teraźniejszością ?

Czego tu nie rozumieć?
Jasno się wyraził, jeśli zmienisz zdanie i jednak zdecydujesz się na sex relację to daj mu znać.

Twoim problemem jest to, że jesteś rozczarowana, że facet chce tylko sexu a nie związku.
Bardzo dobrze zrobiłaś kończąc znajomość, chyba że jednak wolisz cierpieć, bo jak widzę lekko się zaangażowałaś.

Dzięki za odpowiedź. Na poczatku byłam przekonana, że zrobiłam dobrze. Ale z czasem zaczelam sie zastanawiac. Moją dużą wadą jest tworzenie "usprawiedliwień" dla typów i doszukiwanie się winy w sobie za to jak oni się zachowują, jak typowa "idiotka"

4 Ostatnio edytowany przez Lostt (2019-07-16 15:34:15)

Odp: Odnawianie kontaktu

wink

Odp: Odnawianie kontaktu
Lostt napisał/a:

[ Na poczatku byłam przekonana, że zrobiłam dobrze. Ale z czasem zaczelam sie zastanawiac. Moją dużą wadą jest tworzenie "usprawiedliwień" dla typów i doszukiwanie się winy w sobie za to jak oni się zachowują, jak typowa "idiotka"

Nadal powinnaś być przekonana o dobrej decyzji. Daj sobie z nim spokój, wiadomo że fajnie jest jak ktoś okazuje nam zainteresowanie, ale on tyko był zainteresowany seksem, nie Tobą.
Jak chcesz go sobie obrzydzić, to pomyśl ile innych dziewczyn zaczepiał w taki sam sposób. Myślisz, że jesteś jedna?

6 Ostatnio edytowany przez Lostt (2019-07-16 15:42:24)

Odp: Odnawianie kontaktu

Nadal powinnaś być przekonana o dobrej decyzji. Daj sobie z nim spokój, wiadomo że fajnie jest jak ktoś okazuje nam zainteresowanie, ale on tyko był zainteresowany seksem, nie Tobą.
Jak chcesz go sobie obrzydzić, to pomyśl ile innych dziewczyn zaczepiał w taki sam sposób. Myślisz, że jesteś jedna?

Na pewno nie byłam jedyna...  Dobry sposób z tym obrzydzeniem go sobie. Bo rzeczywiście jak pomyśle, ile to dziewczyn pewnie zaczepił i czego im to nie opowiadał żeby zaliczyć to mam odruch wymiotny...
Dzięki;)

Odp: Odnawianie kontaktu

Nie ma za co wink

8

Odp: Odnawianie kontaktu
Lostt napisał/a:

Na poczatku byłam przekonana, że zrobiłam dobrze. Ale z czasem zaczelam sie zastanawiac. Moją dużą wadą jest tworzenie "usprawiedliwień" dla typów i doszukiwanie się winy w sobie za to jak oni się zachowują, jak typowa "idiotka"

Mam podobnie niestety. Ale samo uświadomienie sobie tego to już jest coś, bo zdajemy sobie sprawę z tego, że to nie jest dobra postawa, tylko coś, nad czym trzeba popracować smile A praca nad sobą to bardzo ciekawe doświadczenie - ja to chyba całe życie będę to robić, bo mam w sobie jeszcze całe mnóstwo spraw do przepracowania i ciągle odkrywam nowe big_smile Ale gdy już zauważam w sobie zmiany na lepsze, to mnie to kręci, bo czuję, że się rozwijam wink Super byłoby od razu się urodzić idealnym i bezbłędnym, ale tak nie jest.
Jak już kiedyś wspominałam, miałam podobną sytuację do Twojej, w sensie że facetowi ostatecznie chyba też zależało na seksie, ja chciałam poznawać się stopniowo, a on na to, że jak zmienię swoje podejście, to może wtedy coś spróbujemy, a póki co "bye bye". I tak naprawdę to to, co mnie najbardziej zabolało, to rozczarowanie, że okazało się, że jemu nie zależy na mnie, tylko na łóżku. Trochę poczułam się taka mniej wartościowa, jakby nie warto było się ze mną spotykać bez seksu... Bolało mnie, że tak łatwo zrezygnował, czułam się gorsza, niewarta pokochania. Długo się z tym poczuciem zmagałam, ale uświadomiłam sobie, że to nie prawda. Może i w JEGO oczach nic nie znaczę, ale to nie znaczy, że nie jestem wartościowa jako osoba, kobieta smile
Nie dałam Ci odpowiedzi na Twoje pytania, ale może w czymś Ci to pomoże, co napisałam smile

9

Odp: Odnawianie kontaktu

Też poznałam takiego mężczyznę, też się zauroczyłam i szybko zorientowałam się, że wszystko zaczyna się i kończy na seksie. Gdy chciałam zmienić charakter relacji, facet zniknął.

Jaki to był zawód, że nie chciał się ze mną nawet spotkać na pół godziny dla mnie samej, jeżeli w grę nie wchodził seks. Czułam się taka zawiedziona, że zauroczyłam się i byłam gotowa spotykać się z kimś, kto tak naprawdę mnie olewał.

Potem o nim zapomniałam. A potem on skontaktował się ze mną po wielu miesiącach. Byłam bardzo szczęśliwa, chciałam się z nim spotkać. Pisaliśmy do siebie miło, grzecznie. Wolniej niż kiedyś, ale rodziła się we mnie nadzieja, że zaczynamy coś pięknego.

I... sprawdziłam. Miał już dziewczynę. Ze mną chciał tylko seks...

