Początek znajomości... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Początek znajomości...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 9 ]

Temat: Początek znajomości...

Witam.
Opiszę krótko moją sytuację i chciałbym prosić o radę. Jestem zwykle pewnym siebie facetem jednak dziś skusiłem się aby do Was napisać.
Spotkałem się z kobietą, która twierdzi, że jestem fajnym facetem i się jej podobam. Spędziliśmy razem walentynki. Rozmawialiśmy  tylko trzy godziny bo na drugi dzień jechała do Krakowa do pracy.
Gdy siedzieliśmy widziałem po niej, że jakby była zawiedziona, że nic nie robię ( żadnych kroków w kierunku zbliżenia się choćby dłoni ). Więc nie myśląc zrobiłem to. Dolikatnie dotykaliśmy swoich dłoni ( na drugi dzień napisała, że takie uczucie skrępowania i serce przy gardle czuła ostatnio przy kimś na kim jej bardzo zależało ). Później gdy miałem wychodzić przytuliła się i nie chciała odejść. Zapytałem wtedy czy jeszcze się spotkamy. Odpowiedziała "chcesz potwierdzenia na papierki?" ( Śmiała się ). Wtedy cofnalem się i z zaskoczenia zacząłem ją całować. Odwzajemniła długi namiętny pocałunek. Odpowiedziałem, że to mi wystarczy za odpowiedź. I pożegnaliśmy się. Pisała też, że nie chciała żebym wychodził. Ale musiałem...
Teraz jest w Krakowie. Codziennie rozmawiamy i nie widzę, żeby negatywnie na niay to podziałało. Nawet wspomniała, że nie chciałaby żebym ją przepraszał za pocałunek. Śmieje się z moich żartów. Wydaje mi się, że jest naprawdę dobrze. Jednak...
...odnoszę wrażenie, że trzyma dystans. Sam jej powiedziałem, że nie lubię takich tematów o uczuciach poruszać przez telefon bo to takie.. zawsze może byc źle odebrane. Może dlatego..? Powiedziała, że jestem odważny bo prawie jej nie znam a mi na niej zależy. Oznajmiła również, że na pewno lepiej ją poznam.

I co dalej.. czekać aż wróci i się spotkać. Zobaczyć jak sprawy wyglądają? Przejmuje się zbytnio, prawda?
Naprawdę mi na niej zależy bo jest osobą która ma na mnie wspaniały wpływ.

Myślałem o tym żeby pojechać do Krakowa i zrobić jej niespodziankę. Sama stwierdziła, że mogłem z nią jechać jednak kto by za mnie pracował?

Co robić? Czekać cierpliwie? Również złapać dystans i nie zaczynać rozmów jako pierwszy?
Czy zrobić to i jechać do Krakowa?
Pomyśli, że jestem jakiś dziwny?
Zawsze byłem spontanicznie "uzdolniony" ale na niej mi zależy i nie chcę tą spontanicznością tego spieprzyć.

Poradzicie mi coś?

Dziękuję. Pozdrawiam

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Początek znajomości...
Matejek napisał/a:

Witam.
Opiszę krótko moją sytuację i chciałbym prosić o radę. Jestem zwykle pewnym siebie facetem jednak dziś skusiłem się aby do Was napisać.
Spotkałem się z kobietą, która twierdzi, że jestem fajnym facetem i się jej podobam. Spędziliśmy razem walentynki. Rozmawialiśmy  tylko trzy godziny bo na drugi dzień jechała do Krakowa do pracy.
Gdy siedzieliśmy widziałem po niej, że jakby była zawiedziona, że nic nie robię ( żadnych kroków w kierunku zbliżenia się choćby dłoni ). Więc nie myśląc zrobiłem to. Dolikatnie dotykaliśmy swoich dłoni ( na drugi dzień napisała, że takie uczucie skrępowania i serce przy gardle czuła ostatnio przy kimś na kim jej bardzo zależało ). Później gdy miałem wychodzić przytuliła się i nie chciała odejść. Zapytałem wtedy czy jeszcze się spotkamy. Odpowiedziała "chcesz potwierdzenia na papierki?" ( Śmiała się ). Wtedy cofnalem się i z zaskoczenia zacząłem ją całować. Odwzajemniła długi namiętny pocałunek. Odpowiedziałem, że to mi wystarczy za odpowiedź. I pożegnaliśmy się. Pisała też, że nie chciała żebym wychodził. Ale musiałem...
Teraz jest w Krakowie. Codziennie rozmawiamy i nie widzę, żeby negatywnie na niay to podziałało. Nawet wspomniała, że nie chciałaby żebym ją przepraszał za pocałunek. Śmieje się z moich żartów. Wydaje mi się, że jest naprawdę dobrze. Jednak...
...odnoszę wrażenie, że trzyma dystans. Sam jej powiedziałem, że nie lubię takich tematów o uczuciach poruszać przez telefon bo to takie.. zawsze może byc źle odebrane. Może dlatego..? Powiedziała, że jestem odważny bo prawie jej nie znam a mi na niej zależy. Oznajmiła również, że na pewno lepiej ją poznam.

