Facet co nie potrafi utrzymać rodziny . - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 86 ]

Temat: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .

Czy taki facet co nie potrafi utrzymać rodziny nadaje się na męża ? W sensie spotyka się z dziewczyną przychodzi temat wspólne zamieszkanie i koleś mówi, że kobieta musi pracować nie jest wstanie jej utrzymać .Gdyby nie pracowała by wyrzucił ją z domu i jak byście zareagowały drogie Panie ?Czy uważacie że jednak w tych czasach to kobieta powinna być parobkiem ,pracować od rana do wieczora i jeszcze w domu musi pracować sprzątanie gotowanie pranie .Kolejna kwestia dziecko to kobieta musi wcześniej pracować by miała swój dochód inaczej by z taką nie był .

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .

No to jest jasne i logiczne, że kobiety rolą nie jest siedziec w domu i pachnieć.

Mieszkasz z facetem to i opłaty i obowiązki domowe dzielicie na pół. Bo niby z jakiej racji Ty masz być na jego utrzymaniu? Rączek nie ma do pracy?

3

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
Esperanza32 napisał/a:

Czy taki facet co nie potrafi utrzymać rodziny nadaje się na męża ? W sensie spotyka się z dziewczyną przychodzi temat wspólne zamieszkanie i koleś mówi, że kobieta musi pracować nie jest wstanie jej utrzymać .Gdyby nie pracowała by wyrzucił ją z domu i jak byście zareagowały drogie Panie ?Czy uważacie że jednak w tych czasach to kobieta powinna być parobkiem ,pracować od rana do wieczora i jeszcze w domu musi pracować sprzątanie gotowanie pranie .Kolejna kwestia dziecko to kobieta musi wcześniej pracować by miała swój dochód inaczej by z taką nie był .

Dlaczego kobieta ma być na utrzymaniu męża? [Pytania retoryczne]
Dlaczego prace domowe mają być wyłącznie sprawą kobiety? [Pytanie retoryczne]
Dlaczego ktokolwiek w związku ma być parobkiem? [Pytanie retoryczne]

4

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .

Tu bardziej chodzi o to że jak kobieta ma małe dziecko to koleś powie że powinna pracować  a dziecko podrzucić sąsiadce znam jednego kolesia co tak powiedział bo nie toleruje żeby kobieta była sama  z dzieckiem w domu .Nawet by jej nie ubezpieczył jako mąż bo z jakiej racji jak sama może pracować .I tu jest pytanie jakie koleś musi mieć serce ,co nie dba o dobro rodziny tylko jemu ciągle mało i mało kasy .Wydaje mi się że prawdziwy sprosta tym zadaniom i zapewni kobiecie bezpieczenstwo bo tak go rodzice wychowali .

5

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
Esperanza32 napisał/a:

Tu bardziej chodzi o to że jak kobieta ma małe dziecko to koleś powie że powinna pracować  a dziecko podrzucić sąsiadce znam jednego kolesia co tak powiedział bo nie toleruje żeby kobieta była sama  z dzieckiem w domu .Nawet by jej nie ubezpieczył jako mąż bo z jakiej racji jak sama może pracować .I tu jest pytanie jakie koleś musi mieć serce ,co nie dba o dobro rodziny tylko jemu ciągle mało i mało kasy .Wydaje mi się że prawdziwy sprosta tym zadaniom i zapewni kobiecie bezpieczenstwo bo tak go rodzice wychowali .

No to wina kobiety że sobie buca wzięła za męża.
Wiadomo że kobieta po porodzie może zostać z dzieckiem. Ale nie musi. To wewnętrzna sprawa małżonków ustalić czy trzeba żeby ona pracowała czy może sobie pozwolić na urlop. Pomijając fakt że te urlopy są przecież płatne i ubezpieczenie w ich czasie kobietę obejmuje.  Więc coś kręci ta Twoja koleżanka.

6

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .

Ludzie różnią się w swych poglądach. Ważne, by osoby tworzące związek miały podobne zdanie w ważnych dla nich tematach.

7

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .

Tu chodzi o to jakby wcześniej nie pracowała i nie miała płatnego to wtedy taki koleś by miał pretensje że ona swojej kasy nie ma ,o to mi chodziło że koleś patrzy tylko na kasę nie na dobro rodziny .Nie jest taki facet prawdziwym mężczyzną ,skoro nie potrafi zapewnić jej bezpieczeństwa tylko ciągle wygadywanie . Co do pracy to w tych czasach albo masz szczęście albo nie, bo dużo ludzi szuka ale nie odzywają się zatem facet powinien też to zrozumieć a nie pretensje .

8 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-03-11 15:11:09)

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .

A może on zwyczajnie nie ma kasy by utrzymać mieszkanie i rodzinę? Moim zdaniem siedzenie w domu jest niekorzystne, to zwyczajnie nas otępia, nie rozwijamy się. Jestem też zdania, że jak ktoś decyduje się na dziecko, to powinien mieć możliwość zadbania o nie. Zapewne łączenie pracy z wychowaniem brzdąca łatwe nie jest, ale przecież każdy wie, że tak jest. Po co więc w niepewnej sytuacji robić dziecko?

Esperanza32 napisał/a:

Tu chodzi o to jakby wcześniej nie pracowała i nie miała płatnego to wtedy taki koleś by miał pretensje że ona swojej kasy nie ma ,o to mi chodziło że koleś patrzy tylko na kasę nie na dobro rodziny .Nie jest taki facet prawdziwym mężczyzną ,skoro nie potrafi zapewnić jej bezpieczeństwa tylko ciągle wygadywanie . Co do pracy to w tych czasach albo masz szczęście albo nie, bo dużo ludzi szuka ale nie odzywają się zatem facet powinien też to zrozumieć a nie pretensje .

Tak, facet jest prawdziwym mężczyzną gdy jest sponsorem. Lipna z niej kobieta, że nie umie zadbać o swoje dziecko.

9

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
Esperanza32 napisał/a:

Tu chodzi o to jakby wcześniej nie pracowała i nie miała płatnego to wtedy taki koleś by miał pretensje że ona swojej kasy nie ma ,o to mi chodziło że koleś patrzy tylko na kasę nie na dobro rodziny .Nie jest taki facet prawdziwym mężczyzną ,skoro nie potrafi zapewnić jej bezpieczeństwa tylko ciągle wygadywanie . Co do pracy to w tych czasach albo masz szczęście albo nie, bo dużo ludzi szuka ale nie odzywają się zatem facet powinien też to zrozumieć a nie pretensje .