Napisałam to, żebyś zobaczyła, że natura ludzka się nie zmienia. Jaki był ten chłopak 7 miesięcy temu, taki sam jest teraz. A w Twoim przypadku może działać wyobraźnia i idealizacja. Wypierasz trochę świadomość o tym, że facet to zwykły zaliczacz, i zaczynasz myśleć, że ominęło Cię może coś wspaniałego. A prawda jest taka, że chłopak mógł przez te 7 miesięcy zagadać tyle dziewczyn w metrze, że już nawet na ten seks się nie skusi, bo Cię nie skojarzy...
Podjęłaś mądrą decyzję i trzymaj się jej.

10 Ostatnio edytowany przez Lostt (2019-07-16 17:19:25)

Odp: Odnawianie kontaktu
umajona napisał/a:
Lostt napisał/a:

Na poczatku byłam przekonana, że zrobiłam dobrze. Ale z czasem zaczelam sie zastanawiac. Moją dużą wadą jest tworzenie "usprawiedliwień" dla typów i doszukiwanie się winy w sobie za to jak oni się zachowują, jak typowa "idiotka"

Mam podobnie niestety. Ale samo uświadomienie sobie tego to już jest coś, bo zdajemy sobie sprawę z tego, że to nie jest dobra postawa, tylko coś, nad czym trzeba popracować smile A praca nad sobą to bardzo ciekawe doświadczenie - ja to chyba całe życie będę to robić, bo mam w sobie jeszcze całe mnóstwo spraw do przepracowania i ciągle odkrywam nowe big_smile Ale gdy już zauważam w sobie zmiany na lepsze, to mnie to kręci, bo czuję, że się rozwijam wink Super byłoby od razu się urodzić idealnym i bezbłędnym, ale tak nie jest.
Jak już kiedyś wspominałam, miałam podobną sytuację do Twojej, w sensie że facetowi ostatecznie chyba też zależało na seksie, ja chciałam poznawać się stopniowo, a on na to, że jak zmienię swoje podejście, to może wtedy coś spróbujemy, a póki co "bye bye". I tak naprawdę to to, co mnie najbardziej zabolało, to rozczarowanie, że okazało się, że jemu nie zależy na mnie, tylko na łóżku. Trochę poczułam się taka mniej wartościowa, jakby nie warto było się ze mną spotykać bez seksu... Bolało mnie, że tak łatwo zrezygnował, czułam się gorsza, niewarta pokochania. Długo się z tym poczuciem zmagałam, ale uświadomiłam sobie, że to nie prawda. Może i w JEGO oczach nic nie znaczę, ale to nie znaczy, że nie jestem wartościowa jako osoba, kobieta smile
Nie dałam Ci odpowiedzi na Twoje pytania, ale może w czymś Ci to pomoże, co napisałam smile

Jej, dziękuję za to co napisałaś! Nawet nie wiesz jak bardzo mi pomogłaś. Czytając twoje słowa miałam wrażenie jakbym czytała o sobie, serio..
Też poczułam się mało wartościowa i nie wystarczająco dobra, kiedy nie chciał się spotkać po odmówieniu przezemnie seksu.. I zrobiło mi się wtedy tak bardzo przykro, bo chyba gdzieś wewnatrz mialam nadzieje, że sie mylę i wcale taki nie jest... Rzeczywistość pokazała jednak co innego. Ale cieszę się, że przynajmniej jestem świadoma tego jak jest naprawdę i teraz już wiem, że nie warto do tego wracać.

11 Ostatnio edytowany przez Lostt (2019-07-16 17:34:28)

Odp: Odnawianie kontaktu
zosienka napisał/a:

Też poznałam takiego mężczyznę, też się zauroczyłam i szybko zorientowałam się, że wszystko zaczyna się i kończy na seksie. Gdy chciałam zmienić charakter relacji, facet zniknął.

Jaki to był zawód, że nie chciał się ze mną nawet spotkać na pół godziny dla mnie samej, jeżeli w grę nie wchodził seks. Czułam się taka zawiedziona, że zauroczyłam się i byłam gotowa spotykać się z kimś, kto tak naprawdę mnie olewał.

Potem o nim zapomniałam. A potem on skontaktował się ze mną po wielu miesiącach. Byłam bardzo szczęśliwa, chciałam się z nim spotkać. Pisaliśmy do siebie miło, grzecznie. Wolniej niż kiedyś, ale rodziła się we mnie nadzieja, że zaczynamy coś pięknego.

I... sprawdziłam. Miał już dziewczynę. Ze mną chciał tylko seks...

Napisałam to, żebyś zobaczyła, że natura ludzka się nie zmienia. Jaki był ten chłopak 7 miesięcy temu, taki sam jest teraz. A w Twoim przypadku może działać wyobraźnia i idealizacja. Wypierasz trochę świadomość o tym, że facet to zwykły zaliczacz, i zaczynasz myśleć, że ominęło Cię może coś wspaniałego. A prawda jest taka, że chłopak mógł przez te 7 miesięcy zagadać tyle dziewczyn w metrze, że już nawet na ten seks się nie skusi, bo Cię nie skojarzy...
Podjęłaś mądrą decyzję i trzymaj się jej.

Dzięki za podzielenie się swoimi doświadczeniami wink
Tak, to prawda, że wypieram ze świadomość to jaki on jest. Pewnie dlatego, że chciałabym,  żeby było inaczej i chyba sama próbuje się oszukać..  Ale masz racje, że napewno po tym czasie jego podejście do mnie się nie zmieniło i pewnie też odnowienie kontaktu byłoby dla mnie toksyczne..
Pozostane więc przy "starej" decyzji. wink

Posty [ 11 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Odnawianie kontaktu

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024