I co dalej.. czekać aż wróci i się spotkać. Zobaczyć jak sprawy wyglądają? Przejmuje się zbytnio, prawda?
Naprawdę mi na niej zależy bo jest osobą która ma na mnie wspaniały wpływ.

Myślałem o tym żeby pojechać do Krakowa i zrobić jej niespodziankę. Sama stwierdziła, że mogłem z nią jechać jednak kto by za mnie pracował?

Co robić? Czekać cierpliwie? Również złapać dystans i nie zaczynać rozmów jako pierwszy?
Czy zrobić to i jechać do Krakowa?
Pomyśli, że jestem jakiś dziwny?
Zawsze byłem spontanicznie "uzdolniony" ale na niej mi zależy i nie chcę tą spontanicznością tego spieprzyć.

Poradzicie mi coś?

Dziękuję. Pozdrawiam

Moim zdaniem,wymyślasz sobie problemy. Spotykacie sie krótko,nie wiem,może tylko raz,dziewczyna jest chętna do poznawania się.przytula sie i całuje...Gdzie ten dystans o którym piszesz? Bo ja go nie widzę.Takich gierek"kto dzwoni/pisze pierwszy" to ja w ogóle nie rozumiem...

3

Odp: Początek znajomości...

Za bardzo się napalasz. Prawie jej nie znasz, a już padają u Ciebie achy i ochy nad jej osobą. Już stawiasz ją na piedestale. A to utrudni Ci rzeczywistą ocenę waszej relacji. Nie napisałeś albo mi uciekło. Jak Ty masz daleko do tego Krakowa? Jesli to będzie duża odległość, to trzeba się zastanowić nad sensem rozwijania znajomości.

4

Odp: Początek znajomości...

Cześć.
Macie rację co do tego, że się strasznie nakręciłem. Pierwszy raz tak mam i aż wylądowałem na forum internetowym..
Wyjechała tylko na tydzień. W niedzielę wraca.
Cholera muszę złapać ten dystans jak na początku. Chociaż.. wydaje mi się, że go mam tylko momentami mam jakieś "doły".
Poczekam aż wróci. A do tego czasu będę się zachowywał jak dotychczas.
Dzięki, pozdrawiam

5

Odp: Początek znajomości...

Niespodzianka? osaczasz ją, balabym sie takich niespodzianek jechalabym  gdzies do pracy itp itd i co, nagle ktos sie zjawia i niespodzianka, nie dziekuje...

6

Odp: Początek znajomości...

Uspokój sie.... daj sobie na wstrzymanie. Teraz latasz za nią jak pies a za 5 lat bedzie rozwód i na tym forum bedziesz pisać jak ci strasznie źle.
Daj sobie spokój, olej ją. Traktuj ja jak każdą kobiete bo na razie zachowujesz się jak by Bogiem była.
Nie jest ani lepsza ani gorsza.
Jest zwyczajna. Tylko ty masz z tym problem.