Bzdura i bzdura. Pracę znaleźć nie trudno jak się nie wybrzydza. A jak kobieta rodzi dziecko doskonale wiedząc że nie będzie kasy z urlopów to jest jej i jego głupota.
O prawdziwości mężczyzny nie świadczy to czy da radę utrzymać kobietę, której się nie chce pracować.

Ty serio mówisz o czymś konkretnym czy przyszłaś ponarzekać na faceta?
Szczerze to nigdy nie chciałabym być zależna od drugiej osoby. Prosić się o to, żeby mi kupił ubrania czy kosmetyki. Masakra takie życie.

10

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .

według mnie i tylko mnie - tak, facet powinien, w momencie powołania dziecka na świat, zadbać o dobre warunki dla rodziny
druga sprawa to każdy oprócz tego że ma partnera powinien umieć utrzymać się sam a zachodzenie w ciążę w momencie kiedy nie masz pracy i ubezpieczenia jest dla mnie pozbawione jakiejkolwiek logiki

11

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .

A dlaczego od razu sponsorem kobieta też coś daje od siebie dba o męża dba o cały dom by było czysto i pachnąco rodzinnie .Uważam że to zależy jakie ma podejście facet jeden chce żeby pracowała drugi powie że ma  zostać w domku ja jestem od tego by wam zapewnić wszystko co najlepsze  .

12

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .

Pytanie brzmi dlaczego nie ustalili tego przed ciążą?:D
Jedno i drugie nie poważne, ona idzie w ciąże bez pracy, on sobie przygarnia dziewczynę co w sumie ma inne priorytety życiowe niż on.

13

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .

Dlaczego jesteś oburzona tym, że są osoby o innych poglądach od Twoich?

14

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
Esperanza32 napisał/a:

A dlaczego od razu sponsorem kobieta też coś daje od siebie dba o męża dba o cały dom by było czysto i pachnąco rodzinnie .Uważam że to zależy jakie ma podejście facet jeden chce żeby pracowała drugi powie że ma  zostać w domku ja jestem od tego by wam zapewnić wszystko co najlepsze  .

Ale obecnie wiekszisc mlodych facetow na etapie pierwszego dziecka nie bedzie tyle zarabiac zeby utrzynac 3 osoby. No chyba ze pasuje Ci kupowanie najtanszego jedzenia, ubran i wakacje za 10 lat.

Ja nie mowie ze kazda kobieta ma pracowac. Ale wypadaloby o takich rzeczach porozmawiac przed postaraniem sie o dziecko.

15

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
Esperanza32 napisał/a:

A dlaczego od razu sponsorem kobieta też coś daje od siebie dba o męża dba o cały dom by było czysto i pachnąco rodzinnie.

Takie rzeczy ustala się przed zamążpójściem.
1. Kochanie, ty będziesz zapier….ć jak mały osiołek żeby utrzymać mnie i nasze wspólne dzieci. Ja do pracy nigdy nie pójdę, za to zaoszczędzimy na żłobkach, a ty będziesz zawsze wracał do lśniącego czystością mieszkania, gdzie na stole czeka 3-daniowy obiad, na półkach masz zawsze wyprane i wyprasowane koszule, gacie i skarpetki. Nigdy wieczorem słowem się nie zająknę, że zmęczyłam się praniem i gotowaniem tylko będę czekać rozgrzana w naszej sypialni ubrana jedynie w pikantne ciuszki...
2. Kochanie, będziemy razem zapier….ć jak małe osiołki żeby utrzymać siebie nawzajem i nasze dzieci. Dzielimy się domowymi obowiązkami, kto gotuje, kto myje gary, kto pierze, a kto sprząta dom. Kiedy podejmiemy decyzję, że przyszła już pora na dziecko ja pójdę na urlop macierzyński, z którego szybko wrócę do pracy, a dziecko oddamy do żłobka. Ustalimy aneks do podziału obowiązków uwzględniający opiekę nad dzieckiem.
Którą bramkę wybrać?

16 Ostatnio edytowany przez Znerx (2019-03-11 15:52:43)

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .

Potraktuje te pytania dosłownie, bo sa ciekawe wink

Wielokropek napisał/a:

Dlaczego kobieta ma być na utrzymaniu męża?

Skąd się to w ogóle wzięło?
Z obyczajów bogatej szlachty/kupiectwa?
Może klasa średnia/robotnicy fabryczni w USA z początku/połowy XX wieku? To już prędzej.
Pola nie było - w końcu na wsi zawsze jest robota dla wszystkich członków rodziny, facet zarabiał tyle, że mógł utrzymać dom... hmmmmm.


snake napisał/a:

Którą bramkę wybrać?

Tą na którą Cię stać lol

17

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .

A to w ogóle dziecko tego faceta jest? Bo brzmi trochę jak gdyby dzieciata kobieta spotykała się z facetem

@Znerx Skąd się to wzięło? Ano z zamierzchłej przeszłości, gdzie kobiety nawet jeśli chciały, to nie za bardzo mogły, a facet jak pracował, to  7 dni w tygodniu 3/4 doby. Masa kobiet o tym dalej marzy, a jeszcze więcej zdaje się na dominującego mężczyznę w ich życiu. Także to też nie jest taka łatwa kwestia, że po prostu ustalają, że żyją w partnerstwie, bo podświadomie może to kobiecie doskwierać jednak. A najlepiej nie mieć dzieci, wtedy masa problemów odchodzi big_smile.

18

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
Burzowy napisał/a:

A to w ogóle dziecko tego faceta jest? Bo brzmi trochę jak gdyby dzieciata kobieta spotykała się z facetem

@Znerx Skąd się to wzięło? Ano z zamierzchłej przeszłości, gdzie kobiety nawet jeśli chciały, to nie za bardzo mogły, a facet jak pracował, to  7 dni w tygodniu 3/4 doby. Masa kobiet o tym dalej marzy, a jeszcze więcej zdaje się na dominującego mężczyznę w ich życiu. Także to też nie jest taka łatwa kwestia, że po prostu ustalają, że żyją w partnerstwie, bo podświadomie może to kobiecie doskwierać jednak. A najlepiej nie mieć dzieci, wtedy masa problemów odchodzi big_smile.

Popieram big_smile Dzieci są dla tych co potrafią ogarnąć własne życie i jeszcze cudze przy okazji:D Najgorzej jak ktoś własnej kuwety nie ogarnia a się zabiera za potomstwo.

19

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .

Ja nie rozumię wgl kobiet które chcą być na utrzymaniu faceta. Przecież taki facet może nagle wymienić ją na inny model i wtedy taka kobieta zostaje z niczym, nie umie pracować, nie ma doświadczenia, nic tylko depresja i butelka, bo mało która jest w takiej sytuacji silna i odporna.

