Dupa a nie mężczyzna
Witam,
Pisze z prośbą o pomoc w ocenie sytuacji. Byłem w stałym związku przez 12 lat, 3 lata temu się rozpad. Mieszkam od 15 lat poza Polską. Ostatnio, postanowiłem zacząć ponownie wychodzić na randki. Mam 37 lat. Spotykałem się przez 3 miesiące z polką, która mi powiedziała, że dalej nas wspólnie nie widzi, ponieważ brak we mnie męskości. Argumentowała to następującym zachowaniem:
•W restauracji zaoferowałem pomoc w zdjęciu/założeniu płaszcza oraz staram się jej drzwi otwierać.
•Którejś soboty, zaprosiła mnie do siebie. Cały dzień pracowała więc zaproponowałem, że ugotuje coś samemu i przywiozę to razem zjemy. To, że potrafię ugotować zupę i zrobić palle uznała za całkowity przejaw braku męskości.
•Zabrałem ją na weekend to innego kraju, znałem to miejsce dość dobrze i kiedy przyszedł czas obiadu zaproponowałem dwie restauracje i poprosiłem, żeby wybrała jedną z nich na podstawie tego co mam ochotę zjeść. Była niezadowolona, że ona musi wybierać a to ja jako mężczyzna powinienem decydować.
•Kiedy przychodzi do planowania weekendów, czy wspólnych zajęć, lubię kiedy razem z partnerką na ten temat rozmawiamy i ustalamy co będziemy robili. Jej zdaniem mężczyzna powinien w domu rządzić, decydować i być stanowczy.
•Raz w tygodniu kupowałem, jej kwiaty. To tez okazało się niedobre.
Drogie panie, czy możecie mi powiedzieć czy naprawdę to że mężczyzna gotuje jest żałosne? Czy wolicie, kiedy Wasz partner mówi wam co robić i ustala kiedy to robicie? Czy nadal funkcjonuje model że kobieta gotuje ( i jest w tej roli zadowolona) a facet po powrocie siada w fotelu i jak zmyje po objedzie to znaczy że jest dupa a nie chłop? Patrzyłem na wiele wpisów z niektórych tak wynika. Nie wiem co myśleć na ten temat.
Dodam tylko że taka najgorsza łajza to nie jestem, trenuje kick boxing, biegam 40km tygodniowo, przez 7 miesięcy podróżowałem samodzielnie po Ameryce Południowej, wspinam się w górach, samemu wykończyłem dom, mam prace na stanowisku dyrektorskim. Więc jakoś tak sobie radzę.
I tylko nie wiem czy to ja zatrzymałem się w czasie, ale jak jeszcze kiedyś wychodziłem na randki to nic złego w tym nie było.
Co na ten temat sądzicie?
Oj no trafiłeś na jakąś dziwną babę, nie przejmuj się nią. Szukaj takiej, która Cię doceni, która ma podobne spojrzenie na partnerstwo jak Ty.
Szukaj innej panny. Niektóre widać nie umieją żyć jak nie dostaną zjebki i po buzi...
Przede wszystkim nie zadręczaj się bo Kobieta nie jest Ciebie warta.
Broń boże nie staraj się jej odzyskać - takiej to niedogodzisz w żaden sposób.
Się usmialam ;lol;
Jak dla mnie, marna prowokacja.
czy możecie mi powiedzieć czy naprawdę to że mężczyzna gotuje jest żałosne?
Kurde facet, to rzeczywiście jest żałosne.
Ciekawe czy mniej żałosne by było, gdybyś otworzył drzwi, a wskazując jej wyjście powiedział: Zapraszam Wypier*alać
Benito72, to nie jest prowokacja, piszę o tym ponieważ zacząłem wychodzić ponownie na randki, po wielu latach, i nie wiem na ile się zmieniło.
