Każde wsparcie się przyda - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Każde wsparcie się przyda

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 4 ]

Temat: Każde wsparcie się przyda

Jeśli pozwolicie w formie pamiętnika będę wklejać moje problem sercowe. Na pewno chaotycznie i z błędami wiec proszę o wyrozumiałość. Nie mam komu się zwierzyć.
"30.06.2019

To kolejny dzień w którym myślała, że to już koniec. Wchodząc do aplikacji ciągle był dostępny. A nic nie pisał. „to dziś, dziś się wszystko kończy” myślał. Już się z tym pogodziła. Wspomnieniach wracała do zeszłego roku kiedy chciał wziość z nią ślub. Kiedy mówił ze kocha a ona wierzyła. Bo czemu miała nie wierzyć? Dlatego to tak ją zabolało „przecież od dawna nie jesteśmy razem” Ciągle słyszy te słowa.
Miał pojechać na rok, zdobyć doświadczenie i wrócić do niej do dziecka do planów które mieli. CO SIĘ STAŁ? Nie znalazła odpowiedzi. Nadal szuka. Nie rozumie.

Zadzwonił. A już się pogodziła ze to koniec. Po co dzwoni? Nie moze zrozumieć. Rozmowa jak zwykle się nie klei. Co ma powiedzieć? Gadać o pierdołach? Przecież to nie jego sprawa nie jest juz częścią jego życia. Nie moze mu mówić co robi, z kim spędza czas, jakie ma plany. Po co mu to? Mola by kłamac zeby go zranić. Mówić, że się z kimś spotyka. Że spędzja razem czas. Ale nie umie. Patrzy na nie niego i może poweidziec tylko „przeprasza” „kocham Cię”. Przecie znie moze wyjśc nigdzie mają małe dziecko. Jakby mogla kogoś spotkać mając tyle obowiazków.

On poznał. Niby nie chciał. Chciał pomuc jej odanaleśc sie w nowym miejscu. Tak wyszło zamieszkali razem niby nia chwile. Ona wiedziała ze ma kogoś, dzieko. Nie był to dla niej problem. Dla niego pewnie tez nie w koncu to inny kraj. Moze tego nie planował ale isę stało. Zostawił rodzine dla tej innej.

Rozmaieją o niej, tej nowej. Ze ona chce zeby tamta wróciła że chce byc z nią. Ona rozmieni i chce dla niego wszystkiego co najelsze.chce zeby był szcześliwi nawet jesłi nie z nią. Ten straszny paradoks. Z jednej strony marzy o tym zeby wrocil ze to ona jest miloscia jego zycia nie ta druga. Ze w koncu zrozumie ze nie moze bez nie zyc. Z drugiej czuje ze to koniec ze nigdy do niej nie wroci. Tak naprawde nigdy jej nie kochał. Zawsze była tylko wyjsciem awaryjnym.
Po co dzwoni? Jakby wyczówał zę ona juz się poddaje. I daje jej nowe powody do walki. Ale o co? On jej nie chce chce ta druga. Nie znają sie ale co może myślć o tej drugiej? Innej nie drugiej bo teraz ona jest tą drugą. Tamta go wykozystuje. Uzalezniła go od siebie. „nie ma rodziny, jest sama w obcym kraju, ktoś musi jej pomuc”. Wydaje jej sie ze tak własnie ona gra. Nie tylko z nim. Niby kazał jej sie wynieśc. Kupił jej bilet tam gdzie chciała. WIĘC DLACZEGO POZWOLIŁ JEJ WROCIĆ.  Niby tamta nie chce. A ona za te słowa „wróc do mnie” zrobiła by wszystko. Dlzaczego go tak kocha?Dlaczego nie może odpuścić? Sama nie wie. Dlaczego nie poweidziała rodznie ze sie rozstali. Ze ja zostawił. Mysli że to dlatego ze go kocha nad zycie i nie chce zeby ktoś o nim źle myślał. Bo dalej ma nadzieje ze do niej wróci.

Znowu się odbwinia. Że z nim rozmawiał. Ze za duzo powieział. Mówi mu wszystko o co poprosi. Co mysłi co robi. Czy kogoś ma. Chciałą by zapomnieć o nim ale nie umie. Nigdy nie umiła nawet za pierwszym razem. Ciagle o nim myslała. Nawet kiedy była z innymi, nawet kiedy sie z nimi kochała. Wyobrażał sobie że to on. DLACZEGO? Nieraz pytała sie sama siebie. Nie znalazła odpowiedzi. Zawsze zajmował całe jej serce marzyła o tym kiedy do niej przyjedzie.

Nie ma z kim porozmawiac komu się zwieżyć. Nikt nie zrozumie. Sama wie ze radziła by zapomiec znaleśc inne szczescie. Tyle mu dała. Cała siebie. Troszczyął sie kiedy był chory. Karmiła kiedy nie maił co jeść. Tuliła kiedy był smutny. Coon dał jej? Sama nie wie. Wie tylko ze była tak szczesliwa mogąc mu to wszystko dac. Cieszyłą sie ze on bierze o nic nie prosiła. że jej potrzebuje. Zrezygnowała z wyjsc towarzyskich, z przyjaciół. Mówił zę on che być tylko z nią ze nikogo innego nie potrzebuje. CO SIE ZMEINIŁ? Mówi ze ona. Ze go nie wspierała tak jak by chciał. NIE KOCHAŁ JEJ PO PROSTU.  Zawsze była dobrym wyjsciem bo dawał i nic nie chciał w zamian. Czasem sie złościła. Jak to w rodzinie o pierdoły. Zawsze go przepraszał bo wiedział ze to jej wina. Tak jej zależało zeby jej nie zostawił.