20 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-03-11 16:31:13)

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .

A to prawda, takie czasy, że strach być zakochanym albo uzależnionym od kogoś.

21

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
Burzowy napisał/a:

Ano z zamierzchłej przeszłości, gdzie kobiety nawet jeśli chciały, to nie za bardzo mogły, a facet jak pracował, to  7 dni w tygodniu 3/4 doby.

W zamierzchłej przeszłość to OBOJE pracowali po 3/4 doby, żeby w ogóle przeżyć biologicznie. Mówimy o większości ludzi, nie elitach.
wink

krolowachlodu87 napisał/a:

Dzieci są dla tych co potrafią ogarnąć własne życie

I dlatego Twoje wnuki będą się modlić do Allaha lol

22

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
Maymayka napisał/a:

Ja nie rozumię wgl kobiet które chcą być na utrzymaniu faceta. Przecież taki facet może nagle wymienić ją na inny model i wtedy taka kobieta zostaje z niczym, nie umie pracować, nie ma doświadczenia, nic tylko depresja i butelka, bo mało która jest w takiej sytuacji silna i odporna.

W punkt. Chociażby to forum jest skarbnicą wiedzy na temat tego, jak źle można zostać potraktowanym przez kogoś, kto z definicji miał być kimś najbliższym, najbardziej zaufanym, lojalnym przyjacielem etc. i jak ktoś po tych wszystkich historiach poszedłby w zależność od partnera (nie mylić ze współzależnością), to chyba przyświecają mu ideały, których nie ma (życie w złudzeniach), albo naiwność prima sort.

23

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
Esperanza32 napisał/a:

A dlaczego od razu sponsorem kobieta też coś daje od siebie dba o męża dba o cały dom by było czysto i pachnąco rodzinnie .Uważam że to zależy jakie ma podejście facet jeden chce żeby pracowała drugi powie że ma  zostać w domku ja jestem od tego by wam zapewnić wszystko co najlepsze  .

Co za seksistowskie podejscie do sprawy.
A dlaczego to meżczyzna nie może dbac o dom a kobieta pracować.
Ja tam lubie gotować - po prostu sprawia mi to przyjemnosc. Tak samo jak lubie porzadek w domu.
To ja latam z mopem, to ja scieram kurze, to ja myje kibel.
Jesli dołożymy do tego robienie prania, wrzucanie brudnych rzeczy do zmywarki czy dbałość o ogródek oraz o kwiaty w domu - to na żone spadają inne obowiązki.
Tak sie dogadaliśmym, obojgu z nas to pasuje i nikt nie czuje sie sponsorem nikogo.
Mamy 21 wiek, człowiek wylądował na Księzycu 50 lat temu, a tu autorka z poglądami rodem z feudalnych czasów XVIII wieku wyskakuje.

24 Ostatnio edytowany przez jjbp (2019-03-11 20:25:30)

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .

Seksistowskie czy nie seksistowskie ja mam dość pragmatyczne spojrzenie na sprawę - mało która para może sobie pozwolić na jedno źródło dochodu zwłaszcza gdy są dzieci, kredyty itd. To jest zwyczajnie nierealne zazwyczaj. Więc sytuacja, że mężczyzna tylko ze swojej pensji nie jest w stanie wykarmic paru gęb jest chyba aż nadto częsta.

25

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .

Czy nadaje się na męża - moim zdaniem zależy od wyobrażeń danej osoby o swojej przyszłości, i taka ocena może być względna tzn. dla niektórych związek mógłby być udany, dla innych nie. W takich sytuacjach nie podawałbym jakichś sloganów typu "kobieta ma pracować" tylko wprost o przyczynach bez ukrywania, tzn. że nie jestem w stanie przejąć odpowiedzialności za drugą dorosłą osobę, a tym bardziej za dzieci, i nie podołałbym życiu w takim układzie. Jeśli komuś to nie odpowiada, może poznać kogoś innego. Wyrzucenie z domu w przypadku braku pracy brzmi nieludzko i takie działanie trudno sobie w ogóle wyobrażać. Obowiązki domowe generalnie nie są niczym niemożliwym do zrobienia żeby koniecznie trzeba angażować do tego dziewczynę. Nie mam dzieci i nie będę mieć, ale moim zdaniem mężczyzna mający takie oczekiwania powinien uwzględnić w planach finansowych, że dziewczyna może być mniej zdolna do pracy przez okres kilku lat. "nie toleruje żeby kobieta była sama  z dzieckiem w domu" świadczy o braku empatii i niewiedzy ile tak naprawdę pracy wymaga prowadzenie domu i opieka nad dzieckiem.

26

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
foggy napisał/a:

Ja tam lubie gotować - po prostu sprawia mi to przyjemnosc. Tak samo jak lubie porzadek w domu.
To ja latam z mopem, to ja scieram kurze, to ja myje kibel.
.

Gdzie takiego znaleźć ?:):)

27

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .

Tak było że prawdziwy mężczyzna utrzymywał rodzinę ale to jakieś z 200 lat temu gdzie życie było trudne i np głupie pranie zajmowało kosmiczne ilości czasu. Teraz mamy 21 wiek czasy się zmieniły. Teraz kobiety chcą robić kariery opanowały uniwersytety ale gotować nie umieją sprzątać nie lubią dziećmi też nie zawsze chcą się zajmować. Dlatego bardziej współczesny scenariusz to prawdziwa kobieta powinna utrzymać rodzinę a wyzwolony (od pracy) facet się zajmie domem dziećmi obiadem i nie będzie przy tym narzekać. A jak będzie trzeba to to wszystko zrobi w nowych rurkach które dostanie na święta od swojej pani.

28

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
uleshe napisał/a:

Tak było że prawdziwy mężczyzna utrzymywał rodzinę ale to jakieś z 200 lat temu gdzie życie było trudne i np głupie pranie zajmowało kosmiczne ilości czasu. Teraz mamy 21 wiek czasy się zmieniły. Teraz kobiety chcą robić kariery opanowały uniwersytety ale gotować nie umieją sprzątać nie lubią dziećmi też nie zawsze chcą się zajmować. i.

Uniwersytet to żadna kariera.
Karierę to zrobiła np Edyta Górniak, Beata Kozidrak, moze jakaś aktorka, polityk, prezes banku. A nie młoda kobieta, która skończyła studia.

29

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
rossanka napisał/a:

Uniwersytet to żadna kariera.
Karierę to zrobiła np Edyta Górniak, Beata Kozidrak, moze jakaś aktorka, polityk, prezes banku. A nie młoda kobieta, która skończyła studia.

