Drodzy,
Od razu przyznaje, ze pisze w tym watku, bo jest najbardziej poczytny, a ja mam mega problem w pracy. Przyszlam z pracy dzis i caly czas plakalam, w koncu teraz jakos sie ogarnelam.
Krotko i na temat: pracuje w srodowisku dosyc meskim, wyjezdzam zagranice w zwiazku z podrozami sluzbowymi. Wiem, ze niektorym facetom sie podobam, ale tego nie wykorzystuje.
Nawet nie wiedzialabym jak to robic. Udalo mi sie w tej firmie uzyskac pewna pozycje. Wszystko ciezka naprawda ciezka prace, weekendy, nadgodziny.
Dzis doszla do mnie informacja, ze moi "przelozeni" faceci zalozyli sie o mnie, ktory sie ze mna przespi.
Wiem, ze sie spotykaja po pracy, nawet kiedys zapraszali mnie na taka schadzke, ja oczywiscie ostro, ze nie. To sa faceci pod ok 50, ja mam 32 lata.
Poczulam sie jak dziwka. Zaklad? NIE CHCE WRACAC DO TEJ OKROPNEJ FIRMY.
ZAL MI REZYGNOWAC BO PRACUJE TU 1,5 ROKU I STRASZNIE ZAPIEPRZALAM CALY TEN CZAS
CO MAM ZROBIC? NIE SPOJRZE JUZ ZADNEMU W OCZY, BO CZUJE OBRZYDZENIE :(:(