Kiedy dziewczyna w wielu kwestiach mi imponuje, bardzo mi się podoba, to chciałbym jakoś zrozumieć czy tak naprawdę jest i czy może więcej kobiet tak myśli aby nie popełnić podobnego błędu w przyszłości.
Rozumiem, że może to śmieszyć, ale ja nie mam zbyt wielu znajomych z Polski więc dlatego pytam.
Nie chodzi mi tu wywołanie skandalu lub prowokacji tylko o Wasze opinie.
Oj, nie doceniła Cię dziewczyna, ale to jej problem. Niektóre (co mnie dziwi) chyba naprawdę lubią sprzątać skarpetki, zmywać i robić to, na co pan ma ochotę...
I ten tytuł ,,dupa a nie facet"- absolutnie się nie zgadzam.
A ja uważam, że i tak robiłeś za dużo. A Pani po prostu nie docenia.
Otwieranie drzwi, zdejmowanie plaszcza i inne takie gesty to powinny być rzeczy które robisz nie dla Kobiety (bo jest), tylko dla swojej ukochanej osoby - bo wiesz, że to dla niej ważne więc okazujesz w ten sposób szacunek.
Jeśli mam robić to wszystko (bo mężczyzna powinien) to równie dobrze mogę wymagać od Kobiety, żeby mi zawsze robiła obiad, pranie, wyprasowała etc. A nie wymagam; bo sam potrafię o siebie zadbać.
Z Twojej historii wynika, że szacunek był tylko po Twojej stronie. Z jej go nie było bo to jakaś pokręcona baba.
Zastanów się. Czy ona była tak szczególną osobą w Twoim życiu żeby robić to wszystko?
Twoje gesty powinny pojawiać się wtedy kiedy sam zauważysz, że Pani się stara. Niech to będzie Twoja nagroda a nie sposób na zrobienie dobrego wrażenia.
Dziękuje za dotychczasowe posty. Wychodzi na to że maiłem pecha i akurat taka dziewczyna się trafiła. Może następnym razem będzie lepiej.
Dla mnie to bariera nie do przeskoczenia, próbowałem się kontrolować, nie pomagać tylko siedzieć na sofie i nic nie robić ale nie ma szans. Jak kończę obiad to sprzątam chociaż po sobie, jak jej coś upadnie na podłogę to się schylę i to podniosę. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić, że siedzę całą sobotę w domu a ona wraca z pracy i mam mi jeszcze obiad ugotować.
Pewnie bym to dużo łatwiej tą sytuacje odpuścił gdyby nie to że oprócz tego, jest to bardzo dobra dziewczyna. Ale tak jak mówicie, to powinno działać w obie strony.
Popyt na maczo dalej jest duzy, kobiety szukające rownouprawnienia i związku partnerskiego to ciągle w Polsce rzadkosc. Takze tu na forum sporo pan preferuje "silnych psychicznie" panow.
Chyba trafiłeś na małolatę, dla której definicja męskości to wielka klata i brak manier
A może ona po prostu lubi być zdominowana przez faceta...
Witamy w 2019, pewnie jeszcze trafisz na podobne.
Masz dużo zainteresowań, dobrą pracę, uprawiasz sporty, dobrze sobie radzisz z wieloma rzeczami (np. nawet nie wiem, co to jest palle), a ta dziewczyna szuka osoby o innych cechach, można by o tym dyskutować, ale żyjesz dla siebie a nie dla czyjegoś pojmowania męskości. Na pewno poznasz kogoś fajnego
Masz dużo zainteresowań, dobrą pracę, uprawiasz sporty, dobrze sobie radzisz z wieloma rzeczami (np. nawet nie wiem, co to jest palle), a ta dziewczyna szuka osoby o innych cechach, można by o tym dyskutować, ale żyjesz dla siebie a nie dla czyjegoś pojmowania męskości. Na pewno poznasz kogoś fajnego
Podpisuje się. Glowa do góry. Olej Panią - niech szuka szczęścia gdzie indziej.