Miałem na myśli to że młode kobiety są/będą lepiej wykształcone od panów przez to będą od nich lepiej zarabiać.

30

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
uleshe napisał/a:
rossanka napisał/a:

Uniwersytet to żadna kariera.
Karierę to zrobiła np Edyta Górniak, Beata Kozidrak, moze jakaś aktorka, polityk, prezes banku. A nie młoda kobieta, która skończyła studia.

Miałem na myśli to że młode kobiety są/będą lepiej wykształcone od panów przez to będą od nich lepiej zarabiać.

Przecież panowie też się mogą kształcić, jeśli oczywiście chcą.

31

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
foggy napisał/a:

Co za seksistowskie podejscie do sprawy.
A dlaczego to meżczyzna nie może dbac o dom a kobieta pracować.
Ja tam lubie gotować - po prostu sprawia mi to przyjemnosc. Tak samo jak lubie porzadek w domu.
To ja latam z mopem, to ja scieram kurze, to ja myje kibel.
Jesli dołożymy do tego robienie prania, wrzucanie brudnych rzeczy do zmywarki czy dbałość o ogródek oraz o kwiaty w domu - to na żone spadają inne obowiązki.
Tak sie dogadaliśmym, obojgu z nas to pasuje i nikt nie czuje sie sponsorem nikogo.
Mamy 21 wiek, człowiek wylądował na Księzycu 50 lat temu, a tu autorka z poglądami rodem z feudalnych czasów XVIII wieku wyskakuje.

Brałbym w ciemno kobitę, która by mnie utrzymywała w zamian za ogarnianie chałupy i dzieci. Miałbym w końcu czas na tyle swoich spraw i zainteresowań.

uleshe napisał/a:

Tak było że prawdziwy mężczyzna utrzymywał rodzinę ale to jakieś z 200 lat temu gdzie życie było trudne i np głupie pranie zajmowało kosmiczne ilości czasu.

To nigdy nie była zupełna prawda. Za czasów kultury zbieracko-łowieckiej, to kobiety były głównymi, codziennymi karmicielkami rodziny. Spadły w drabinie społecznej kiedy człowiek wynalazł orkę, do której kobieta się nie nadawała. Nadal jednak na równi z mężem kobieta zapierniczała w gospodarstwie, a w gospodarstwie to naprawdę trudno wskazać kto bardziej pracuje na utrzymanie. Facet latając z pługiem po polu czy kobieta dojąc krowy, pieląc chwasty w polu i takie tam. Gospodarstwo rolne jest po prostu całością i nie ma w nim miejsca dla obiboków. Tak jest nawet dziś. W miastach też był cały szereg zawodów i czynności wykonywanych przez kobiety, które przecież nie robiły tego za darmo. Jak również samo prowadzenie domu było nielekką profesją.

32

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
jjbp napisał/a:

Więc sytuacja, że mężczyzna tylko ze swojej pensji nie jest w stanie wykarmic paru gęb jest chyba aż nadto częsta.

https://img1.dmty.pl//uploads/201211/1353806969_yyleaz_600.jpg

W 2018 Dzień Wolności Podatkowej był 06/06/2018, czyli dopiero od tej daty zarabialiśmy na siebie lol

iałem na myśli to że młode kobiety są/będą lepiej wykształcone od panów przez to będą od nich lepiej zarabiać.

Bo dziwnym trafem kobiety nie chcą jeździć walcem albo układać pol-bruku. No zobacz...

33

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
Snake napisał/a:

Brałbym w ciemno kobitę, która by mnie utrzymywała w zamian za ogarnianie chałupy i dzieci. Miałbym w końcu czas na tyle swoich spraw i zainteresowań.

Byś się zdziwił big_smile

34

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
luc napisał/a:
Snake napisał/a:

Brałbym w ciemno kobitę, która by mnie utrzymywała w zamian za ogarnianie chałupy i dzieci. Miałbym w końcu czas na tyle swoich spraw i zainteresowań.

Byś się zdziwił big_smile

Dokładnie to samo chciałam napisać big_smile ta błoga męska nieświadomość

35

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .

Ja bym się zdziwił, bo zdarzyło mi się mając kilkanaście lat siedzieć w domu, ogarniać wszystko i zajmować się małym dzieckiem. Nijak się tego nie da porównać nawet do najłatwiejszej pracy na etacie.

36

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
Maymayka napisał/a:
luc napisał/a:
Snake napisał/a:

Brałbym w ciemno kobitę, która by mnie utrzymywała w zamian za ogarnianie chałupy i dzieci. Miałbym w końcu czas na tyle swoich spraw i zainteresowań.

Byś się zdziwił big_smile

Dokładnie to samo chciałam napisać big_smile ta błoga męska nieświadomość

Nie sądzę, ja po prostu wszystko ogarniam szybciej wink

37

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
Snake napisał/a:

Nie sądzę, ja po prostu wszystko ogarniam szybciej wink

Powtórzę: byś się zdziwił wink
Zwłaszcza kiedy dzieci są małe.

38

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .

Acha, bo nie mam dzieci i nie były one małe, a zły Snake to tylko bijał żonę żeby szybciej ogarniała dzieci, bo głodny siedzi.

39

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
Snake napisał/a:

Acha, bo nie mam dzieci i nie były one małe, a zły Snake to tylko bijał żonę żeby szybciej ogarniała dzieci, bo głodny siedzi.

Nie nerwuj się tongue
Wiem, że masz dzieci, ale to chyba nie Ty ogarniałeś dom jak były małe wink
Wiesz, już słyszałam taki tekst "będę mieć na wszystko czas" (przy małym dziecku), a w praniu wyszło zupełnie inaczej wink
I nie jest to "nieogarnięty" mężczyzna.

40

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
luc napisał/a:

Wiesz, już słyszałam taki tekst "będę mieć na wszystko czas" (przy małym dziecku), a w praniu wyszło zupełnie inaczej wink
I nie jest to "nieogarnięty" mężczyzna.

Otóż to. Weźmy jeszcze pod uwagę, że męskie dbanie o dom zwykle wygląda jednak nieco inaczej od kobiecego. Skądś się w końcu wzięło powiedzenie o tzw. kobiecej ręce w prowadzeniu domu. Zresztą daleko szukać - dosłownie kilka dni temu usłyszałam od pani w agencji nieruchomości, gdy pytałam o stan jednego z mieszkań: "no wie pani, on dba o dom jak potrafi, jest czysto, ale wyraźnie brak tam kobiecej ręki".
Mój mąż też nieraz twierdził, że to pikuś, ale jak przychodziło co do czego, to już po dwóch-trzech dniach ogarniania domu i zajmowania się trzyletnim dzieckiem wszystko zaczynało wymykać mu się spod kontroli wink.