Gadali dwie godziny. O czym? Głównie o tamtej. Mówiła mu ze skoro ja wybrał to to jest miłosć. Z skoro pozatym jaka ona jest nadal chce byc z nią to znaczy ze musi ja kochać. Nie rozumie jak moze kochac kogos kto tak cie traktuje. DLACZEGO ONA CHE BYC Z TAMTA A NIE Z NIA? Nigdy nie znajdzie odpowiedzi. Najgorzej keidy mwoi mu „nigdy nie do mnie wrócisz” on tylko stwierdza „z kad mozesz wiedziec”. I znowu ta nadzieja budzi się w jej sercu. Moze jednak kocha? Może jednak nie mozę bez niej życ? Wiec czemu nie wróci? Ona by pojechał tam do niego i z nim yła. Rzuciła by wszystko. Ale on nie chce.

Najgorsze ze ona nie chce nikogo innego. DLACZEGO? Przecież jest dobra uszcześliwił by kogoś inneg. Ale nie moze mysleć o nikim innym. To by nie był w porzadku dla innego. Bo w jej sescu nie ma miejsca dla nigo innego. Czasem jest jej tak źle że nie ma siły wstać. Ale co z dzickiem? Chciał by umrzeć. Zeby coś jej sie stało. Zeby on mógł już jej nie współczuć. Nie dzwonić z powodów wyzutów sumeinia. Kiedy kocz arozmowę wie ze nie zadzwonie długu. Wie ze bedzie rozmaiał z tamtą. Wie ze on potrzeuej adrenaliny tego braku szacunku zeby czuć że żyje. Potrzebuje kontrolowac i zabraniać. Jej nie mógł ona była posłuszna. CZY TO BYŁ POWÓD?

Czy ja skrzywdził? Ona sama nie wiem bardzo cierpi. Gdyby nie ta nadzieja. Ale uz tak było zostawił ja i wrócił po 6 latach. Moze teraz trz tak bedzie? Skoro raz wrócił to moze jednak nie moze bez neij zyc? Bycie z nia jest wygodnę i proste. A kochanie go jest najcudowniejsze co kiedykolwiek czuła. Ne ma siły. Po co on dzwoni? Przcez jej nie kocha. Znowu bedzie sprawdzać apke czy czase nei napisął. Może wysłał buziaka? Moze zadzwoni. Mowi ze moze przyjedzie na urodziny dzieck . ale potem zmienił zdanie. Poweidział ze nie jest z tamtą ale chce zeby tamta wróciła. A jak przyjedzie do niej to napewno wyladuja w łuzku. Czy ona mogłaby być tylko tą drugą? Czekać na niego? Dostać tylko sex i nc wiećej? Dziwi sie ze on chce tamtą. Tamta nie potrzebuje bliskći. WIEC CZEMU? Nigdy nie zrozumie wiec to cyba miłosć. Czasem mysle że tamta go tak zmanipulował. On jest dobry a tamta wiedział gdzie nacisnac. Głupia tamta. Jak mozna być tak wyrachowanym? Nie rozumie jak mozna komus wmówić ze jest złym człwiekiem i żądać do niego zeby sie zmienił dla niej. Ona go kocha takiego jakim jest. Dla niej nie musi sie zmieniać. Ale on jej nie chce, chce tą  drugą. Pewnie dlatego ze dla niej nie musi się strać wystarczy że będzie.
CO MA ZROBIĆ? Sama nie wie.nie moze przestać kochać..."

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Każde wsparcie się przyda

Nie bój się zmian. Jeżeli praca nie przynosi satysfakcji, trzeba próbować. Sprawdź nowego pracodawcę i opinie o nim.

3

Odp: Każde wsparcie się przyda
zgubiona napisał/a:

Jeśli pozwolicie w formie pamiętnika będę wklejać moje problem sercowe. Na pewno chaotycznie i z błędami wiec proszę o wyrozumiałość.

tego sie nie da czytać, za bardzo chaotyczne i ciężko sie połapać. Napisz normalnie bez esów floresów to sie coś zaradzi.

4

Odp: Każde wsparcie się przyda

Nie wiem jak inni, ale ja mam autokorektę podczas pisania czegokolwiek na forum. Widzę gdzie są błędy i łatwo mogę je poprawić. To pierwsza sprawa.

Co do samej treści. Problem kobiety która kocha za bardzo faceta który nie jest wart jej miłości. Niestety ona nie może nic z tym zrobić bo nie może przestać go kochać.

Nie jest to przyjemna sytuacja kiedy jedna strona kocha do bólu a dla drugiej jest to prawie obojętne. Wiem, bo sam to kiedyś przerabiałem będąc po stronie której za bardzo zależy. W sumie to można tą sytuację nawet porównać do nieodwzajemnionej miłości. Może z czasem przejdzie, a może nie... Musisz odnaleźć radość życia, chociażby dla dziecka które ma tylko Ciebie, bo sądząc po opisie to mam wątpliwości czy ojciec by się nim zajął.

Posty [ 4 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Każde wsparcie się przyda

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024