W sumie każdy powód dobry aby pogonić partnera.
18 2019-02-18 17:54:37 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-02-18 17:57:14)
haha ) no dzięki.. "próbowałem się kontrolować i siedzieć na sofie.."
A mogłeś pójść na całość, stanowczym tonem po piwo ją wysłać i w tym czasie oddawać się myciu naczyń
Drzwi wybierać wahadłowe i puszczać jej w nos,.. zwłaszcza takie 100 kg..
Z ciekawości- ile miała lat?
A jak u ciebie np z organizacją remontu tzn. macie wspolnie zamieszkać ale potrzebny jest remont wykazalbys się... Ja znałam takiego faceta fajny pod wieloma wzgledami ale z pewnymi rzeczami nie ogarniał takimi męskimi ... Był miły uczynny ale brak mu było takiego podejścia do spraw męskich ... I czy potrafisz wybrnąć z sytuacji patowej że gdyby ci sie noga powineła znalazłbyś wyjście z sytuacji? Czy poprostu idziesz przez życie książkowo liceum ,studia dobra posada ale gdyby poszło coś nie tak? Odnalazł byś się?
sentymentalna28 - a to facet musi ogarniać takie rzeczy bo inaczej wypada blado w oczach płci przeciwnej?
Strasznie tradycyjne myślenie. Facet trafił na jakąś wymagającą Kobiete z zaburzonym wzorcem męskości więc teraz spowiadaj się Pan - czemu Cię nie chciała?
Wiadomo, że życiowe ogarnięcię jest podstawą do przetrwania, ale nie każdy musi umieć wszystko w książkowy sposób.
Ja na przykład żarówkę przykręce, szafkę przywiesze, dziurę w ściane wywierce, ale pełnego remontu się nie podejmuje.
Znajduje znajomego albo fachowca i niech robią. Idąc Twoim kluczem, każda Kobieta winna umieć gotować, sprzątać i prasować. A jak wiadomo - ludzie są różni i mają różne umiejętności. Jednemu to wychodzi lepiej, drugiemu gorzej; grunt to sobie radzić.
Ona nie była normalna.
Znajdź sobie taką która cię będzie szanować za to kim jesteś.
Jej zdanie nie jest wiażące. Nic dziwnego że jest sama. Typ kobiety która bedzie ciebie krytykować za wszystko co zrobisz.
Nie ma sensu z taką sie wiązać.
22 2019-02-18 18:45:43 Ostatnio edytowany przez sentymentalna9 (2019-02-18 18:48:09)
Wiadomo, że życiowe ogarnięcię jest podstawą do przetrwania, ale nie każdy musi umieć wszystko w książkowy sposób... Ten pan akurat ma takie stanowisko że raczej kwestie remontu byly by zalatwione bierze ekipe remontowa i juz...O to mi chodzi że gdy noga sie powinie czy wtedy mężczyzna ogarnie to a nie sie wycofa... Znajomy o którym pisałam wyżej taki był niby ogarniety a jak przyszło co do czego to wycofywal się ...
Odp: Sentymentalna9.
Trzy lata temu kupiłem 120 letni dom do remontu, przez 2 lata remontowałem go samemu. Nocami po pracy i w weekendy. Ucząc się z YouTube lub gdzieś z Internetu. Samemu wymieniłem 400 metrów kabli elektrycznych, całe centralne ogrzewanie, nowe sufity, podłogi instalacja kuchni, wybudowałem nową łazienkę od podstaw. Fundament, ściany, róry, potem ogrzewanie podłogowe, ściany gipsowe i na koniec glazura. Na koniec z resztek, które mi zostały zrobiłem szafki do łazienki.
Przyjechałem do Anglii aby zrobić magisterkę. Pracowałem na pełen etat a trzy razy w tygodniu chodziłem po pracy do szkoły.