41

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .

To znaczy czego nie robiłem? W domu, przy dzieciach? Dwie rzeczy owszem możesz wykluczyć. Nie rodziłem i nie karmiłem cyckiem. Ech kobiety... niby każda inna, a wszystkie takie same. Zawsze uważacie, że uprawiacie jakieś sztuki tajemne kiedy nas facetów w domu nie ma. Nawet moja matka jak się dowiedziała, że zostaję sam na 2 tygodnie z małym dzieckiem uznała za konieczne wsiąść w autobus i przyjechać ratować swoje dziecko i wnuczka. Przyznaję, że było to nawet miłe, bo rzadko mam okazję ją widywać, a co dopiero pobyć dłużej. Z wrażenia mogłem z ulgą paść na kanapę i omdlewającą dłonią zagarnąć do siebie puszkę z piwem...

42

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
krolowachlodu87 napisał/a:
Burzowy napisał/a:

A to w ogóle dziecko tego faceta jest? Bo brzmi trochę jak gdyby dzieciata kobieta spotykała się z facetem

@Znerx Skąd się to wzięło? Ano z zamierzchłej przeszłości, gdzie kobiety nawet jeśli chciały, to nie za bardzo mogły, a facet jak pracował, to  7 dni w tygodniu 3/4 doby. Masa kobiet o tym dalej marzy, a jeszcze więcej zdaje się na dominującego mężczyznę w ich życiu. Także to też nie jest taka łatwa kwestia, że po prostu ustalają, że żyją w partnerstwie, bo podświadomie może to kobiecie doskwierać jednak. A najlepiej nie mieć dzieci, wtedy masa problemów odchodzi big_smile.

Popieram big_smile Dzieci są dla tych co potrafią ogarnąć własne życie i jeszcze cudze przy okazji:D Najgorzej jak ktoś własnej kuwety nie ogarnia a się zabiera za potomstwo.

Zgadzam się, i to dotyczy mężczyzn i kobiet. Być świadomym siebie to połowa sukcesu i połowa drogi do tego, by nie spaprać sobie i komuś życia.
Tym bardziej dziwne jest, że osoby, które świadomie rezygnują z rozmnażania, bo wiedzą, że z takich czy innych powodów nie nadają się na rodziców, są piętnowane i nazywane egoistami. Szczególnie, jeśli są kobietami. Egoizm jest wtedy, gdy istnieją jakieś osoby wymagające naszej opieki, bo same sobie nie poradzą (dzieci, starzy rodzice) a my im tego nie dajemy, bo wybieramy siebie i swoje potrzeby oraz wygodę. Nie jest egoizmem odrzucenie rodzicielstwa, gdy ewentualne dzieci istnieją tylko jako idee w głowie.

43

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
Snake napisał/a:

To znaczy czego nie robiłem? W domu, przy dzieciach? Dwie rzeczy owszem możesz wykluczyć. Nie rodziłem i nie karmiłem cyckiem. Ech kobiety... niby każda inna, a wszystkie takie same. Zawsze uważacie, że uprawiacie jakieś sztuki tajemne kiedy nas facetów w domu nie ma. Nawet moja matka jak się dowiedziała, że zostaję sam na 2 tygodnie z małym dzieckiem uznała za konieczne wsiąść w autobus i przyjechać ratować swoje dziecko i wnuczka. Przyznaję, że było to nawet miłe, bo rzadko mam okazję ją widywać, a co dopiero pobyć dłużej. Z wrażenia mogłem z ulgą paść na kanapę i omdlewającą dłonią zagarnąć do siebie puszkę z piwem...

Nie wiem czego nie robiłeś wink
Jestem w stanie przyjąć, że zajmowałeś się domem i dziećmi "na równi" z żoną.
Natomiast (o ile zdążyłam się zorientować), to nie zostawałeś z dziećmi i całym domem na głowie przez miesiące, a Twoja żona w tym czasie pracowała?
I żeby było jasne. Nie twierdzę, że Ty czy inny mężczyzna nie dałby rady ogarnąć domu. Uważam tylko, że Twoje stwierdzenie "miałbym wreszcie czas na swoje zainteresowania i swoje sprawy" w dużej mierze rozminęłoby się z rzeczywistością wink I tylko tyle.

44

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .

A ja uważam że owszem kobiety na swój sposób prowadzą w domu "sztuki tajemne" big_smile niektórzy faceci też mają do tego dryg ale większość z tego co widzę nie bardzo

45 Ostatnio edytowany przez Snake (2019-03-12 09:52:25)

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
Olinka napisał/a:

Otóż to. Weźmy jeszcze pod uwagę, że męskie dbanie o dom zwykle wygląda jednak nieco inaczej od kobiecego. Skądś się w końcu wzięło powiedzenie o tzw. kobiecej ręce w prowadzeniu domu. Zresztą daleko szukać - dosłownie kilka dni temu usłyszałam od pani w agencji nieruchomości, gdy pytałam o stan jednego z mieszkań: "no wie pani, on dba o dom jak potrafi, jest czysto, ale wyraźnie brak tam kobiecej ręki".

Ha, ha kobieca dłoń w mieszkaniu, to nieposkromiona potrzeba rozmieszczania w nim do niczego nie potrzebnych pierduł po to żeby przeszkadzały i utrudniały życie. Te wazony, obrazki, bibeloty, zasłonki, firaneczki, których obecność terroryzuje mieszkańców "patrz, gdzie kopiesz piłkę!". Te dywaniki, narzutki, które służą głównie jako powód do awantur, że znowu pełno w nich okruchów chipsów. To jest wręcz fizjologiczna potrzeba kobiet do znaczenia swojego terytorium. Kobieta jak wchodzi na męskie terytorium od razu kombinuje jak je oznaczyć, jak pies obsikujący "swoje" płoty. Zaraz przyniesie coś niby nieznaczącego ale tak naprawdę jest to pierwsze uderzenie łomu o mur. Coś co inna kobieta niechybnie zauważy od razu. Ten teren jest już "obsikany", wara ci! Można kobiecie setki razy tłumaczyć: niczego tu nie dotykaj, nie sprzątaj tu, to nie jest bałagan, a i tak pewnego dnia przyjdzie się do domu i nic nie jest na swoim miejscu. Jest lepiej! Kobieca ręka zdecydowała, że jest lepiej! Raz małżonka zrobiła mi porządek z papierami. 20-30 kartonów pięknie posegregowała. Wróciłem, popatrzyłem i powiedziałem tylko - potrzebuję zaraz takich i takich dokumentów, ja teraz nie wiem, gdzie je włożyłaś więc masz pół godziny żeby je znaleźć. Przewaliła prawie wszystkie kartony w poszukiwaniu tych dokumentów żeby znaleźć je w jednym z ostatnich. Kobieca ręka... Rano poszedłem do garderoby i poszukując ciuchu na wyjście zrobiłem tam niezły kipisz. Skoro się nudzi i z nudów grzebie już w moich rzeczach znaczy, że za mało bałaganię "na jej terytorium" i trzeba to niedopatrzenie naprawić. Nie ma żywiołu bardziej szkodliwego niż kobieta, która się nudzi wink

