Umówiłam się z chłopakiem przez internet. Na pierwszym spotkaniu spędziliśmy 3h. Po spotkaniu odezwał się tak niezobowiązująco. Zapytał o plany na resztę wieczoru. Sam napisał, że idzie na piłkę i potem nie ma planów i czy chce mu coś zorganizować. Ja napisałam,że chce ale nie dzisiaj i że możemy iść na drinka i potańczyć nawet jutro bo z weekendem może być ciężko z moim czasem. Zgodził się i następnego dnia rano odezwał się i spotkaliśmy się wieczorem. Znów spędziliśmy z 3h...tylko tym razem tańczyliśmy i on nagle z tekstem " to co spadamy". Potem jak odprowadzał mnie na taxówkę to nawet poganiał mnie żebym się pospieszyła. Uściskał mnie, pocałował w policzek i powiedział coś w stylu: "Do następnego razu". Mam mieszane uczucia, nie odezwał się od razu po spotkaniu ani na następny dzień. Zastanawiam się czy ja mam się odezwać czy dać sobie spokój. Co o tym myślicie? A jak mam się odezwać to co mu napisać, żeby nie wyjść na jakąś desperatkę ?
omg, zadzwoń, napisz, co u niego, zaproponuj coś, jeśli chcesz. jak odmówi, to odmówi.
Do znajomych, rodziny też się nie odzywasz jak masz ochotę? To jakiś rodzaj upośledzania umysłowego wśród ludzi? Jakaś gra kto pierwszy ten gorszy?
Przez jedną wiadomość nie wyjdziesz na desperatkę. Na Twoim miejscu jeśli chcesz rozwijać tę znajomość to napisałabym jakoś luźno, możesz nawiązać do jakiegoś tematu o którym napisaliście. Jak nie będzie chciał pociągnąć rozmowy to przynajmniej będziesz miała jasne, że nie jest zainteresowany.