Moja pierwszą pracą było mycie garów w knajpie, potem sprzątanie i wiele innych dziwnych zajęć. Potem przebranżowienie się do pracy w IT, dużo nauki. Warto było bo teraz pracuje na stanowisku dyrektorskim w sporej firmie.
Wiec chyba z życiu jakoś daje rade, mam, gdzie mieszkać i nie mogę narzekać na to co robię.
Ale, tak jak pisze fuorviato, czy każdy facet to musi potrafić zrobić? Dla mnie związek polega na wzajemnej pomocy i wspieraniu się. Jak komuś coś nie wychodzi to znajdujemy rozwiązanie (np. fachowca).
Wszyscy jesteśmy inni i nie we wszystkim dobrzy ale warto chyba szukać tych dobrych cech i na nich budować związek. Nie sądzę że mając 37 lat, znajdę partnerkę która w 100% będzie pasowała mojemu ideałowi. Ale wykazując trochę zrozumienia do słabości i wad można znaleźć wspólny jezyk.
I jeszcze dodając do powyższego wątku, znam wiele fajnych par, gdzie facet nie potrafi powiesić obrazka na ścianie. Ale są ze sobą od lat i dobrze im się żyje.
Ja na pewno mam też inne wady ale dziwi mnie że akurat próba stworzenia związku partnerskiego doprowadziła do tego że związek się rozsypał. Nie jestem macho który jednym ramieniem zasłania kobietę a drugim walczy z 4 mięśniakami na dyskotece. Ale sam fakt tego że gotuje i próbuje pomóc nie powinien mnie dyskredytować. Tak przynajmniej sobie myślę.
Masz racje nie każdy musi to potrafić ale skoro jest tak jak napisałeś i że sie uczyłeś sam i to ogarnąłeś to szacunek wielki może tak jest że cenię u faceta bardzo takie coś... Widocznie nie trafiłeś na swoją i tak to tłumaczę ja bym sie cieszyla gdyby mężczyzna zapytał o wspólny wyjazd i liczył sie z moim zdaniem ... Myślę że jesteś pełnowartościowym mężczyzną i trafisz na swoją... Czasami szkoda mi takiego czegoś że ludzie zaczynają być pełni niepewności skoro są wporzadku tylko przez nieodpowiednio napotkanych ludzi! Powodzenia:)
A tamten długi związek czemu się rozpadł? A moze z Ciebie taki ideał, że aż zęby bolą i w tym problem? Jesteś Stepford husband?
I jeszcze dodając do powyższego wątku, znam wiele fajnych par, gdzie facet nie potrafi powiesić obrazka na ścianie. Ale są ze sobą od lat i dobrze im się żyje.
Ja na pewno mam też inne wady ale dziwi mnie że akurat próba stworzenia związku partnerskiego doprowadziła do tego że związek się rozsypał. Nie jestem macho który jednym ramieniem zasłania kobietę a drugim walczy z 4 mięśniakami na dyskotece. Ale sam fakt tego że gotuje i próbuje pomóc nie powinien mnie dyskredytować. Tak przynajmniej sobie myślę.
Dokładnie. Bardzo dobrze myślisz
Każdy czegoś szuka widocznie ona szukała kogoś innego. Nie przejmuj sie. Może nie każdy powinien to umieć ale np. dla mnie jest to przejaw męskości jeszcze jeśli jest yak jak napisałeś ze uczyłeś sie sam to szacunek wielki. Jeśli mężczyzna postępuje tak jak ty podaje płaszcz , liczy się z moim zdaniem gdy chodzi o wyjazd to jest świetny ... Może musisz jeszcze poczekać , poszukać a tej pani już podziękuj... Jeszcze jak jest swiadomy swoich wad to świadczy ze nie jest zrozumiały i ma pasje... No smutne jest to że ludzie zaczynają być pełni niepewności przez napotkanie nieodpowiedniej osoby. Powodzenia. Jeszcze spotkasz swoją.