Olinka napisał/a:

Mój mąż też nieraz twierdził, że to pikuś, ale jak przychodziło co do czego, to już po dwóch-trzech dniach ogarniania domu i zajmowania się trzyletnim dzieckiem wszystko zaczynało wymykać mu się spod kontroli wink.

A mnie się nic nie wymykało spod kontroli. Dwa tygodnie zajmowania się samemu 2-latkiem i mieszkaniem było dla mnie super wypoczynkiem. Żonka wypoczywała sobie nad morzem, a ja w domu z maluchem. Teraz jak zostaję sam na parę dni z dwójka starszych dzieciaków, to dzieciaki szybko wchodzą na odpowiednie tory. Siedzi w domu trzech facetów, najedzeni, zadowoleni*, jest porządek i organizacja tongue


* - jeden na pewno zadowolony, dzieci zapewne tęsknią za kobiecą ręką, która usłużnie za nich posprząta, umyje, poda, zabierze. Pod męskimi rządami muszą każdy wokół siebie utrzymywać porządek więc na dłuższą metę jest to zapewne męczące wink

46

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
niepodobna napisał/a:
krolowachlodu87 napisał/a:

Popieram big_smile Dzieci są dla tych co potrafią ogarnąć własne życie i jeszcze cudze przy okazji:D Najgorzej jak ktoś własnej kuwety nie ogarnia a się zabiera za potomstwo.

Zgadzam się, i to dotyczy mężczyzn i kobiet. Być świadomym siebie to połowa sukcesu i połowa drogi do tego, by nie spaprać sobie i komuś życia.

Gdyby dzieci mieli tylko ci co potrafią i chcą ogarniać swoje i ich życie to obawiam się że byśmy wyginęli jako gatunek.

47

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
uleshe napisał/a:
niepodobna napisał/a:
krolowachlodu87 napisał/a:

Popieram big_smile Dzieci są dla tych co potrafią ogarnąć własne życie i jeszcze cudze przy okazji:D Najgorzej jak ktoś własnej kuwety nie ogarnia a się zabiera za potomstwo.

Zgadzam się, i to dotyczy mężczyzn i kobiet. Być świadomym siebie to połowa sukcesu i połowa drogi do tego, by nie spaprać sobie i komuś życia.

Gdyby dzieci mieli tylko ci co potrafią i chcą ogarniać swoje i ich życie to obawiam się że byśmy wyginęli jako gatunek.

Może nie było by tak źle, poszlibyśmy w końcu w jakość a nie w ilość big_smile

Mam rozwiązanie waszego problemu kto ma zostać w domu. Niania. Sprawiedliwie chodzicie do pracy i jeszcze jedno miejsce pracy tworzycie we własnym domu. Wy macie sprawiedliwy podział a system jest szczęśliwy bo więcej osób może pracować i płacić podatki big_smile

48

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
niepodobna napisał/a:

Tym bardziej dziwne jest, że osoby, które świadomie rezygnują z rozmnażania, bo wiedzą, że z takich czy innych powodów nie nadają się na rodziców, są piętnowane i nazywane egoistami. Szczególnie, jeśli są kobietami. Egoizm jest wtedy, gdy istnieją jakieś osoby wymagające naszej opieki, bo same sobie nie poradzą (dzieci, starzy rodzice) a my im tego nie dajemy, bo wybieramy siebie i swoje potrzeby oraz wygodę. Nie jest egoizmem odrzucenie rodzicielstwa, gdy ewentualne dzieci istnieją tylko jako idee w głowie.

dobre i popieram;) też słyszałem takie komentarze. egoizm bywa fajny;)

49

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
nudny.trudny napisał/a:
niepodobna napisał/a:

(...) Nie jest egoizmem odrzucenie rodzicielstwa, gdy ewentualne dzieci istnieją tylko jako idee w głowie.

dobre i popieram;) też słyszałem takie komentarze. egoizm bywa fajny;)

Tylko który?

https://i1.kwejk.pl/k/obrazki/2016/01/f8971136314e4a0f27ccfd0352141552.jpg
lol

50

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .

Znerx dobre pytanie;)bo tak nieprecyzyjnie napisałem

niepodobna napisał/a:

Tym bardziej dziwne jest, że osoby, które świadomie rezygnują z rozmnażania, bo wiedzą, że z takich czy innych powodów nie nadają się na rodziców, są piętnowane i nazywane egoistami

oczywiście chodziło mi o to co pisała niepodobna tzn. świadome niepodejmowanie się rodzicielstwa. Niektórzy określają to jako egoizm, ja przyznawałbym im rację i odpowiadał że egoizm bywa fajny;)

51

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .

A mnie zastanawia jedno, jak to jest, że dzisiaj jest tyle ułatwień w życiu, pralki, kuchenki, suszarki, lodówki i cała reszta urzadzeń bez których nikt nie wyobraża sobie teraz życia, a kobieta mając jedno dziecko narzeka jak to jej ciężko i przypisuje temu jakieś wielkie osiągnięcie jakby zdobyla Mount Everest?? Dawniej rodziły po 4, nie było pralek, lodówek, elektryczności i całej reszty ułatwień i jakoś te dzieci wychowywały? Ba, jeszcze miały czas zapieprzać na polu jak mąż wrócił z pracy.

52 Ostatnio edytowany przez jjbp (2019-03-12 18:47:26)

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .

Mathas troche inaczej się wychowywało dzieci kiedyś. Dawniej dzieci wychowywały dzieci a jak któres miało już z 8 czy 10 lat to samo szło zapieprzac na pole i średnio się nim ktoś przejmował a przynajmniej w tym sensie w jakim przejmujemy się naszymi dziećmi dziś. Więc tego nie idzie porównać.

53

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .

Kiedyś facet utrzymywał rodzinę bo było za dużo kasy a mało dostępnych towarów w sklepie. Teraz jest za dużo zachcianek a życie jest drogie.

