Cześć,
Dziewczyny i oczywiście chłopaki co myślicie o tej znajomosci?
Jakieś trzy tygodnie temu poznałam pewnego faceta 28 lat. Od razu złapaliśmy wspólny kontakt. widać że pojawiła się tzw chemia. Pewnego razu idąc Przez miasto zaproponowałam wstęp do Klubokawiarni. On jakoś się speszył.... zaczęłam dociekać bardziej o co chodzi. Powiedział ze wcześniej aż 4 partnerki go zdradziły i to w klubie, ze on ma odrazę do takich miejsc i nie wejdzie tam. Według mnie to ściema, żeby kazda ex po kolei jak leci go zdradziła. Powiedziałam z ironią ze musiał mieć strasznego pecha, on zaczął temat rozkręcać. Powiedział ze szuka kobiety która raczej nie imprezuje „trzyma się domu”, ze każdy mu mówi o tym jakiego ma pecha do kobiet i jak dziwnie trafia. Pojawiło się stwierdzenie „byłem za dobry”. Pozwalał każdej wychodzic na imprezy samej i powiedział ze 4 razy scenariusz się potwierdził. Kazda zdradziła. Były to długie i poważne związki.
Spotkanie zakończyło się w miłej atmosferze, ale naszła mnie myśl, ze jeżeli on jest tak skrzywdzony przez te byle dziewczyny to czy będzie umiał stworzyć normalna relacje? On wydzwania do mnie i bardzo chce się spotykać, mamy wiele tematów do rozmów, fajnie się rozumiemy. Oboje jesteśmy po podobnych studiach. Momentami widać ze będzie miał problem z zaufaniem. Jest trochę tajemniczy. Nie wiem, co z tym robić dalej.