[bla bla bla bla bla bla bla]
Co na ten temat sądzicie?
Sądzę, że trollujesz a wątek ten jest obliczony na wywołanie gównoburzy.
Nie trolluj i nie zabieraj ludziom czasu, nie wszyscy mają go nadmiar i się nudzą.
Dupa a nie mężczyzna
Witam,
Pisze z prośbą o pomoc w ocenie sytuacji. Byłem w stałym związku przez 12 lat, 3 lata temu się rozpad. Mieszkam od 15 lat poza Polską. Ostatnio, postanowiłem zacząć ponownie wychodzić na randki. Mam 37 lat. Spotykałem się przez 3 miesiące z polką, która mi powiedziała, że dalej nas wspólnie nie widzi, ponieważ brak we mnie męskości. Argumentowała to następującym zachowaniem:
•W restauracji zaoferowałem pomoc w zdjęciu/założeniu płaszcza oraz staram się jej drzwi otwierać.
•Którejś soboty, zaprosiła mnie do siebie. Cały dzień pracowała więc zaproponowałem, że ugotuje coś samemu i przywiozę to razem zjemy. To, że potrafię ugotować zupę i zrobić palle uznała za całkowity przejaw braku męskości.
•Zabrałem ją na weekend to innego kraju, znałem to miejsce dość dobrze i kiedy przyszedł czas obiadu zaproponowałem dwie restauracje i poprosiłem, żeby wybrała jedną z nich na podstawie tego co mam ochotę zjeść. Była niezadowolona, że ona musi wybierać a to ja jako mężczyzna powinienem decydować.
•Kiedy przychodzi do planowania weekendów, czy wspólnych zajęć, lubię kiedy razem z partnerką na ten temat rozmawiamy i ustalamy co będziemy robili. Jej zdaniem mężczyzna powinien w domu rządzić, decydować i być stanowczy.
•Raz w tygodniu kupowałem, jej kwiaty. To tez okazało się niedobre.
Drogie panie, czy możecie mi powiedzieć czy naprawdę to że mężczyzna gotuje jest żałosne? Czy wolicie, kiedy Wasz partner mówi wam co robić i ustala kiedy to robicie? Czy nadal funkcjonuje model że kobieta gotuje ( i jest w tej roli zadowolona) a facet po powrocie siada w fotelu i jak zmyje po objedzie to znaczy że jest dupa a nie chłop? Patrzyłem na wiele wpisów z niektórych tak wynika. Nie wiem co myśleć na ten temat.
Dodam tylko że taka najgorsza łajza to nie jestem, trenuje kick boxing, biegam 40km tygodniowo, przez 7 miesięcy podróżowałem samodzielnie po Ameryce Południowej, wspinam się w górach, samemu wykończyłem dom, mam prace na stanowisku dyrektorskim. Więc jakoś tak sobie radzę.
I tylko nie wiem czy to ja zatrzymałem się w czasie, ale jak jeszcze kiedyś wychodziłem na randki to nic złego w tym nie było.
Co na ten temat sądzicie?