Na Twoim miejscu jeśli zależy Ci na waszej wspólnej przyszłości to rusz tyłek a nie zgrywaj księżniczki.
Bez urazy.

Rozumiem chłopa bo jeśli nie macie małych dzieci i jesteś zdrowa to sam bym taką kobietę wygonił do pracy a nie pracował na jej lenistwo.

54

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .

Moja matka ogarniała czterech facetów w domu chodząc normalnie do pracy, mając pralkę Franię, wodę przez długie lata ze studni na ulicy, kuchnię opalaną węglem i takie tam udogodnienia dnia codziennego. Znalazła się w takim miejscu, na zadupiu Polski, przerywając bardzo dobre studia na może najlepszej wówczas uczelni w kraju. Wypuściła w świat facetów, którzy potrafili wokół siebie zrobić wszystko. No może z wyjątkiem mnie, bo ja nigdy nie mogłem się przekonać do maszyny do szycia. Głównie z powodu, że byłej lujem i nie zwracałem uwagi na to co na siebie wkładam. No ale igłą i nicią umiałem się posługiwać, bo to były czasy, gdy skarpety się cerowało, a nie kupowało nowe. Moi bracia za to z pomocą maszyny do szycia sami sobie przerabiali ciuchy. Umieliśmy gotować, utrzymywać wokół siebie porządek i takie tam. Potem zdarzało mi się w życiu słyszeć utyskiwania jakie to magiczne rzeczy potrafią tylko kobiety i zasadniczo pozytywnie zweryfikowałem tylko jedną pogłoskę. Facet nie potrafi urodzić dziecka tak jak kobieta. Cała reszta to bujda i aby dym w oczy.

55

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
Snake napisał/a:

Moja matka ogarniała czterech facetów w domu chodząc normalnie do pracy, mając pralkę Franię, wodę przez długie lata ze studni na ulicy, kuchnię opalaną węglem i takie tam udogodnienia dnia codziennego. Znalazła się w takim miejscu, na zadupiu Polski, przerywając bardzo dobre studia na może najlepszej wówczas uczelni w kraju. Wypuściła w świat facetów, którzy potrafili wokół siebie zrobić wszystko. No może z wyjątkiem mnie, bo ja nigdy nie mogłem się przekonać do maszyny do szycia. Głównie z powodu, że byłej lujem i nie zwracałem uwagi na to co na siebie wkładam. No ale igłą i nicią umiałem się posługiwać, bo to były czasy, gdy skarpety się cerowało, a nie kupowało nowe. Moi bracia za to z pomocą maszyny do szycia sami sobie przerabiali ciuchy. Umieliśmy gotować, utrzymywać wokół siebie porządek i takie tam. Potem zdarzało mi się w życiu słyszeć utyskiwania jakie to magiczne rzeczy potrafią tylko kobiety i zasadniczo pozytywnie zweryfikowałem tylko jedną pogłoskę. Facet nie potrafi urodzić dziecka tak jak kobieta. Cała reszta to bujda i aby dym w oczy.

O tym mówię. O takich kobietach można mówić o ciężkim macierzyństwie i ciężkim życiu, a nie dzisiaj kiedy wszystko jest na wyciągnięcie ręki, a wychowanie jednego dziecka jest uważane za osiągnięcie na równi z lądowaniem na księżycu...

56

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .

A ja dalej uważam że wychowanie nawet jednego dziecka jest dużym osiągnięciem. Może nie porownalabym tego do ladowania na księżycu ale mówimy tu o ukształtowaniu od 0 drugiego człowieka a nie o opiece nad jakimś chomikiem.

57

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
jjbp napisał/a:

A ja dalej uważam że wychowanie nawet jednego dziecka jest dużym osiągnięciem. Może nie porownalabym tego do ladowania na księżycu ale mówimy tu o ukształtowaniu od 0 drugiego człowieka a nie o opiece nad jakimś chomikiem.

Ale to robią kobiety od tysięcy lat, jakoś 20-30 lat temu nikt nie gadał wszędzie dookoła jaką to wielką misje kobiety spełniają itd tongue

58 Ostatnio edytowany przez jjbp (2019-03-12 19:58:47)

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
Mathas napisał/a:
jjbp napisał/a:

A ja dalej uważam że wychowanie nawet jednego dziecka jest dużym osiągnięciem. Może nie porownalabym tego do ladowania na księżycu ale mówimy tu o ukształtowaniu od 0 drugiego człowieka a nie o opiece nad jakimś chomikiem.

Ale to robią kobiety od tysięcy lat, jakoś 20-30 lat temu nikt nie gadał wszędzie dookoła jaką to wielką misje kobiety spełniają itd tongue

Bo model wychowania był inny przez tysiące lat. Podejście inne, świat inny, rola kobiet trochę inna. Przykładowo 300 lat temu kobieta była głównie od rodzenia dzieci.
Ja uważam że to, że 50 czy 100 lat temu matka nie miała zbytniego uznania społecznego w swojej roli nie znaczy, że było lepiej. Czemu miałabym nie doceniać kobiet które wychowały i ukształtowały drugiego człowieka? Dla mnie to jest godne szacunku i uznania zarówno względem kobiet które teraz wychowują dzieci jak i tych które swoje odchowaly 50 lat temu.

59

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
jjbp napisał/a:

A ja dalej uważam że wychowanie nawet jednego dziecka jest dużym osiągnięciem. Może nie porownalabym tego do ladowania na księżycu ale mówimy tu o ukształtowaniu od 0 drugiego człowieka a nie o opiece nad jakimś chomikiem.

Możesz sobie dziecko w wieku 0-12 lat kształtować dowolnie a potem stanie się ono nastolatkiem i wszystkie wartości jakie mu/jej wpajanow wyrzuci przez okno bo koledzy/koleżanki mają inne poglądy. Owszem nie dotyczy to wszystkich dzieci ale podział nie przebiega tak - te które sie "kształtowało" non-stop są ogarnięte a te wręcz zaniedbane są nieogarnięte. Każdy zna przykłady porządnych dzieci które wyrosły w "niewłaściwych" rodzinach i "zmarnowanych" dzieci które wyrosły we "właściwych" rodzinach. ( moja żona pochodzi w rodziny gdzie była przemoć, bicie, alkohol, zadłużone mieszkanie i pusta lodówka, z domu rodzinnego wyniosła strach a zdecydowanie jest ogarnieta i ukształtowana lecz zawdzięcza to sobie a nie rodzicom a już w szczególności matce).