7

Odp: Początek znajomości...
Matejek napisał/a:

Witam.
Opiszę krótko moją sytuację i chciałbym prosić o radę. Jestem zwykle pewnym siebie facetem jednak dziś skusiłem się aby do Was napisać.
Spotkałem się z kobietą, która twierdzi, że jestem fajnym facetem i się jej podobam. Spędziliśmy razem walentynki. Rozmawialiśmy  tylko trzy godziny bo na drugi dzień jechała do Krakowa do pracy.
Gdy siedzieliśmy widziałem po niej, że jakby była zawiedziona, że nic nie robię ( żadnych kroków w kierunku zbliżenia się choćby dłoni ). Więc nie myśląc zrobiłem to. Dolikatnie dotykaliśmy swoich dłoni ( na drugi dzień napisała, że takie uczucie skrępowania i serce przy gardle czuła ostatnio przy kimś na kim jej bardzo zależało ). Później gdy miałem wychodzić przytuliła się i nie chciała odejść. Zapytałem wtedy czy jeszcze się spotkamy. Odpowiedziała "chcesz potwierdzenia na papierki?" ( Śmiała się ). Wtedy cofnalem się i z zaskoczenia zacząłem ją całować. Odwzajemniła długi namiętny pocałunek. Odpowiedziałem, że to mi wystarczy za odpowiedź. I pożegnaliśmy się. Pisała też, że nie chciała żebym wychodził. Ale musiałem...
Teraz jest w Krakowie. Codziennie rozmawiamy i nie widzę, żeby negatywnie na niay to podziałało. Nawet wspomniała, że nie chciałaby żebym ją przepraszał za pocałunek. Śmieje się z moich żartów. Wydaje mi się, że jest naprawdę dobrze. Jednak...
...odnoszę wrażenie, że trzyma dystans. Sam jej powiedziałem, że nie lubię takich tematów o uczuciach poruszać przez telefon bo to takie.. zawsze może byc źle odebrane. Może dlatego..? Powiedziała, że jestem odważny bo prawie jej nie znam a mi na niej zależy. Oznajmiła również, że na pewno lepiej ją poznam.

I co dalej.. czekać aż wróci i się spotkać. Zobaczyć jak sprawy wyglądają? Przejmuje się zbytnio, prawda?
Naprawdę mi na niej zależy bo jest osobą która ma na mnie wspaniały wpływ.

Myślałem o tym żeby pojechać do Krakowa i zrobić jej niespodziankę. Sama stwierdziła, że mogłem z nią jechać jednak kto by za mnie pracował?

Co robić? Czekać cierpliwie? Również złapać dystans i nie zaczynać rozmów jako pierwszy?
Czy zrobić to i jechać do Krakowa?
Pomyśli, że jestem jakiś dziwny?
Zawsze byłem spontanicznie "uzdolniony" ale na niej mi zależy i nie chcę tą spontanicznością tego spieprzyć.

Poradzicie mi coś?

Dziękuję. Pozdrawiam

Randka poszła dobrze wiec nie za bardzo się masz co martwić... Jest dobrze całowaliście się chciała żebyś został itp itp ...

Niespodzianki sobie odpuść... to może być brutalne ale nie musisz być jedynym facetem z którym ona się spotyka... Póki co wyluzuj

Rozmowy o uczuciach tez sobie odpuść jeśli mam być szczery i dać rade jak facet facetowi to teraz ją rozpal i porządnie przeleć a jak się wam spodoba to powtarzajcie  i dopiero potem pogadajcie o uczuciach smile

8

Odp: Początek znajomości...

Wszystko jest dobrze, przestań się martwić! I lepiej nie rób jej takich niespodzianek, tylko zapowiedź, że będziesz.

9

Odp: Początek znajomości...

He he, dobrze ci tu radzą, przede wszystkim łeb pod kran z zimną wodą i weź trochę ochłoń chłopaku, bo zaraz się zapalisz smile
Po drugie, takie uporczywe nękanie, bardzo szybko może stać się męczące i w głupi bezsensowny sposób wszystko zepsujesz,
a z tego co piszesz zapowiada się fajna relacja, tylko trzeba ją odpowiednio poprowadzić, a na ten temat masz pół internetu.
Nadskakiwaniem i nadmiernym okazywaniem zaangażowania niczego nie przyspieszysz, możesz ją tylko do siebie zniechęcić.
I wcale mi tutaj nie chodzi o podtrzymywanie mitów pokutujących wśród młodzieży z gilami pod nosem jak to laski lecą na badbojów,
tylko chodzi mi o to, że we wszystkim jest wskazany umiar, a jak coś ma z tego być, to na pewno będzie, nic się nie martw na zapas.

Posty [ 9 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Początek znajomości...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024