O ile twoje osiągnięcia zawodowo - hobbystyczne wyglądają naprawdę imponująco o tyle trochę właśnie w kontaktach z nią jesteś tak jak nazwałeś tego posta. Nie przestawaj robić tego co robisz zawodowo, to jest super rozwojowe fajne świetnie postrzegane przez innych. Ta strona Twojej natury jest naprawdę zajebista. (Stary 40 km tygodniowo, wspinaczka, kickboxing, sam remontowałeś dom ucząc się tego z YouTube, do tego 7 miesięczny trip po Ameryce Południowej - Takich ludzi nie spotyka się codziennie) Z drugiej strony patrząc na to co napisałeś niżej to ze jesteś trochę za uległy w stosunku do tej kobiety, chcesz jej pokazać jaki gentleman z Ciebie, chcesz jej pokazać jaka ona jest ważna, chcesz jej pokazać że niczego jej nie braknie. Fajnie ale zabierasz się do tego od dupy strony. Dbanie o kobietę jest ok ale ... no właśnie ale jak to mówią Kobiety...... Facet to ma być Facet
po mojemu zrobiłeś kilka błędów - Napiszę co ja bym dołożył do twoich zachowań (będę pisał w czasie teraźniejszym)
•W restauracji zaoferowałem pomoc w zdjęciu/założeniu płaszcza oraz staram się jej drzwi otwierać - Fajnie:) bycie dżentelmenem Jest Ok. Ale pomyśl przez chwilę jakbyś przepuszczając ją w drzwiach, szepnął jej do ucha dyskretnie że uwielbiasz przepuszczać jak wchodzi przodem bo ma bardzo sexy tyłek i z premedytacją wykorzystasz każdą możliwość żeby znalazł się w zasięgu twojego wzroku.... to wystarczy. Dalej przepuszczaj ją w drzwiach, uwierz mi że wtedy ona będzie to postrzegała inaczej.. (jeśli spotykasz się z nią 3 miesiące nie obrazi sie)
•Którejś soboty, zaprosiła mnie do siebie. Cały dzień pracowała więc zaproponowałem, że ugotuje coś samemu i przywiozę to razem zjemy. To, że potrafię ugotować zupę i zrobić palle uznała za całkowity przejaw braku męskości - Kobiety uwielbiają mężczyzn, którzy gotują i bardzo to doceniają. Zaprosiła Cię - po prostu jedź. Jakby byłą zmęczona wolałaby odpocząć a nie zapraszała Cię do siebie. Mało tego daj jej popracować w kuchni a Ty się rozsiądź poprzyglądaj, skomentuj, podrocz się.(BARDZO WAŻNE - WSZYSTKO TO MA BYĆ PODSZYTE POZYTYWNYM POCZUCIEM HUMORU) Niech to ona gotuje, powiedz jej co lubisz jeśli nie wie i niech Ci ugotuje. Po wszystkim powiedz jej coś miłego i zabawnego coś co ją nagrodzi - Np. Smakowało mi to co zrobiłaś, będziesz mi gotować częściej, właśnie dołożyłaś kolejnego małego plusika do szufladki moja przyszła dziewczyna (jeśli ją chce być będzie zadowolona)
•Zabrałem ją na weekend to innego kraju, znałem to miejsce dość dobrze i kiedy przyszedł czas obiadu zaproponowałem dwie restauracje i poprosiłem, żeby wybrała jedną z nich na podstawie tego co mam ochotę zjeść. Była niezadowolona, że ona musi wybierać a to ja jako mężczyzna powinienem decydować. - Oki fajnie że ją zabrałeś. Pokazałeś że może mieć z Tobą Ciekawe życie, ale to dawanie wyboru z restauracją to trochę przesada. Po prostu zabierasz ją do restauracji bo lubisz takie jedzenie. NIe tylko pokazujesz zdecydowanie ale także konkretny gust kulinarny. Ona już wtedy wie co lubisz i łatwiej jej samej będzie trafić w coś co Ci się podoba.