60 Ostatnio edytowany przez jjbp (2019-03-12 20:01:14)

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
foggy napisał/a:
jjbp napisał/a:

A ja dalej uważam że wychowanie nawet jednego dziecka jest dużym osiągnięciem. Może nie porownalabym tego do ladowania na księżycu ale mówimy tu o ukształtowaniu od 0 drugiego człowieka a nie o opiece nad jakimś chomikiem.

Możesz sobie dziecko w wieku 0-12 lat kształtować dowolnie a potem stanie się ono nastolatkiem i wszystkie wartości jakie mu/jej wpajanow wyrzuci przez okno bo koledzy/koleżanki mają inne poglądy. Owszem nie dotyczy to wszystkich dzieci ale podział nie przebiega tak - te które sie "kształtowało" non-stop są ogarnięte a te wręcz zaniedbane są nieogarnięte. Każdy zna przykłady porządnych dzieci które wyrosły w "niewłaściwych" rodzinach i "zmarnowanych" dzieci które wyrosły we "właściwych" rodzinach. ( moja żona pochodzi w rodziny gdzie była przemoć, bicie, alkohol, zadłużone mieszkanie i pusta lodówka, z domu rodzinnego wyniosła strach a zdecydowanie jest ogarnieta i ukształtowana lecz zawdzięcza to sobie a nie rodzicom a już w szczególności matce).

Foggy nie da się odrzucić i wyrzucić sobie z głowy wszystkiego z dzieciństwa. Jakby to było takie proste wywalić na śmietnik wszystko co Ci wpajano to by nikt na terapię nie chodził z traumami z dzieciństwa. To jak Cie ksztaltowano za dzieciaka w pewnej formie zostanie w Tobie na zawsze

61

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
jjbp napisał/a:

Foggy nie da się odrzucić i wyrzucić sobie z głowy wszystkiego z dzieciństwa. Jakby to było takie proste wywalić na śmietnik wszystko co Ci wpajano to by nikt na terapię nie chodził z traumami z dzieciństwa. To jak Cie ksztaltowano za dzieciaka w pewnej formie zostanie w Tobie na zawsze

To prawda, zarówno złe jak i dobre rzeczy zostają na całe życie. Niemniej Twoją wypowiedz zrozumiałem troche tak jakoby kobieta była lepsza w "kształtowaniu" dziecka od mężczyzny, dlatego lepiej aby małe dziecko było wychowywane przez pracującego ojca i niepracującą matke niż niepracującego ojca i pracującą matke. Jakoby facet, nawet jesli ogarnie obowiązki domowe i bedzie "perfekcyjnym kurem domowym" to polegnie na polu wychowaniu i kształtowaniu dziecka.
BTW - kupki dziecka 0-24 miesiace są mniej uciążliwe niż opieka nad nastolatkniem i piszę to jako facet który z własnej woli został został z dzieckiem po macieżynskim żony i sudokrem nie by mi obcy.

62 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-03-12 20:18:36)

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .

Tylko te dzieci są chyba jednak coraz gorzej wychowywane. Coraz mniej zaradne, coraz bardziej delikatne, uzależnione od komputerów, internetu, dzieci robią dzieci itd. Więc wygląda na to, że to wychowywanie nie wychodzi. Ja z pewnych przyczyn też mam za sobą parę miesięcy zajmowania się dziećmi w tym także upośledzonym. Nie wiem, może nadaję się do nietypowej dla faceta roli, ale te dzieci mi mówiły, że mnie kochają i uwielbiały spędzać ze mną czas, a ja lubiłem spędzać czas z nimi. Oczywiście jest to nudne i w ten sposób męczące po czasie, ale przede wszystkim bardzo bezstresowe w porównaniu do pogoni za karierą i utrzymywania rodziny. Trochę tak jest, że od facetów wymaga się tego co kiedyś, plus przejęcia części obowiązków kobiet i pomijając fakt, że bym umarł z nudów, to nie miałbym nic przeciwko byciu utrzymankiem ;-). Uważam też, że osoba siedząca w domu rzadko kiedy dobrze wychowa dziecko. Bo co taka mama ma wpoić dziecku? Że mu się należy? Tak naprawdę to nie jest żadne kształtowanie, bo same nie są ukształtowane. Te dzieci są głównie pozostawione sobie i rodzice pilnują by nie stała im się wyraźna krzywda i to tyle.

Moje obie starsze siostry mają dzieci, do samego niemal porodu chodziły do pracy, bo jak mówiły inaczej by umarły z nudów. Po urlopie zaraz do pracy i zabawa w nianie, ciocie, zabranie dziecka do pracy (kiedyś tak się często robiło) i takie tam. I są zdania, że mogłyby siedzieć w domu i nie pracować, ale jedna jest taka, że musi mieć swój hajs, bo lubi go rozwalać na ciuchy, a druga jest taka, że jak nie ma w co rąk włożyć, to zaraz szuka problemów, bo ją nosi big_smile. Więc nie rezygnują z pracy.

63

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .
jjbp napisał/a:

Ja uważam że to, że 50 czy 100 lat temu matka nie miała zbytniego uznania społecznego w swojej roli nie znaczy, że było lepiej.

Ależ miały, tylko nikt nie traktował tego jako coś niezwykłego. Matki (czy ogólnie kobiety) robiły po prostu to co do nich należało. Teraz robią historię z robienia ćwierci tego co ich matki i babki, a wypuszczają w świat bachory w ćwierci tak wychowane jak one. Znaczy sobie nie radzą po prostu wink Takie okrakiem na płocie ale to raczej niewygodne miejsce do siedzenia. Nawet z tego porodu i ciąży robi się teraz taką historię i histerię. Moja mamusia jak przyszło rodzić, to nagotowała żarcia dla chłopów, wzięła zwolnienie w pracy i poszła do szpitala urodzić młodszego brata. Parę dni później przyszła z nim sama na ręku do domu. Co prawda gdyby nie to, że ojciec leżał pod stołem z kontuzją, to pewnie by po nią poszedł ale nikomu innemu, łącznie z licznymi kobietami w rodzinie nie wpadło do głowy, że trzeba organizować jakąś uroczystą ekspedycję po kobietę po porodzie.

64

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .

Foggy nie, absolutnie nie miałam na myśli że matka jest lepsza od ojca smile oboje rodziców kształtują dziecko, to oczywiste, odniosłam się do roli matki bo akurat ta była poruszana wyżej. Nie zrozumieliśmy się zatem po prostu smile

65

Odp: Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .

Ale mimo wszystko Snake, to o czym piszesz to jest lekka przeginka w drugą stronę.

Posty [ 1 do 65 z 86 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Facet co nie potrafi utrzymać rodziny .

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024