•Kiedy przychodzi do planowania weekendów, czy wspólnych zajęć, lubię kiedy razem z partnerką na ten temat rozmawiamy i ustalamy co będziemy robili. Jej zdaniem mężczyzna powinien w domu rządzić, decydować i być stanowczy. - A jakbyś dla odmiany powiedział w ten weekend mam dla Ciebie niespodziankę i zabrał ją nic nie mówiąc ?? Wtedy zorganizuj wszystko po swojemu.. Zabierz ją do klubu Kickboxerskiego niech zobaczy jak trenujesz jak potrafisz się lać jak krwawisz, upadasz i się podnosisz .. Siłą jest zawsze w cenie. Jeśli potrafisz po upadku w ringu wstać, to pewnie pomyśli że w życiu jest tak samo ... Problemy Ci nie straszne i nawet jak będziecie żyć razem to jak was będzie chciało życie znokautować to się nie poddasz staniesz i będziesz dalej chciał wygrać (nawet jej to powiedz że za to kochasz sporty walki, bo dają siłę psychiczną itp bo wstając za każdym razem jesteś silniejszy ble ble ble) Ważna uwaga - ona musi być pewna że fizycznie nie zwrócisz się przeciwko niej - nie dotyczy gier seksualnych ale to inna sprawa). Jeśli nie zabierz ją w gór na wspinaczkę albo niech pobiega z Tobą - pokaż jej co lubisz i za co to lubisz
•Raz w tygodniu kupowałem, jej kwiaty. To tez okazało się niedobre. - Kwiatki zostaw na pogrzeb.. Możesz kupić dobre wino na fajny wieczór gdzie zjecie coś tylko we dwoje dołóż do tego fajną listę MP 3 i tańczcie ze sobą, Możesz kupić bieliznę erotyczna, jak zrobi coś głupiego albo zabawnego kup jej lizaka dla dzieci.. Kup kajdanki w sex shopie zapakuj w opakowanie w stylu pierścionka zaręczynowego - Zaskocz ją prezentem to podstawa.
W twoich zachowaniach poszedłeś za bardzo w jedną stronę. Wiele rzeczy robisz dobrze ale sytuacjach których opisałeś brakowało mi twojej dominacji, demonstracji wartości Twojej osoby, konkretyzmu( takiego mocnego pocałunku, powiedzenia jej, Idziemy!!!! - złapania za rękę i po prostu prowadzenia) i odwrócenia ról czyli czegoś Typu - Ja już pokazałem jaki ze mnie książę, teraz Ty troszkę pobiegaj koło swojego faceta.
Baw się ... Wszystkiego dobrego
Dziękuje wszystkim za poświęcenie swojego czasu i odpowiedzi na moje pytania. Dużo ciekawych kwestii się tu pojawiło i dało mi to trochę do myślenia. Po długim okresie przerwy wracam do wychodzenia na randki więc wszystkie wskazówki są cenne.
Pozdrawiam
33 2019-02-19 01:33:47 Ostatnio edytowany przez Jazzmine (2019-02-19 01:34:29)
Rany.. jestes tak idealny, ze mam ochotę Ci sie oświadczyć :-P
Nie czytałem wszystkiego, i nie znam się, ale wypowiem się:
Jak dla mnie (a pisze to po raz pierwszy bodajże na tym forum) - trolling.
Dyrektorskie stanowisko, praca z ludźmi, a nie umiesz kobiety do pionu postawić?
Hmmm, miałeś pecha.......a może teraz spróbuj dla odmiany z chłopakami......zapewniam, że będziesz miał lepsze branie.
Az sie wierzyc nie chce. Piszesz prawde?
Szukaj innej panny.
Ta jest dziwna i wymyslata.
Nie wiedzialam, ze sa takie kobiety na swiecie.
37 2019-02-19 15:25:00 Ostatnio edytowany przez Excop (2019-02-19 15:26:52)
Rany.. jestes tak idealny, ze mam ochotę Ci sie oświadczyć :-P
Ja też! W końcu, formalne, wciąż wolny jestem.
Poza tym, "...gdy najdzie ochota, to i pies, kota wyłomota!". Cytując KMN.
Hej ;-)
Widocznie trafiłeś na kobietę która sama nie wiedziała czego chce ..
Uważam, że nie ma w tym nic z Twojej winy.
Nie zmieniaj sie i bądź dalej sobą,.na pewno znajdziesz taką, która będzie szczęśliwa mając przy swoim boku takiego mężczyznę.
Kwiaty co tydzień, marzenie :-D
A branie pod uwagę zdanie partnerki, super
Nie zmieniaj sie prosze :-D
Pozdrawiam serdecznie ;-)